Szczepmy si- - szybko i skutecznie. Czwarta fala może być epidemią młodych. Delta atakuje głownie osoby przed czterdziestką. Dobry wieczór, Edyta Lewandowska, witam państwa i zapraszam na główne wydanie Wiadomości. Gospodarka jest na medal. Budżet państwa z nadwyżką i dobre prognozy dla polskiej gospodarki. To jest właśnie Polski Ład. To jest myślenie o przyszłych pokoleniach. Z PiS-u jestem bardzo zadowolona. Bardzo, bo dbają o tych ludzi no. Komisja Europejska idzie na zderzenie czołowe z Polską. Bruksela próbuje szantażować Polskę. Fundusz Odbudowy jest niezagrożony. Unia Europejska nie ma tytułu, żeby te środki ograniczać. Pięknie ubrane dziewczyny, zawsze wymalowane. Lubię takie kostiumowe bardzo. Przyjemnie mi się ogląda, czekam na to. Latynoski szał, czyli magia seriali z Ameryki Południowej. Jest wyjatkową kobietą, do tego piękną. Ma zlikwidować wykluczenie komunikacyjne i napędzić polską gospodarkę. Takie są założenia rządowego programu Polski Ład, który wchodzi w życie. Projekt ma być receptą na odbicie po koronakryzysie i szansą na dogonienie zamożności państw zachodnich. Jak pokazują najnowsze dane, działania rządu okazały się strzałem w dziesiątkę dla naszej gospodarki. Droga ekspresowa S11 połączy północ z południem naszego kraju. Koszalin z Katowicami. Bardzo potrzebna, bo każda trasa na południe wiedzie przez drogi, które są, że tak powiem, mało bezpieczne. Jeżeli otworzy się dwupasmówka, będzie o wiele po pierwsze szybciej, po drugie bezpieczniej. Im więcej dróg, tym więcej możliwości. Dziś rozpoczęła się budowa 48 kilometrów drogi S11 na odcinku Koszalin i Bobolice. Oprócz walorów turystycznych ma także bardzo ważny walor rozwoju tego regionu. Rozwoju Pomorza Środkowego. Bardzo często przyjeżdżają tutaj inwestorzy i mówią: "Piękny teren, wiele miejsca na inwestycje, wspaniali ludzie, ale wrócimy tutaj, jak będzie droga". Środki na realizację całej ekspresówki zostały zapisane w Polskim Ładzie. To jest właśnie Polski Ład. To jest myślenie o przyszłych pokoleniach. To nie jest tylko i wyłącznie wymiar dnia dzisiejszego i tych zatorów drogowych, chociaż niezmiernie istotnych, bo Polacy spędzają w nich niepotrzebnie dziesiątki, tysiące, miliony godzin. Inną ważną inwestycją w woj. zachodniopomorskim jest droga ekspresowa S6. Między węzłami Koszalin Wschód i Sianów Wschód pojawiły się skomplikowane warunki gruntowe, odmienne od wcześniej stwierdzonych. Mimo opóźnień problemy nie zablokują prac. Dziś podpisano umowę, która pozwoli na dokończenie budowy obwodnicy. Ważne miejsce w Polskim Ładzie zajmuje projekt Centralnego Portu Komunikacyjnego. Jak zaznacza wiceminister infrastruktury Marcin Horała, to nie tylko międzynarodowy port lotniczy, ale także sieć m.in. tras kolejowych dużych prędkości. Dlatego dziś w Jastrzębiu-Zdroju została podpisana umowa na studium wykonalności dla odcinka Katowice - Ostawa. Jeżeli chcemy, żeby nasza gospodarka mogła się rozwijać, żeby mogła grać w tej pierwszej światowej lidze, to potrzebujemy również światowej klasy połączeń komunikacyjnych. Inwestycje w infrastrukturę to element Polskiego Ładu, który ma napędzić polską gospodarkę. Jak pokazują najnowsze dane, ma ona się całkiem dobrze. Po czerwcu w budżecie państwa jest 25 mld zł nadwyżki. Produkcja przemysłowa wzrosła 18,4% rok do roku, a przeciętne zatrudnienie w czerwcu wzrosło 2,8% rok do roku. Sytuacja finansów publicznych w Polsce jest bardzo stabilna. Pomimo kryzysu światowego gospodarczego wynikającego z epidemii COVID-19 udaje się zrównoważyć budżet, na tyle stabilnie prowadzić, że pojawiła się nadwyżka. Decyzje podejmowane w odpowiedzi na kryzys okazały się bardzo celne. A może być jeszcze lepiej. Projekty takie jak 30 tys. zł kwoty wolnej od podatku, emerytury dla dużej części seniorów bez podatku czy 7% PKB na służbę zdrowia to rządowe propozycje, które mają pozwolić dogonić Polsce kraje zachodu Europy. Gospodarka jest na medal. Za Tuska? Niech pan się nie wygłupia. Wszystkiego było na styk i pieniędzy nie było i koniec. Jeżeli chodzi o Polskę, to zdecydowanie uważam, że jest lepiej teraz. Tusk przede wszystkim sprzedał cały nasz majątek, a dziś krzyczymy, że mamy drogo. Sąsiadka ma czworo dzieci, 1. raz pojechała nad morze. 1. raz, bo po 500 zł, proszę policzyć. Więc udało się nad morze. Wcześniej nie było jej stać na to. Przeżyłam rządy PO-PSL i z PiS-u jestem bardzo zadowolona, bo dbają o tych ludzi. Polski Ład to nie tylko gigantyczne inwestycje infrastrukturalne. To także programy adresowane do polskiej wsi. Chodzi o miliardy złotych przeznaczone na jej unowocześnianie. Pieniądze mają być przeznaczone również na szereg programów pomocowych. Jedna z hodowli trzody chlewnej w podkrakowskim Skrzyszowie. U kilku świń wystąpiły objawy charakterystyczne dla ASF-u, dlatego właściciel stada zaalarmował służby weterynaryjne. Zostało zlikwidowane. Wszystkie świnie, które przeżyły, zostały poddane eutanazji. To konieczne przy potwierdzonym zachorowania na ASF, czyli afrykański pomór świń. Kontrolą objęto blisko 600 innych hodowli trzody w promieniu 10 km. Gmina wprowadziła szczególne środki ostrożności. W trudnych przypadkach będziemy również wspierać finansowo właścicieli tych gospodarstw. Bo w przypadku jakichkolwiek niepokojących objawów konieczna będzie likwidacja kolejnych hodowli, co dla ich właścicieli oznacza gigantyczne straty finansowe. Otrzymają nieoprocentowaną pomoc. Mowa o pożyczkach od 50 tys. do nawet 1,5 mln zł z przeznaczeniem na odbudowę gospodarstw po ASF. Poza dostępnymi już dziś programami wsparcia dla poszkodowanych wirusem hodowców świń będą też kolejne nowe dedykowane im instrumenty finansowe. Na wznowienie produkcji. Zarówno zakup prosiąt, zakup pasz, jak i inne niezbędne elementy, konieczne do uruchomienia produkcji w tych gospodarstwach. Problem kolejnych ognisk ASF dotyczy nie tylko Polski, ale i krajów sąsiednich - Białorusi, Słowacji czy Niemiec. Choroba nie jest zaraźliwa dla ludzi, jest za to bardzo niebezpieczna dla trzody chlewnej, stąd działania, podejmowane w trybie pilnym przez resort rolnictwa. To ważne m.in. z punktu widzenia eksportu polskiej wieprzowiny. Polska należy do czołowych eksporterów żywności. W ujęciu rok do roku zwiększyliśmy naszą sprzedaż na obce rynki o blisko 5%. Głównymi produktami, które sprzedają się na rynkach zagranicznych, jest mięso drobiowe i produkty mięsne, także mięso wołowe i wieprzowe. Oprócz tego zboża. Rząd zamierza wspierać producentów produktów rolno-spożywczych. Wieś ma być jednym z beneficjentów Polskiego Ładu. Poza licznymi instrumentami finansowymi wsparcia rolnictwa - mowa o unowocześnieniu lokalnej infrastruktury: budowie gazociągów, kanalizacji, gazyfikacji czy rozbudowie infrastruktury drogowej i kolejowej. Po raz pierwszy w historii polskiej policji kilkudziesięciu funkcjonariuszy zostało wyróżnionych odznakami imienia podkomisarza Andrzeja Struja. Policjanci wykazali się szczególną odwagą, interweniując poza godzinami służby. Szczególnie dzięki ich postawie możemy czuć się bezpieczniejsi. W płonącym domu byli ludzie. Policjanci mieli wolne, ale to nie miało znaczenia. Ruszyli z pomocą. Wybiliśmy okno w bydynku mieszkalnym, przepenetrowaliśmy pomieszczenia i okazało się, że na miejscu były dwie osoby, które były już w stanie nieprzytomnym. Uratowali czyjeś życie. Bezinteresownie. Musieli przezwyciężyć strach, wykazać się ogromną odwagą. Żeby w sytuacji, kiedy - nie boję się tego powiedzieć - wszystkim wam śmierć zaglądała w oczy, aby iść dalej, nieść pomoc, nie bacząc na to, czy wyjdę z tego płonącego budynku. Czy wypłynąć spod fal. Aspirant Andrzej Krukowski wyciągnął z morza tonącego, choć ratownicy byli bezsilni. Mężczyzna już stracił przytomność, był reanimowany 30 czy 40 minut. Po tym zdarzeniu po tygodniu skontaktował się ze mną. Przeżył, wszystko jest ok. Takich czynów dokonało 40 funkcjonariuszy. Poza godzinami służby nie zawahali się, by podjąć akcję. Zostali pierwszy raz w historii polskiej policji uhonorowani odznakami imienia podkomisarza Andrzeja Struja. Pewnie byłby dumny, że ma tak wspaniałych kolegów. Zginął w 2010 roku, gdy podczas urlopu próbował powstrzymać wandali demolujących jeden z warszawskich przystanków. Policjant został ugodzony nożem. Odznaczenie jego imienia ustanowiono w lutym, w 11. rocznicę śmierci podkomisarza. Tak naprawdę jesteście elitą polskiej policji. Bardzo, bardzo wam dziękuję za to, co robicie, za to, jak dbacie o honor służby, o honor funkcjonariusza, za to, że w każdej najtrudniejszej sytuacji na takich funkcjonariuszy jak wy może liczyć zwykły obywatel. Systematyczna praca policji i inwestycje w sprzęt - nowe pojazdy, ale także śmigłowce i uzbrojenie - dają wyraźne efekty. 96% Polaków czuje się bezpiecznie w miejscu swojego zamieszkania, a około 90% uważa, że Polska jest krajem bezpiecznym. Potwierdzają to dane Eurostatu. Liczba zabójstw, napaści, gwałtów i kradzieży jak widać jest najwyższa w państwach, które szeroko otworzyły drzwi dla imigrantów. Polska, która zdecydowanie sprzeciwiła się takiej polityce, wypada bardzo dobrze. Polska właściwie w każdym obaszarze jest jednym z najbezpieczniejszych państw w Europie. Także dzięki systematycznemu wprowadzaniu nowych narzędzi, takich jak Krajowa Mapa Zagrożeń Bezpieczeństwa, która uruchamia kontrolę społeczną, ułatwiając pracę policjantom. Ponad 1000 nowych zachorowań ostatniej doby i stan wyjątkowy wprowadzony przez władze Japonii - tak obecnie wygląda sytuacja pandemiczna w Tokio. Dziś przewodniczący komitetu organizacyjnego nie wykluczył nawet odwołania w ostatniej chwili igrzysk olimpijskich. Zgodnie z planem mają się one oficjalnie rozpocząć już za 3 dni. Póki co w stolicy Japonii meldują się kolejni polscy sportowcy. O medale będzie walczyć aż 211 Biało-Czerwonych. Na ile krążków możemy liczyć? To już pytanie do Mateusza Nowaka, który także wylądował już w Tokio. Z ostatnich igrzysk Biało-Czerwoni przywieźli 11 medali. Powtórka byłaby przyjęta z niedosytem. Według prognoz Polacy zdobędą kilkanaście medali, nawet 22 krążki. Faworytami są m.in. młociarze, My się skupiamy na naszej pracy, którą mamy do wykonania. Chcemy zagrać jak najlepszy turniej. Chcemy zagrać turniej życia. Olimpijski ogień zapłonie już w piątek. Początek ceremonii otwarcia o 13.00 czasu polskiego. Na transmisje z igrzysk olimpijskich zapraszamy do TVP. W Warszawie odbyło się przedostatnie ślubowanie polskiej reprezentacji olimpijskiej przed igrzyskami w Tokio. Dziś przysięgę złożyli zawodnicy oraz członkowie sztabów kolarstwa torowego, podnoszenia ciężarów, Już tylko trzy doby dzielą nas od oficjalnego startu Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Dziś kolejna grupa polskich reprezentantów złożyła olimpijskie ślubowanie. W niej zarówno debiutanci jak i weterani. Jestem tu jednym z najmłodszych w sumie, który jedzie na tą imprezę i ciesze się, że dostałem tę szansę. To są moje czwarte igrzyska olimpijskie, ale też zarazem chyba najważniejsze. Jestem w najlepszej formie, w jakiej do tej pory byłem podczas igrzysk olimpijskich, tak że naprawdę forma jest olbrzymia. Takie nastawienie cieszy polskich kibiców i pozwala wierzyć w końcowy sukces. Mamy całe grono sportowców, którzy mogą zdobyć medal. Pytanie, czy głowa będzie spokojna i czy szczęście dopisze? W przededniu rozpoczęcia olimpiady Krzyżem Komandorskim Odrodzenia Polski odznaczeni zostali złoci medaliści z 1964 roku w Tokio bokser Marian Kasprzyk i lekkoatletka Ewa Kłobukowska. Brakuje mi słów. To niespotykane dla mnie, że taki zaszczyt dostałem. Bardzo, bardzo dziękuję. Jestem bardzo szczęśliwa i zadowolona, że z rak przedstawiciela tego rządu otrzymuję to wyróżnienie. Ewa Kłobukowska w Tokio wywalczyła złoto w sztafecie 4 x 100 m. Z kolei Marian Kasprzyk zwyciężył w wadze półśredniej mimo złamanego w pierwszej rundzie kciuka. Przez lata Marian Kasprzyk był później trenerem, wychowywał kolejne pokolenia młodziezy. Pani Ewa Kłobukowska przez 40 lat pracowała zawodowo, budowała polski przemysł, polskie elektrownie. Polska reprezentacja w 1964 roku w Tokio łącznie zdobyła 23 medale w tym 7 złotych. Mam taką nadzieję, że Igrzyska 32. Olimpiady Tokio 2020 będą dla nas również wspaniałym przeżyciem i nawiążemy do tej historii. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. Zobaczmy, co jeszcze przed nami. Polityczny atak, kłamstwa i manipulacje zamiast programu dla Polaków. Komisja Europejska daje Polsce czas do 16 sierpnia na odpowiedź, czy nasz kraj podporządkuje się wyrokowi TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej Sadu Najwyższego. To ultimatum, którego ceną mogą być kary finansowe. Jakie? Tego dokładnie nie wiadomo, bo wiele krajów wspólnoty nie wykonuje wyroków TSUE, a kar nie płaci. To kolejna próba ingerencji brukselskich urzędników w polskie sądownictwo. Komisja Europejska daje Polsce czas do 16 sierpnia na informacje o tym, czy zamierza zastosować wyrok TSUE w sprawie Izby Dyscyplinarnej SN, która nie podoba się Brukseli. Nie można podważać decyzji TSUE. W przeciwnym wypadku będziemy wnioskować o kary. Komisja wysłała do polskiego rządu list w tej sprawie. Komisja Europejska idzie na zderzenie czołowe z Polską i chce przeforsować swój punkt widzenia, który jest na gruncie traktatu nie do obrony, ponieważ ingerencja w polskie sądy jest ingerencją pozatraktatową. Jest to dalsza próba grillowania i zarazem karania Polski. Ale co ważne, Komisja, owszem, może wnioskować do TSUE o nałożenie kar finansowych na Polskę, ale nie może - z powodu sporu prawnego - odebrać nam unijnych funduszy, np. środków na odbudowę gospodarki po pandemii. Przyznała to sama wiceszefowa Komisji Europejskiej. Nie ma powiązania pomiędzy tym, co się dzieje z wymiarem sprawiedliwości w Polsce, a środkami z Funduszu Odbudowy. Nie jest zatem tak, jak życzyłaby sobie tego opozycja w Polsce. Te pieniądze będą mrożone, ale jak my wygramy kolejne wybory, to te pieniądze będą odmrożone. Ani tak, jak próbowała straszyć wiceprzewodnicząca Parlamentu Europejskiego. Państwa takie jak Polska i Węgry trzeba finansowo zagłodzić. Spór o wyroki TSUE nie dotyczy tylko Polski, ale wielu państw Wspólnoty. Aż 12 wyroków unijnego trybunału nie wykonała Grecja, 9 - Włochy, 6 - Hiszpania. Niemcy mają na koncie 3 niewykonane wyroki. Polska jest na końcu tej listy. Podobnie jak Francja czy Szwecja z 1 niewykonanym wyrokiem TSUE. Jednak innym krajom nie grożą sankcje finansowe, a Polskę unijni urzędnicy chcą karać. Nikt nigdy nie przekazywał instytucji międzynarodowej, jaką jest Unia Europejska, kompetencji dotyczących wymiaru sprawiedliwości. Co więcej, zdaniem niektórych publicystów ewentualne kary nałożone na Polskę nie mają podstaw prawnych. Skoro Polska odrzuciła nadrzędność prawa unijnego, O co więc chodzi? Jeśli nie tylko o pieniądze, to o politykę. Bruksela liczy na to i po to wysłała tutaj Donalda Tuska, ażeby doprowadzić w Polsce do takiego przesilenia, ażeby wybory odbyły się na wiosnę przyszłego roku poprzez naciski finansowe, by tę sytuację wewnętrzną w Polsce i na Węgrzech maksymalnie zdestabilizować. A skoro plan odebrania unijnych funduszy nie wypalił, kolejnym pomysłem jest stosowanie kar finansowych za niewykonywanie wyroków TSUE. Na czym politycznie skorzystać ma opcja bliska brukselskim elitom. Być może Donald Tusk usłyszał zapewnienia, że będzie znowu próba wywarcia presji na Polskę, a w ślad za tym ułatwienia wygrania wyborów polskiej opozycji. Ale o tym decydują Polacy, a nie unijni urzędnicy. Brak chociaż jednej konretnej propozycji dla Polaków. Komentatorzy nie mają wątpliwości - wystąpienie Donalda Tuska w Gdańsku nie porwało tłumów. Zamiast merytoryki był atak na polski rząd, a tego zdaniem obserwatorów życia publicznego Polacy nie oczekują. Fala ziewania podczas wystąpienie Donalda Tuska w Gdańsku dobitnie pokazuje, że jego przemówienie nie porwało słuchaczy. Sytuacja zrobiła się kłopotliwa do tego stopnia, że jeden z ziewających młodych ludzi został wyprowadzony ze sceny. Nie dziwię, że w tym wystąpieniu powiało nudą dla tych ludzi, ponieważ tam żadnej oferty nie było. Po drugie Donald Tusk wygłasza kolejne przemówienie w tym samym duchu w tej samej tonacji. Niczego nowego w nich nie ma. Za to pełno było kłamstw i manipulacji. Ruski ład - nie polski. Porządek, który tutaj wprowadzają, jest bliźniaczo podobny do tego, który wprowadza Putin w Rosji. Zaskakujący zarzut jak na polityka, którego Rosjanie określili mianem "nasz człowiek w Warszawie". To jest przykład niebywałego zakłamania. To jest przypisywanie przeciwnikom politycznym tego, co się samemu zrobiło. Donald Tusk był premierem, który złamał narodowe zasady bezpieczeństwa. Wszedł w grę z Rosją, bardzo niebezpieczną, przeciwko własnemu prezydentowi, kosztem narodowych i państwowych interesów. To ministrowie rządu Donalda Tuska zabiegali o bliskie relacje z Putinem, a sam Tusk chciał Rosjanom sprzedawać polskie państwowe firmy. Nie ma żadnej ideologicznej przesłanki, aby mówić kategorycznie "nie" inwestorom z jakiegokolwiek kraju, także z Rosji. W 2009 roku duet Tusk-Pawlak zgodził się na niekorzystne dla Polski warunki kontraktu na zakup rosyjskiego gazu, przez co Polacy latami przepłacali za paliwo. A co panu gaz rosyjski się źle pali w kuchence gazowej czy w piecu? Zdaniem komentatorów Donald Tusk liczy na to, że Polacy nie pamiętają już polityki jego rządu. Wyborców mami nowymi obietnicami. Widziałem to w kilku państwach europejskich. Robią tam programy np. skrócenie wydatne tygodnia pracy w związku z rozwojem technologii, robotyzacją, też doświadczeniem pandemii. pracą online. To kolejna zaskakująca deklaracja, bo Tusk zasłynął z wydłużenia Polakom czasu pracy, czyli podniesienia wieku emerytalnego. Wtedy Tusk przekonywał, że "dłuższa praca to przyjemność". Za to w prywatnych rozmowach, kiedy politycy Platformy Obywatelskiej myśleli, że nikt postronny ich nie słyszy, mówiono wprost, że ta reforma jest jedną z najgorszych i najbardziej toksycznych dla Polaków. Rząd Tuska zwiększył też obciążenia podatkowe. Jesteśmy gotowi do decyzji, w tym do korekty, do podwyższenia o jeden punkt procentowy VAT-u. I zabrał Polakom 150 mld zł z OFE. Pieniądze, które są w OFE nie są własnością Polaków. Za to na programy społeczne dla polskich rodzin. Pieniędzy nie ma i nie będzie. W porównaniu do dzisiejszego rządu to bardzo mało sukcesów miał. Można powiedzieć, że chyba żadnego. Ale dzisiaj to Donald Tusk zarzuca polskiemu rządowi, że nie radzi sobie z rozwiązywaniem problemów. Zablokowali wszystkie de facto inwestycje, jeżeli chodzi o infrastrukturę wodną. "Sprawdzam" powiedział prezes Wód Polskich - instytucji powołanej przez rząd zjednoczonej Prawicy, odpowiedzialnej m.in. za stan umocnień przeciwpowodziowych. "Wybitne" zarządzanie gospodarką wodną koalicji PO-PSL Po tym, jak Polacy odsunęli od władzy polityków Platformy Obywatelskiej, wzrosła skuteczność w radzeniu sobie ze skutkami powodzi m.in. dzięki powołaniu Wojsk Obrony Terytorialnej. Nigdy tego nie było, jak teraz jest. Nigdy! Aż łzy w oczach, że tak jest. Za rządów Donalda Tuska sytuacja wyglądała inaczej. Ja wam wójta nie wybierałem. Potem politycy Platformy Obywatelskiej zamiast pomagać poszkodowanym Polakom kręcili partyjne reklamówki na wałach przeciwpowodziowych. Wycięli w czasie swoich rządów 250 mln drzew. To jest ich ekologia, to jest ich walka z katastrofą klimatyczną. To kolejna manipulacja Donalda Tuska. Ja mam wrażenie, że celem jest to, żeby zniszczyć gospodarkę leśną w Polsce. Zresztą cel zbieżny z celami Komisji Europejskiej. Komentatorzy przypominają, że Tusk milczał, kiedy w rządzonej przez Platformę Obywatelską Warszawie pod topór poszły tysiące drzew, a miliony litrów cuchnącego szlamu zalewały Wisłę i Bałtyk. Co więcej, za rządów koalicji PO-PSL portal Wikileaks ujawnił notatkę amerykańskiego ambasadora, z której wynikało, że Donald Tusk naciskał na podległych mu ministrów, żeby przeprowadzili akcję prywatyzacji lasów. Pieniądze z ich sprzedaży miały zaspokoić żydowskie roszczenia. W Turowie zbudowali kolejny blok i już go zepsuli zanim zaczął pracować. Donald Tusk kłamie także w sprawie elektrowni w Turowie. Bloku w Turowie nikt nie popsuł. Nikt tak bardzo nie przyczynił się do upadku Kościoła w Polsce jak rządy PiS-u przez 6 lat. Komuniści przez 40 lat nie dali rady. Tusk kreuje się na obrońcę Kościoła katolickiego. Jednak komentatorzy przypominają, że kwestie wiary Donald Tusk traktuje wyjątkowo instrumentalnie. Ślub kościelny wziął, kiedy zbliżała się kampania przed wyborami prezydenckimi i robił sobie takie zdjęcia. A po wygranych wyborach, jak mówił mediom Janusz Palikot, miał mówić na zamkniętym spotkaniu, że nienawidzi kleru. Nie będziemy klęczeli przed księdzem. Do klęczenia jest Kościół. Przed Bogiem, a nie przed księdzem. To za jego rządów sprowokowano awanturę o krzyż przed Pałacem Prezydenckim i atakowano Polaków pogrążonych w modlitwie po katastrofie smoleńskiej. To nie były spokojne czasy. Może pani wymienić jakieś sukcesy jego rządu? Zero. Nie pamiętam jakichś takich sukcesów, ktore dalyby jakiś plus dla społeczeństwa, dla Polaków. Gdy Donald Tusk odchodził z polskiej polityki stopa bezrobocia wynosiła 11,5%. Dziś jest o połowę niższa. Minimalne wynagrodzenie jest obecnie o 2/3 większe niż w ostatnim roku urzędowania Tuska na stanowisku premiera. Wtedy wielu zatrudnionych otrzymywało mniej niż 5 zł za godzinę. Dziś to przynajmniej 18,30 zł. Do tego liczne programy społeczne i ulgi takie jak chociażby zerowy PIT. Za rządów Donalda Tuska trudno było nawet o tym marzyć. Pieniędzy nie ma i nie będzie. Najbogatszy człowiek świata Jeff Bezos spełnił swoje kolejne marzenie. Zniewolona córka indiańskiego wodza szuka wolności i miłości - ta historia już wciągnęła widzów Telewizji Polskiej. Oczywiście mowa o kolumbijskim serialu "Królowa i konkwistador", dzięki któremu TVP1 jest liderem oglądalności. I po raz kolejny już potwierdza się zasada, że Polacy kochają latino. Alvaro Soler sprawił, że Wakacyjna Trasa Dwójki stała się hiszpańską fiestą z wielomilionową widownią. Zawsze gdy jestem w Polsce, doświadczam serdeczności i ciepła. Ludzie są tu bardzo mili. Bo Polacy kochają wszystko, co ma akcent południowy, np. seriale. Na TVP1 teraz taki leci "Konkwistador"? Zaczęłam oglądać, lubię takie kostiumowe! Poza tym pięknie ubrane dziewczyny, zawsze umalowane. Kolumbijska telenowela "Królowa i konkwistador" to najnowsza propozycja TVP. Hit TVP1, który już pokochali widzowie. W serialach latynoamerykańskich opowiadane jest zwykłe życie, to mogło być zwykłe życie moje, twoje, każdego, zwykłych ludzi, których łączy miłość. I ten element przyciąga. Ewelina od lat jest fanką Natalii Oreiro. Jeśli będzie jakakolwiek informacja, że pojawi się Natalia, to się pakujemy i jedziemy. Gdy Natalia zaśpiewała na Równi Krupowej podczas Sylwestra Marzeń z Dwójką, Eweliny nie mogło i tam zabraknąć. Byłam, udało mi się też z nią spotkać, jak zawsze była... No po prostu Natalia była niesamowita, koncert dała super. Natalia Oreiro w Polsce ma rzeszę fanów, a to za sprawą argentyńskiego serialu "Zbuntowany anioł". Od 1. odcinka wciąga. Bo chociaż schemat seriali latynoskich wydaje się banalny.... Zawsze był kopciuszek, czyli niewinna piękność, gnębiona przez zawistny los i złych ludzi, która jednak po wielu perypetiach zyskuje należnego jej amanta i miłość kwitnie. To jednak przesłanie broni się samo. Z tych wszystkich nowel wynika, że, jak głosi stare porzekadło, mężczyzna głową jest, ale kręci nim damska szyja. Słowem - samo życie. Miłość Polaków do latynoskich seriali jest w pełni wytłumaczalna, przede wszystkim ogromny sentyment, kiedy to w latach 80. pokochaliśmy "Niewolnicę Isaurę", a poza tym wartkość i dynamika akcji, i piękny obraz. Świat oszalał na punkcie Isaury - jej imię nadawano dzieciom. Wszyscy byliśmy podekscytowani, jakbyśmy byli zespołem rockowym. I po wielu latach od Isaury kolejne południowe produkcje nadal mają w sobie jakąś taką magię. Magię, którą czują widzowie. Wakacje już należą do TVP, anteny TVP1 i TVP2 odnotowały oglądalnościowy sukces, konkurencję zostawiając daleko w tyle. Na "Gościa Wiadomości" z napisami zapraszamy do kanału TVP Info.