Joanna Dunikowska-Paź, dobry wieczór, zapraszam na 19.30, w której dziś m. in.: Nie ma co gadać, trzeba robić swoje. Rozliczenia po 100 dniach. Było zapowiadanych 100 konkretów, co wyszło z tych konkretów - 100 kłamstw. Ponad 90% konkretów jest w realizacji, kilkadziesiąt jest zrealizowanych. Ich samoloty zrzucają na nas bomby, a my nie mamy niczego. Zmasowany atak na Ukrainę. Specjalna operacja wojskowa na Ukrainie przekształciła się dla nas w wojnę. Musimy być gotowi na każdy scenariusz. Założenia ustawy o obronie cywilnej. Każdy z obywateli ma obowiązek obrony ojczyzny. Na początek studniówka rządu. Data symboliczna, ale pytania konkretne. Opozycja mówi o 100 kłamstwach na 100 dni, rządzący odpowiadają, że to, co pochłania ich dużo bardziej niż się spodziewali, to sprzątanie po PiS. Naprawa państwa, bezpieczeństwo, czy przywracanie praworządności to priorytety, co do których w koalicji panuje zgoda, są też kwestie sporne, jak aborcja i tu trudno liczyć na szybkie zmiany. Od tych wydarzeń i zapowiedzi z expose... Nie wyobrażam sobie polityki bez miłości. ...dziś mija symboliczne 100 dni. 100 dni, myślałem, to prawie epoka i rzeczywiście zobaczcie ile rzeczy się wydarzyło. Chociaż chciałem szybciej i prędzej, jak zawsze. W taki sposób studniówkę rządu podsumował premier, który był na unijnym szczycie w Brukseli. Dlatego dziś oficjalnego świętowania nie było. Było za to, jak przystało na czas przedwyborczy, wystawianie politycznych ocen. Gawkowski - piątka. Lasek - czwórka z plusem Bosak - dwójka Fogiel - niedostateczna PiS rozliczanie rządu rozpoczęło 4 dni temu. To konferencje, kontrole poselskie... i opublikowany dzisiaj spot. Było zapowiadanych 100 konkretów, co wyszło z tych konkretów - 100 kłamstw. Kłamcy nie mają żadnego prawa moralnego, żeby wypowiadać się na temat innych osób, bo są z gruntu niewiarygodni. Koalicja rządząca dziś przypomina, co zastała po poprzednikach. Państwo bez pieniędzy z KPO, państwo na marginesie międzynarodowym, państwo z dramatycznie upartyjnionym systemem sprawiedliwości, prokuraturą, sądami, KRS, niech się uderzą w piersi. 25 naruszeń prawa unijnego zastaliśmy w naszym ministerstwie i powoli z tego wychodzimy. Naprawa państwa to 1 z 24 punktów umowy koalicyjnej podpisanej przez liderów 4 ugrupowań. Całą umowę koalicyjną zrealizujemy, to że będą inne wrażliwości, to normalne, ale każdy z nas wie, na co się umówił. W umowie jest mowa m.in. o prawach kobiet, praworządności, poprawie bezpieczeństwa. To zobowiązanie na 4 lata. Sto konkretów na sto dni - to program Koalicji Obywatelskiej i właśnie do niego odnosi się teraz PiS. Oszustwo w biały dzień społeczeństwa, które głosowało jednak za konkretami, a nie za kłamstwami. Ponad 90% konkretów jest w realizacji, kilkadziesiąt jest zrealizowanych. 30% podwyżki dla nauczycieli, podwyżki dla pracowników służby cywilnej. Opozycja widzi to inaczej. Ten rząd prawie nic jeszcze nie zrobił. Większość czasu zużył na bezproduktywne publiczne dyskusje, na chaos wewnętrzny. Donald Tusk mówił z mównicy sejmowej, że zrealizuje te konkrety w 100 dni, mówił, że Polacy będą mogli go rozliczać, to rozliczamy. 600 mld odzyskaliśmy w 1 miesiąc, wiem, miało być w 1 dzień, ale oni w 2 lata nie potrafili. Ocenia w internetowym nagraniu premier, ze strony koalicjantów zapewnienia o jedności... Gwarantujemy, że 4 lata ciężkiej pracy przed nami. ...i o tym, że ciąg dalszy nastąpi. Naprawdę jesteśmy na kursie i ścieżce, rzeczy są realizowane, są dowożone. Wśród tych, które czekają na dowiezienie, kwestie dzielące koalicję rządząca. Procedowanie spraw aborcji bezpiecznej i legalnej na najbliższym posiedzeniu, kwestie dzielenia składki zdrowotnej. Mam nadzieję, że w ciągu kolejnych 100 dni będziemy procedować i głosować ustawę o związkach partnerskich jako projekt rządowy. Opozycja zapowiada dalsze rozliczenia. Czekamy na kolejne 100 dni i kolejne, i kolejne. "Jesteśmy w stanie wojny" - to rzecznik Kremla o rosyjskiej agresji na Ukrainę. Dmitrij Pieskow wreszcie przyznał to, co świat wie od dawna. Wojna w rosyjskiej propagandzie zastępuje "specjalną operacją wojskową" podobno z powodu zaangażowania Zachodu po stronie Ukrainy. To, co się nie zmienia, to kolejni zabici i ranni. Minionej doby to także rakietowe ataki na obiekty energetyczne, m. in. na Dnieprze. Uciekły z przygranicznej miejscowości Sumy przed rosyjskimi bombami. W ostatniej chwili. Dajcie nam broń. To wszystko, o co prosimy! Ich samoloty zrzucają na nas bomby, a my nie mamy niczego, by je strącić! To ich miejscowość - po nocnym rosyjskim ataku. Najpotężniejszym na Ukrainę od tygodni. Trwał ok. 4 godzin. 15 rakiet uderzyło w Charków. 12 - w Zaporoże. Są ofiary śmiertelne i wielu rannych. Było wiele eksplozji. Latało wszystkiego tak dużo, że straciłam orientację. Miałam tylko jeden cel - upewnić się, że moje dziecko żyje. Uratowałam je spod gruzów. Rosjanie uszkodzili wiele obiektów energetycznych na terenie całego kraju. 2 z pocisków trafiły w zaporę elektrowni na Dnieprze. Tama nie została przerwana, ale hydroelektrownia nie produkuje prądu. Nie ma go nawet milion Ukraińców. O pomoc w dostawach prądu Kijów poprosił Polskę, Rumunię i Słowację. Moskwa do ataku użyła rakiet balistycznych, pocisków manewrujących oraz hipersonicznych, a także dronów kamikadze. W reakcji Polska poderwała myśliwce. Wszystkie niezbędne procedury mające na celu 2 lata po rozpoczęciu inwazji na Ukrainę, Kreml przyznał w końcu, że jest w stanie wojny. A winą obarczył Zachód. Specjalna operacja wojskowa na Ukrainie przekształciła się dla nas w wojnę, po tym jak Zachód zwiększa swoje zaangażowanie w ten konflikt. Przez ingerencję Zachodu "specjalna operacja wojskowa" na Ukrainie przekształciła się w wojnę. Ten komentarz dowodzi, że Kreml przez 2 lata oszukiwał Rosjan ukrywając fakty i zaprzeczając, że są w stanie wojny. Ta deklaracja mówi o tym, że te dyskusje, które toczyły się wczoraj w kontekście Ukrainy i przygotowań w zakresie obrony europejskiej i strategii są aktualniejsze niż kiedykolwiek. Gdy Unia dyskutuje... Rosja produkuje amunicję artyleryjską 24 godziny na dobę. 7 dni w tygodniu. Miesięcznie - ćwierć miliona. Rocznie - 3. Od zeszłego roku - to wzrost pięciokrotny. Dla porównania - zdolności produkcyjne Europy to obecnie milion pocisków rocznie. Strzelanina koło Moskwy. Doszło do niej w sali koncertowej w Krasnogrosku. Jak podają rosyjskie media, zginęło 12 osób, a 35 zostało rannych. Na razie nie wiadomo zbyt wiele. Nie ma jeszcze dokładnych informacji o napastnikach. Niektórzy naoczni świadkowie twierdzą, że było ich kilku. Mieli strzelać z karabinów maszynowych. Reporter RIA Novosti informuje, że napastnicy najpierw "rzucili granat lub koktajl mołotowa, co wywołało pożar". Co zrobić, gdy zbliża się niebezpieczeństwo - proste pytanie i brak konkretnych rozwiązań. Sytuację ma zmienić ustawa o obronie cywilnej i ochronie ludności. Filary to m. in. alarmowanie o zagrożeniach, schrony, logistyka, czy transport. Szefowie MON i MSWiA przedstawili założenia projektu - ten ma niebawem trafić do konsultacji społecznych. Obroną cywilną będzie kierował minister spraw wewnętrznych i administracji. Musimy być gotowi na każdy scenariusz. Odpowiedzią na zagrożenie ma być ustawa o obronie cywilnej. Dziś rządzący przedstawili jej założenia. Mówimy to po to, żeby odstraszać, ani nikogo przestraszyć. Jeden z najważniejszych aktów prawnych jaki będzie, naszym zdaniem, przyjmowany w tej kadencji parlamentu. W ustawie ma pojawić się 6 głównych założeń. Pierwszy dotyczy systemu ostrzegania i przewidywania niebezpiecznych sytuacji. Potem są plany zabezpieczenia ludności, schrony, wzmocnienie społecznej odporności, budowanie zasobów ochrony ludności czy funkcjonowanie w czasie wojny. Na czele obrony cywilnej stanie ten minister. Włączone muszą być władze samorządowe - to one muszą być gospodarzami tej ustawy, to one muszą być organami, które na odpowiednim poziomie będą podejmowały krytyczne decyzje. Samorządy - już od dłuższego czasu apelują o konkretne zmiany. Bardzo czekamy na tą ustawę. Chcielibyśmy mieć narzędzia prawne, żeby móc schronami, miejscami do schronienia zarządzać, mieć postawę prawną, żeby w nie inwestować, remontować. A jest źle. Co pokazał ostatni, miażdżący raport Najwyżej Izby Kontroli. Prawie 70% skontrolowanych schronów nie spełniała wymaganych warunków technicznych. Miejsce w nich znalazłoby zaledwie 1,5 mln Polaków. Miejsce gdzie będzie prezydent kierował miastem na wypadek zagrożenia zewnętrznego lub wojny. To schron dla władz Świnoujścia. To serce naszego stanowiska kierowania. Właśnie to miasto w raporcie NIK zostało uznane za jedno z najlepiej przygotowanych pod kątem schronów. Niestety, w wielu miastach mieszkańcy nie wiedzą gdzie, mogą się ukryć. "Nie, proszę pana, zielonego pojęcia, nie wiem nawet gdzie w Katowicach coś takiego istnieje. Nie wiem, nie potrafię wskazać. Szczerze mówiąc, to nie do końca wiem. Przedstawienie założeń do ustawy o obronie cywilnej chwali szef BBN. Podobnie uważa były szef biura. Obrona cywilna jest jednym z głównych elementów strategicznej odporności kraju. Rzeczywiście do tej pory problem obrony cywilnej w Polsce był zaniedbany. Przypomnijmy, 2 lata temu weszła w życie ustawa o obronie ojczyzny, która usunęła dotychczasowe przepisy, w tym szefa obrony cywilnej kraju. System obrony cywilnej przez lata nie istniał, WOT zapełnił lukę, a teraz rzeczywiście jest czas, aby przedstawić konkretne rozwiązania. Ten projekt został na biurku obecnego szefa MSWIA. Czy może być bardziej bezczelny i arogancki były minister, który mówi tak, że coś tam przygotowaliśmy, ale nie zdążyliśmy tego uchwalić. Co to była za władza. Ustawa o obronie cywilnej została skierowana do konsultacji. Rządzący liczą, że projekt trafi do Sejmu najpóźniej pod koniec maja. Oglądają państwo 19.30, już za chwilę... Pierwszy krok. Teraz ten prawdziwy egzamin, sprawdzian przed nami. Unijni przywódcy na szczycie obiecują Ukrainie kolejne dostawy broni i rychłe otwarcie negocjacji akcesyjnych. W Rosję uderzają zaporowymi cłami na eksportowane do Europy zboże i zajęciem odsetek od rosyjskich aktywów, zamrożonych w Unii. W Brukseli jest nasza korespondentka Dorota Bawołek. Doroto, kiedy i w jaki sposób przywódcy chcą wykorzystać te środki? Pieniądze mają być wykorzystane na dozbrojenie Ukrainy. Z pierwszych środków już za kilka miesięcy będzie można kupić najbardziej potrzebną amunicję. Ukraina może liczyć na nasze wsparcie wojskowe tak długo, jak będzie to konieczne. 30 lat od powstania Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Na szczycie to okazja, by uczcić okrągłą rocznicę, ale przede wszystkim, by pokazać, że Europa w obliczu zagrożenia jest zjednoczona jak nigdy wcześniej. To wiadomość dla Kremla - jesteśmy zdeterminowani, nie damy się zastraszyć! Ciosem dla Rosji ma być zielone światło dla wykorzystania ich zamrożonych aktywów. Zyski z rezerw Kremla trafią na dozbrajanie Ukrainy. Rocznie to nawet 3 mld euro. Tu duża rola Polski, to jedna jest też z tych decyzji, która została wspólnie uzgodniona podczas szczytu Trójkąta Weimarskiego ostatnio w Berlinie. Pierwsza część - miliard euro, mogłaby być wykorzystana już w lipcu. Unijni przywódcy zdecydowali też o nałożeniu ceł na zboże z Rosji i Białorusi, o co od dłuższego czasu apelowała Polska i kraje naszego regionu, a na szczycie do takiej decyzji zachęcał sam prezydent Wołodymyr Zełenski. Niestety dostęp Rosji do europejskiego rynku rolnego jest w dalszym ciągu nieograniczony, a kiedy ukraińskie zboże jest wyrzucane na drogi, do Europy wciąż transportowane są rosyjskie produkty. Cła na rosyjskie i białoruskie towary rolne mają być zaporowe, najwyższe z możliwych, dozwolonych przez Światową Organizację Handlu. 95 euro za tonę na importowane do Unii zboża, 50% cła na nasiona oleiste. To zapobiegnie destabilizacji unijnego rynku przez rosyjskie zboże, pozbawi Rosję dochodów z eksportu do UE i zapewni, że nielegalny rosyjski eksport skradzionego ukraińskiego zboża nie trafi na rynek UE. Na takie zapowiedzi zareagowała Moskwa. Konsumenci w Europie na pewno ucierpią. Mamy wiele alternatywnych kierunków eksportu. Rosyjski eksport zbóż i nasion oleistych do UE jest znikomy w porównaniu z ukraińskim. W ubiegłym roku wynosił 4,5 mln ton, podczas gdy z Ukrainy ponad 22 mln ton zboża i nasion oleistych. Dlatego dla europejskich rolników ważniejsze są obostrzenia w umowie o wolnym handlu z Ukrainą. To jest złe rozwiązanie, na które poprzedni rząd się zgodził, ale ta sprawa będzie jeszcze głosowana. Rozszerzenie Wspólnoty o kolejne kraje - to kolejny ważny temat w Brukseli. Unijni przywódcy chcą też, by jak najszybciej rozpoczęły się negocjacje akcesyjne z Ukrainą. Teraz pilna informacja w Londynu! Koniec spekulacji - jest komunikat Pałacu Buckingham ws. księżnej Kate, żony księcia Williama. Łączymy się z naszym korespondentem Arturem Kieruzalem. Co dolega księżnej? Księżna Kate wróciła po 3 miesiącach milczenia. Nie ma dla nas dobrych wiadomości. W krótkim filmie, co w przypadku informowania o ważnych zdarzeniach w rodzinie królewskiej dotąd się nie zdarzało, księżna dziękuje za troskę, informuje, że lekarze znaleźli zmiany nowotworowe. Dla księżnej i jej najbliższych był to szok. Rodzina wycofała się z publicznych obowiązków. Księżna szukała sposobu poinformowania dzieci o chorobie. Ale też, żeby tchnąć w nie nieco nadziei. Nie znamy rodzaju raka, ale księżna poinformowała, że poddała się już chemioterapii. Prosi o odrobinę spokoju i prywatności. Chciałaby, żeby dziś pomyśleć także o innych osobach chorych na nowotwory. Księżna będzie prosić o spokój przez najbliższy czas. To był mecz o wszystko, a wynik sprawił, że wszystko wciąż jest możliwe. Biało-Czerwoni na PGE Narodowym w półfinałowym meczu barażowym pokonali Estonię 5:1 i wciąż są w grze o awans na Euro. Co trzeba wiedzieć o wczorajszym spotkaniu i jak bardzo trzeba się bać przed finałowym wtorkiem w Cardiff? Upragniony awans na Euro 2024 - coraz bliżej. Ale się zdrzemnęli. Gol! Jest 1:0. Reprezentanci Polski po zasłużonym zwycięstwie z Estonią 5:1 awansowali do finału baraży. Biało-Czerwoni byli faworytem tego spotkania i potwierdzali to od pierwszych minut. Pewność siebie musiała wzrosnąć. Pełna kontrola, strzeliliśmy na 1:0, mogliśmy jeszcze w 1. połowie dołożyć z jedną bądź dwie bramki, ale czuło się pełną kontrolę. W 2. połowie fajnie potrafiliśmy przyśpieszyć i zakończyć ten mecz. 3:0, brawo! Takie piękne gole uświetniły piękny jubileusz. Był to bowiem 40. mecz naszej kadry na PGE Narodowym. Od 2012 r. wygrali tu już 24 razy, pokonani z murawy schodzili tylko pięciokrotnie. Skończymy to? Tak! Atmosfera była dobra, ważne, że Polacy wygrali i awansują na Euro. Oczywiście, jesteśmy bardzo zadowoleni. Po fatalnych zeszłorocznych eliminacjach i kilku poważnych wpadkach takie zwycięstwo cieszy nie tylko kibiców, ale też piłkarzy. Dobra gra Nikoli Zalewskiego. To pierwszy od listopada 2021 r. mecz, w którym Robert Lewandowski i spółka strzelili więcej niż 2 gole. Zdajemy sobie sprawę, że tutaj żadnej euforii nie będzie, mecz z Estonią się potoczył, z jednej strony cieszymy się, że do tego doprowadziliśmy, ale z drugiej strony nie ma co się nim emocjonować, tylko teraz ten prawdziwy egzamin i ten finał jest przed nami. A ten już we wtorek. Rywalami - Walijczycy. Z półfinalistami Euro 2016 Polacy przegrali dotąd raz - ponad 50 lat temu. W ostatnich 2 spotkaniach w 2022 roku, w ramach Ligi Narodów, górą byli nasi reprezentanci - wygrali 2:1 i 1:0. I walczymy o zwycięstwo. Ważne spotkanie czeka nas teraz we wtorek i musimy się do niego odpowiednio przygotować, szczególnie że wiemy, że w Walii czeka nas bardzo trudny pojedynek, Walia nie przegrał już kilku meczy i u siebie jest bardzo groźna. Czy nasi reprezentacji zagrają na championacie Starego Kontynentu 5. raz z rzędu? To jest ta pieczątka na świetnym występie. Odpowiedź na to pytanie poznamy we wtorek na antenach TVP. Pierwszy gwizdek o godzinie 20.45. Nagroda za odwagę i za pomysł. Kanał żeglugowy otwarto z pompą i ze sporym brakującym odcinkiem. Inwestycja przekopu przez Mierzeję Wiślaną będzie miała swój finał. Rząd sfinansuje pogłębienie spornych 900 m toru wodnego. "Nie będziemy szantażować Elbląga" - mówią przedstawiciele Ministerstwa Infrastruktury, odnosząc się do propozycji rządu PiS, który chciał wesprzeć inwestycję w zamian za większościowy pakiet akcji portu. Kończymy konflikt rządu z samorządem w Elblągu. Dowodem jest porozumienie. Rząd zapłaci za pogłębienie spornego odcinka drogi wodnej do Portu Morskiego w Elblągu. Finalizujemy pracę dotyczącą zmiany programu wieloletniego, żeby rząd przeznaczył kolejne 30 mln na to, by powstał tor wodny. Kanał żeglugowy przez Mierzeję Wiślaną został otwarty z pompą we wrześniu 2022 r. Ideą miliardowej inwestycji była budowa niezależnego od Federacji Rosyjskiej połączenia Bałtyku z Zalewem Wiślanym. W 2019 r. opinia publiczna dowiedziała się, że kanał przez mierzeję ma się zakończyć w krzakach, 3 km przed portem. Rząd PiS proponował 100 mln zł na pogłębienie drogi wodnej, ale za większościowy pakiet udziałów w miejskim porcie. Dzisiaj historyczny dzień dla naszego miasta, nie będzie upartyjnienia naszego portu. To jest 101. konkret PO, i tak jak pozostałe nie został dotrzymany. Moja propozycja była propozycją rozwoju, doprowadziłaby do tego że w Elblągu powstałby port z prawdziwego zdarzenia. Chcemy powiedzieć jasno: nie będziemy samorządu szantażować, tak jak robił to poprzedni rząd. Do tej pory do portu nie wpłynął żaden transport z Bałtyku. Z przeprawy za 2 mld korzystają głównie jednostki rekreacyjne, w zeszłym roku było ich niewiele ponad tysiąc. Handlowych - ponad 150. W większości obsługujących budowę nabrzeży i szlaku na zalewie. Próby przejęcia portu spowodowały, że mamy duże opóźnienie. Gdyby nie te próby położenia po prostu łapy poprzedniego rządu na majątku samorządu, to nie mielibyśmy z tym do czynienia. Dokończenie 900 m drogi wodnej na rzece Elbląg ma kosztować około 30 mln zł. Ten port ma być 4. portem w Polsce, ma przeładowywać od 1,5 do 2 mln ton surowca. Żuławy są spichlerzem Polski, tu będzie wysyłane zboże z tego miejsca w świat. Za półtora roku ma tutaj wpłynąć statek morski. Będzie to możliwe, gdy tor wodny zostanie pogłębiony do 5 m. Miał cel - ratować zwierzęta i go zrealizował, choć takiego finału się nie spodziewał. Dziś w programie "Reporterzy" historia Pana Grzegorza, który za odmowę oddania zwierząt przekazanych mu pod opiekę, trafił do więzienia. Łączymy się z Agnieszką Górniakowską. Agnieszko, nasuwa się jedno pytanie - jak to możliwe? Tu działa pogotowie dla zwierząt. Trafiają tu zwierzęta okrutnie traktowane. Po wypadkach, z interwencji. Główny wolontariusz pogotowia trafił do więzienia. Sam przyznaje, że nie oddając zwierząt właścicielom, działał niezgodnie z prawem, ale zgodnie z własnym sumieniem. Tego typu działanie ma swoich zwolenników i przeciwników. Z przeciwnikami pan Grzegorz przegrał w sądzie. Ze zwolennikami będę rozmawiać już za chwilę. Rękopisy, maszynopisy, wiersze, teksty piosenek, afisze, czy plakaty. Rodzina Wojciecha Młynarskiego przekazała Bibliotece Narodowej w Warszawie wyjątkowe archiwum legendarnego twórcy. Dokumentacja jest równie bogata, jak wyobraźnia artysty, bliscy od początku byli na tak, samo przedsięwzięcie wymagało czasu, ale efekt jest wyjątkowy. Nadzieja i człowiek były dla niego najważniejsze. Na utworach Wojciecha Młynarskiego wychowało się kilka pokoleń Polaków. Maszynopis i nuty tej, szczególnej piosenki... Tak, to się wyjątkowo zdarza, że autor ma taką pasję. Trafiły właśnie do zbiorów Biblioteki Narodowej. Cenna kolekcja pamiątek została przekazana przez dzieci: Agatę, Paulinę i Jana Młynarskich. Ale zgodę, lata temu, wyraził sam mistrz. Dla niego to archiwum to był warsztat pracy. To był człowiek układający ciągle nowe recitale autorskie, więc korzystał z bazy własnych piosenek. Tych napisał ok. 3,5 tys. Dokładnie 25 notatników. Nagrania na taśmach szpulowych. I wiele innych unikatowych pamiątek. Archiwum Biblioteki Narodowej jest teraz równie bogate jak twórczość mistrza. W czasach, kiedy w dowodach osobistych istniała rubryka zawód, Wojciech Młynarski miał w niej wpisane: literat. Był wirtuozem słowa. Jego teksty, choć sam tak o nich nie mówił, nazywane są poezją. Ja uważam, że to jeden z lepszych poetów współczesnych. To są bardzo mądre utwory. Tam jest tyle filozofii, mądrości. Część pamiątek nadal jest w rękach rodziny, m.in. listy, które przechowuje Agata Młynarska. Marzec to miesiąc szczególny dla rodziny Młynarskich. W przyszłym tygodniu mistrz obchodziłby 83. urodziny. Dziś jego syn Jan walczy o Fryderyka w kategorii Album roku "alternatywa". Muzyk również jest w posiadaniu szczególnej pamiątki po tacie - słynnej zielonej kurtki. Piosenki twe mam śpiewać chęć, kolejnych lat 25. Znalazł unikalny kod porozumiewania się z publicznością. Sam Młynarski mówił, że piosenka jest gatunkiem magicznym. Agnieszka Osiecka żartobliwie mówiła, że jest jej zwycięską konkurencją. Według Jeremiego Przybory razem z Jonaszem Koftą tworzyli "trójcę wieszczów polskiej piosenki". Wyjątkowe archiwum. Tym kończymy program. Mam dla państwa jeszcze zaproszenie. Teraz w imieniu Wojciecha Łuczyńskiego zapraszam na rozmowę z gościem 19.30 - posłem Polski 2050 - Ryszardem Petru.