Prezydent Andrzej Duda bierze udział w sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku. Podkreślał tam konieczność wsparcia dla biedniejszych państw, m.in. poprzez umożliwienie im dostępu do szczepionek. Dobry wieczór państwu, Danuta Holecka. Zapraszam na główne wydanie Wiadomości. Nie zgadzamy się na instrumentalne traktowanie migrantów, na wykorzystywanie ich trudnego położenia do działań wymierzonych w bezpieczeństwo naszych granic. Mocny głos Polski na forum ONZ. Skutki tego wyroku potencjalnie mogą być bardzo daleko idące. Demokracja czy sędziokracja? Ja będę szczera. Ja pragnę zemsty. Ciemno się szybciej robi i na pewno trzeba się cieplej ubierać. O 21.21 rozpocznie się astronomiczna jesień. Lubię jak jest złota jesień, wtedy jest milutko. Andrzej Duda w Stanach Zjednoczonych. Wystąpienie prezydenta na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ zwróciło uwagę świata na kluczowe problemy naszej części Europy. Więcej z Nowego Jorku Michał Adamczyk. To było mocne i ważne wystąpienie - tak wielu komentatorów ocenia słowa polskiego prezydenta. Andrzej Duda zwrócił uwagę m.in. na brak solidarności państw bogatej północy z krajami biednego południa w kontekście walki z koronawirusem, ale nie tylko. Połączmy się z Karolem Jałtuszewskim. Karolu, które słowa polskiego prezydenta wybrzmiały dziś najgłośniej? Prezydent Andrzej Duda w Nowym Jorku głośno upominał się o solidarność z państwami naszego regionu. M.in. w kontekście gazociągu Nord Stream 2. Oraz o solidarność z narodem białoruskim. To bez wątpienia najważniejszy, kulminacyjny moment wizyty prezydenta w Nowym Jorku. Wystąpienie na forum Zgromadzenia Ogólnego ONZ to okazja do bycia usłyszanym przez cały świat. Głównym tematem tegorocznego szczytu była oczywiście pandemia koronawirusa. Prezydent Andrzej Duda przypomniał, że Polska zdała egzamin z solidarności, przekazując miliony szczepionek biedniejszym krajom. Ale podkreślił też, że mimo pandemii inne problemy świata nie przestały istnieć. W czasie pandemii świat nie stanął w miejscu. Pandemia nie odebrała narodom ich pragnienia demokratycznego, a ludziom ich dążenia do życia w wolności. Andrzej Duda wprost wskazywał na zagrożenie dla bezpieczeństwa krajów naszego regionu. W tym na ukończenie budowy niemiecko-rosyjskiego gazociągu Nord Stream 2, które było możliwe m.in. dzięki zgodzie nowej administracji w Białym Domu. Budowa wielkiego gazociągu Nord Stream 2, którym rosyjski gaz popłynie do Europy Zachodniej przynosząc kolejne miliardy agresorowi i kompletna bezradność, a wręcz obojętność wobec faktu, że Ukraina od tego momentu jest w jeszcze większym niebezpieczeństwie. Na forum ONZ polski prezydent głośno upomniał się też o prawa Białorusinów, walczących o wolność z coraz bardziej bezwzględnym reżimem Aleksandra Łukaszenki. Publicznie podziękowała mu za to liderka białoruskiej opozycji. Solidarność z Białorusią miała jednak swoją cenę, powiedział prezydent, bo w odpowiedzi reżim przeprowadził niespotykany dotychczas atak hybrydowy na polskie granice. Nie ustąpimy w tym kryzysie, bo nie zgadzamy się na instrumentalne traktowanie migrantów, na wykorzystywanie ich trudnego położenia do działań wymierzonych w bezpieczeństwo naszych granic, granic, których strzeżenie jest naszym obowiązkiem. Prezydent spotkał się z też z Sekretarzem Generalnym ONZ Antonio Guterresem, z którym rozmawiał o kryzysie w Afganistanie. Odbył szereg spotkań z przywódcami państw naszego regionu, a także z prezydentem Turcji Recepem Ergoganem. Dziś Andrzej Duda bierze udział w szczycie poświęconym COVID-19 zorganizowanym przez prezydenta USA, a jutro spotka się z amerykańską Polonią. Bezpieczeństwo, nielegalna migracja, ocieplenie klimatu to tylko część tematów poruszanych przez przywódców w trakcie 76 sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. W siedzibie ONZ w Nowym Jorku trwają wystąpienia przywódców państw członkowskich. Przysłuchuje się im nasz reporter Rafał Stańczyk. Które zagadnienia zdominowały tegoroczny szczyt? Oprócz wymienionych tematów warto dodać COVID-19. Niemal każda z delegacji mówiła o tym, jak stara się odbudować swoje gospodarki. Zespół K-popowy w siedzibie ONZ. Ten występ miał przyciągnąć uwagę opinii publicznej, szczególnie młodych ludzi, bo jak mówił Sekretarz Generalny ONZ, świat stoi nad przepaścią i podąża w złym kierunku. Nadeszła chwila prawdy. Teraz nadszedł czas, aby dotrzymać obietnic. Teraz nadszedł czas, aby przywrócić zaufanie. A teraz nadszedł czas, aby inspirować wszystkich nadzieją. Walka z pandemią i odbudowa gospodarek po lockdownach to najważniejszy temat wystąpień zarówno na forum ONZ, jak i na rozpoczętym dziś wirtualnym szczycie zorganizowanym przez prezydenta Joe Bidena. Musimy teraz się skupić na 3 głównych obszarach. Zaszczepić świat, przez drastyczne zwiększenie produkcji preparatu, dostarczyć go potrzebującym i podać te szczepionki, co będzie wielkim wyzwaniem logistycznym. Już teraz wiadomo, że nie udało się w pełni zabezpieczyć szczytu przed koronawirusem. Na COVID-19 zachorował brazylijski minister zdrowia, wcześniej delegacja tego kraju spotkała się z przedstawicielami ONZ i z premierem Wielkiej Brytanii. Kolejnym palącym tematem jest migracja, o czym mówił prezydent Turcji. Jako kraj, który ocalił ludzką godność w syryjskim kryzysie, nie mamy już potencjału ani tolerancji, aby wchłonąć nowe fale imigracji. Nadszedł czas, aby wszystkie zainteresowane strony wykonały swoją część w oparciu o sprawiedliwy podział obciążeń i odpowiedzialności. Przez kolejne dni w kuluarach szczytu ONZ będzie miał miejsce prawdziwy maraton spotkań bilateralnych. Nad ranem czasu polskiego mają rozmawiać szefowie dyplomacji Polski i Rosji Zbigniew Rau i Siergiej Ławrow. To spotkanie związane jest z objęciem przez Polskę od stycznia 2022 roku przewodnictwa w Organizacji Bezpieczeństwa i Współpracy w Europie. Trudno jest decydować o sprawach tej organizacji bez rozmowy z ministrami spraw zagranicznych państw należących do tej organizacji. Takim państwem jest Rosja. Jak podaje brytyjski dziennik "Daily Telegraph", ONZ mogą niebawem czekać duże zmiany, bo prezydent Francji Emmanuel Macron miał oferować UE miejsce w Radzie Bezpieczeństwa w zamian za zbudowanie unijnej armii. Pałac Elizejski zaprzecza, ale pytanie o reformę powstałej 76 lat temu organizacji pozostaje. Z Nowego Jorku Rafał Stańczyk. I tyle dziś z Nowego Jorku. Przed nami kolejne spotkania, konferencje i rozmowy podczas 76. sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. A teraz pozostałe informacje ze studia w Warszawie i Danuta Holecka. To był Michał Adamczyk. Dziękuję, Michale. Ogladaja państwo główne wydanie Wiadomości. Oto co jeszcze przed nami w programie. Unijni biurokraci chcą uderzyć w polską gospodarkę. Trybunał Sprawiedliwości kontynuuje w pełnym składzie rozprawę w sprawie zgodności przepisów traktatu o Unii Europejskiej z polską konstytucją. Swoje stanowisko w sprawie uzupełnił dziś przedstawiciel Rzecznika Praw Obywatelskich. O szczegółach Maksymilian Maszenda. Sprawą nadrzędności prawa krajowego i prawa unijnego Trybunał Konstytucyjny zajmie się raz jeszcze w przyszłym tygodniu. Trybunał zarządza przerwę w rozprawie do dnia 30.09, godzina 12.00. O zbadanie zgodności z konstytucją 3 przepisów Traktatu o Unii Europejskiej do Trybunału zwrócił się premier w odpowiedzi na marcowy wyrok Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej kwestionujący organizację wymiaru sprawiedliwości jako domenę państw członkowskich. Złożone przez pana premiera w tym wniosku wątpliwości nie mają szczególnego charakteru i nie odbiegają od tych, które były przedmiotem rozstrzygnięć sądów w innych państwach członkowskich UE. Pierwszeństwo prawa krajowego nad unijnym wielokrotnie wskazywało już wiele państw Unii Europejskiej. Szczególnie mocno akcentują to największe kraje Wspólnoty, a więc Niemcy, Francja czy Hiszpania. W Brukseli niektórych urzędników mogą wręcz szokować słowa byłego unijnego komisarza i negocjatora do spraw brexitu Michela Barniera. Obecnie kandydat na prezydenta Francji w przyszłorocznych wyborach, w ten sposób mówił o Trybunale Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Trybunał niemiecki orzekł, że ich Konstytucja ma pierwszeństwo i orzekł konkretnie, że dany wyrok jest sprzeczny z konstytucją niemiecką. Wyroki wskazujące na prymat prawa krajowego nad unijnym były podejmowane już także w Polsce w 2005 i 2010 roku przez różne składy Trybunału. Za każdym razem wskazywały one na prymat prawa krajowego. Prawo UE musi szanować tożsamość konstytucyjną państw członkowskich, wynika to z przepisu konkretnego traktatu lizbońskiego. Unia musi szanować ten dorobek, który w państwach członkowskich obowiązuje. Część unijnych urzędników groziło Polsce konsekwencjami za samo skierowanie pytania do Trybunału Konstytucyjnego, a wycofania wniosku od szefa polskiego rządu wprost domagał się unijny komisarz ds. sprawiedliwości. Naczelny Sąd Administracyjny uchylił uchwałę Krajowej Rady Sądownictwa z 2018 roku dotyczącą powołań sędziów do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Izba ta orzeka o ważności wyborów w Polsce. Sędziowie, których dotyczy to orzeczenie podkreślają, że przy orzekaniu wyroków złamano szereg standardów. Naczelny Sąd Administracyjny uchylił uchwałę Krajowej Rady Sądownictwa z 2018 roku w sprawie powołania sędziów do Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego. Nie wiadomo, jakie miały być skutki tego wyroku, potencjalnie mogą być one bardzo daleko idące. Izba Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych Sądu Najwyższego m.in. orzeka o ważności wyborów. W mojej ocenie wszyscy sędziowie wybrani po 2018 roku wybrani zostali legalnie, natomiast być może faktycznie te ataki koncentrują się na wzruszaniu prerogatywy prezydenta i to jest niebywałe. Niebywałe, bo uprawnienie prezydenta do powoływania sędziów wynika bezpośrednio z konstytucji. To, że nie jest dopuszczalne zakwestionowanie decyzji prezydenta, które mają charakter prerogatywy, czyli jego osobistych kompetencji, to jest przecież powiązane ściśle z sytuacją polegającą na tym, że prezydenta powołuje naród w wyborach. Przy wydawaniu wyroku nie dochowano należytej staranności proceduralnej. Niektórzy sędziowie Sądu Najwyższego, których dotyczy sprawa nie zostali nawet poinformowani o toczącym się postępowaniu. Tak jak kilkoro moich koleżanek i kolegów, nie zostałem w ogóle poinformowany o toczącym się postępowaniu, a także zapadłym orzeczeniu w tej sprawie. To Franz Kafka i jego proces, mamy do czynienia z rozstrzygnięciem w sprawie, która dotyczy z jednej strony obywateli, z drugiej strony ci obywatele nic o tym nie wiedzą, ale wyrok zapada. Naczelny Sąd Administracyjny nie opublikował jeszcze uzasadnień wyroków. Ma na to 30 dni. Ta decyzja NSA wpisuje się w cały ciąg działań części środowiska sędziowskiego, które dąży do rozszerzenia swojej władzy, które uzurpuje sobie prawo do decydowania, jak ma być w Polsce zbudowana, skonstruowana, wybierana Krajowa Rada Sądownictwa i kogo prezydent RP ma prawo powołać na stanowisko sędziego. To kolejny dowód na głębokie upolitycznienie środowiska sędziowskiego. Ja będę szczera. Ja pragnę zemsty. W przeszłości dochodziło nawet do takich sytuacji, gdy sędziowie spotykali się w siedzibie PO z politykami totalnej opozycji. Z kolei ta wypowiedź byłego szefa klubu parlamentarnego PO sugeruje, że politycy tej partii mogą liczyć na przychylność sędziów. A to niedawny zjazd Stowarzyszenia Sędziów Iustitia i wypowiedź jednej z działaczek KOD-u. Jesteśmy już połączonymi naczyniami i nikt i nic nie jest w stanie tego zmienić. To przynosi opłakane skutki przede wszystkim dla prawa, bo to dewastuje system prawny, to wypacza sumienie innych sędziów, to w końcu sprawia, że my, obywatele nie mamy zaufania do wymiaru sprawiedliwości. Bo nikt nie powinien obawiać się niesprawiedliwego wyroku, dlatego że ma inne poglądy polityczne niż orzekający w jego sprawie sędzia. Ponad 90 km 2,5-metrowego płotu. Oprócz tego funkcjonariusze Straży Granicznej i 2500 żołnierzy. Taka tarcza na polsko-białoruskiej granicy skutecznie broni nas przed hybrydowymi atakami. Na granicy z Białorusią polskie służby zauważają i identyfikują żołnierzy do zadań specjalnych białoruskiego reżimu. Te zdjęcia to jeszcze jeden dowód na atak skierowany przeciwko Polsce. Który powinien być nazywany po imieniu jako element agresji w tym świecie hybrydowego prowadzenia działań zbrojnych. Tylko minionej doby Straż Graniczna zapobiegła blisko 200 próbom nielegalnego przekroczenia granicy. Zatrzymano 19 imigrantów. Nie tylko obywateli Iraku, także Gwinei, Kamerunu czy Nigerii. Od początku tego miesiąca to jest już jest ponad 4500 prób nielegalnego przekroczenia granicy, więc ta presja na odcinku granicy z Białorusią wciąż jest bardzo wysoka. Zasieki i ponad 2500 żołnierzy na polsko-białoruskiej granicy to skuteczna obrona. Nie wykluczone, że stan wyjątkowy wprowadzony 2 września na 30 dni w części województw podlaskiego i lubelskiego zostanie przedłużony. Mieszkańcy zagrożonych miejscowości nie czują się bezpieczni. Wie pani, że ja się boję? Nawet jak jest stan wyjątkowy. Zamykamy się, bo przychodzą tu blisko. Miejscowym życie ułatwiają Wojska Obrony Terytorialnej. Żołnierze w ramach akcji "Silne wsparcie" docierają do każdego gospodarstwa, które objęte jest stanem wyjątkowym. Bezpośrednio odpowiadamy na ich potrzeby, choćby nawet dzisiaj. Jeden z przykładów, kiedy odwieźliśmy mieszkankę strefy objętej stanem wyjątkowym na badania lekarskie do Białegostoku. Hybrydowa wojna i używanie migrantów jako amunicji to problem nie tylko Polski. Problem rozumiał Donald Trump, który wydał polecenie wybudowania muru na granicy z Meksykiem. Jego następca Joe Biden już doprowadził do kryzysu migracyjnego. To przygraniczne miasto Del Rio w Teksasie z tysiącami koczujących Haitańczyków. Mówią, że przybyli na zaproszenie obecnego prezydenta USA, jednak, jak widać, nie są mile widziani w USA. Biorąc pod uwagę to liberalne przesłanie administracji Joego Bidena, można dostrzec pewnego rodzaju wewnętrzną sprzeczność. Ona może ciążyć w perspektywie kolejnych miesięcy. Od czasu objęcia władzy przez Joego Bidena na południową granicę USA przybyło ponad milion imigrantów. Sankcje w sprawie kopalni w Turowie to kolejne już w ostatnim czasie uderzenie unijnych instytucji w polską gospodarkę. Ta, mimo pandemii, dynamicznie się rozwija i według ekspertów w niedługim czasie może stanowić poważną konkurencję dla państw zachodniej Europy. Stąd pytania o rzeczywistą motywację TSUE, które nałożyło na Polskę 500 tys. euro kary dziennie za obronę kopalni w Turowie. Do państwowej kasy wpłynie w tym roku o blisko 80 mld zł więcej niż dotąd planowano. Praprzyczyna dobrego stanu to tarcza antykryzysowa, tarcza finansowa i dobry stan naszych przedsiębiorców. To oni dzisiaj rozpędzają wraz z pracownikami naszą gospodarkę. Dodatkowe pieniądze zostaną przeznaczone m.in. na służbę zdrowia. Rząd porozumiał się właśnie z protestującymi medykami. W kontekście nadchodzącej 4. fali to jest bardzo dobra wiadomość, bo to oznacza, że nie będzie tego typu problemów, z jakimi mieliśmy do czynienia w ostatnim czasie. Mówię tu o braku obsad zespołów ratownictwa medycznego. W ciągu 6 ostatnich lat wpływy z VAT wzrosły o około połowę, z PIT o ponad 43% (43,4%), o 60% wzrosły wpływy z podatku CIT. Stajemy się gospodarką coraz bardziej konkurencyjną, już na tym najwyższym, światowym poziomie. Stąd komentarze, że próby odebrania Polsce prawa do korzystania z należnych nam unijnych funduszy czy nakładanie kar finansowych to w rzeczywistości próby administracyjnego blokowania naszej gospodarki. Instytucje unijne włączają się w nieuczciwą rozgrywkę polityczną. Jedna z sędzi Trybunału Sprawiedliwości UE zdecydowała, że Polska musi płacić pół miliona euro dziennie za to, że nasz rząd nie zgodził się na zamknięcie kopalni w Turowie. Gdyby jednak uległ presji Brukseli dramatyczne skutki tej decyzji odczuliby mieszkańcy całego regionu. Bez pracy zostałoby około 50 tysięcy ludzi. Związkowcy ostrzegają nawet przed falą samobójstw. To jest nie tylko kopalnia, tu jest jeszcze elektrownia. I wiele małych spółek, które żyją dzięki elektrowni. Ludzie będą musieli stad emigrować, tu będzie zapaść, czarna dziura, tu praktycznie nie będzie nic. W dodatku polski system energetyczny stanąłby na krawędzi blackoutu. Ale politycy opozycji konsekwentnie żądają zamknięcia kopalni i zapłaty zasądzonych kar. Jeśli jest kara, to trzeba płacić. Musimy na pewno kopalnię wygaszać. Z kolei niedawno w czasie organizowanej przy pomocy Niemców imprezy Rafała Trzaskowskiego zaproszona przez niego Elżbieta Bieńkowska z PO otwarcie nawoływała unijnych urzędników do ekonomicznego uderzenia w Polskę. Unia nie ma teraz wyjścia. Unia musi logicznie patrząc albo nałożyć dzienne kary finansowe albo wstrzymywać finansowania. Ten postulat politycy totalnej opozycji powtarzają od lat. Te pieniądze będą mrożone, w związku z tym jak my wygramy kolejne wybory, to te pieniądze będą odmrożone. Tymczasem w obliczu spadających sondaży Donald Tusk jeszcze kilka dni temu zapewniał, że opozycja będzie troszczyć się o mieszkańców małych miast. Donald Tusk stosuje bardzo różną retorykę w sprawach religijnych, moralnych, jak i w sprawach życia gospodarczego Polski lokalnej, adekwatnie do tego, jak czuje odbiorcę. To jest pewien rodzaj masek różnorakich, które się zmienia w zależności od kontekstu. Tu mamy do czynienia z podobną sytuacją. Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nałożył na Polskę karę, mimo że rząd w Warszawie wyraźnie dążył do kompromisu. Przedstawił m.in. listę dokumentów potwierdzających, że natychmiastowe zamknięcie Turowa jest niemożliwe. Traktat o funkcjonowaniu UE dopuszcza nakładanie kar finansowych na kraje członkowskie dopiero po stwierdzeniu naruszenia prawa, a wyroku w sprawie Turowa jeszcze nie ma. Decyzje o tym rozmiarze i ciężarze gatunkowym jeśli chodzi o energetykę są zastrzeżone wyłącznie dla Rady Unii Europejskiej i to wyłącznie w trybie jednomyślności. Na tym politycznym konflikcie cierpią jednak głównie obywatele, zarówno Polski, jak i Czech. Dlatego polscy i czescy samorządowcy wystosowali do władz obu państw apel o jak najszybsze wypracowanie kompromisu w sprawie Turowa. List został wysłany do premiera Mateusza Morawieckiego i premiera rządu czeskiego Andrieja Babisa. W Warszawie odbyła się uroczysta gala z okazji 30-lecia Państwowego Funduszu Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Adam Komar, prezes Fundacji Potrafię Pomóc z Wrocławia, która wspiera dzieci z wadami rozwojowymi. Od początku funkcjonowania współpracuje z Państwowym Funduszem Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. PFRON jest instytucją, która bardzo aktywnie odpowiada na potrzeby naszego środowiska, i co jest ważne, słucha i wdraża nasze potrzeby skutecznie. Jak podkreśla Krzysztof Michałkiewicz, prezes PFRON, kluczowe elementy misji Funduszu to działania na rzecz rehabilitacji zawodowej osób z niepełnosprawnościami, integracji społecznej oraz dostępności. Osoby niepełnosprawne są takimi samymi osobami jak my i mają takie same prawa jak my, tylko często dostęp do tych praw trzeba im ułatwić czy wprost wesprzeć w możliwości korzystania z tych praw. Dzięki wsparciu PFRON na nogi stanęła pani Beata Mączyńska, która od 2010 roku zmagała się z ogromnymi problemami z kręgosłupem. Zapewnili nie tylko pomoc w znalezieniu pracy, ale także pomoc psychologa, pomoc pośrednika i przede wszystkim kompleksowa rehabilitacje. Uroczysta gala z okazji 30-lecia Funduszu odbyła się w warszawskim Centrum Olimpijskim. List do uczestników skierowali prezydent i pierwsza dama. Pragniemy złożyć serdeczne gratulacje pracownikom tej zasłużonej instytucji oraz przekazać państwu wyrazy wielkiego uznania. PFRON Jest symbolem epokowej zmiany, jeśli chodzi o osoby niepełnosprawne, osoby niepełnosprawne na rynku pracy, ale w coraz większym stopniu także osoby niepełnosprawne w innych wymiarach życia. Szacuje się, że w Polsce osób z niepełnosprawnościami jest 5 milionów. Liczba obywateli, którzy deklarują ograniczoną zdolność wykonywania codziennych życiowych czynności przekracza siedem 7 milionów. Chcemy docierać do wszystkich osób z niepełnosprawnościami. Mówimy o pełnoprawnym życiu w społeczeństwie, o pełnym włączeniu i integracji. Mija 80 lat od utworzenia w sowieckiej Rosji armii generała Władysława Andersa. Z inicjatywy Urzędu ds. Kombatantów i Osób Represjonowanych i na prośbę ostatnich żyjących weteranów 2. Korpusu Polskiego, dawni żołnierze polskiej armii pielgrzymują w tych dniach po miejscach największych stoczonych przez nich bitew we Włoszech. Powrócili raz jeszcze do pięknej Italii, by pokłonić się poległym tu kolegom. I oddać hołd swemu dowódcy. Dla ostatnich żyjących weteranów 2. Korpusu Polskiego generała Andersa to podróż sentymentalna. Szlakiem walk sprzed 77 lat. Tu, na Monte Cassino, zawsze najmocniej biją nasze polskie serca. Ja tu mam 24 kolegów i naprawdę dziękuję Bogu, nie przesadzam, ale że mogę tutaj oficjalnie się za nich pomodlić. To byli wspaniali chłopcy, a ja przeżyłem. Heroizm i ofiarę żołnierzy 2. korpusu po dziś z wdzięcznością wspominają mieszkańcy włoskich miast. Polscy żołnierze byli wspaniali, to byli ludzie uczciwi do szpiku kości. W przeciwieństwie do Marokańczyków czy innych żołnierzy wojsk alianckich, Polacy byli szlachetni i dobrzy dla nas. Dziś weterani dotarli do Bolonii. Tak jak wtedy - 76 lat temu. Dużo wspomnień. Przede wszystkim samo wkroczenie do miasta, do Bolonii, kiedy nas entuzjastycznie witano, obrzucano kwiatami. Bolonia to była ostatnia zwycięska bitwa 2. korpusu w kampanii włoskiej. Mój ojciec został obywatelem honorowym miasta Bolonii i nam powiedziano, że jest księga, w urzędzie miasta, gdzie jest właśnie podpis mojego ojca. A tu, na największej z 4 polskich nekropolii wojennych we Włoszech spoczywa ponad 1430 polskich żołnierzy poległych w walkach na północy kraju na linii Gotów. Dziś właśnie tu oddano cześć poległym i modlono się o długie życie dla weteranów. Muzeum Józefa Piłsudskiego w Sulejówku za wystawę "Dla Rzeczypospolitej. Józef Piłsudski 1867-1935" otrzymało Grand Prix 41 Konkursu na Wydarzenie Muzealne Roku Sybilla 2020. Polskie muzea cieszą się ogromną popularnością. Wicepremier, profesor Piotr Gliński poinformował podczas uroczystej gali, że w 2019 roku polskie muzea odwiedziło 40 milionów ludzi. Polskie muzealnictwo jest naprawdę wspaniałe, i 40 milionów ludzi w 2019 roku będzie się przekładało na kolejne lata jeszcze lepiej wyedukowanych, jeszcze lepiej odnoszących wspaniałe wrażenia, bo przecież nasze instytucje muzealne dostarczają najróżniejszych wrażeń. Wystawa stała Muzeum w Sulejówku nosi tytuł "Dla Rzeczypospolitej. Józef Piłsudski 1867-1935", bowiem w przekonaniu jej twórców życie bohatera było podporządkowane ideom, takim jak walka o odzyskanie i utrzymanie niepodległości Polski oraz szeroko rozumianemu dobru wspólnemu. Dla jednych jest piękna i złota, inni chowają się przed nią pod kocem. Jesień, proszę państwa, przychodzi dziś do nas punktualnie o godzinie 21.21. Oczywiście jesień astronomiczna, bo mamy nieodparte wrażenie, że ta pogodowa przyszła nieco wcześniej. "Światem zaczęła rządzić jesień". Gwiazdy się nie mylą. Jesień astronomiczna przyjdzie dokładnie o 21.21. I to będzie można zobaczyć. Przez teleskop ujrzymy nie tylko drogę mleczną, ale też np. odległą od Słońca o 161 lat świetlnych taką gwiazdę. Solaris - gwiazda, o której mało kto słyszał, choćby dlatego, że ona się tak nazywa od niedawna. A planeta pozasłoneczna, która wokół niej krąży, taki podobny do Jowisza obiekt, dosyć spuchnięty, został nazwany Pirxem. A że obchodzimy rok Stanisława Lema, to zapowiada się jesień kosmiczna. Jest dla nas dziś dzień szczęśliwy. Dla mnie bardzo. Uwielbiam jesień za kolory, za klimat, za wiatr. Wiatru nie zabraknie - synoptycy zapowiadają mrozy. Lubię jak jest złota jesień, to wtedy jest milutko, ale ja mam doła! Po prostu siedzę z herbatą pod kocem. Psycholog radzi, by włączyć tryb slow life - czyli po prostu odpoczynek. Picie czekolady, robienie sobie aromatycznych kąpieli, leżenie pod kocykiem, czytanie książek, oglądanie seriali. To jest świetna pora roku, żeby z pełną akceptacją te rytuały pielęgnować. Odpuśćmy niepotrzebne zmartwienia - a co jeszcze? Robi się zimno, trzeba się cieplej ubrać. Pomału się trzeba przyzwyczaić, że tego słońca będzie coraz mniej. I tu przyda się suplementacja witaminą D. Unikajmy wysoko przetworzonej żywności, starajmy się wprowadzać produkty proste, nieprzetworzone. Dużo warzyw, nieco mniej owoców. Bo jesień to też sezon np. na kiszonki - czyli połączenie smaku i wzmocnienie organizmu. GOŚĆ WIADOMOŚCI Z NAPISAMI W TVP INFO