Prezydent Andrzej Duda zaapelował do rosyjskich władz o wstrzymanie się od wydania rozkazu rozpoczęcia operacji zbrojnej przeciwko Ukrainie. W Kijowie spotkali się przywódcy Ukrainy, Polski i Litwy. Dobry wieczór, Danuta Holecka, zapraszam na główne wydanie "Wiadomości". Musimy powiedzieć jednoznaczne: stop imperialnej polityce Rosji. Zdecydowany sprzeciw wobec agresywnej polityki Kremla. Polska i Litwa są partnerami, którzy sprzyjają Ukrainie słowem i czynami. Dla nas to jest bardzo duży plus. Tylko się cieszymy. Wielkie luzowanie pandemicznych obostrzeń. Bardzo szybko redukuje się ta liczba zakażeń. Od lat Rosjanie byli mistrzami dezinformacji, manipulacji, tzw. maskirowki. Tajemnica kremlowskich zegarków, czyli propagandowy teatrzyk Putina. Rosja rozwinęła propagandę, żeby znaleźć powód do ataku na Ukrainę. Rosyjskie wojska cały czas wkraczają do ukraińskiego Donbasu - okupowanego przez separatystów. Dziś w Kijowie wspólne stanowisko w sprawie rosyjskiej agresji na Ukrainę podpisali prezydenci Polski, Ukrainy i Litwy. Coraz więcej państw nakłada na Moskwę sankcje. Trójkąt Lubelski w Kijowie. Przywódcy Polski, Ukrainy i Litwy podpisali wspólne stanowisko wobec agresywnej polityki Putina, który zaatakował Ukrainę. Przyjechaliście wesprzeć Ukrainę w tym trudnym czasie. Bardzo to doceniamy. Polska i Litwa są partnerami, którzy sprzyjają Ukrainie słowem i czynami. Po uznaniu przez Putina niepodległości republik Donieckiej i Ługańskiej rosyjscy żołnierze cały czas wkraczają na terytorium Ukrainy okupowane przez rosyjskich rebeliantów. Jednym z nadrzędnych celów prezydenta Rosji Władimira Putina jest pokazanie słabości NATO i UE. Musimy powiedzieć jednoznacznie: stop imperialnej polityce Rosji. Zdjęcia satelitarne pokazują koncentrancję rosyjskich wojsk na Białorusi, powstają kolejne szpitale polowe. Obecnie Rosja podjęła kolejny wstydliwy krok przekraczający czerwoną linię. Powiem jasno: Ługańsk i Donieck są i zawsze będą częścią Ukrainy. Wojenne zapędy Putina może potwierdzać ewakuacja wszystkich rosyjskich placówek dyplomatycznych na Ukrainie. Z informacji, jakie posiadamy, wynika, że Rosja planuje atak na Ukrainę na pełną skalę. Widzimy, że następuje dalsza koncentracja wojsk. Widzimy, że przybywa jednostek z koszar, które tworzą grupy bojowe gotowe do uderzenia. Władze Ukrainy już ogłosiły wprowadzenie stanu wyjątkowego. Głównym zadaniem Rosji jest osiągnięcie celu destabilizacji wewnętrznej. Ta decyzja została podjęta, aby zapobiec tym działaniom. Podczas posiedzenia Zgromadzenia Ogólnego OZN szef ukraińskiej dyplomacji opisał dramat Ukraińców na okupowanych terenach. Ludzie żyją w bezprawiu. Obóz śledczy w Doniecku działa na zasadzie małego obozu koncentracyjnego - w Europie, w XXI wieku. Setki ludzi przeszły przez ten obóz i były ofiarami pracy przymusowej, poniżenia, tortur. Zostały też potwierdzone przypadki śmierci. Aby powstrzymać Putina na Rosję nakładane są sankcje. Amerykanie objęli nimi 2 rosyjskie banki i obrót rosyjskimi obligacjami. To początek rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Nie mamy zamiaru walczyć z Rosją. Chcemy wysłać niewątpliwy sygnał, że USA wraz z sojusznikami będą bronić każdego centymetra terytorium NATO. Sankcje wprowadza także Unia Europejska. Dotyczyć będą osób powiązanych z atakiem na Ukrainę, a także banków, które finansują rosyjską armię. Podobne działania podejmuje szereg innych państw, m.in. Wielka Brytania, Australia, Japonia oraz Kanada. Polskie władze zachęcają do zdecydowanych działań. To są sankcje w sferę finansów, to jest wyłączenie systemu rozliczeniowego z Rosją i to jest szereg sankcji osobistych, które w moim przekonaniu powinny obejmować także samego Putina. Dziś w Sejmie posłowie jednogłośnie przyjeli uchwałę w sprawie rosyjskiej agresji na Ukrainę. Sejm Rzeczpospolitej Polskiej po raz kolejny z całą mocą potępia wszelkie działania Federacji Rosyjskiej, których celem jest zamach na suwerenność Ukrainy. Społeczność międzynarodowa musi zrobić wszystko, aby nie dopuścić do wojny. Integralność terytorium Ukrainy, nienaruszalność jej granic i prawo do samostanowienia są źródłem bezpieczeństwa całej Europy. Sytuację wokół Ukrainy specjalnie dla państwa na miejscu cały czas śledzą nasi dziennikarze. W Kijowie Tomasz Jędruchów, a w Dnipro jest Marcin Tulicki. Jak już słyszeliśmy, dziś w ukraińskiej stolicy spotkali się prezydenci państw Trójkąta Lubelskiego. Tomku, w jakiej atmosferze przebiegało to wydarzenie? Mimo trudnych okoliczności spotkanie przebiegało w bardzo serdecznej atmosferze. Prezydenci Polski i Litwy po raz kolejny zapewnili o swojej gotowości. Z kolei prezydent Ukrainy podziękował za wsparcie. To był Kijów i Tomasz Jędruchów. Nie ustają ataki na Ukrainę z jej okupowanej przez rosyjskich separatystów części. Z artylerii atakowane są i obiekty wojskowe, i cywilne. Przenieśmy się na wschód Ukrainy. Tam jest Marcin Tulicki. Jak wyglądały te ostatnie godziny? Zniszczone domy, przedszkola i linie energetyczne. Mieszkańcy są bez prądu i wody. To efekt tylko ostatnich ataków artyleryjskich rebeliantów rosyjskich z okupowanej przez nich części Donbasu. Wśród Ukraińców coraz większy strach. Amerykańskie media podały, że inwazja Rosji na Ukrainę może nastąpić w ciągu 48 godzin. Może to być inwazja na pełną skalę łącznie z atakiem na Kijów. Pogrzeb ukraińskiego żołnierza, który zginął kilka dni temu. Dodatkowe wojska na Białorusi. Tuż przy granicy z Ukrainą. Zniszczone budynki. Ludzi, dla których domem jest Donbas. Tutaj od wielu dni ostrzały artyleryjskie niemal nie milkną. Pociski trafiają w domy, szkoły, przedszkola, w architekturę strategiczną. W miejscowości Wołnowacha rosyjscy separatyści pozbawili wody 30 tys. ludzi. Rosjanie najprawdopodobniej dążą do tego, aby sprowokować stronę ukraińską, zainwestowali w to olbrzymie ilości sił i środków. Żeby mieć pretekst do inwazji. Choć zdaniem wielu ekspertów Putin na taki pretekst nie będzie czekał długo. On już uznał, że Donbas to część separatystycznych republik. Więc mieszkańcy spodziewają się ataku w każdej chwili. Port Mariupol, myślę, że to jest kluczowy cel, który w najbliższym czasie będą atakować Rosjanie. Bo to miasto portowe. Strategiczne gospodarczo. Leży na terenie, który mógłby być lądowym mostem pomiędzy Rosją a okupowanych przez Rosję Półwyspem Krymskim. Teraz wszystko jest możliwe, każdy wariant, patrząc, co się dzieje na świecie, to nikt nie wie, co będzie dalej, jaki będzie następny krok Putina, nawet jego najbliżsi współpracownicy tego nie wiedzą. W miejscowości Dnipro na wschodzie Ukrainy rozmawiamy z Maksymem Muzyką. To weteran wojny o Donbas. Też nie potrafi powiedzieć, co może się wydarzyć w ciągu najbliższych dni. A nawet godzin. Zobaczymy, co będzie dalej, kiedy oni na froncie przybliżą się do tej linii. Wybierasz się na front? Na ten moment nie wiem, najpierw muszę iść do mojej jednostki, powiedzieć, że jestem gotowy. Jeśli chcecie, możecie mnie wysłać na jakąś pozycję, będę walczył razem z wami. Stąd gotowość Maksyma. I tysięcy innych. Trudno powiedzieć, gdzie dokładnie i kiedy będą musieli bronić swojej ojczyzny. USA zdecydowały o przerzuceniu do Polski z Grecji 12 amerykańskich śmigłowców bojowych Apache. To element wzmacniania wschodniej flanki NATO w wyniku ostatnich wydarzeń na Ukrainie. Jak przekazano, relokacja jest tymczasowa i odbywa się w ramach będących rotacyjnie w Europie 90 tys. żołnierzy amerykańskich. 800 amerykańskich żołnierzy piechoty, 8 myśliwców F-35, a także batalion 20 śmigłowców bojowych Apache zostanie rozlokowanych w państwach bałtyckich. Dodatkowo 12 takich śmigłowców z Grecji trafi też do Polski. W odpowiedzi na działania rosyjskie, że nie wycofają sił z Białorusi, autoryzowałem przerzut wojsk amerykańskich i sprzętu, które już są w Europie, aby wzmocnić naszych sojuszników. Już od kilku tygodni amerykańscy żołnierze przylatują do Polski. To dodatkowe 3 tys. osób, które dołączą do już stacjonujących w kraju jednostek. Nasz zespół w porozumieniu z polskim Ministerstwem Obrony Narodowej i polskim rządem ma rozkaz przygotować lotnisko na przyjęcie naszych maszyn, pasażerów i transportów logistycznych, tak aby jak najszybciej jednostki mogły być przerzucane do innych lokacji. Żołnierze USA w Polsce biorą też udział w rozpoczętych właśnie międzynarodowych manewrach Saber Strike 22, w których uczestniczy też ok. 1300 żołnierzy Wojska Polskiego. Celem ćwiczeń jest sprawdzenie zdolności do przerzutu dużych sił drogą lądową przez Polskę do krajów bałtyckich i współdziałanie z polskimi żołnierzami. Te procedury są o tyle ważne, że poznajemy swoich partnerów, wiemy, jakie są potrzeby, jakim sprzętem dysponujemy i gdzie musimy się zgrać tak, żeby współdziałać jak jeden organizm. Jednocześnie w południowo-wschodniej Polsce trwają wspólne ćwiczenia 18. Dywizji Zmechanizowanej i amerykańskiej 82. Dywizji Powietrznodesantowej. Każdy dzień naszego wspólnego szkolenia na obiektach zarówno poligonu Nowa Dęba, ale również w okolicach Zamościa czy poligonu Trzcianiec potwierdza nasze przygotowanie do wspólnego działania, do gotowości, do obrony wschodniej flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego. Amerykański 18. Korpus Powietrzny we współpracy z Wojskiem Polskim stworzył specjalną Grupę Zadaniową Dragon, która ma potwierdzić zaangażowanie USA w Sojusz Północnoatlantycki. W skład grupy wchodzi ponad 5 tys. żołnierzy. Putin niestety nie jest człowiekiem, który rozumie język dyplomacji, język argumentów. On rozumie tylko argument siły i tylko stanowcza odpowiedź Zachodu jest w stanie jeszcze tę agresję powstrzymać. Dlatego oprócz współpracy z sojusznikami ważne jest także wewnętrzne wzmocnienie polskiej armii. Polska musi dysponować siłami adekwatnymi do tej sytuacji, która dzisiaj jest, to znaczy siłami, które będą zdolne odeprzeć atak i które będą, i to może jest najważniejsze, na tyle silne, by do tego ataku nie doszło. A to ma zapewnić przyjęty przez rząd projekt ustawy o obronie ojczyzny. Oglądają państwo główne wydanie "Wiadomości". Oto co jeszcze w programie. Polityczna gra opozycji unijnymi funduszami dla Polski. Europa po czasie przyznaje Polsce rację w sprawie Nord Stream 2. Od 1 marca znikną niemal wszystkie obostrzenia covidowe - ogłosił dziś rząd. Zostają tylko te, które mają charakter czysto epidemiczny, jak obowiązek zakrywania nosa i ust w pomieszczeniach zamkniętych oraz izolacja i kwarantanna. Tyle przypadków koronawirusa potwierdzono ostatniej doby w Polsce. Nas bardzo cieszy teraz, że ta ilość zakażeń nie przekłada się na duże wzrosty hospitalizacji, których się bardzo baliśmy. Ministerstwo Zdrowia mówi o "bardzo silnym trendzie spadkowym". W ostatnich tygodniach mieliśmy do czynienia ze spadkami nawet powyżej 30% z tygodnia na tydzień. I właśnie z tego powodu rząd postanowił znieść większość obostrzeń. Zostaje obowiązek zasłaniania nosa i ust w pomieszczeniach zamkniętych, 7-dniowa izolacja domowa, a także kwarantanna dla współdomowników zakażonego oraz osób przyjeżdżających do Polski bez unijnego certyfikatu covidowego. Od 1 marca w trybie stacjonarnym zaczną znów pracować urzędy. Ale to jeszcze nie koniec walki, tylko ostatniej doby zmarło 360 osób. Zmniejszyć ryzyko zgonu można poprzez przyjęcie szczepionki. Zawsze ułatwi życie i ułatwi wyjazdy zagraniczne. 1 marca w pełni zaszczepieni przeciw koronawirusowi muszą być już wszyscy medycy. Prace legislacyjne nad nową ustawą o Sądzie Najwyższym jeszcze trwają - przekazał premier. Dodał, że będą konsultowane z prezydentem. Swój projekt składa Solidarna Polska. Likwidacji Izby Dyscyplinarnej domaga się Bruksela. Wicepremier Jarosław Kaczyński zapewnił, że trwają negocjacje, ale muszą uwzględniać suwerenność Polski w kwestii organizacji wymiaru sprawiedliwości. Tymczasem opozycja po raz kolejny finansowy szantaż Brukseli wykorzystuje w politycznej grze. Projekt Solidarnej Polski zakłada reorganizację struktury Sądu Najwyższego. Miałyby powstać 2 nowe izby o szerokich kompetencjach. Izba Prawa Prywatnego oraz Izba Prawa Publicznego - zamiast dotychczasowych izb: Cywilnej, Karnej, Pracy i Ubezpieczeń Społecznych, Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych oraz Dyscyplinarnej. Sprawy dyscyplinarne miałyby być rozstrzygane przez nowo powstałą Izbę Prawa Publicznego, która połączy działalność Izby Dyscyplinarnej, Izby Karnej, Izby Kontroli Nadzwyczajnej i Spraw Publicznych. Izba Dyscyplinarna spełniła swoje zadanie, ponieważ przełamała dzięki swojej działalności pewną zmowę milczenia wobec postępowań dyscyplinarnych wobec sędziów. Niemniej wiemy, że ta atmosfera pracy jest bardzo trudna ze względu na liczne ataki. Trybunał Konstytucyjny orzekł właśnie, że wyłączenie sędziego z powodu podniesienia okoliczności dotyczących jego powołania jest niezgodne z ustawą zasadniczą. Mimo to opozycja atakuje nawet w momencie, gdy sytuacja na Ukrainie jest coraz bardziej brutalna, a na granicy z Białorusią Polska cały czas odpiera hybrydowe ataki Mińska i Kremla. To wszystko się wpisuje w jeden schemat działania totalnej opozycji spod znaku PO, z którą trudno podejmować merytoryczną debatę. Także Niemcy zamiast skupić się na temacie rosyjskiej agresji problem widzą w rzekomym łamaniu praworządności przez Polskę. Podkreślał pan potrzebę jednomyślności w Radzie, aby zdecydować o sankcjach. Nie widzę związku między orzeczeniem o praworządności w Polsce i mówieniem o kryzysie ukraińskim. Lepiej byłoby powiedzieć o kryzysie rosyjskim. Stąd opinia, że polityczni sojusznicy Tuska, między innymi w Berlinie, w obliczu realnej rosyjskiej inwazji na Ukrainę dążą do zmiany władzy w Polsce na taką, która nie będzie blokować niemiecko-rosyjskich interesów. Niemcy grożą nawet "użyciem instrumentów prawnych" w kwestii budowy reaktorów jądrowych. Niemcy przyzwyczaili się traktować Polskę jako swoją strefę wpływów. Donald Tusk ich do tego przyzwyczaił, z Niemcy wykonują szereg takich posunięć. Donald Tusk w przeszłości jawnie prosił Niemców o wsparcie. Wszyscy cenią waszą cierpliwość. Niemieckie media już w 2014 roku tak opisywały polityczną postawę Donalda Tuska. Teraz unijne instytucje nakładają na Polskę miliardowe kary, bezprawnie stosują także finansowy szantaż i wstrzymują wypłatę należnych nam pieniędzy z funduszu odbudowy. Fakt, że Polskę ukarano do tej pory znacznie bardziej surowo niż Rosję, mówi wszystko o tym, jakie są priorytety UE. Polsce stawia się fikcyjne, wymyślone zarzuty, bardzo często wyłącznie światopoglądowe, a nie prawne. Rosja narusza suwerenność, grozi wojną, destabilizuje i zabija, bo tam codziennie giną ludzie. Jednak eurokraci, wspierając polską totalną opozycję, wolą atakować Polskę zamiast skutecznie powstrzymać agresję Putina. Drogowcom udało się przebić tunel na budowie drogi S3 Bolków - Kamienna Góra. Tym samym jest to teraz najdłuższy pozamiejski tunel w Polsce. Mimo skomplikowanej budowy, inwestycja powstała zaledwie w 14 miesięcy, co jest niespotykane podczas tak skomplikowanych inwestycji. I przebite. Ten tunel to jedna z najbardziej spektakularnych budowli drogowych w Polsce. Przez 14 miesięcy pracowali tutaj non stop drogowcy aż z 11 krajów. Wyjątkowy sukces, tym bardziej że zostało to wykonane zgodnie z naszymi założeniami, z planem. Pracowaliśmy na czterech przodkach po 24 godziny, zespół międzynarodowy, i udało się. Największy kontrakt drogowy w Polsce będzie w pełni ukończony i dostępny dla kierowców za około dwa lata. Na pewno będzie bezpieczny. Technologia zastosowana przy budowie tego tunelu jest z najwyższej półki. Jedną z najdłuższych tras w budowie w Polsce jest Via Carpatia. Generalna Dyrekcja Dróg podpisała właśnie umowę na kolejny odcinek. Tym razem to 14-kilometrowa trasa od granic województw lubelskiego i mazowieckiego do Międzyrzeca Podlaskiego. Via Carpatia ma usprawnić transport, komunikację ale ma być również silnikiem rozwoju gospodarczego tych terenów, przez które będzie przebiegać. Duże inwestycje, na które od kilku lat stawia rząd, mają jeszcze jedno znaczenie, szczególnie widoczne w ostatnich dniach, gdy rośnie zagrożenie rosyjską inwazją. Już kilka lat temu zwrócił na to uwagę były amerykański wojskowy. Prowadzące przez Polskę szlaki transportowe W tym kontekście amerykański generał wymienił także będący w planach Centralny Port Komunikacyjny. Do tej listy można dopisać także przekop Mierzei Wiślanej, który pozwoli na połączenie portu w Elblągu z Bałtykiem bez konieczności wpływania na wody Rosji. To, co także łączy te inwestycje, to próby ich zablokowania przez polityków opozycji. Czyli w ogóle nie budować CPK? Uważam, że to jest gigantomania. Przy tym, że będziemy mieli w ciągu dwóch lat lotnisko w Berlinie. Skoro natura tego przekopu nie zrobiła, to wydaje mi się, że to nie ma sensu. Gdyby natura chciała, żeby tam był przekop, toby był. Dziś, w obliczu rosyjskiej agresji, krytyka PO dla takich inwestycji nabiera zupełnie innego znaczenia. To były zadziwiające protesty PO w tej sprawie, w sytuacji kiedy ta inwestycja nas uniezależniała od decyzji rosyjskich, udało się szczęśliwie to przełamać. Także po to, by pozbawiać Rosję zysków ze sprzedaży surowców energetycznych, powstaje gazociąg Baltic Pipe. A kilka tygodni temu PKN Orlen podpisał kontrakt na dostawy ropy z saudyjskim Saudi Aramco. "Projekt Nord Stream 2 musi być całkowicie powstrzymany, to broń, która jest już wykorzystywana przeciwko Ukrainie i całej Europie" - powiedział w Kijowie prezydent Ukrainy Wołodymyr Zełenski. Przed zagrożeniami związanymi z tą inwestycją ostrzegali politycy PiS. Ale eurokraci i polska totalna opozycja te ostrzeżenia przez lata ignorowała. Natomiast wielu polityków Europejskiej Partii Ludowej - na której czele stoi Donald Tusk - wprost popierało budowę rosyjsko-niemieckiego gazociągu. Nord Stream 2. Rosyjsko-niemiecki gazociąg o długości 1230 km. Przy pełnej przepustowości podwoiłby bezpośrednie możliwości eksportu gazu z Rosji do Niemiec do 110 mld m3 rocznie. Ten projekt musi być powstrzymany całkowicie. To jest broń, która już jest wykorzystywana przeciwko Ukrainie, a także przeciwko całej Europie. Właśnie dlatego państwa Europy Środkowo-Wschodniej żądają demontażu tej inwestycji. Współpracujemy z Niemcami i tak jak obiecałem, Nord Stream 2 nie zostanie uruchomiony. Wstrzymanie procesu certyfikacji Nord Stream 2 to jedna z sankcji nałożonych na Rosję po jej agresji na Ukrainę. Projekt Nord Stream 2 może służyć do wrogiej polityki zagranicznej i bezpieczeństwa Władimira Putina. Może pozwolić ominąć Ukrainę i ułatwić destabilizację tego kraju. A zatem jest zaproszeniem do wejścia wojsk rosyjskich na terytorium tego kraju. Posłowie PiS do Parlamentu Europejskiego złożą jutro projekt rezolucji wzywającej Wspólnotę do całkowitej likwidacji Nord Stream 2. Wstrzymanie przez niemiecki rząd certyfikacji Nord Stream 2 to dobry kierunek. Przed Nord Stream 2 od lat konsekwentnie ostrzegają politycy PiS. Dla Polski nie do zaakceptowania jest realizacja inwestycji Nord Stream 2. Protestowały też inne państwa UE, ale Niemcy ignorowali te głosy. My również mamy własne interesy i nie głosujemy zawsze ze wszystkimi razem. Budowy Nord Stream 2 nie zablokowali politycy PO, kiedy rządzili w Polsce. Jest parafowane porozumienie prywatnych firm. Trzeba jasno powiedzieć, że nie stoją za tym, dzięki Bogu, rządy. Choć zapewniali, że rosyjsko-niemiecki gazociąg nigdy nie powstanie. Dzięki temu, że dzisiaj jest Unia Energetyczna, w której Polska jest bardzo mocna, Nord Stream 2 nie będzie wybudowany. Donald Tusk jako przewodniczący Rady Europejskiej ani jako przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej nie spowodował wstrzymania budowy. Niewykluczone, że to będzie tematem rozmów. Zapewniam, że pilnuję tej sprawy. Stąd opinia, że w Brukseli Donald Tusk zadowolił się rolą kamerdynera unijnych elit. Pan Tusk stoi na czele partii Nord Stream 2, ponieważ Europejska Partia Ludowa, której częścią jest PO, to był główny promotor Nord Stream 2, a więc ta partia stworzyła monopol gazowy dla Władimira Putina. Po latach, dopiero po kolejnej fali rosyjskiej agresji na Ukrainę, w sprawie Nord Stream 2 eurokraci przyznali rację polskiemu rządowi. Ten projekt trzeba poddać ocenie w świetle bezpieczeństwa energetycznego całej UE. Do słów przewodniczącej Komisji Europejskiej Ursuli von der Leyen odniosła się była premier polskiego rządu, obecnie posłanka PiS do Parlamentu Europejskiego Beata Szydło. Zagrożenie energetyczne było oczywiste. Że tego nie dostrzegano, to jest kwestia małej przezorności politycznej, a może nawet głupoty. Podobnie było choćby w sprawie polityki migracyjnej. czy ostrzeżeń przed imperialnymi zakusami Rosji. Rosja do próby podporządkowania sobie innych krajów wykorzystuje nie tylko groźby, surowce i wojsko, ale też dezinformację. Od dawna inwestuje ogromne pieniądze, aby forsować swoją narrację. Czasami są to bardzo trudne do uchwycenia różnice, czasami groteskowe propagandowe przedstawienia. Inwazja na Ukrainę zaczęła się od tego podpisu. A ten podpis miał być efektem tego spotkania, posiedzenia rosyjskiej Rady Bezpieczeństwa, w trakcie którego - według oficjalnej wersji - zdecydowano o uznaniu niepodległości tzw. Donieckiej i Ługańskiej Republik Ludowych. Ale fakty przeczą tej wersji zdarzeń. Od lat Rosjanie byli mistrzami dezinformacji, manipulacji, tzw. maskirowki. Wszystko, co wydarzyło się na Kremlu, było starannie wyreżyserowanym propagandowym spektaklem. Wskazuje na to uważna analiza nagrań. Rzekomo posiedzenie Rady Bezpieczeństwa zwołano na godzinę 17.00. Ale uchwycone w kadrach zdjęcia zegarków uczestników spotkania jasno wskazują, że odbyło się ono około 12.00. Widać to na zbliżeniu zegarków Siergieja Ławrowa i Siergieja Szojgu. Na kolejnych zbliżeniach u innych uczestników też widać, że przemawiają po godzinie 12.00. Z kolei zegarki uczestników ceremonii podpisania dekretu o uznaniu niepodległości samozwańczych republik - przypomnijmy, miało to nastąpić dopiero po posiedzeniu Rady Bezpieczeństwa - wskazują godzinę 10.00. Nie wiadomo, kiedy nagrano te zdjęcia, ani po co zorganizowano tę maskaradę. Jeszcze w latach 90. generałowie rosyjscy na mapach przesuwali obiekty strategiczne tak, żeby żaden wróg i przeciwnik nie mógł się zorientować, jak tak naprawdę wygląda infrastruktura kraju. Robią to od lat. Robią to świetnie. Są w tym bardzo dobrzy i inwestują w to niesamowite pieniądze. W tym politycznym teatrze główną rolę gra jeden aktor. Tu starannie zaplanowana scena z udziałem Putina oraz szefa Służby Wywiadu Zagranicznego Rosji Siergieja Naryszkina. Proszę mówić wprost. Skoro spotkanie nie było transmitowane na żywo, to ten fragment kompromitujący szefa rosyjskiego wywiadu można było wyciąć. Ale pozostał. To może oznaczać, że Rosjanie chcieli zasugerować, jaki będzie kolejny krok agresji na Ukrainę. Widzimy, co dzieje się na terytorium Donbasu i widzimy, że szukają pretekstu do ataku, działając pod fałszywą banderą. Rosjanie manipulują przekazem informacyjnym z Donbasu. Na przykład przekonują, że Ukraina ostrzelała Rosję. W rzeczywistości rakiety wystrzelono z miejscowości kontrolowanej przez Rosjan. To kolejny przykład: wybuch samochodu, który miał należeć do szefa ludowej milicji w Doniecku. W rzeczywistości zniszczono inny samochód, do którego przyczepiono tablice rejestracyjne z auta szefa milicji. Rosja rozwinęła skrzydła, poszukując pretekstu do agresji na Ukrainę. Oto kolejny przykład. Rosyjskie media publikują zdjęcia zniszczonych przez rosyjskich żołnierzy rzekomych ukraińskich transporterów opancerzonych, które miały wjechać do Rosji po grupę dywersantów. W rzeczywistości ukraińska armia nie dysponuje tym modelem transportera. I jeszcze jedna informacja. Rada Mediów Narodowych powołała członków rady nadzorczej TVP Przemysława Tejkowskiego i Radosława Włoszka na kolejną kadencję. W radzie nadzorczej TVP zasiada również Maciej Łopiński, który jest jej przewodniczącym. Na Gościa Wiadomości z napisami zapraszamy do TVP Info.