Jutro minie rok od barbarzyńskiego ataku Rosji na wolny i niepodległy kraj Ukrainę, w której żołnierze Putina zabijają niewinnych ludzi i niszczą infrastrukturę. Dobry wieczór, Danuta Holecka, zapraszam na główne wydanie "Wiadomości". Niemal 500 amerykańskich himarsów dla Polski - jest zgoda Kongresu. Koreańskie K-9 już na polskim poligonie. Jesteśmy w trakcie wzmacniania zdolności obronnych polskiego wojska poprzez współpracę z Koreą Południową. W tym pozwie domagam się przeprosin górników, którzy zostali pokrzywdzeni. Cała narracja Platformy to jest opluwanie honoru górnika. Pozew przeciwko Donaldowi Tuskowi za kwestionowanie wydarzeń sprzed Jastrzębskiej Spółki Węglowej. No fajno jest! Cieplutko, zima uciekła za morze. Przyroda się powoli budzi. Czy to już wiosna? 500 wyrzutni HIMARS dla Polski. Jest zgoda Amerykańskiego Kongresu na sprzedaż Polskim Siłom Zbrojnym najnowocześniejszych zestawów artylerii dalekiego zasięgu. Pierwsze HIMARS-y dotrą do Polski w tym roku. Systemy M142 HIMARS to lekka wieloprowadnicowa wyrzutnia rakiet do niszczenia pojazdów bojowych czy składów amunicji. Opracowano ją pod koniec lat 90. XX wieku dla amerykańskiej armii. Ma 7 metrów długości, 2,5 m szerokości i 3 metry wysokości. Waży 16 ton. Porusza się z prędkością do 85 km/h. Himars może trafić w obiekt oddalony o 300 km. Ze względu na swoje możliwości na polu walki jest nazywany "bogiem wojny". A więcej o nowych inwestycjach w bezpieczeństwo w materiale Kamila Trzaski. Cała operacja trwa dosłownie kilka minut. Zestaw zatrzymuje się w przypadkowym miejscu, namierza cel, oddaje salwę i odjeżdża. Tak od miesięcy ukraińskie HIMARS-y zadają Rosjanom potężne straty na zapleczu frontu. To jeden z game changerów tej wojny. Teraz amerykański kongres dał zielone światło Polsce na zakup maksymalnie 500 sztuk takich wyrzutni. Pierwszy dywizjon będzie też oparty na podwoziach Oshkosh. ale docelowo wszystko ma być oparte na podwoziach Jelcz. Do tego wpięte w polski system TOPAZ oraz w system dowodzenia wojskami rakietowymi i artylerią. A do polskich wojsk artyleryjskich dołączają kolejne armatohaubice K9 z Korei. Jesteśmy w trakcie wzmacniania zdolności obronnych polskiego wojska, poprzez współpracę z Koreą Południową. Na Poligonie w Toruniu w obecności szefów resortów obrony Polski i Korei pokazano możliwości koreańskich K9. 12 kolejnych dotarło dziś do 18. żelaznej dywizji. To jest dobry przykład konkretnego owocu naszej współpracy. Obok zakupów zza granicy - rozwijanie własnych zdolności. Według nieoficjalnych doniesień w najbliższych dniach ma zostać podpisana umowa ramowa na dostawy Bojowych Wozów Piechoty Borsuk z Polskiej Grupy Zbrojeniowej. Myśmy chcieli, by wojna nas nie dotknęła, a nie dotknie nas, kiedy nasz przeciwnik, nie ma co ukrywać, po prostu Rosja, będzie uważała, że atak na Polskę się nie uda, że on jest nieopłacalny i stąd te nasze wielkie plany zbrojeniowe, stąd Ustawa o obronie ojczyzny. Która obok zakupów sprzętu na niespotykaną dotąd skalę zakłada szybkie zwiększenie liczebności armii. Te zmiany dostrzegają nasi sojusznicy podkreślając wiodącą rolę Polski w tej części świata. Tyle że działać trzeba już. Stąd zakupy w trybie interwencyjnym, stąd również takie działania na polskich granicach. Rozpoczęliśmy prewencyjną rozbudowę zabezpieczeń na granicy z Rosją i Białorusią. To element naszej strategii obrony i odstraszania. Pierwsze umocnienia są już rozmieszczane na granicy z Obwodem Kaliningradzkim. Na jutro prezydent Andrzej Duda zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Ma na niej poinformować o ważnych ustaleniach dyplomatycznych z ostatnich dni. Ukraińska armia tylko ostatniej doby odparła 90 rosyjskich ataków. Tak wygląda na Ukrainie rzeczywistość w przeddzień pierwszej rocznicy rosyjskiej inwazji na pełną skalę. Przenieśmy się do Kijowa. Tam jest Marcin Tulicki. W których częściach Ukrainy sytuacja jest najpoważniejsza? Sytuacja najpoważniejsza jest na wschodzie kraju. W obwodach ługańskim i donieckim. Tam trwają zaciekłe walki. Rosjanie atakują także w części obwodu charkowskiego i na południu Ukrainy. Ten ostatni rok w liczbach to około 5000 ataków rakietowych i 3500 uderzeń lotniczych rosyjskich. Ci, którym udało się oswobodzić, modlą się o to, żeby rosyjska okupacja nie wróciła. Irpień. Ma oficjalnie nadany tytuł miasta-bohatera Ukrainy. Gdy rosyjscy bandyci zaatakowali - niszczyli i mordowali. Strach, który towarzyszył cywilom do dziś pamięta Ludniła Kondratenko, której wtedy, niemal rok temu, udało się uciec. Strasznie się baliśmy. Na początku nie wierzyliśmy, że rozegra się to na tak wielką skalę, później opanował nas strach, do ostatniej chwili przed ewakuacją nie dowierzaliśmy, że Rosja to zrobiła i że zaczęła się wojna. A jednak. Bez skrupułów. Zbrodnie wojenne. Zniszczone budynki. Tuż pod Kijowem. Żeby rosyjska swołocz nie dostała się do stolicy, ukraińska armia wysadziła to miejsce. Te zdjęcia obiegły cały świat. Uciekający ludzie. Most w Irpieniu już na zawsze pozostanie symbolem napaści rosyjskiej swołoczy na Ukrainę, teraz obok powstaje nowy most, a ten kompletnie zniszczony pozostanie miejscem pamięci. Bo świat nigdy nie może zapomnieć. Bez względu na to, kiedy zakończy się ta wojna. Jesteśmy bardzo głęboko przekonani, że Ukraina musi w wojnie zwyciężyć, bo to jedyny sposób na stworzenie długookresowej stabilności i pokoju. Polska wezwała rosyjskie wojska do opuszczenia Ukrainy. I popiera powołanie trybunału do rozliczenia zbrodni Rosjan. Ważne deklaracje padły w Nowym Jorku podczas nadzwyczajnej sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ. Opór wobec Rosji sprawił, że Ukraińcy tworzą historie, stawili opór bestialskiej sile z odwagą i wytrwałością. Putin najeżdżając Ukrainę popełnił 2 poważne błędy strategiczne: całkowicie nie docenił odwagi i męstwa narodu ukraińskiego, ale także kompletnie nie docenił NATO i jedności Ameryki i Europy. Na wschodzie Ukrainy trwają zacięte walki. Brytyjski resort obrony uważa, że Rosja może przygotowywać się do kolejnej ofensywy na Wuhłedar. Trwa bitwa o Bachmut. Rosjanie ciągle próbują się przebić. Poświęcają wielu swoich ludzi za kawałek lasu. Biorąc pod uwagę, ile na tym tracą, nie rozumiem, jaki ma to dla nich sens. Nie od dziś Rosjanie traktują swoich ludzi jak mięso armatnie. A wobec przeciwników dopuszczają się zbrodni wojennych. Polscy policjanci wrócili z tajnej misji. Na Ukrainie udało im się m.in. rozbroić 2000 rosyjskich min. Moskwa, nie licząc się z niczym, atakuje cywilów. Po blisko roku wojny blisko 10 milionów Ukraińców przekroczyło polską granicę. Wielu znalazło schronienie w polskich domach. Organizacje rządowe, a także Caritas podsumowują pomoc udzieloną uchodźcom. Bezpiecznie wrócili do domu. Na Ukrainie przeszukali 342 tys. m2 powierzchni, wykryli 2000 min i prawie 700 kg pozostałości bojowych. Trzeba mieć naprawdę wyostrzone zmysły na najwyższym poziomie. W każdym momencie. Bo jeden krok nie tak i po prostu jest ostatnim krokiem. A tu chodziło o to, żeby 98 osób, które pojechały, żeby te 98 osób szczęśliwie wróciło do Polski. Wykazaliście niezłomny charakter, niezwykłe męstwo i profesjonalizm. Jesteśmy z was naprawdę bardzo dumni. Funkcjonariusze Polskiego Kontyngentu Policyjnego na Ukrainie zostali odznaczeni przez prezydenta Andrzeja Dudę, który podziękował za ich służbę. W imieniu Rzeczypospolitej Polskiej, w imieniu całego społeczeństwa za wzorowe wykonania zadania niezwykle trudnego i niezwykle niebezpiecznego. 1,5 mln zł, to ostrożne wyliczenie wartości pomocy humanitarnej, która trafiła na Ukrainę z inicjatywy Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Rząd, realizując dopłaty mieszkaniowe, ułatwia Polakom przyjmowanie uchodźców. 1 mln 600 tys. osób, to były osoby, które znalazły schronienie pod dachem polskich rodzin. Polacy skalą pomocy dla Ukraińców zadziwili świat. Bali się, że nigdy więcej nie zobaczą swoich ojców, mężów, braci, sióstr. W tym najtragiczniejszym momencie ich życia wy, Polacy zaofiarowaliście im bezpieczeństwo i światło. Wsparcie ze strony Caritas to blisko 600 mln zł. 350 zostało przeznaczone na pomoc uchodźcom w Polsce. Ponad 250 mln zł zostało przeznaczonych na dary, które zostały wysłane do Ukrainy. W geście solidarności i wsparcia. Już dziś o 20.00 na antenie TVP 2 transmisja koncertu z Opery Narodowej "Solidarni z Ukrainą". Wśród wykonawców muzycy ukraińskiej orkiestry symfonicznej, którzy znaleźli schronienie w Polsce. Żeby poprzez kulturę, poprzez sztukę walczyli o niepodległość Ukrainy. Jutro, także na antenach TVP koncert "Podaj rękę Ukrainie". Oglądają państwo główne wydanie "Wiadomości". Oto co jeszcze przed nami w programie. Kłopoty finansowe Hołowni - Sąd Najwyższy odrzucił skargę Polski 2050 na uchwałę PKW. Już za godzinę Lech Poznań rozegra najważniejszy mecz na arenie międzynarodowej. Łódź zyska dodatkowy wjazd z miast na obwodnicę w ciągu drogi S14. Dzięki podpisanej dziś umowie powstanie łącznik do węzła Aleksandrów Łódzki. Ta i wiele innych inwestycji, jak np. blok komunalny w Sieradzu, nie mogłyby powstać bez rządowego wsparcia. Połączenie węzła Aleksandrów Łódzki z ulicą Szczecińską w Łodzi umożliwi szybki i komfortowy dojazd z drogi ekspresowej S14 do miasta od zachodu. Dzięki podpisanemu dziś porozumieniu i rządowej dotacji z Polskiego Ładu na ponad 60 mln zł miasto może już wbić pierwszą łopatę. Wszyscy Polacy, bez względu na to, w jakim regionie, w jakim województwie, mogą liczyć na wsparcie rządu, m.in. w jurysdykcjach drogowych. Generalna Dyrekcja Dróg Krajowych i Autostrad zbuduje krótki, kilometrowy odcinek łącznika, miasto pozostałą część. Sama obwodnica Łodzi tutaj w ciągu drogi ekspresowej S14 w okresie letnim planujemy, że zostanie wydana do użytkowania, oczywiście będziemy tez podejmować wszelkie działania, by zrobić to jak najszybciej. Na drogi wybudowane z rządowym wsparciem można trafić w całej Polsce. Na przykład w Sieradzu. Teraz, tu w Sieradzu, także z rządowym wsparciem w postaci 13,5 mln zł bezzwrotnej dotacji z programu wsparcia budownictwa socjalnego i komunalnego, wzniesiony zostanie blok komunalny. Wszystkie zainteresowane samorządy, które złożyły wniosek, w zasadzie będą mogły skorzystać z tego dofinansowania. Rządowe dotacje trafiają też do spółek Skarbu Państwa. Dzięki temu Grupa Azoty może otworzyć nowoczesne Centrum Badawczo-Rozwojowe Bionawozów w Gdańsku. To nie jest coś, co jest nowe dla nas, my to w grupie Azoty rozwijamy od lat, my to chcemy tutaj zintensyfikować. Ta inwestycja wpisuje się w strategię rozwojową spółki, która do 2030 roku planuje przeznaczyć na tego typu projekty inwestycyjne prawie 3 miliardy złotych. Z Nigerii, Ugandy, Zambii, Etiopii, czy Kamerunu. W sumie 40 studentów z krajów misyjnych od 2015 roku podjęło naukę na Uniwersytecie Kardynała Stefana Wyszyńskiego w Warszawie. To w ramach współpracy Stowarzyszenia "Pomoc Kościołowi w Potrzebie" z Ministerstwem Edukacji i Nauki. Pobierając naukę tutaj, idą następnie do swoich krajów i tam na miejscu świadczą, i tam na miejscu również służą swoją wiedzą tu zdobytą na najwyższym poziomie. Zależy nam bardzo, żeby te struktury Kościoła... One są młode, one są prześladowane, one są słabe. Chcemy je wzmocnić. Mieć dobrych, wykształconych księży, dobre kadry. To na pewno ci kształceni przez nich księża będą silni i dobrze wykształceni. Do tej pory studia ukończyło 16 doktorów, którzy już wrócili do swoich krajów w Afryce i wykładają w tamtejszych uczelniach i seminariach. Projekt edukacji elit z krajów afrykańskich prowadzony jest przez Uniwersyteckie Centrum Badań Wolności Religijnej. To jedyna inicjatywa w Polsce prowadzona na tak dużą skalę. Był przyjacielem i bliskim współpracownikiem świętego Jana Pawła II. W Rzymie odbyły się uroczystości pogrzebowe profesora Stanisława Grygiela. W kościele Santa Maria in Traspontina żegnała go rodzina, przyjaciele, duchowieństwo oraz wierni. Profesor Grygiel pracował w Papieskim Instytucie Jana Pawła II dla Studiów nad Małżeństwem i Rodziną w Rzymie. Wykładał również w Waszyngtonie oraz w Lugano w Szwajcarii. Zmarł mając 89 lat. W niedzielę spocznie w rodzinnych Zembrzycach. Donald Tusk pozwany za kwestionowanie szkód zdrowotnych górników, do których strzelano w 2015 roku podczas protestu przed Jastrzębską Spółką Węglową. Jeden z posłów PiS domaga się od przewodniczącego PO przeprosin dla rannych w wyniku użycia przez policję broni gładkolufowej. Kłamie, kłamie i jeszcze raz kłamie. Na początku lutego, w 8. rocznicę pacyfikacji protestu przed siedzibą Jastrzębskiej Spółki Węglowej wzywano Donalda Tuska, by przeprosił górników. Szef PO tego nie zrobił. W związku z tym jeden z posłów PiS złożył dziś w sądzie pozew. Kłamie, przede wszystkim mówiąc o tym, że nie było rannych górników podczas protestów pod Jastrzębską Spółką Węglową 3 i 9 lutego 2015 roku. Chodzi przede wszystkim o te słowa, które padły na jednym ze spotkań Tuska z wyborcami. To słynne kłamstwo o tym, że rząd Ewy Kopacz strzelał do górników. Jakoś ja nie zauważyłem żadnego rannego górnika. To Marcin Gralak - górnik postrzelony wówczas w głowę. Skarży się, że doznał obrzęku mózgu. Upadając, złamał podudzie. Górnik musiał być operowany. Zostałem postrzelony przez policję podczas protestów pod Jastrzębską Spółką Węglową. Walczyliśmy wtedy o miejsca pracy. Nie było tam żadnych chuliganów. To odpowiedź na takie słowa szefa PO. Chronili wówczas siedzibę spółki przed grupą zorganizowanych kiboli. Nikt nie zginął. Nikt nie był ranny. Nikt do górników nie strzelał. Mimo świadków i nagrań wideo taką wersję wydarzeń powtarzają inni politycy PO. Policja nie strzelała wtedy do górników, tylko to byli chuligani. Jak pan może powtarzać takie bzdury, że w czasach PO ktoś strzelał do górników. W Polsce takich słów nie wolno wypowiadać. Cała narracja Platformy, dziennikarzy ze słynnej stacji, to jest opluwanie honoru górnika. My sobie na to nie pozwolimy. Tusk kłamie w tej sprawie w sposób wyjątkowo bezczelny, bo obrażający cierpienie tamtych ludzi. To kłamstwo jest skierowane do tych, którzy nie pamiętają albo którzy są w zasięgu tych mediów, które Tuska wspierają i które kłamią wspólnie z nim w tej sprawie. Poseł Matusiak w pozwie domaga się od Donalda Tuska przeprosin górników i wpłaty 20 tys. zł zadośćuczynienia na rzecz Fundacji Rodzin Górniczych. Sąd Najwyższy oddalił skargę Polski 2050 Szymona Hołowni na uchwałę Państwowej Komisji Wyborczej, która odrzuciła sprawozdanie finansowe partii za 2021 rok. Chodzi o to, że Polska 2050, choć została wpisana do ewidencji w marcu ubiegłego roku, złożyła sprawozdanie, W którym do każdej z rubryk, mówiących m.in. o wpłaconych środkach, darowiznach i przyjętych wartościach niepieniężnych, wpisano wartość zero. W komunikacie Sądu Najwyższego czytamy, że jawność finansowania polityki bezpośrednio przekłada się na realizację standardów demokratycznego państwa prawa. Stąd decyzja Sądu Najwyższego o oddaleniu skargi Polski 2050 Szymona Hołowni na odrzucenie sprawozdania finansowego partii przez PKW. Wynikało z niego, że w 2021 roku partia nie odnotowała ani złotówki przychodu. My od 2 lat działamy bez grosza z kasy publicznej. Działacie nie wiadomo z czego! Działamy bez grosza i to jest fenomen. zatrudniamy ludzi, płacimy im pensje, opłacamy cały konglomerat bez grosza! A to budzi pytania o sposób funkcjonowania Polski 2050. Jak finansowana jest partia pana Szymona Hołowni? Skąd ma pieniądze na działalność, na organizowanie spotkań, wyjazdów, kongresów, aplikacji? "Zerowe" sprawozdanie finansowe zdaniem Hołowni miało wynikać z tego, że prawomocne wpisanie jego partii do rejestru nastąpiło dopiero w połowie 2022 roku. Wcześniej działalność partii miała być finansowana przez założoną przez niego w 2019 roku Fundację Polska od Nowa. Partia Polska 2050 kwestionuje niekorzystną dla siebie decyzję polskiego sądu. Jeżeli w Polsce sądy działają tak, jak działają, i nie można tej sprawiedliwości uzyskać, to pójdziemy do Strasburga. Ale finanse fundacji też budzą wątpliwości. Skąd jest prawie 10 mln zł, które trafiło na Fundację Polska od Nowa Szymona Hołowni? Kto jest donatorem? W czyim interesie działa partia Szymona Hołowni? Na stronie fundacji jest np. instrukcja, jak wpłacać pieniądze z zagranicy. Partie polityczne zgodnie z prawem nie mogą być finansowane w ten sposób. Szymon Hołownia regularnie apelował też o wpłaty... Tak, na tacę zbieram. Więc wrzućcie na tacę - bardzo was proszę - jeszcze tego wieczora. Wiecie, gdzie wpłacić, za chwilę będziemy mieli 4 mln na koncie na tej zbiórce obywatelskiej. ...choć zgodnie z prawem partia polityczna nie może przeprowadzać zbiórek publicznych. Każdy ma obowiązek udowodnienia, skąd ma pieniądze na działalność polityczną, po to żeby nie było wątpliwości, czy ta partia jest finansowana z Moskwy czy z Berlina. Właśnie dlatego, że jawność finansowania partii politycznych jest zdefiniowana w Konstytucji, nad którą nie tak dawno płakał Szymon Hołownia. Polacy weszli do elity narodów decydujących o architekturze międzynarodowego bezpieczeństwa. Podkreśliła to wizyta amerykańskiego prezydenta w Polsce w tak kluczowym dla świata momencie. To szczególnie ważne na kilka miesięcy przed wyborami, w których Polacy zdecydują o utrzymaniu lub zerwaniu z dotychczasowym trendem. Polska jest szanowana za odwagę w byciu liderem regionu. Takie przesłanie Joe Biden pozostawił po swojej wizycie w Warszawie. Dziękuję Polsko. Dziękuję za wszystko, co robicie. USA postawiły na Polskę jako najbliższego sojusznika w Europie, bo dostrzegają, że prowadzi autonomiczną i ambitną politykę niezbędną do utrzymania bezpieczeństwa w tej części regionu. Wyzwania, przed którymi stoimy: wojna u granic, europejski kryzys energetyczny i ekonomiczny, rzutują na decyzje polityków. W Polsce tuż przed wyborami parlamentarnymi ma to wyjątkowe znaczenie. Prawo PiS, zdając sobie sprawę z rosyjskiego zagrożenia, wzmacnia polską armie na niespotykaną dotąd skalę. PO, która dąży do przejęcia władzy, cięła wydatki na obronność i likwidowała jednostki wojskowe. "Te 112 garnizonów, które mamy dzisiaj, to to, co pozostało z ponad 120, z których część zlikwidowaliśmy w ciągu ostatniego półtora roku. Przed nami, jak państwo powiedzieli w materiale, jeszcze kolejnych 9 garnizonów do zlikwidowania. Obok osłabiania wojska rząd Donalda Tuska prowadził politykę resetu w stosunkach z Rosją, co było w interesie Niemiec. Obecne władze sprzeciwiają się dominacji Berlina w UE. Pod butem żyje się źle i zawsze się na tym traci. To jest stawka o to, że nie nastąpi kolejny reset, jakaś znacząca zmiana polityki zagranicznej, która zaprzepaści te lata starań. Po sukcesie, jakim była wizyta Joe Bidena w Polsce i szczyt Bukaresztańskiej Dziewiątki, nie ustają próby osłabiania naszej pozycji. Rosyjska propaganda wykorzystała publikację "Gazety Wyborczej" i wpis jednego z aktywistów LGBT manipulujący słowami Jarosława Kaczyńskiego rzekomo krytycznymi wobec wystąpienia prezydenta USA. Na kłamstwo zareagował pełnomocnik rządu ds. bezpieczeństwa przestrzeni informacyjnej Stanisław Żaryn. Jest wideo, na którym jest jasno powiedziane, pan prezes powiedział: "Nic nie powiedziałem". I tu bym chciał przeciąć kłamliwy wpis jednego z internautów. W dobie cyberdezinformacji trzeba wyjątkowo uważać na podobne próby osłabiania pozycji Polski. A te nasilają się wraz ze wzrostem naszej pozycji międzynarodowej. Warszawa rośnie w siłę nie tylko militarnie, ale również energetycznie. Pomaga w tym budowa multienergetycznego koncernu przez Orlen. Uniezależniamy się dzięki temu od Rosji, ale możemy też korzystać cenowo. Jak informuje paliwowa spółka, tankowanie na Orlenie jest najtańsze w Polsce. Ceny w porównaniu do innych stacji różnią się nawet o ponad 60 gr. Trwa Festiwal Kultury Narodowej "Pamięć i Tożsamość". To dokumenty, koncerty, spektakle czy publicystyka. Łącznie prawie 130 tytułów produkowanych i koprodukowanych przez Telewizję Polską. Oferta festiwalowa jest udostępniona bezpłatnie. Festiwal "Pamięć i Tożsamość". Ponad 300 godzin materiałów wideo: filmów, seriali, spektakli i koncertów. Cel - przypominać o tym, co jednoczy. Mówimy o naszej historii, o tym, co nas buduje, o tym, do czego się odwołujemy, i mówimy serio. I ten festiwal jest takim pokazem mocy telewizji publicznej. Której produkcje i koprodukcje wypełniają cały repertuar. Program festiwalu został podzielony na 8 kategorii. Jest skierowany do wszystkich, ponieważ jest dostępny bezpłatnie i na cały świat, czyli każdy, kto jest zainteresowany, znajdzie dla siebie ciekawą ofertę. Wszystkie festiwalowe produkcje dostępne za darmo na stronie fkn.tvp.pl. Tam możemy też m.in. wziąć udział w głosowaniu i wybrać te najlepsze. W ramach 2. dnia festiwalu odbył się m.in. konkurs na projekt filmu dokumentalnego. Jest o co walczyć, bo ten zwycięski zostanie zrealizowany przez Telewizję Polską. O niezwykłych i często dramatycznych kartach naszej historii opowiada książka "Najmłodsi bohaterowie". Autorzy przypominają heroizm i niezłomność polskich dzieci na przestrzeni wieków. Staramy się przytaczać, podawać rozmaite przykłady, ale łączy je jeden mianownik - poświęcenia dla ojczyzny, dla Pana Boga, dla bliźnich. Znajdziemy tam m.in. historię św. Jadwigi, Orląt Lwowskich, harcerzy czy dzieci zesłanych na Syberię. Już za godzinę najważniejszy mecz polskiego klubu na arenie międzynarodowej w tym sezonie. Po remisie w pierwszym meczu Lech Poznań ma szansę wyeliminować norweski Bodo/Glimt i awansować do 1/8 Ligi Konferencji Europy. Rok 1991, ćwierćfinał Pucharu Zdobywców Pucharów. Legia Warszawa kontra wielka Sampdoria Genua. Mało kto wierzy w stołeczną drużynę. Ta jednak sprawia sensację. U siebie pokonuje Włochów, na wyjeździe udaje się wywalczyć remis - i awans! Od tego czasu minęły 32 lata. I mimo wielu prób żadna polska drużyna nie wygrała w europejskich pucharach ani jednego dwumeczu wiosną. Tę niechlubną serię może zakończyć dziś Lech. To jeszcze bardziej motywuje zespół. Chcemy tworzyć historię, chcemy to zrobić dla klubu, dla siebie i dla kibiców. Gramy u siebie, a tu w pucharach idzie nam bardzo dobrze. W listopadzie w meczu decydującym o wyjściu z grupy Lechici rozbili 3:0 zwycięzcę Ligi Europy sprzed 2 lat - Villarreal. W 3 meczach u siebie zdobyli aż 7 punktów. W pierwszym meczu w Norwegii padł bezbramkowy remis, choć Lech miał szansę na wygraną. Dziś takich piłek marnować już nie może, tym bardziej że Norwegów stać na bardzo dobrą grę. W ostatnich latach pokonali między innymi Romę czy Celtic. Każdy chce wygrywać kolejne, następne spotkanie, ale te emocje mnie nie paraliżują na boisku. Jestem bardziej podekscytowany, że mogę wyjść przy naszej publiczności i zagrać takie spotkanie. Wierzymy, że zakończone zwycięstwem. Na transmisję meczu Lech - Bodo/Glimt zapraszamy od 20.15 do TVP Sport. Do tej kalendarzowej został niecały miesiąc, ale pierwsze oznaki już powoli daje. Wiosnę poczuły zwierzęta we wrocławskim zoo. 2 brunatne niedźwiedzice po raz pierwszy udały się na długi spacer. Jak jeszcze przyroda daje o sobie znać? Mania i Kora poczuły wiosnę. Po długiej zimowej przerwie wyszły na wybieg. Spędziły tu kilka godzin, a skoro same uznały, że to idealny czas na dłuższe spacery, to znak, że: Zimy nie ma, uciekła za morza, jest wesoło, ptaszki świergają. Pąki na drzewach i te wszystkim dobrze znane zwiastuny - krokusy widać już w Bydgoszczy i w Szczecinie. Jasne Błonia pokrywają się fioletem. Temperatury są przez ostatni czas dodatnie, nie mamy silnych przymrozków, więc pogoda powoli się budzi. Na wiosnę budzi się też miłość. Milady w grudniu uciekła od Lolka, odrzucając jego zaloty. Teraz po 3 miesiącach wróciła. Ponieważ pracownicy go co jakiś czas podkarmiali, to myślę, że miał pełne prawo przeżyć tam kilka miesięcy, a może i rok. Uczucie wygrało z wolnością. Zmianę aury czuć w powietrzu. Już ptaki śpiewają, jeśli się rano słucha, albo teraz zaczynają śpiewać, no i tak troszeczkę słoneczko dogrzało dzisiaj. Już są pączki na drzewach, ptaszki ćwierkają, już jest radośnie. Czuję już wiosnę w powietrzu, ale zapowiadają już zimę na weekend. Chłodniej zrobi się w sobotę, ale pierwsze promyki nadziei już są. Warto zaufać przyrodzie. Wiosna powoli nadchodzi. Na "Gościa Wiadomości" z napisami zapraszamy do kanału TVP Info. Szanowni państwo, dokładnie rok temu, 23 lutego, zaledwie kilka godzin przed rosyjską agresją, byłem w Kijowie, by wspierać Ukrainę. Rozmawiałem z prezydentem Zełenskim.