Od 1 lipca nie zapłacimy już za przejazd samochodów osobowych państwowymi autostradami. Ustawa została podpisana właśnie przez prezydenta. Dobry wieczór państwu, Danuta Holecka, zapraszam na główne wydanie "Wiadomości". Białoruska straż prowokuje, kamieniami rzucają. Imigranci w natarciu. Polska broni swoich granic. Potrzebne jest referendum, aby Polacy mogli powiedzieć głośno: nie, nie zgadzamy się na coś takiego. Jeżdżę samochodem i motocyklem. Pieniążek się przyda. Tańsze paliwo na letnie wyjazdy. Orlen obniża ceny. Nasz klient otrzyma za litr paliwa, które zatankuje, 30 groszy zniżki. Był ciężki, ale szybko zleciał. Dało się jakoś przeżyć. Czekali na to cały rok. Uczniowie zaczęli wakacje. Będę jechała nad morze i będę jechała na obóz. Kolejny cios w kopalnię Turów. Wojewódzki Sąd Administracyjny orzekł, że nie uchyli wstrzymania wykonania decyzji środowiskowej dotyczącej koncesji na wydobycie węgla. Obawiający się zamknięcia kopalni górnicy protestowali na wiecu wyborczym Donalda Tuska, którego partyjni koledzy wzywają do zamknięcia Turowa. Tusk odpowiadając górnikom, zdecydował się na atak. Na wiecach wyborczych politycy zazwyczaj wsłuchują się w głos elektoratu. Donald Tusk usłyszał wyraźny głos sprzeciwu i niezadowolenia. To głos górników z kopalni Turów, których środowisko polityczne Tuska oraz sędziowie chcą skazać na utratę pracy i zamknięcie zakładu. Może nam Donald Tusk odpowie, dlaczego chce zamknąć kopalnię Turów, bo przecież ustami Trzaskowskiego cała Platforma to powiedziała. Jesteśmy przeciw decyzjom, które zmierzają po prostu do tego, żeby zniszczyć nasz zakład, i chcemy pokazać panu Tuskowi, jakie jest nasze stanowisko. Takie zderzenie z rzeczywistością wytrąciło Donalda Tuska z równowagi. Jesteśmy dzisiaj w Legnicy... w Jeleniej Górze. Lider PO zaatakował domagających się obrony polskiego interesu górników. Czy dzisiaj nie wstydzicie się za to, że byliście niemymi, tchórzliwymi świadkami zła, które rozpanoszyło się w Turowie, Bogatyni? Agresja Donalda Tuska wobec górników... Przeproście i spadajcie! ...udzieliła się również jego zwolennikom. Osiem lat temu, gdy Platforma była u władzy, z górnikami postanowiono rozprawić się siłowo. Policja strzelała do manifestujących przed Jastrzębską Spółką Węglową. 28 zostało rannych. Dziś politycy opozycji nie mają litości dla Turowa. Jest orzeczenie sądowe i rządzący muszą się do niego zastosować, niezależnie od tego, jak ono jest bolesne i jak trudne. Na tym polega system UE. Trzeba zamknąć Turów. Turów jest do zamknięcia. Rząd zapowiedział, że nie ulegnie żadnym naciskom w tej sprawie. Kopalnia i elektrownia Turów to nawet 8% wytwarzanej w Polsce energii. Kapitulacja w sprawie zamknięcia kompleksu oznaczałby utratę bezpieczeństwa energetycznego. Zdaniem Jarosława Kaczyńskiego w ataku na Turów chodzi o osłabienie Polski. Nie podoba się to naszym zachodnim sąsiadom, którzy nie chcą mieć miedzy nimi a Rosją jakiegoś silnego państwa. My chcemy być silnym państwem. Bezpieczeństwo energetyczne Polski będzie jednym z filarów sobotniej konwencji PiS w Bogatyni - w miejscu, w którym o to bezpieczeństwo toczy się teraz zawzięta walka. Zarzut gwałtu na Polce. To kolejna decyzja greckiej prokuratury dotycząca 32-letniego obywatela Bangladeszu. Mężczyzna miał zgwałcić i zamordować 27-latkę z Wrocławia, która pracowała na wyspie Kos. Jest tam Waldemar Stankiewicz. Powiedz, czy śledczy podejrzewają jeszcze kogoś o współudział w tej strasznej tragedii? Hipotez i przypuszczeń jest wiele, ale greccy prokuratorzy nie zdradzają szczegółów. Śledztwo jest objęte tajemnicą. Śledczy muszą odpowiedzieć na wiele pytań. Salahuddin S. został doprowadzony ponownie do prokuratury, gdzie usłyszał zarzut gwałtu na Polce. To, co zrobił, jest niedopuszczalne. Nieważne, czy jest tu od 11, czy od 3 lat. Tą tragedią dotknięte jest całe greckie społeczeństwo. Jestem w szoku, bo on mieszkał tam, a ja mieszkam tu. O mój Boże. Mówi nam roztrzęsiona Maria, sąsiadka oskarżonego. Od dwóch miesięcy mężczyzna wynajmował tę kwaterę na parterze, 200 metrów od jej domu. Czasami pomagał mojemu tacie, bo mamy tu pole. Wydawał się dobrym człowiekiem, nie stwarzał problemów. Ale to właśnie tu Anastazja spędziła z nim ostatnie godziny swojego życia. Nagrania z kamer, którymi dysponuje policja, pokazują, że razem opuścili mieszkanie. Na posesji zauważamy ochroniarza. Właściciele nie chcą, żeby wokół domu kręcili się ludzie. Musi wrócić pani domu, ona wie więcej. Polka nie zginęła w tym mieszkaniu. Wśród wielu hipotez mowa jest o opuszczonym pustostanie niedaleko miejsca, gdzie odnaleziono jej ciało. To właśnie w tym barze chłopak Anastazji miał się z nią spotkać 12 czerwca wieczorem, ale Polka tutaj nigdy nie dotarła. Ta część miasteczka Marmari jest wieczorem bardzo spokojna. Właściciel baru nie chciał rozmawiać przed kamerą, ale przyznał, że Anastazja bywała tu po pracy. Znaliśmy ją, kręciła się tu często. Była w barze parę dni wcześniej, napiła się drinka, ale tego dnia, kiedy zaginęła, już jej nie widzieliśmy. O zbrodnię śledczy oskarżają imigranta. W Grecji i w Polsce toczy się dyskusja, jak przyjmowanie migrantów wpływa na bezpieczeństwo. Co szokujące, niektórzy zrównują ofiary i oprawców. Ten uchodźca, ten człowiek z Bangladeszu, który jest oskarżony o morderstwo, był takim samym imigrantem jak pani Anastazja. Dziewczyna była na wyspie Kos od miesiąca. Pracowała sezonowo w hotelowej restauracji. Ponad 3/4 Polaków sprzeciwiłoby się w głosowaniu powszechnym przymusowej relokacji, proponowanej przez Brukselę. Tak wynika z badania przeprowadzonego przez pracownię Social Changes na zlecenie portalu wpolityce.pl. Spójrzmy na szczegóły: Aż 76% badanych zadeklarowało, że w referendum zagłosowałoby przeciwko planowi relokacji i przyjmowania imigrantów. Za takim planem opowiedziałoby się 24% badanych. Tymczasem Olaf Scholz przyznał, że przymusowa relokacja odciąży Niemcy przed migrantami, których przecież wcześniej nasz sąsiad przyjął z otwartymi rękoma. Olaf Scholz bez żenady przyznał, że kolejna próba zmuszenia innych państw członkowskich do przyjęcia nielegalnych imigrantów to sposób na rozwiązanie problemu Niemiec. Nowy sprawiedliwy system odciąży Niemcy, ponieważ do tej pory byliśmy celem w dużej mierze niekontrolowanej migracji. Jednak to przecież Niemcy w 2015 roku wpuściły miliony nielegalnych imigrantów do Europy, bezprawnie i bez żadnych uzgodnień z państwami członkowskimi. To jest bezczelność, to jest dyskryminacja. Choćby dlatego potrzebne jest referendum, żeby Polacy powiedzieli głośno, nie tylko tu w Polsce, ale i w Europie: nie! Nie zgadzamy się na coś takiego. Tym bardziej, że Polska otrzymuje z Brukseli zaledwie kilkadziesiąt euro za każdego przyjętego uchodźcę z Ukrainy, a kara za nieprzyjęcie imigranta ma wynieść 22 tysiące euro. Proimigrancką politykę wspierały od początku PO i PSL, które dziś sprzeciwiają się referendum. Myślę, że absolutnie nie ma sensu robienia referendum w sprawie, która może tak naprawdę nie istnieć. Rząd PO-PSL był gotowy przyjąć nieograniczoną liczbę imigrantów z Bliskiego Wschodu i Afryki. Nie widząc zagrożeń. Oni stworzyli taką całą urojoną rzeczywistość, nie sami, tutaj pewna telewizja im bardzo w tym pomaga. Przymus? Jaki przymus - bagatelizują w swoich materiałach pracownicy TVN-u, także nie zauważając problemu. ...w sprawie rzekomej przymusowej relokacji imigrantów. Tyle że kanclerz Niemiec nie mówi o rzekomym, ale rzeczywistym karaniu tych, którzy nie wezmą na siebie niemieckiego problemu. Państwa członkowskie, które nie będą przyjmować uchodźców, będą musiały wnieść odpowiedni wkład finansowy. Szerokie otwarcie drzwi imigrantom doprowadziło w szybkim czasie do radykalnego obniżenia bezpieczeństwa państw, które ich przyjęły. O tym także opowiada serial "Kalifat", którego pierwszy odcinek już dziś o 20.35 w TVP1. To inspirowana prawdziwymi wydarzeniami historia ataku organizacji terrorystycznej Państwo Islamskie na Szwecję. Zamachowcami byli imigranci. Unia Europejska została rozszczelniona, jeżeli chodzi o bezpieczeństwo, to obserwujemy w tych wielu państwach, na ich ulicach. Polsce w 2018 roku już raz udało się powstrzymać Brukselę przed mechanizmem przymusowej relokacji. Poddanie się lub sprzeciwienie pomysłom Brukseli i, jak słyszymy, Berlina, to nie tylko przyjęcie lub nie pewnej liczby obcych kulturowo ludzi do naszego państwa, ale przede wszystkim decyzja, czy chcemy sami decydować o własnym bezpieczeństwie. Rośnie presja migracyjna na Polskę. Imigranci z białoruskiej strony w ciągu ostatnich 6 miesięcy próbowali 13 tysięcy razy nielegalnie przekroczyć granicę. To niemal tyle, ile przez cały poprzedni rok. Przez pół roku zatrzymano też więcej kurierów przewożących nielegalnych imigrantów niż przez cały poprzedni rok. Jadwiga Gryka mieszka kilkaset metrów od granicy z Białorusią. Jest obawa, i to bardzo duża. Obawa o to, czy nadal będzie bezpiecznie, bo białoruski reżim znów szykuje imigrantów do atakowania polskiej infrastruktury i funkcjonariuszy. Było nam niespokojnie, a teraz jeszcze obawiamy się więcej. Polską granicę codziennie próbują forsować stuosobowe grupy młodych ludzi, głównie mężczyzn. Danuta Sławieniak mieszka w przygranicznej miejscowości. Pracowała w Belgii - kraju, który masowo przyjmował imigrantów. To są ludzie nie do pracy. Krew mnie zalewała, jak 5.00 rano, ja już na przystanku do pracy jechać, a oni w kafejkach siedzą. Dlatego na chcących przedrzeć się do Europy przybyszów z Bliskiego Wschodu i Afryki patrzy przez pryzmat własnych doświadczeń. Pani Merkel wzięła, bo to od tego się zaczęło, że to będzie tania siła robocza. To się bardzo pomyliła, bo oni na pewno nie do pracy. Ogólnie rzecz biorąc, nie są oni pracowici i nie do pracy. Migranci na starcie chcą łamać prawo, nielegalnie przekraczając granicę. Jest coraz więcej prób nielegalnego przekroczenia granicy i coraz więcej agresji po stronie migrantów inspirowanych przez reżim Łukaszenki. Skąd o tym wiadomo? Chociażby z tego, jakich materiałów używają do ataków na polską granicę. Presja migracyjna jest coraz większa. Tak naprawdę jest nieprzewidywalna, we wszystko są zaangażowane służby białoruskie, dostarczają w pobliże granicy chociażby kamienie, bo to nie są kamienie, które naturalnie znajdują się w puszczy, takie jak cegła czy kostka brukowa. W tym roku uszkodzono już 16 samochodów polskich służb. Tylko w czerwcu aż 10. Cudzoziemcy nawet w tych atakach posługują się procami, żeby jeszcze siła tego uderzenia była większa, stąd często wybite są szyby. I chociaż migranci cały czas próbują, to zapora na granicy spełnia swoją rolę. Z tego miejsca do najbliższej miejscowości jest 1,5 km. Chociaż budowa tego zabezpieczenia była krytykowana przez polityków opozycji. Mur powstał, nie był to, jak Tusk mówił, wał, tylko rzetelny pomysł i rzetelne wykonanie tego pomysłu w krótkim czasie i to dzisiaj bardzo pomaga. Wdzięczność wobec funkcjonariuszy w przygranicznych miejscowościach widać na każdym kroku. Tym najbardziej zasłużonym minister obrony narodowej wręczył wyróżnienia. Podziękowałem za to, że Polska jest bezpieczna, dzięki służbie żołnierzy Wojska Polskiego na granicy. Tej wytężonej pracy na granicy służby będą miały niestety jeszcze dużo. Oglądają państwo główne wydanie "Wiadomości". Oto co jeszcze przed nami w programie. Zjednoczenie ich podzieliło. Bez wspólnej listy opozycji. Bohater dla syna, opiekun dla córki. Dziś dzień każdego taty. Amerykańska marynarka zarejestrowała zniszczenie podwodnej łodzi Titan tuż po tym, jak straciła kontakt z powierzchnią - przekazał dziennik "Wall Street Journal". Podczas ekspedycji do wraku Titanica zginął pilot jednostki i czterech pasażerów. W Waszyngtonie jest Anna Ołdakowska-Somaini. Co nowego ustalono w sprawie okoliczności tragedii? Już w niedzielę system amerykańskiej marynarki zarejestrował dźwięk przypominający zmiażdżenie obiektu pod wpływem ciśnienia. Nie była to informacja potwierdzona, dlatego trzymano ją tak długo w tajemnicy. Wczorajsze odkrycie pola szczątków wokół wraku historycznego Titanica pozwoliło stwierdzić z pewnością, że przyczyną katastrofy łodzi podwodnej była implozja. To najprawdopodobniej były ułamki sekund. Załoga łodzi zginęła błyskawicznie. Obszar, gdzie znajdowane są szczątki, pozwala potwierdzić, że doszło do katastrofalnej w skutkach implozji jednostki. Tak mógł wyglądać moment katastrofy. Rozszczelniona konstrukcja łodzi zapadła się do wewnątrz. Ciśnienie wywierane na Titana było 350 razy większe od tego na powierzchni. Miało do tego dojść wkrótce po tym, jak stracono kontakt z łodzią, niecałe dwie godziny od rozpoczęcia schodzenia na dno. Znaleźliśmy pięć dużych fragmentów, które pozwoliły nam stwierdzić, że jest to Titan. Szczątki znaleziono około pół kilometra od wraku Titanica. Który jednostka eksplorowała już trzykrotnie. Ale nie bez problemów. Cały czas mieliśmy problemy z zasilaniem elektrycznym. Titan, schodząc na głębokość niemal 4000 m, był sterowany za pomocą takiego przestarzałego kontrolera do gier, wartego 120 złotych. Poszukiwania łodzi z milionerami na pokładzie trwały od niedzieli. Ratownicy przeczesywali teren o powierzchni 26 tys. kilometrów, czyli większy od województwa warmińsko-mazurskiego. Od początku był to wyścig z czasem, bo Titan dysponował zapasem tlenu na zaledwie 96 godzin. Jest tu głębsze przesłanie dla nas wszystkich - historyczne i społeczne. Chodzi o ostrzeżenia, które zostały zignorowane. Jeden wrak obok drugiego - wszystko z tego samego powodu. Kondolencje z powodu śmierci pasażerów płyną z całego świata. Złożył je m.in. Biały Dom. Seria kontroli u importerów zbóż i w agencjach celnych. Służba Celno-Skarbowa wzięła pod lupę firmy, które sprowadzały z Ukrainy tzw. zboże techniczne, które potem sprzedawali na paszę dla zwierząt lub do celów spożywczych. Teraz sprawą zajmuje się prokuratura. Przeszukania w 222 siedzibach firm. W akcji 800 celników i kontrolerów skarbowych. Funkcjonariusze zabezpieczyli dokumentację finansowo-księgową z odpraw granicznych i transakcji handlowych, a także ponad 1000 ton zboża. Miało być zbożem technicznym i przemysłowym. Z takim właśnie uzasadnieniem były zgłaszane deklaracje, a w rzeczywistości wyszło na to, że to zboże mogło być wykorzystywane do celów konsumpcyjnych i żywienia zwierząt. A to przestępstwo karno-skarbowe. Ale służby badają zboże także pod względem sanitarnym. Dowody trafiły już do śledczych. Jeżeli chodzi o skalę tego procederu, to możemy na chwilę obecną mówić o ok. 100 tys. ton zboża. To niespełna 3% wojennego importu z Ukrainy, a przecież niektóre media alarmowały o rzekomo "ogromnej skali problemu". Będziemy wypalać gorącym żelazem tych, którzy próbowali w ten sposób oszukać polskiego rolnika, ale oszukać również polskiego konsumenta. To jednak nie zboże techniczne zaniżyło ceny na polskim rynku. Problemem były towar, który w ramach unijnej pomocy miał przez nasz kraj tylko przejeżdżać, ale tu zostawał - mówi rolnik Antoni Skura. Myślę, że dobry kierunek został przyjęty, jeżeli chodzi o ograniczenie, w ogóle o zakaz importu. Porozumienie się z państwami, których to też dotyczy. Unijny zakaz obowiązuje co najmniej do połowy września. Polski rząd na pomoc rolnikom wydał aż 15 mld zł. Dzięki dopłatom większość zalegającego zboża udało się skupić i wyeksportować. Czas, by Bruksela posłuchała państw przyfrontowych i systemowo rozwiązała problem ukraińskiego zboża. Ochrona polskich rolników jest priorytetem. Nie ma powrotu do jednej listy opozycji w wyborach - mówi lider PSL, a jego koalicjant Polska 2050 dodaje - nie będzie mariażu z Platformą, bo wyborcy wciąż pamiętają politykę Donalda Tuska. O coraz mocniej podzielonej opozycji. Trwa zmasowany atak na to, byśmy zeszli ze swej drogi. O brutalnym ataku mówi Władysław Kosiniak-Kamysz. Szef PSL nie kryje, skąd to atak. Nawet ci, którzy życzą zwycięstwa opozycji, często chcą, by było to zwycięstwo jednej partii. Donald Tusk... ...a także jego otoczenie stawia resztę opozycji pod ścianą. Nie ma trzeciej drogi - albo wygra PiS, albo Koalicja Obywatelska, bo każda inna partia walczy z przekroczeniem progu wyborczego. Nie prośbą, to groźbą. Albo politycznym przekupstwem. Platforma usiłuje wyrwać posłów Lewicy. Polowanie ma dotyczyć trojga posłów: Tomasza Treli oraz Katarzyny Kotuli i Moniki Falej. Kuszenie jest, jak widać, tylko w gronie PO, bo to tylko oni o tym rozmawiają. Nie ma w polskim parlamencie lepszej drużyny marzeń niż drużyna lewicy. Ale podobne dementi padały w przypadku Karoliny Pawliczak, do niedawna wiceszefowej klubu Lewicy, dziś poseł Koalicji Obywatelskiej. Strach opozycji przed pożarciem przez PO - zawsze silny - dziś staje się całkowicie zrozumiały. Donald Tusk robi wszystko, żeby zniechęcać do współpracy potencjalnych koalicjantów, raczej pokazując, że to on im robi łaskę, gdy przystąpią do tej koalicji, niż że on jest zainteresowany w imię jakichś wyższych wartości. Ale jest jeszcze jeden problem: pamięć wyborców o rządach Tuska. Z którymi politycy opozycji nie chcą być łączeni. Wyborcy pamiętają PO do roku 2015. Nie jest tak, że ludzie zapomnieli, bardzo wiele rzeczy było rozczarowujące w tym, co się wówczas działo. Moje pokolenie akurat jeśli chodzi o rządy PO i Donalda Tuska, wspomina je jako rządy śmieciówek. Wysokie bezrobocie, rosnące podatki, wyższy wiek emerytalny - to tylko niektóre z dokonań Tuska zapamiętanych przez Polaków. Eksperci twierdzą, że pamięć wyborców o dokonaniach rządzących trwa przeciętnie dwie kadencje, a to, co wcześniej, ulega zatarciu. Wiele wskazuje na to, że w przypadku rządów Donalda Tuska ta pamięć jest dłuższa. Najnowsze badania wskazują, że nawet 70% Polaków nadchodzące wakacje zamierza spędzić w kraju. Dlatego PKN Orlen podobnie jak rok temu obniża ceny paliw na swoich stacjach. Tym razem jednak będzie można kupić jeszcze więcej tańszego paliwa niż rok temu. Ogłaszam obniżkę cen paliw. To dobre wieści dla Jana Iksińskiego. Dużo podróżuje samochodem, a w wakacje wybiera się z rodziną nad morze. Orlen otwiera promocję letnią. Dla tych, co wyjeżdżają na wakacje - zdecydowanie. Zawsze jakiś grosz zostaje w kieszeni przy obecnych cenach. Każdy nasz klient otrzyma za litr paliwa, które zatankuje, 30 groszy zniżki. Jeżeli ma kartę dużej rodziny, to 40 groszy upustu. Według prognoz firmy analitycznej E-petrol uśrednione ceny paliw w poniedziałek będą kształtować się na poziomach: 6,29 zł za litr benzyny typu 95, 7,02 zł za litr 98, 6,11 zł za litr oleju napędowego. I te ceny Orlen jeszcze obniży o 30 groszy. Oznacza to, że za litr bezołowiowej 95 zapłacimy ok. 6 zł, a za diesla - nawet ok. 5,80 zł. Posiadacze kart Vitay lub aplikacji Orlenu będą mogli przez dwa miesiące taniej zatankować aż 400 litrów paliwa. W czterech tankowaniach po 50 litrów miesięcznie. A to o sto litrów tańszego paliwa więcej niż przed rokiem. Super, bo jeżdżę samochodem i motocyklem. Przyda się pieniążek. Orlen udowadnia, że da się myśleć o potrzebach ludzi. Spora ulga dla Polaków, dlatego że jest to kilkadziesiąt złotych na jedną osobę. Zwrócę uwagę, że przeważnie w rodzinach są dwa samochody i dwóch kierowców. W takim razie trzeba te kilkadziesiąt złotych pomnożyć razy dwa. To nie koniec dobrych informacji. Od lipca nie zapłacimy za przejazd samochodem osobowym państwowymi odcinkami autostrad. Prezydent właśnie podpisał ustawę znoszącą te opłaty. To jedna z najważniejszych życiowych ról. Być tatą. Dziś wszyscy ojcowie obchodzą swoje święto. To dzień, w którym dzieci dziękują im za trud włożony w opiekę nad rodziną, ale i za wspólnie spędzany czas. Michał Narzelski. Ojciec czwórki dzieci. Najstarsze ma sześć lat, najmłodsze rok. Jako tata stara się być obecny w życiu swoich dzieci, by dawać im to, co najlepsze. Żeby mieli poczucie, że zawsze mogą na mnie liczyć i że zawsze im pomogę. To są takie rzeczy, tak to widziałem i takim bym chciał być ojcem. Ojcowie - kochamy ich za to, że są blisko nas. Dla mnie tata jest kimś, kto się mną opiekuje, pomaga mi. To z nim można grać w piłkę. W szachy. Można też biegać, ćwiczyć i robić wiele innych rzeczy, odkrywając przy tym świat. Najlepszy prezent, który każdy tata może dać swojemu dziecku, to swój czas. Rola, jaką odgrywa w życiu swojej córki czy syna, jest nie do przecenienia. Ojcostwo to prawdziwa przygoda życia. Życzenia wszystkim ojcom w dniu ich święta złożyła para prezydencka. Ojcostwo to ogromna, ale i piękna odpowiedzialność, To, co jest kluczowe to to, że ojciec to nie tylko testosteron, a wręcz to nie jest testosteron, to nie jest macho. To jest ktoś, kto musi być z tymi dziećmi blisko. Budowanie relacji między dzieckiem i ojcem to główny cel gry miejskiej "Przygoda z tatą". Przesłanie dla ojców w Dniu Ojca? Miejcie czas dla swoich dzieci. Bo to czas bezcenny. Drugi dzień finałów Igrzysk Europejskich i kolejne świetne występy Biało-Czerwonych. Polacy zdobywali dziś medale w kajakarstwie, karate i lekkoatletyce. Zmagania na Stadionie Śląskim w Chorzowie śledzi Mateusz Nowak. Ile krążków zdobyli już w sumie nasi sportowcy? Wczoraj 6, a dzisiaj na razie 5. Trwa konkurs skoku o tyczce. Jednym z faworytów jest Piotr Lisek. Nasze lekkoatletki zdobyły 2 medale. Złoto wywalczyła Ewa Swoboda Jak przejść do historii w 6 sekund? Można tak: W polskim finale górą, tym razem, Natalia Kałucka! Nie oczekiwałam tutaj medalu, ale bardzo się z tego cieszę. Cieszą się też kibice, jedni bardziej, inni mniej. Ja osobiście kibicowałem pani Oli. Wydaje mi się, że nieco za pewnie podeszła do tego. A żona komu kibicowała? A ja pani Natalii oczywiście. - Ale nie było konfliktu między wami? - Nigdy nie ma. Podzieliliśmy się kibicowaniem, żeby było sprawiedliwie. Dziś wygrywali też kolejni Biało-Czerwoni. Klasą dla siebie są nasze kajakarki. Wczoraj złote w czwórce. Dziś w dwójce. Złoto wypływała też Dorota Borkowska. Co tu dużo mówić - na torze w Kryspinowie rządziły Polki. Nie spodziewałam się, że uda się u nas w Kryspinowie zorganizować tak niesamowity obiekt i uważam, że przygotowanie jest świetne. Możemy powiedzieć: Polska top, nie tylko sportowo. W porównaniu do tego, jak wcześniej wyglądała strzelnica, to po wielu renowacjach, jakie tutaj nastąpiły przez ostatni czas, myślę, że jest na światowym poziomie. Polska jest bezpiecznym krajem, krajem uśmiechniętych ludzi. Jesteśmy u progu sezonu turystycznego: dla Małopolski, dla Krakowa, dla innych miast to bardzo ważne, żeby zachęcić turystów z całego świata. Zachęcać nawet za bardzo nie trzeba. Piękne miejsce. Jest tanio, ludzie są przemili, a ulice bardzo czyste. Bardzo lubię Kraków. Dlaczego? Jest niesamowicie urokliwy i ma wspaniałą historię. My też lubimy i zapraszamy nie tylko do Krakowa. Po wytężonej pracy - zasłużony odpoczynek. 4,7 mln uczniów uroczyście zakończyło dziś rok szkolny. Przed nimi ponad dwa miesiące wakacji. O plany uczniów na najbliższy czas pytała Anna Pawelec. Wyczekane, wytęsknione. Po odebraniu świadectw wielu uczniów odetchnęło z ulgą. Jakoś było, dało się przeżyć. Nie było źle. Był ciężki, ale szybko zleciał. Dobrze, tylko mi z matmą trochę nie szło. Nauczyciele także mieli swoje wyzwania. Dla mnie był wyjątkowo trudny, dlatego że po raz pierwszy byłem wychowawcą pierwszej klasy. Dlatego wszystkim należy się odpoczynek. Życzę wam, waszym rodzicom dobrych, pięknych wakacji. Odpocznijcie i wracajcie tutaj z uśmiechem na ustach. A planów wakacyjnych jest co niemiara. Będziemy jechać na plażę. Bedę jechała nad morze i będę jechała na obóz z taką świetlicą, na którą chodzę. Trochę góry, trochę morze. Mamy nadzieję, że noga się wyleczy, to może i rowerek będzie. Hotele, pensjonaty i ośrodki wypoczynkowe w całym kraju są gotowe na przyjęcie turystów. W niektórych miejscach sezon już w pełni. Już od majówki zaczęło się i kontynuujemy. W zasadzie sezon mamy już zabukowany w pełni. Za to w górach miejsca wystarczy dla wszystkich. A także nie zabraknie atrakcji. W Szklarskiej Porębie króluje podziwianie przyrody. Mamy pięć nowych tarasów widokowych. Są to oczywiście miejsca, z których rozpościerają się piękne panoramy na Karkonosze i Góry Izerskie. Nic, tylko rzucić wszystko i wyjechać w góry, nie tylko Bieszczady. Dziś uczniowie zmieniają plan lekcji na plany wakacyjne. Będą mieli dwa miesiące, żeby odpocząć i zatęsknić za szkołą. Na "Gościa Wiadomości" z napisami zapraszamy do kanału TVP Info.