Na ten dzień czekali sportowcy i kibice na całym świecie. Michał Adamczyk, witam państwa i zapraszam na specjalne wydanie Wiadomości z Tokio, gdzie rozpoczęły się 32. Igrzyska Olimpijskie. Za nami ceremonia otwarcia, przed nami 17 dni sportowych zmagań, rywalizacji, wielkich emocji i miejmy nadzieję wiele radości po występach Biało-Czerwonych. Do Japonii przyleciało ponad 11 tys. sportowców z 205 krajów świata. Rozdanych zostanie aż 339 kompletów medali. Tyle statystyk na początek. A teraz połączymy się z Mateuszem Nowakiem. Powiedz, kiedy pierwsze medalowe szanse Polaków i co przykuło uwagę komentatorów podczas ceremonii otwarcia? Ceremonia nawiązywała do tradycji japońskiej. Ale też do ostatnich miesięcy pandemii. Igrzyska mają dać nam nadzieję i pokazać, że świat się odradza. Jeśli chodzi o walkę o medale, to jutro wystartują kolarze. Swoją drogę, 32. Letnie Igrzyska Olimpijskie oficjalnie wystartowały! Tenisistka Naomi Osaka zapaliła znicz i dała światu sygnał, że rozpoczęła się największa sportowa impreza świata. Witam na Igrzyskach Olimpijskich! Dziś jest moment nadziei, być może wyobrażaliśmy go sobie inaczej. Cieszmy się jednak, bo w końcu jesteśmy tu wszyscy razem. To jednocząca moc sportu! Ceremonia trwała 4 godziny. Nie zabrakło nawiązań do japońskiej tradycji, ale też ostatnich miesięcy, w których świat zamarł z powodu pandemii. To właśnie z powodu koronawirusa na trybunach nie było kibiców, jedynie niecały tysiąc oficjeli i dziennikarzy. Wśród nich cesarz Japonii i prezydent Andrzej Duda. Ograniczone były też delegacje sportowców z każdego kraju. Polaków na prezentację wyprowadzili chorążowie Mają Włoszczowska i Paweł Korzeniowski. Tor 4., Polacy. Za nami ceremonia otwarcia igrzysk i pierwsze starty Biało-Czerwonych. Polacy, Szwajcarzy, Nowa Zelandia. Świetne zaprezentowali się nasi wioślarze. Dwójka podwójna Mateusz Biskup i Mirosław Zielarski wygrała swój wyścig i zameldowała się w półfinale. Do finału po 2. miejscu w swoim starcie awansowała czwórka podwójna pań. Podobnie panowie, którzy swój wyscig wygrali! Lepszego początku nie mogliśmy sobie wymarzyć. Wiemy, że w naszej jeździe są jeszcze rezerwy. Były ciężkie warunki, oczywiście dla każdego były ciężkie warunki, ale mamy taką świadomość, że moglibyśmy pojechać ciut lepiej technicznie. Miejmy nadzieję, że na finał uda nam się dopracować te szczegóły, żebyśmy się mogli ścigać o złoto. Swoja walkę o złoto jutro rozpoczną m.in. siatkarze. Podopieczni Vitala Heynena od dawna deklarują, że ich celem jest mistrzostwo. W grupie ma próżno szukać drużyn uznawanych za faworytów do medali. Zaczynamy od pojedynku z Iranem. Potem kolejno Włochy, Wenezuela, Japonia i Kanada. Aspiruje tutaj do walki o medale 5 zespołów. Musimy zaliczyć Francuzów, którzy są niewygodnym zespołem, Brazylijczyków, Amerykanów i Rosjan - oni są wszyscy w drugiej grupie. I z którymś z tych zespołów zagramy i półfinał. Tam chcą też dotrzeć nasi koszykarze 3x3, którzy swój marsz po medale rozpoczną od starcia z Łotwa, oraz Iga Świątek i Hubert Hurkacz, którzy poznali już swoich rywali w 1. rundzie. Z jednej strony uważam, że dla Huberta trudne losowanie. Patrząc od strony Igi Świątek - Mona Bartel w 5 ostatnich turniejach przegrywała w 1. rundzie. Gra tutaj dzięki tzw. protected ranking, czyli przepustce, gdzie możesz użyć swojego rankingu do ważniejszych turniejów. I Hubert i Iga są w świetnej dyspozycji. W tenisie szansy na medal możemy szukać też w deblu i mikście, gdzie Świątek zagra w parze z Łukaszem Kubotem. Mamy najsilniejszą reprezentację tenisowa, odkąd tenis w 1988 roku powrócił do rodziny olimpijskiej. Jeśli nie teraz, jeśli nie w tym roku, no to nie wiem kiedy. Do Japonii docierają kolejni sportowcy. Dziś ślubowanie złożyła ostatnia nasza grupa 50 polskich olimpijczyków. Na wielkie sportowe emocje z udziałem Biało-Czerwonych zapraszamy jutro od samego rana. Emocje ogromne. Na wielkie sportowe emocje z udziałem Biało-Czerwonych zapraszamy jutro od samego rana. O 4.00 na kort centralny wyjdzie Iga Świątek, 35 minut później mecz rozpoczną koszykarze 3x3. To będą igrzyska olimpijskie inne niż wszystkie z wielu powodów. Zostały przesunięte o rok. W Tokio obowiązuje ścisły reżim sanitarny, a to oznacza, że rywalizacja sportowców będzie przebiegać bez udziału publiczności. Ale w Polsce przed telewizorami zobaczą państwo wszystko co ważne i ciekawe. TVP na czas igrzysk przygotowała wyjątkową ofertę. Jej szczegóły już teraz w relacji Waldemara Stankiewicza. Takiej ogrodowej olimpijskiej strefy kibica tylko pozazdrościć. W Jastrzębiu-Zdroju pan Wiesław jest już gotowy na sportowe emocje. Siatkarska ekipa to silna paka. Leci do Japonii po złoty medal na pewniaka. Pewni tego są też kibice z innych zakątków Polski. Na siatkę na złoto liczymy, na sto procent. Siatkę przede wszystkim i wioślarzy. Ja lekkoatletykę szczególnie lubię bardzo. Niektórzy żałują, że nie będą mogli osobiście dopingować Biało-Xzerwonym w Tokio. Wszyscy będą mogli za to kibicować im przed telewizorami dzięki transmisjom Telewizji Polskiej. Myślę, że to jest grupa wsparcia, mentalnie będą czuli, że ich wspieramy. Są dobrzy i muszą zdobyć dużo medali. Będziemy oglądać igrzyska, już nie możemy się doczekać. Specjalnie na czas igrzysk TVP1 zmienia ramówkę. Wiadomości o godzinie 8.00, 12.00 i 15.00 będą nadawane od poniedziałku do piątku tylko w TVP Info. Po Wiadomościach o 12.00 będzie na państwa czekać program Agrobiznes. Zmagania i zwycięstwa naszej reprezentacji będzie można śledzić codziennie od północy do godziny 17.00 w TVP1, TVP Sport i w aplikacji mobilnej. W specjalnym serwisie olimpijskim na portalu TVP.Info znajdą państwo terminarz występów Polaków na każdy dzień. 350 godzin transmisji, creme de la creme tego, co jest najważniejsze z punktu widzenia polskiego kibica - wszystkie występy reprezentantów Polski. Zawody komentować będą najlepsi polscy komentatorzy sportowi, m.in. Piotr Sobczyński, Piotr Dębowski, Przemysław Babiarz i Dariusz Szpakowski. Do dziennikarzy dołączą wybitni sportowcy: Radosław Panas, Marek Plawgo, Sebastian Chmara, Krzysztof Ignaczak i Otylia Jędrzejczak. To jest też sprint, wszystko się może zdarzyć. To jest tylko 20 sekund w wodzie, które mogą zadecydować, że jest się pierwszym lub ostatnim. To są niewątpliwie ogromne wrażenia dla każdego sportowca. Ta świadomość tego, jak wychodzisz i ogląda cię prawie cała planeta. TVP pokaże oczywiście wszystkie zmagania Biało-Czerwonych, w tym mecze tenisa z Igą Świątek i Hubertem Hurkaczem. Zespół Telewizji Polskiej z TVP Sport na czele w olimpijskiej formie zapraszają państwa na niesamowite emocje 32. Igrzysk Olimpijskich w Tokio. Już nie możemy się doczekać. Do zobaczenia przed telewizorami. Przedsmakiem wielkiego sportowego święta może być najnowszy film dokumentalny "Po złoto. Historia Władysława Kozakiewicza", który właśnie wszedł do kin. 50 tys. rusków gwiżdże na mnie, na Kozakiewicza, na Polaka. Powiedziałem: "Sukinsynom pokażę". Koproducentem filmu o legendarnym tyczkarzu jest TVP, która już po północy zaczyna transmisje z aren w Tokio. Historia nowożytnych Igrzysk Olimpijskich sięga 1896 roku. Zorganizowano je wtedy w Atenach, w nawiązaniu do antycznych Igrzysk, które odbywały się w starożytnej Grecji. Tokio jest gospodarzem igrzysk po raz drugi. A Polacy startują w nich 22. raz. Więcej o historii Igrzysk w relacji Damiana Szmaglińskiego. Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie. Miejsce, w którym prezentowana jest historia zarówno igrzysk starożytnych jak i nowożytnych, a także historia osiągnięć polskich olimpijczyków, którzy startują w igrzyskach od 1924 roku. Pierre de Coubertin - człowiek, który wskrzesił ideę olimpijską. Nazywany ojcem nowożytnej olimpiady. Był pierwszym, który spowodował umiędzynarodowienie tej idei. Dzięki niemu wszystkie kraje na świecie mogły równo startować w igrzyskach olimpijskich. Igrzyska nawiązują do tradycji sportu antycznego. Niosą za sobą określone przesłanie. Przesłanie radości, przesłanie piękna, przesłanie rycerskości sportowych zmagań. Antycznym igrzyskom przyświecały również religijne cele. Były to obrzędy ku czci antycznych bogów Zeusa, rozgrywane oficjalnie od 776 r. p.n.e. Trwały ponad 1000 lat. W nowożytnej historii pierwsze olimpijskie medale dla Polski zdobyli kolarze w Paryżu w 1924 roku. Srebrne medale drużyny torowców na 4000 m. 4 lata później w Amsterdamie pierwsze złoto - Halina Konopacka w rzucie dyskiem. Pierwsze sukcesy Polaków to również Janusz Kusociński, który zdobywa złoty medal na Igrzyskach Olimpijskich w Los Angeles w 1932 roku w biegu na 10 000 m. Dotychczasowy bilans polskiej reprezentacji w letnich igrzyskach olimpijskich to 284 medale - 68 złotych, 84 srebrne i 134 brązowe. Ponad 80 znajduje się w tej chwili w Muzeum Sportu i Turystyki w Warszawie w gablocie olimpijskiej. Absolutną rekordzistką multimedalistką do tej pory jest Irena Szewinska, która zdobyła 7 medali, w tym 3 złote. Ostatni złoty krążek królowa polskiej lekkoatletyki zdobyła w 1976 roku w Montrealu. Fantazja! Będzie złoto! Siódmy medal Ireny Szewińskiej, trzeci złoty! Znokautowała rywalki. Po 2000 roku polscy sportowcy za każdym razem na 4 igrzyskach z rzędu zdobywali 10 lub 11 medali. Liczymy, że tym razem będzie ich więcej. To tyle z Tokio, a teraz pozostałe Wiadomości ze studia w Warszawie i Edyta Lewandowska. Z Tokio Michał Adamczyk. Dziękuję, Michale. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. Zobaczmy, co jeszcze przed nami. Liczba zakażeń w Polsce zaczyna rosnąć coraz szybciej. Głosami senatorów PiS oraz PSL dr Karol Nawrocki został wybrany nowym prezesem IPN Dziś złożył przed Sejmem uroczyste ślubowanie. Zmiana warty także na stanowisku Rzecznika Praw Obywatelskich, Sejm za zgodą Senatu powołał pana Karola Nawrockiego na stanowisko prezesa IPN. Po burzliwych obradach w Senacie... Skandal! ...dr Karol Nawrocki został ostatecznie wybrany nowym prezesem IPN. Będę strzegł obiektywnej narracji historycznej, dbał o polskich bohaterów. Jesteśmy narodem z genotypem wolności, który walczył w całym XX wieku o to, by mieć wolne, suwerenne i niepodległe państwo. Głosowanie w sprawie wyboru nowego prezesa IPN w Senacie, zgodnie z ustaleniami konwentu seniorów i z obietnicą marszałka Tomasza Grodzkiego, miało odbyć się już wczoraj. Nie kończę, nie kończymy dzisiaj pytań. - A kiedy? - Jutro. Jednak wicemarszałek Bogdan Borusewicz opóźnił tę decyzję do dziś. Zdaniem senatorów PiS miało to związek ze spotkaniem klubu KO z udziałem Donalda Tuska. Wcześniej Senatem zarządzał Budka, teraz zarządza Tusk. To jest skandal! Skandal! To przełożenie, niezgodnie z ustaleniami z konwentu seniorów, z wczoraj na dzisiaj głosowania też było sygnałem, że trwa taka praca nad większością senacką, ażeby się tutaj z PiS nie zgodzić. Kandydaturę dra Karola Nawrockiego ostatecznie poparli senatorowie PiS oraz PSL. PO wiedziało, że straciło większość w Senacie i że bardzo znienawidzony przez nich człowiek, który jest wielkim patriotą, ale przede wszystkim świetnym historykiem, i potrafi walczyć o polską tożsamość, zostanie wybrany. Dr Karol Nawrocki w 2017 roku przejął kierownictwo w Muzeum II Wojny Światowej w Gdańsku. To z jego inicjatywy przebudowano wystawę otwartą za czasów Pawła Machcewicza, byłego doradcy Donalda Tuska. Przywrócił elementarną przyzwoitość, bo to był po prostu skandal, że takie postaci jak rotmistrz Witold Pilecki byli zbyt ukrywani, jak pani Irena Sendlerowa - Sprawiedliwa wśród Narodów Świata - także miała pomniejsze miejsce. Dbanie o dziedzictwo historyczne Polski to jedno z głównych zadań IPN. W tym duchu Sejm przegłosował dziś specustawę o odbudowie Pałacu Saskiego w Warszawie. Sejm uchwalił ustawę o przygotowaniu i realizacji inwestycji w zakresie odbudowy Pałacu Saskiego, pałacu Bruhla oraz kamienicy przy ul. Królewskiej w Warszawie. Zmiany personalne także na stanowisku Rzecznika Praw Obywatelskich. Ślubuję uroczyście. Prof. Marcin Wiącek złożył ślubowanie i oficjalnie rozpoczął urzędowanie. Chciałbym jeszcze raz podkreślić moje ogromne uznanie dla państwa posłów i senatorów za to, że potrafili się wznieść ponad podziały polityczne i zapewnili ciągłość funkcjonowania urzędu Rzecznika Prawa Obywatelskich. Prof. Wiącek zastąpił na tym stanowisku Adama Bodnara. Liczba zakażeń w Polsce zaczyna rosnąć coraz szybciej. Spada za to liczba Polaków rejestrujących się na szczepienie. Dlatego rząd prezentuje nowy system zachęt do szczepienia i nie wyklucza regionalizacji obostrzeń. Czwarta fala zakażeń po Wielkiej Brytanii dociera do kolejnych europejskich państw. We Francji liczba zakażeń tydzień do tygodnia wzrosła o prawie 200%. We Włoszech o ponad 100%. W Niemczech blisko 50%. W Polsce też zaczynamy obserwować wzrost. Pytanie nie czy a kiedy czwarta fala dotrze do Polski - mówi Minister Zdrowia. Wszystkie analizy, którymi dysponujemy, wskazują, że ta fala będzie się rozpędzała. Liczba zakażeń rośnie. Spada za to liczba osób rejestrujących się na szczepienie. W tym tygodniu po raz pierwszy od wielu tygodni nie przekroczymy pewnie miliona wykonanych szczepień. Dobra informacja jest taka, że seniorów po siedmdziesiątce zaszczepionych lub zapisanych na szczepienie jest 78%. Gorsze wieści są takie, że im młodsza grupa wiekowa, tym poziom zaszczepienia niższy. Stąd kolejne zachęty. Na specjalną premię mogą też liczyć lekarze rodzinni, którzy zaszczepią duży odsetek swoich pacjentów. Np. placówka, która będzie miała ten poziom wyszczepienia około 80% i ma pod opieką 2000 pacjentów w odpowiednim wieku, może liczyć na koniec roku nawet na nagrodę w wysokości 10 tys. zł. Dodatkowe środki na promocję szczepień na wsiach dostaną Koła Gospodyń Wiejskich. Odsetek zaszczepionej populacji różni się w poszczególnych regionach Polski. Dlatego rząd bierze pod uwagę scenariusz regionalizacji obostrzeń. Te regiony, gdzie poziom wyszczepienia jest większy, w automatyczny sposób nie są narażone na takie obostrzenia, bo tam ryzyko jest po prostu mniejsze. Głosami senatorów PiS oraz PSL dr Karol Nawrocki został wybrany nowym prezesem IPN Bartosz Kramek, który okrył się złą sławą po tym, jak namawiał do zrobienia w Polsce majdanu, Centralne Biuro Antykorupcyjne zatrzymało dwóch mężczyzn podejrzanych o przestępstwa urzędnicze. Jeden z nich to Jakub B. - syn i zarazem doradca społeczny prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Jednocześnie do Sejmu wpłynął dziś wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu prezes NIK Marianowi Banasiowi. Zatrzymani to Tadeusz G., dyrektor Izby Skarbowej w Krakowie podejrzany o przekazywanie informacji urzędniczych osobom nieuprawnionym. Drugi mężczyzna to Jakub B., doradca społeczny prezesa Najwyższej Izby Kontroli. Jakub B. posługiwał się poświadczającymi nieprawdę dokumentami w toku czynności kontrolnych w kontaktach z urzędami skarbowymi. Jednocześnie do Sejmu wpłynął wniosek prokuratury o uchylenie immunitetu prezesa NIK Mariana Banasia. Chodzi o podejrzenie podania nieprawdy w oświadczeniach majątkowych i deklaracjach podatkowych. Prokuratura, jak informuje w swoim komunikacie, planuje przedstawić szereg zarzutów związanych z podejrzeniem popełnienia działań sprzecznych z prawem. To również wynika wprost z tego śledztwa dotyczącego oświadczeń majątkowych. Śledztwo wobec prezesa NIK zostało wszczęte po zawiadomieniach, które złożyli m.in. posłowie Platformy Obywatelskiej. Mimo to dziś na sprawie próbuje zyskać politycznie Donald Tusk, który powiązał wniosek prokuratury z ostatnią krytyką Banasia budżetu państwa. Kiedy postanowili go aresztować? Kiedy publicznie ujawnił, że blisko 200 mld zł rząd PiS-owski Mateusza Morawieckiego chce wydawać, wydał i będzie dalej wydawał podobne kwoty poza jakąkolwiek kontrolą parlamentu i kontrolą społeczną. W tym wypadku Donald Tusk znów wprowadza opinię publiczną w błąd. Prezes NIK krytykował ministerstwo finansów za sposób wypłaty miliardów złotych na pomoc przedsiębiorcom. Część pieniędzy trafiła do nich nie z budżetu, a z państwowych instytucji jak Polski Fundusz Rozwoju czy Bank Gospodarstwa Krajowego, co jest zgodne z europejskim prawem. Jakbyśmy zaczęli coś ukrywać, to od razu agencje ratingowe od razu by nam obniżyły nasze ratingi, więc tutaj absolutnie jest to nieprawda, że ukrywamy. To jest inna metoda księgowania, w innym miejscu to jest pokazywane, ale wszystko jest absolutnie jawne. Znacznie więcej pytań jest wokół majątku prezesa NIK. Według śledczych Marian Banaś zaniżył wartość posiadanych środków finansowych w dziesięciu oświadczeniach majątkowych skontrolowanych przez CBA. Podwójne standardy w Unii Europejskiej - komentują publicyści. Po tym, jak Francja nie zgadza się z orzeczeniem TSUE, nie ma awantury i straszenia sankcjami. Ale kiedy to Polska broni pierwszeństwa prawa krajowego nad wspólnotowym, tak jak w przypadku orzeczenia dotyczącego Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, są kontrowersje i polityczna nagonka. Francja nie zgadza się z decyzją Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej, który orzekł, że unijna dyrektywa w sprawie czasu pracy powinna mieć swoje zastosowanie także w przypadku żołnierzy zawodowych. Francja się sprzeciwia decyzjom TSUE argumentując to bezpieczeństwem kraju i tym, że te decyzje nie leżą w gestii trybunału w Luksemburgu. Wcześniej Niemcy nie wykonały 3 postanowień TSUE, Hiszpania 6, Włochy 9, a Grecja aż 12! Nie było żadnych gróźb wstrzymania unijnych funduszy czy straszenia wyjściem z Unii. Ale kiedy to polska broni pierwszeństwa prawa krajowego nad wspólnotowym, tak jak w przypadku orzeczenia dotyczącego Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego, są kontrowersje i polityczna nagonka. To jest sytuacja niedopuszczalna. Mamy do czynienia z sytuacją, w której następuje nierówność wobec prawa. Rzecz absolutnie dla każdego prawnika fundamentalna nie jest tutaj zachowana. Dlaczego nie jest zachowana tutaj ta równowaga, dlaczego Polskę traktuje się gorzej? A no dlatego, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej jest tak naprawdę narzędziem politycznego nacisku. Do stosowania podwójnych standardów i traktowania jednych państw gorzej, a innych lepiej wprost przyznał się były przewodniczący Komisji Europejskiej Jean Claude Juncker. Dlaczego przymykacie oczy na francuskie naruszenia? Ponieważ to Francja. Znam mentalność francuską, we Francji wszystko jest elastyczne, stąd trzeba wobec niej stosować większą elastyczność. Tu nie powinno się stosować sztywnych reguł, paktu stabilności. Bruksela pozwoliła wtedy Francji na nadmierny deficyt budżetowy. Tymczasem na Węgry zostały za to samo nałożone dotkliwie kary, a Unia Europejska wstrzymała wtedy wypłatę prawie pół miliarda euro unijnych pieniędzy. Polską, Węgry - my jesteśmy po prostu prześladowani, bo my myślimy w kontekście Europy i wspólnoty narodów Schumana, a oni chcą to zniszczyć, usunąć i stworzyć superpaństwo. Zdaniem komentatorów takie działania - niezgodne z polską konstytucją - to część politycznej ofensywy, która ma ułatwić opozycji z Donaldem Tuskiem na czele przejęcie władzy w Polsce. Sądy Europejskie muszą bronić polskich obywateli. Wcześniej jednym głosem z TSUE opozycja mówiła, żądając chociażby natychmiastowego zamknięcia Kopalni Turów. Turów jest do zamknięcia. Jest orzeczenie sądowe i rządzący muszą się do niego dostosować. Opozycja przez lata z brukselskimi elitami mówiła także w sprawie Nord Stream 2. Ówczesna premier Ewa Kopacz zapewniała, że Unia Energetyczna zatrzyma Nord Stream 2. Nord Stream 2 nie będzie wybudowany. Po tym jak Waszyngton dał zielone światło i rosyjsko-niemiecki gazowy projekt Nord Stream 2 zostanie dokończony. Komentatorzy mówią o naiwności opozycji. Nord Stream 2 to pokaz tego, że solidarność europejska jest tylko na papierze. Niemcy zagrały całym bezpieczeństwem regionu, całym bezpieczeństwem energetycznym Europy Środkowej tylko w imię własnych partykularnych interesów. Przewodniczący Europejskiej Partii Ludowej Donald Tusk w tej sprawie milczy. Problem widzi za to w obronie polskich interesów. To jest upór, który będzie nas kosztował bardzo wiele. I nie mówię tutaj tylko o pieniądzach. Nie ma programu i nie ma konkretnej oferty dla Polaków. Jest za to konflikt i straszenie polexitem. Stąd opinia, że Donald Tusk wrócił do polskiej polityki nieprzypadkowo dokładnie w czasie, gdy do krajów wspólnoty mają popłynąć miliardy euro na odbudowę gospodarek po pandemii. Tym bardziej że partia Donalda Tuska już nieraz w głosowała za sankcjami przeciwko Polsce. W Niemczech, Holandii i Belgii wciąż trwa szacowanie strat i sprzątanie po największych od lat powodziach, jakie nawiedziły te kraje. Niestety dramat tamtejszych mieszkańców niebawem z pewnością spróbują wykorzystać nieuczciwi handlarze samochodów. Jak nie dać się nabrać? Woda niszczyła wszystko. Zalewała domy, topiła również samochody. Niektóre z nich już niebawem trafią na rynek jako "superokazje". Niech nas nie kusi atrakcyjna cena takiego pojazdu, bo naprawa może przekroczyć jego całkowitą wartość. I choć na pierwszy rzut oka tego nie widać... Ja się naciąłem na swoim aucie. Taki samochód najczęściej nadaje się wyłącznie na dawcę części. Problemy z modułami elektronicznymi. Na skutek wody one śniedzieją, połączenia zostają przerwane i wtedy już może nawet dojść do unieruchomienia pojazdu. Wygłuszenia pod maską, wygłuszenia dywanów, pod fotelami - zaczyna za chwilę to wszystko gnić i będzie śmierdziało. Jak więc nie dać się oszukać? Już przy oglądaniu wyczulić węch. Wilgoć się długo utrzymuje w samochodzie. Mimo że będzie wysuszona, to jednak ten zapach taki nieraz stęchlizny zostaje. Zbyt pachnący samochód też powinien dać nam do myślenia. Najprostsze, co możemy zrobić. Warto więc zajrzeć pod uszczelki oraz w inne trudnodostępne miejsca. czy nie pozostał tam piach. Zakamarki błotników, nadkoli. Zaglądnąć do bagażnika, czy przypadkiem tapicerki nie zostały zalane, czy wnęka koła - jak to wszystko wygląda. O tym, że auto przeżyło powódź, mogą świadczyć parujące reflektory. Wiele powie nam też to, co zastaniemy pod maską. Niepokojącym sygnałem są wszelkie przesadnie czyste elementy. Historię pojazdu można również sprawdzić w Internecie. Wbić numer VIN i będziemy widzieli, skąd samochód pochodzi. Jeżeli pochodzi z Niemiec, zobaczyć sobie okres, kiedy ten samochód był sprzedany. Jeśli chwilę po powodziach, to lepiej chwilę pomyśleć. Takie auto tak naprawdę można by było kupić w cenie złomu. Na "Gościa Wiadomości" z napisami zapraszamy do kanału TVP Info.