Bardzo wysoka ocena ekspertów agencji Fitch. Wiadomości rozpoczynamy od siatkówki. Rosja nie potrzebowała nawet 24 godzin, by podważyć podpisane wczoraj porozumienie w sprawie transportu ukraińskiego zboża. Dziś przed południem na port w Odessie spadły rosyjskie rakiety. W magazynach znajdowało się zboże przeznaczone na eksport. Jak na ten bestialski atak zareagowała Ukraina? W specjalnym komunikacje Ministerstwo Spraw Zagranicznych powiedziało, że ten atak to splunięcie Władimira Putina w twarz zarówno sekretarzowi generalnemu, jak i prezydentowi Turcji. Ci politycy wykonali ogromną pracę, żeby doszło do porozumienia. Zwrócono uwagę, że Rosja udowadnia, żeby zrobić wszystko, żeby doprowadzić do kryzysu żywnościowego na świecie. Tak wygląda rosyjskie odblokowanie portów na Ukrainie. Na Odessę spadły rosyjskie rakiety. Celem był port handlowy. Atak został przeprowadzony dzień po podpisaniu w Stambule porozumienia z Rosjanami, które miało odblokować eksport ukraińskiego zboża do krajów zagrożonych klęską głodu. Rosja, bez względu na to, co mówi i co obiecuje, znajdzie sposób, by tego później nie dotrzymać. Geopolitycznie, z bronią, krwawo lub nie. To kolejna nauczka, by nie wierzyć ani Kremlowi, ani państwom, które nie chcą Rosjan potępić. Nie będzie zwycięstwa Ukrainy - ogłosił niemiecki Die Welt, wtórując swojemu kanclerzowi, który nadal nie potrafi dostarczyć potrzebnej Ukraińcom broni. Dzisiaj widzimy wprost, że jednak ta współpraca z Rosją, która była przez wiele lat realizowana, jest na pierwszym miejscu, a nie pomoc Ukrainie. Berlin wyciąga pomocną dłoń Putinowi, w momencie gdy rosyjska armia zaczęła mieć poważne kłopoty na Ukrainie. To efekt dostarczenia ukraińskim żołnierzom nowoczesnej artylerii, m.in. z USA i Polski. W imię pewnych wartości, nie ukrywam tego, ale robimy to przede wszystkim we własnym najlepiej rozumianym interesie. W każdym miesiącu wojny Rosjanie tracą na Ukrainie tysiące żołnierzy, setki czołgów oraz innego uzbrojenia. To powoduje, że wolny świat jest coraz bezpieczniejszy. Rosja przede wszystkim wytraciła swoje możliwości do prowadzenia szerokiej ofensywy. Rosjanie mieliby jeszcze większe problemy, gdyby wszystkie zachodnie państwa wywiązały się ze swoich obietnic pomocy Ukrainie. Tymczasem Niemcy cały czas nie dostarczyli potrzebnego Kijowowi uzbrojenia. Berlin nie spełnił także obietnicy uzupełnienia polskich zapasów w zamian za broń przekazaną Ukrainie. Ostatnio KE wymogła na Litwinach odblokowanie tranzytu do Kaliningradu, eurokraci też chcą znieść część sankcji nałożonych na rosyjskie banki oraz linie lotnicze. Zdaniem ekspertów to dowód na to, że Polska musi radykalnie wzmocnić siły zbrojne, bo w sytuacji kryzysowej być może nie otrzymamy silnego wsparcia od wszystkich sojuszników. Już trwa modernizacja polskiej armii. Szybko rozrastają się Wojska Obrony Terytorialnej. Podpisywane są kolejne kontrakty na zakup supernowoczesnej broni, a wcześniej zamówiony sprzęt już do nas dociera, np. elementy tarczy przeciwlotniczej i antyrakietowej. Robimy to wszystko dlatego, żeby wróg nie zdecydował się na zaatakowanie Polski. Nasze bezpieczeństwo zależy także od sukcesów ukraińskiej armii w wojnie z rosyjskim najeźdźcą. Wspieram Ukrainę wszędzie. Mobilizując naszych partnerów na całym świecie, by pomogli Ukrainie także militarnie. W Kijowie odbył się drugi szczyt pierwszych dam. Minuta ciszy dla ofiar wojny przypomniała w stolicach wolnego świata o 150 dniach bestialstwa Rosji. Te 150 dni to Bucza i Mariupol. To obozy filtracyjne, w których są przetrzymywane tysiące Ukraińców, to tysiące ukraińskich dzieci wywiezionych przymusowo do Rosji. Polska pierwsza dama razem z prezydentem Andrzejem Dudą połączyli się z Kijowem z Krakowa, gdzie Iga Świątek z Agnieszką Radwańską rozegrały mecz charytatywny na rzecz Ukrainy. Zyski z tego wydarzenia zostaną przeznaczone dla ukraińskich dzieci i młodzieży, które doświadczyły okrucieństw wojny. Na pomoc Polaków Ukraińcy mogą liczyć od pierwszego dnia rosyjskiej inwazji. Przez całe życie nie wyobrażałam sobie, że wojna może być tak blisko. Nie można było odmówić tego telefonu, który dostałam od Igi kilka tygodni temu, i na to się zgodziłam. Po zwycięstwie Agnieszki Radwańskiej Iga Światek namawiała koleżankę, aby wróciła na kort. Mecz zainteresował dziennikarzy z wielu państw. Jesteśmy naprawdę wdzięczni Idze i polskim tenisistom. To wydarzenie pomoże, by ludzie na całym świecie mówili o tym, co dzieje się na Ukrainie. Dokładnie sto lat temu rozpoczęła służbę policja województwa śląskiego. Właśnie dlatego w Katowicach odbyły się centralne uroczystości tegorocznego święta formacji. Prezydent Andrzej Duda wręczył generalskie nominacje i dziękował funkcjonariuszom za ciężką służbę, która szczególnie w ostatnich miesiącach wymagała od nich wyjątkowego poświęcenia i profesjonalizmu. To był wyjątkowo ciężki rok. Dwa kryzysy, dwie masowe akcje z wykorzystaniem policyjnych sił z całego kraju. Najpierw atak białoruskich służb na polską granicę z cynicznym wykorzystaniem nielegalnych migrantów, później potężna fala uchodźców z Ukrainy, którzy uciekali do Polski przed wojną. To wy razem z funkcjonariuszami Straży Granicznej, razem z żołnierzami Wojska Polskiego obroniliście integralność naszej wschodniej granicy. Mimo bezpośredniego zagrożenia i ogromnej presji w obu przypadkach policjanci stanęli na wysokości zadania, udowodnili, czym jest etos służby. Państwo jest wtedy silne, kiedy jest bezpieczne i kiedy jest sprawiedliwe. Fundamentem bezpieczeństwa wewnętrznego są funkcjonariusze Policji i innych służb. Ale nie byłoby to możliwe, a na pewno nie w takim wymiarze, gdyby nie inwestycje w Policję, które realizowane są na każdej płaszczyźnie. Odtwarzamy te posterunki, już blisko 160 nowych komórek organizacyjnych powstało. To są bardzo nowoczesne, spełniające wszelkie standardy obiekty. Kierujemy tam dodatkowe etaty policyjne. Bo jednym z głównych założeń dowództwa Policji jest odbudowa lokalnego zaufania. Ostatnie badania pokazują jasno, że Polacy czują się bezpiecznie. 96% deklaruje brak zagrożenia w ich najbliższej okolicy. Takich wyników nie ma w większości krajów Europy. Na co dzień walczą z przestępczością - często tą najgroźniejszą. Tropią przestępców na całym świecie, ale też w świecie wirtualnym. Służą i chronią także po służbie, a jeśli trzeba, zamiast z grupą antyterrorystów lecą z lekarzami na drugi koniec Polski pomóc w transporcie serca do przeszczepu. Należy zrobić wszystko, żeby mieli oni najlepsze warunki. Rząd realizuje intensywne zakupy węgla, którego w zimie Polakom nie zabraknie - tak zapewnia Jarosław Kaczyński. Prezes rządzącej partii podczas spotkań z mieszkańcami Wielkopolski wskazał, że próby wywołania paniki to działanie na rękę Putinowi. Europejskie problemy z inflacją i niedoborami energii to konsekwencja wieloletniej współpracy gazowej Rosji i Niemiec. Estonia boryka się z największą inflacją w UE. Najmocniej wzrosły ceny ziemniaków - o 127%. Wszystko inne też mocno podrożało: oleje, jaja, mięso, sery i mleko. Wpływ na to mają ceny energii, paliw do transportu czy opakowań. Według unijnych danych w czerwcu ceny w Estonii rosły w tempie 20%, a to o 6 punktów procentowych więcej niż w Polsce. W inflacyjnej czołówce także pozostałe państwa bałtyckie, w których walutą jest euro. Europejski Bank Centralny dopiero teraz zareagował na problemy tych państw i po raz pierwszy od ponad 10 lat podniósł stopy procentowe. Brak możliwości dostosowania polityki pieniężnej do potrzeb różnych krajów strefy euro to główna wada wspólnej waluty. Mamy ekstrema. Z jednej strony bardzo wysoką inflację, którą należałoby zbić poprzez wyższe stopy procentowe, z drugiej strony są kraje, jak Włochy, które są bardzo wrażliwe, jeżeli chodzi o koszty obsługi długu. By wyższe stopy procentowe nie doprowadziły do bankructwa Włoch, czyli trzeciej gospodarki strefy euro. Europejski Bank Centralny ogłosił interwencyjny skup obligacji. Ekonomiści zauważają, że na taką pomoc nie mogli w 2012 roku liczyć Grecy, choć wtedy chodziło o znacznie mniejsze pieniądze. Im Europejski Bank Centralny nie pomógł, a teraz przeznacza znacznie większe kwoty, więc to jest przestroga dla Polski. Przestroga przed przyjmowaniem waluty euro, bo wówczas nie moglibyśmy liczyć na politykę pieniężną dostosowaną do naszych potrzeb. W strefie euro, podobnie jak w całej Unii, są równi i równiejsi. Ale politycy opozycji niezmiennie zapowiadają od lat. Po tym, jak odsuniemy populistów od władzy, zaoferujemy polskim obywatelom plan dołączenia do europejskiej waluty. Politykę podporzadkowania Brukseli opozycja chce prowadzić także w kwestii energetyki. Nawet jeżeli decyzje eurokratów będą groźne dla Polaków - jak to było w przypadku kopalni i elektrowni Turów, których natychmiastowego zamknięcia zażądał unijny trybunał. Jest orzeczenie sądowe i rządzący muszą się do niego zastosować niezależnie od tego, jak ono jest bolesne i trudne. Na tym polega system UE. My nie możemy sobie wybierać lepszych i gorszych postanowień TSUE. Zamknięcie kopalni i w efekcie elektrowni oznaczałoby utratę 7% mocy produkcji energii elektrycznej. Dlatego Polska kopalni nie zamknęła, za co KE nielegalnie potrąciła nam miliony euro kary. Tymczasem, gdy wskutek błędnej polityki Niemcy wpędziły siebie i Europę w kryzys energetyczny, Bruksela chce nakazać innym krajom cięcie zużycia gazu o 15% i dzielenie się nim z Niemcami. Na wypadek wstrzymania dostaw rosyjskiego gazu do Europy Jak rząd ma odpowiedzieć na niemiecki szantaż odnośnie dzielenia się gazem? Śmiechem. Na destabilizację polskiego państwa najwyraźniej gra również opozycja, która wzywała do wprowadzenia embarga na rosyjski węgiel. Puste, bo pewnie wracają, a do Polski jechały pełne. A dziś atakuje rząd, twierdząc, że w Polsce zabraknie węgla. Robi się wokół tego awanturę. A przede wszystkim robi się ten stan zagrożenia, żeby wywołać lęk, żeby wywołać chaos. Szef rządzącej partii zapewnia, że w różnych częściach świata zamówiono wystarczająco dużo węgla, by pokryć krajowe zapotrzebowanie. Nikt nie będzie w zimnym mieszkaniu siedział dlatego, że nie ma węgla. Pomimo wojny na Ukrainie i szalejącej na całym świecie inflacji polska gospodarka nie traci na wiarygodności. Tak oceniła w swoim najnowszym raporcie agencja ratingowa Fitch. Jednocześnie analitycy tego ośrodka podtrzymali perspektywę pozytywną dla polskiej gospodarki. To ważna wiadomość, bo w całej Europie rosną obawy, że kryzys energetyczny przerodzi się w kryzys gospodarczy. To niemiecki Lipsk. Mieszkańcy znów kupują tutaj węgiel na zimę, bo nie wiadomo, czy wystarczy gazu, by ogrzać wszystkie gospodarstwa domowe. Największa gospodarka UE obawia się kryzysu z powodu braku surowców. Mamy do czynienia z dramatycznym kryzysem, który prawdopodobnie będzie się pogłębiał w nadchodzących miesiącach. Nie sądzę, że widzieliśmy już koniec wzrostów cen. Gdy na Zachodzie rosną obawy o kryzys, polska gospodarka jest na niego dobrze przygotowana. Tak oceniła właśnie agencja ratingowa Fitch, zwracając uwagę na inwestycje w infrastrukturę w ostatnich latach. Polsce nie grożą także przerwy w dostawach prądu, choć wielu polityków opozycji straszyło w ostatnich dniach, że jest inaczej. To jest jedno wielkie kłamstwo, jedno wielkie nadużycie, żeby nie powiedzieć językiem nie mojego pokolenia, bo do młodzieży nie należę w żadnym tego słowa znaczeniu, ale używa się takiego słowa. Ściema. To jest po prostu jedna wielka ściema. Politycy opozycji straszyli w ostatnich dniach także brakiem węgla. Dziś po wprowadzeniu unijnego embarga na ten surowiec wszystkie unijne kraje sprowadzają go z dalekich krajów, ale do sezonu grzewczego jeszcze daleko, więc nie ma obaw, że węgla zabraknie. Sytuacja na rynku węgla jest trudna, bo przez ostatnie dekady poprzednie rządy likwidowały kopalnie. Będziemy w tej chwili wygaszać kopalnie. I systematycznie zwijały potencjał polskiego górnictwa. Tak mówiła wicepremier w rządzie Donalda Tuska, a niemal w tym samym czasie policja strzelała do protestujących górników. Tak, jeżeli ktoś atakuje, jeżeli ktoś jest bandytą w kominiarce, to policja wykonuje określone czynności. Wspomniana PO w czasach swoich rządów skupiała się głównie na inwestycjach w dużych miastach. Cierpiały na tym małe gminy i miasteczka. Dla tych popegeerowskich oznaczało to kolejny cios po latach reform Leszka Balcerowicza, które skończyły się dla nich potężną biedą i bezrobociem. Dziś do tych miejsc płyną pieniądze z rządowych programów. Tylko Polska, której każdy region będzie się rozwijał tak samo szybko i w którym mieszkańcy będą mogli żyć na takim samym poziomie i mieć dostęp do takich samych osiągnięć cywilizacji - tylko taka Polska będzie krajem spójnym. Twarzą wspomnianych reform, które uderzyły negatywnie w małe miejscowości, jest Leszek Balcerowicz, dziś autorytet ekonomiczny PO. Zatrzymamy tę dobrą zmianę. Czuję żal do polityków PO, zupełnie mnie zlekceważyli - tak mówi pani Magdalena, która miała paść ofiarą mobbingu w ośrodku ruchu drogowego w Gorzowie Wielkopolskim. Kobieta szukała pomocy wśród polityków PO, ale jej nie otrzymała. Chcesz pracę - musisz wstąpić do PO. Tak wyglądała kariera pani Magdaleny w gorzowskim ośrodku ruchu drogowego, który wówczas nadzorowali samorządowcy PO, a jego szefem był ówczesny działacz tej partii. Od razu w pierwszych dniach pracy dostałam plecenie służbowe, aby udać się klubu pani Krystyny Sibińskiej i zapisać się do PO. Krystyna Sibińska to posłanka PO, która w tej bulwersującej aferze odgrywa ważną rolę. To właśnie do niej po pomoc zwróciła się pani Magdalena, kiedy od swojego szefa - dyrektora Jarosława Śliwińskiego - otrzymała niemoralną propozycję: seks albo utrata pracy. Pan dyrektor ma bardzo dobre znajomości w Gorzowie, jeśli chodzi o policję i tak dalej, więc nie wiedziałam, jak uderzyć, w jaki sposób. Byłam osobą przestraszoną, przejętą, słabą psychicznie. Zgłosiłam się do niej o pomoc. Zamiast pomocy - jak relacjonuje pani Magdalena- posłanka Śliwińska ją zlekceważyła. Bardzo mnie wtedy zlekceważyła. Tak jak za pierwszym razem w miarę słuchała, tak za drugim razem lekceważyła. Cały czas podczas naszej rozmowy przeglądała Facebooka, przeglądała telefon. Ma pani spokojne sumienie, że pomogła pani tej kobiecie? Absolutnie. Próbowaliśmy porozmawiać z poseł Sibińską. Dlaczego nie chce pani z nami rozmawiać? Sprawa jest dosyć bulwersująca, biorąc pod uwagę, że PO walczy o prawa kobiet. Takie podejście sprawiło, że kobieta zgłosiła się do mediów. Sprawę nagłośniono. Zajęła się nią marszałek województwa lubuskiego Elżbieta Polak z PO. Spotkania z panią marszałek bardzo mnie zbolały, ponieważ była megazadowolona, jakby było to spotkanie na temat organizacji festynu dla dzieci, gdzie humory dopisują i wszyscy świetnie się bawią. Podczas spotkania byłej pracownicy ośrodka ruchu drogowego z marszałek województwa pytano również, czy sprawie wie szef PO Donald Tusk. To nie przekonuje pani Magdaleny, które przypomina, że Elżbieta Polak ma doskonałe relacje z Donaldem Tuskiem, więc w słowa, że Tusk jest nieosiągalny dla pani marszałek, nie wierzy. Absolutnie nie, Donald Tusk był w Gorzowie nawet całkiem niedawno, też spotkanie Podobno władze Platformy były o tym informowane i sprawę retuszują. Nic nie wiem o tej sprawie. Podobno pracownica dostawała propozycje pracy za seks. PO bardzo często mówi o prawach kobiet, mówi o różnych działaniach antydyskryminacyjnych, równościowych, ale kiedy w praktyce dzieją się w jej szeregach złe rzeczy, to nie potrafi zareagować tak, jak powinna, stara się zamieść sprawę pod dywan. Samorządowcy z PO naciskają na "Gazetę Lubuską", która opisała tę bulwersującą aferę. Domagają się zwolnienia autora artykułu. Dlatego redakcja zgłosiła sprawę do prokuratury. PO nigdy się nie zmieniła, przykład także mój osobisty, przykład związany z posłem Nitrasem, kiedy były posłanki PO, widziały, były świadkami, nie zareagowały, odwracały głowę. Na takich postawach najbardziej cierpią kobiety. Pan dyrektor chodzi po ośrodku i zadowolony, uśmiechnięty okazuje, jak wszystko jest fajnie, nie ma żadnego problemu, on jest super, emancypuje swoją osobą, że ma wielkie poparcie w urzędzie marszałkowskim wśród swoich kolegów i cokolwiek by robił, to jest po prostu bezkarny, i niestety moje koleżanki muszą na to patrzeć. Tak w praktyce wygląda realizacja doktryny Neumanna. Pożegnaliśmy dziś Janinę Busk, uczestniczkę pierwszej edycji "Sanatorium Miłości". Pogrzeb seniorki odbył się w Toruniu, gdzie pożegnała ją nie tylko rodzina, ale także przyjaciele z programu oraz jej fani. Miała 66 lat. Janina Busk była jedną z najbardziej rozpoznawalnych uczestniczek programu. Zarażała optymizmem i energią - tak wspominają ją przyjaciele. Wzięła udział w pierwszej edycji programu "The Voice Senior", gdzie zagrzewała do walki uczestników show. Wystąpiła również w serialu "Uzdrowisko". Kondolencje złożył prezes Telewizji Polskiej - Jacek Kurski. Lipiec i sierpień to czas, kiedy tysiące osób wyrusza na pielgrzymkowy szlak. Te wyjątkowe wędrówki odgrywają olbrzymią rolę w umacnianiu wiary, ale także są bezcennym elementem naszej religijności. Każdy sposób jest dobry, bo pielgrzymki to wyjątkowe rekolekcje w drodze. To jest doświadczenie żywego Boga, bo to jest też doświadczenie żywego Kościoła. Kościół to są ludzie, ludzie, którzy pielgrzymują, którzy idą razem. I co roku najczęściej wyruszają na Jasną Górę. Cieszymy się, że po dwuletniej przerwie... Choć wtedy też pielgrzymowano, tylko w mniejszej ilości i na różne sposoby - i wirtualnie, i hybrydowo. Teraz z tego wszystkiego już rezygnujemy i normalnie wyruszamy na trasę pielgrzymkową, i zmierzamy na Jasną Górę. A także do pozostałych ośmiuset sanktuariów w całym kraju. Liczba pątników i tras sprawia, że Polska w skali świata jest pielgrzymkowym ewenementem. Już za dwa dni wyruszy 38. Szczecińska Piesza Pielgrzymka na Jasną Górę. Najdłuższa tego typu w Polsce. Tych kilometrów jest ponad 630 do przejścia. To jest 3 tygodnie bez mała, które trzeba poświęcić u nas na czas pielgrzymki, ale są to wyjątkowe rekolekcje i wyjątkowy czas. Z kolei przygotowania do kolejnej już Warszawskiej Akademickiej Pielgrzymki Metropolitalnej trwają w kościele św. Anny. Żeby grupy mogły się od siebie odróżniać, żeby miały jakiś swój symbol, produkujemy tutaj przypinki. Magdalena Nestorowicz na Jasną Górę wyruszy już po raz 11. Jeśli coś kliknie, to chodzi się co roku. No i tak jak już zaczęłam chodzić, to ciężko jest przestać. Nie wyobrażam sobie sierpnia bez pielgrzymki. Tak jak z pewnością tysiące osób, które każdego roku przemierzają cały kraj, aby spotkać się z Bogiem i z drugim człowiekiem. Wakacje prawie na półmetku, miejscowości wypoczynkowe na brak turystów nie mogą narzekać - zarówno tych krajowych, jak i z zagranicy. Zachwyca nie tylko polska natura, baza hotelowa, ale i historia, często w nietypowym wydaniu. U podnóża największego zamku na świecie - w Malborku - rycerze i dworzanie. Można poczuć, jak to było 600 lat temu w trakcie oblężenia miasta. Rekonstrukcje co roku przyciągają tłumy turystów. Jak jest super wydarzenie, to jest co robić. Jestem zaskoczona, ile przy okazji tego oblężenia, ile innych imprez się odbywa. To już nadmorskie spotkanie z historią. Dokładnie z najstarszymi drewnianymi żaglowcami na Bałtyku. W Świnoujściu trwa 12. edycja Sail Świnoujście. Można podziwiać tu jednostki z Polski i zagranicy. Przyjechałyśmy specjalnie do Świnoujścia, żeby przepłynąć się jedną z tych dużych łódek pięknych. To jest coś kapitalnego. Jest bardzo fajnie, tym bardziej dla ludzi, którzy nie mieszkają tutaj, Mieszkamy za granicą i przyjeżdżamy tutaj co roku, jest najprzyjemniej. Dlatego Polskę na wczasy chętnie wybierają też obcokrajowcy. Tak pisze w mediach społecznościowych francuski historyk i dziennikarz. Pytamy zatem w jednym z najczęściej odwiedzanych miast przez obcokrajowców - Krakowie, jak czują się tu turyści w porównaniu z innymi europejskimi miastami. Bardziej bezpiecznie, zdecydowanie, nie możemy narzekać, zawsze lubimy tu przyjeżdżać, Kraków jest naszym ulubionym miastem w Europie. Jest bezpiecznie i pięknie. Lubię ludzi stąd, są spokojni, nie tak głośni jak w innych krajach. Jest tu czyściej niż w Anglii, w Londynie, To jeszcze dla porównania Gdańsk, również licznie odwiedzany przez zagranicznych turystów, Jest bardzo bezpiecznie i bardzo pięknie, byłem tu już kilka razy i zawsze to wielka przyjemność. Jest mi tu bardzo dobrze, np. wieczorem wracam do auta na parking bez obaw, że ktoś mnie zaczepi, ludzie są przyjaźni. A atrakcji nie brakuje. Np. w Cegłowie, na Mazowszu, można poznać regionalne polskie smaki na Festiwalu Folkloru i Smaku "Sójka Mazowiecka". Idea i cel propagowania polskiej żywności jest taki, żebyśmy wracali do tych smaków, do tych potraw. Zwiedzając Polskę, zasmakujemy ich w każdym regionie. Na "Gościa Wiadomości" z napisami zapraszamy do kanału TVP Info.