Trzeba to przyjąć. Piłka w górze. To jest koniec. Kamil zakończył pięknym atakiem tego seta i całe spotkanie. Polska zwycięża w 3. partii i w całym meczu. Pokonuje Italię 3:0. Jednak podium, i to trzecie z rzędu. Brąz naszych siatkarzy w Lidze Narodów. Siła polskiej armii. Wśród europejskich państw NATO będziemy mieli najsilniejsze wojska lądowe. Polacy z brązowym medalem Ligi Narodów. Dobra zagrywka, lepsza skuteczność w ataku i mniej błędów od rywali. Polacy zagrali dziś dużo lepiej niż z Amerykanami. Mimo ogłuszającego dopingu własnej publiczności pokonali gospodarzy. Po raz 3 stają na podium piłkarskiej Ligi Narodów. Mamy brąz siatkarskiej Ligi Narodów. Biało-Czerwoni pokonali Włochów i sięgnęli po 3. medal w historii rozgrywek. Początek spotkania to siatkarska wymiana ciosów. Tym razem jednak inaczej niż wczoraj. Równowagę przełamali Biało-Czerwoni. Konsekwentnie powiększali przewagę. Skutecznie atakowali, dobrze spisywali się w polu zagrywki. Nie zostawili rywalom złudzeń i pewnie wygrali. Drugą partię lepiej rozpoczęli gospodarze. Prowadzili już czterema punktami, ale nasi siatkarze nie zamierzali tak zostawić sprawy. Dogonili Włochów, a w końcówce wyrwali zwycięstwo. 2:0 i byliśmy już o krok od brązowego medalu. Polacy wykonali go przy pierwszej okazji. 3:0. Z Bolonii wracamy z brązowymi medalami. 2 sierpnia zgrupowanie przed najważniejszą imprezą roku, przed mistrzostwami świata. Choć żołnierze Władimira Putina nawet na chwilę nie zaprzestają ataków na ukraińskie pozycje, od kilku tygodni nie odnoszą praktycznie żadnych sukcesów. Tego z kolei nie można powiedzieć o wojskach ukraińskich, które zgodnie z zapowiedziami przystąpiły do kontrofensywy na południu kraju. W Kijowie jest nasz korespondent Tomasz Jędruchów. Tomku, na czym polegają próby odbicia okupowanych przez Rosjan terytoriów? Działania mają dwojaki charakter. Po pierwsze to partyzantka, która jest realizowana bezpośrednio na terytoriach okupowanych. To nie tylko zbieranie informacji o położeniu wroga, ale także akcje sabotażu, jak dziś w nocy zniszczenie linii kolejowej w okolicy Melitopola. Zestrzelony rosyjski samolot, zniszczony kolejny rosyjski skład amunicji. Ukraińska armia kontynuuje ofensywę w obwodzie chersońskim. Dziś możecie zobaczyć, jak daleko zaszliśmy na drodze do naszego zwycięstwa. Ono nadchodzi. Ukraińskie Siły Zbrojne wkraczają do obwodu chersońskiego krok po kroku. Ukraińcy uszkodzili m.in. mosty w okolicy Chersonia, dzięki czemu rosyjskie wojska mogą wkrótce stracić możliwość zaopatrzenia i odwrotu z miasta. W skutecznej walce z okupantem bardzo pomaga Ukraińcom system rakietowy HIMARS. Doradca prezydenta Ukrainy przyznał, że jego przekazanie przez władze USA radykalnie zmieniło sytuację na froncie. Liczba rosyjskich ostrzałów spadła nawet sześciokrotnie. Ukraińcy skutecznie wykorzystują HIMARS-y do ataków na rosyjskie węzły dowodzenia i kontroli, ich sieci logistyczne, artylerię polową w pobliżu miejsc obrony i wiele innych celów. Te uderzenia stale degradują zdolność Rosji do zaopatrzenia swoich wojsk, dowodzenia i kontrolowania ich sił. Co słychać w przechwyconej przez ukraiński wywiad rozmowie dwóch rosyjskich żołnierzy. Wycofaliśmy kilka batalionów. 5 miesięcy po rozpoczęciu inwazji ofensywa Rosji ugrzęzła w Donbasie, a władze tego kraju mają poważne kłopoty z mobilizacją wojsk. Te jednak wciąż zabijają cywilów. W Charkowie po intensywnych ostrzałach trwa dokumentowanie rosyjskich zbrodni. Zbierane tu dowody zostaną przekazane do prokuratorów i Służby Bezpieczeństwa Ukrainy. Zostaną wykorzystane w procesie sądowym przeciwko Federacji Rosyjskiej oskarżając ją o ludobójstwo ludności cywilnej Charkowa. W Siłach Zbrojnych Ukrainy przeciwko Rosji walczy ponad 20 tys. cudzoziemców. Na wschodzie Ukrainy zginęło wczoraj dwóch Amerykanów, Kanadyjczyk i Szwed. W Donbasie śmierć poniósł też Polak, Tomasz Walentek. W przeszłości walczył w amatorskich turniejach MMA. Do międzynarodowego legionu obrony Ukrainy wstąpił jako ochotnik. Od wybuchu wojny na Ukrainie mija właśnie 5 miesięcy. Jak wyglądały pierwsze godziny i dni rosyjskiej inwazji z perspektywy naszych dyplomatów? O tym o 21.30 w TVP Info, w reportażu Marii Stepan zatytułowanym "Misja". W przyszłym tygodniu planowane jest podpisanie ramowej umowy na dostawy czołgów, armatohaubic i samolotów z Korei Południowej. Zakupy mają przede wszystkim uzupełnić sprzęt przekazany Ukrainie. Polskę miały wesprzeć m.in. Niemcy, ale propozycja, która w końcu padła ze strony Berlina, okazała się, mówiąc dyplomatycznie, mało zrozumiała. Polska buduje jedną z najpotężniejszych armii lądowych w Europie. My się musimy obronić na granicy, bo inaczej będzie u nas Bucza. Jeśli się uzbroimy, to wtedy szansa, że zostaniemy zaatakowani, będzie minimalna. Tylko nowoczesnych czołgów będziemy mieli więcej niż Niemcy, Francuzi i Brytyjczycy razem wzięci. Docelowo Wojsko Polskie będzie miało blisko 1400 maszyn: amerykańskich Abramsów i zbudowanych na koreańskiej licencji "Czarnych Panter". Korea ma podobną sytuację jak Polska. Ma koło siebie nieobliczalny kraj z bronią jądrową. Te produkty, które przygotowują, muszą mieć określone zdolności bojowe. Polska stawia na współpracę z Koreą Południową, bo ten kraj zaoferował nam niemal natychmiastowe dostawy nowoczesnej broni razem z transferem technologii. Dzięki temu kolejne egzemplarze czołgów czy armatohaubic już w docelowej konfiguracji będą produkowane w Polsce. Razem z Koreańczykami polski przemysł zbrojeniowy będzie też opracowywał nowe typy uzbrojenia. A szybko musimy uzupełnić braki po uzbrojeniu przekazanym Ukrainie. Część tych braków obiecali uzupełnić Niemcy. Ale jak na razie nie wywiązali się z deklaracji.