Nowi ministrowie, nowe otwarcie i plan premiera na ustawow@ ofensyw-. Kilometr wp¾aw noc@ w ubraniu i butach - kto odpowiada z ¦mier^ 15-latka na obozie harcerskim. Kosmiczne emocje - S¾awosz Uzna$ski ju¼ w Polsce. Nazwiska i funkcje to ważna rzecz, bo na prestiżu buduje się wagę w polityce, ale gdy już wiemy kto, warto zapytać: jak i kiedy. Aborcja, związki partnerskie, mieszkalnictwo, podatki. Pytania zadaje elektorat, bo mu coś obiecano. I liczy na to, że nie skończy się na odrobinie hałasu. A tak jest zwykle, gdy para idzie w gwizdek. Rządowa rekonstrukcja stała się faktem. To zdjęcia zaraz po zaprzysiężeniu nowych ministrów w Pałacu Prezydenckim. Proszę, żebyście państwo o tym pamiętali. Spory, starcia, polityczne rewanże znacznie mniej interesują ludzi, niż to, czy żyją bezpiecznie, czy żyją wygodnie. Ta walka, która trwa od lat w Polsce, o państwo praworządne, o prawdziwe reguły demokracji, o silne miejsce Polski w Europie, to też walka przecież o codzienne życie i lepsze życie Polaków. O znaczeniu bezpieczeństwa świadczy ta nominacja. Obejmując urząd wiceprezesa... Szef MSZ Radosław Sikorski będzie trzecim wicepremierem w rządzie, obok nadzorującego armię Władysława Kosiniaka-Kamysza i odpowiadającego za cyberbezpieczeństwo Krzysztofa Gawkowskiego. Najmocniejsze ogniwa tego rządu są najbliżej premiera Tuska. Radosław Sikorski cieszy się największym zaufaniem, większość Polaków widziałaby go w fotelu premiera po 2027 roku. Mam obawy, że Donald Tusk chce podnieść rangę Radosława Sikorskiego, żeby eskalować konflikt z przyszłym prezydentem. Platforma przypomina, że politykę zagraniczną prowadzi rząd. W porozumieniu z prezydentem. Gdyby chciał zamiast współpracować, wyłącznie decydować, to ta pozycja ministra i jednocześnie wicepremiera jest dużo silniejsza. Pierwsze posiedzenie rządu w nowym składzie - jutro. Niektórzy już dziś wprowadzili się do gabinetów. Stefan, możesz na mnie liczyć. To przejęcie sterów w resorcie rolnictwa, a to - w Ministerstwie Sportu. Przekazać panu pałeczkę sztafety. Do MSWiA wrócił Marcin Kierwiński. Rok temu staliśmy tutaj w odwrotnej konfiguracji. W ramach rekonstrukcji zniknąć może nawet 30 wiceministrów. Andrzej Domański siedziby nie zmienia. Ale jako minister finansów i gospodarki będzie miał więcej pracy. Potrzebujemy wspierania inwestycji w naszym kraju, więc taki nowy resort. Rekonstrukcja to nie tylko odchudzony rząd. Ma być też ustawowe przyspieszenie, nad którym czuwać ma Maciej Berek - nowy minister ds. nadzoru nad wdrażaniem polityki rządu. Na linii Lewica-PSL słychać o możliwym kompromisie w sprawie związków partnerskich, łatwiejszych rozwodów i aborcji. Z Władkiem spotykam się w przyszłym tygodniu. Będzie uczestniczyła w tym spotkaniu pani ministra Kotula. Prawo aborcyjne trzeba zliberalizować. Mam nadzieję, że osiągniemy konsensus. Każdy cofnie się o pół kroku. Komisja ds. aborcji nie zebrała się od roku. Projekty są gotowe do procedowania i czekamy na to, żeby liderzy porozumieli się. W koalicji słychać o gotowości do kompromisu w sprawie mieszkalnictwa. Polska 2050 zapowiada przyspieszenie w resorcie kultury prac nad ustawą medialną. Mam nadzieję, że do końca roku uda się, żeby jakaś ustawa wpłynęła do Sejmu. Mam nadzieję, że będę mógł z panem marszałkiem, z całym polskim parlamentem współpracować jako prezydent wokół nowej ustawy medialnej. Karol Nawrocki rozmawiał dziś z marszałkiem Sejmu także o zaprzysiężeniu i swoich inicjatywach ustawodawczych. Myśli więc o powołaniu ludzi, którzy odpowiadaliby za kontakt z Parlamentem. Zamierza tu częściej bywać. Zaprzysiężenie prezydenta przed Zgromadzeniem Narodowym 6 sierpnia. Albo się oczyszczą, albo trzeba ich będzie usunąć z zawodu - taką perspektywę dla niektórych sędziów niedawno roztoczył prezydent Duda. Nie wiadomo, czy zaliczał do tego grona sędziego Waldemara Żurka, ale musiał dziś uścisnąć jego dłoń, wręczając ministerialną nominację. Ten minister i ten prezydent już się pewnie nie spotkają, ale nominacja Waldemara Żurka może otworzyć ciekawy sezon w innych relacjach. Pan Waldemar Żurek na urząd ministra sprawiedliwości. Ten, który przez lata walczył z kontrowersyjnymi reformami PiS w sądownictwie, - odebrał powołanie z rąk prezydenta, który te reformy zatwierdzał. Po południu Waldemar Żurek już jako minister sprawiedliwości wygłosił oświadczenie. Resort przejmuje po Adamie Bodnarze. Ten następcy przekazał ponad 40-stronicowy raport podsumowujący dotychczasowe dokonania, za które podziękował premier. Podjął się najcięższego, najtrudniejszego wyzwania. Te słowa nabierają szczególnego znaczenia dokładnie w tym miejscu i w obecności pana prezydenta. To był dla mnie, panie ministrze, prawdziwy zaszczyt móc pracować dla RP w jednej ekipie". To dlaczego ministra wymieniać, skoro, jak słyszymy, premier był z tej współpracy zadowolony? Powód to tempo rozliczeń. Rozliczenia powinny być prowadzone mocniej i to jest trochę ta nowa energia. Choć nie można naprawiać prawa, łamiąc prawo - dodają koalicjanci. Stan, w jakim objęliśmy państwo, jeżeli chodzi o cały pion sprawiedliwości i wymiaru sprawiedliwości, był straszny. Waldemar Żurek to były krakowski sędzia. Głośno sprzeciwiał się reformom Zbigniewa Ziobry. Kiedy w tym budynku urzędował Zbigniew Ziobro, on i jego ludzie postawili Waldemarowi Żurkowi 68 zarzutów dyscyplinarnych. Te miały skompromitować sędziego. Ostatecznie w grudniu ubiegłego roku wszystkie zarzuty umorzono. Ale to nie zmieniło podejścia byłego ministra. Łamał wszelkie zasady, najważniejsze zasady konstytucyjne. Mówi ten, który przez lata, co potwierdziły europejskie sądy, wielokrotnie łamał prawo, włącznie z konstytucją. Zasłynął m.in. z tego, że domagał się zwrotu alimentów od swojej córki. Zbigniew Ziobro w tym miejscu dopuszcza się manipulacji. To, że Waldemar Żurek domaga się alimentów, opublikowała wiele lat temu jedna z prawicowych gazet. Zarzuty wytoczyła mu jego była żona, która później publicznie przeprosiła i dodała, że informacje są nieprawdziwe. Mimo to w sieci pełno wpisów. Znaczy, że się boją. A jak się boją, to dobrze. Bo mają się czego obawiać. Ten nie atakuje, kto czuje się spokojny. Manipulacją jest także ten wpis posłanki PiS. Zamieściła zdjęcie Waldemara Żurka pokazującego środkowy palec. Jednak, co widać na dostępnych w sieci nagraniach, w rzeczywistości sędzia pokazywał znak victorii. Człowiek niezłomny? Z całą pewnością, to jest jeden z najbardziej odważnych sędziów. Który już za czasów koalicji 15 października bywał w tym gmachu. Waldemar Żurek należał do zespołu przywracania praworządności. To ma olbrzymie znaczenie. Bo to też jest taki sygnał, że prace nad ustawami mogą przyśpieszyć. Nie mamy 60 lat na przywracanie praworządności. Prawnicy mówią, jakie powinny być pierwsze decyzje nowego ministra. Wykonanie tych wszystkich wyroków TSUE i Trybunału w Strasburgu i według mnie na tych orzeczeniach powinien się oprzeć. Waldemar Żurek kompletuje swój zespół. Propozycję - według Onetu - miała otrzymać Sylwia Gregorczyk-Abram. Taka propozycja nie padła. A jak padnie? Ja się nie wybieram do ministerstwa, mam inne plany, one są związane z obroną praw człowieka. Wiceministrów sprawiedliwości mamy poznać na początku przyszłego tygodnia. Na granicach na razie bez zmian. Prawo do starań o azyl w Polsce będzie zawieszone na następne miesiące, kontrole na granicy z Niemcami i z Litwą pozostają. Na zachodniej granicy wolontariat pana Bąkiewicza nadal broni polskiej suwerenności, głównie dbając o zasięgi internetowych rolek, a nowe szefostwo resortu spraw wewnętrznych zapowiada: przyjrzymy się sprawie z bliska. Podlaski odcinek granicy z Białorusią. I kolejna próba sforsowania bariery przez migrantów. Codziennie te liczby wahają się od około 100 do nawet 200 osób. I rosnąca agresja osób próbujących sforsować granicę. W pobliżu Narewki żołnierze użyli broni gładkolufowej. Jeden z pięciu cudzoziemców został ranny. Żołnierze przekazał migranta straży granicznej, który został następnie przetransportowany do szpitala w Hajnówce. Tam mu udzielono niezbędnej pomocy medycznej. Do tragedii doszło na Lubelszczyźnie. Z Bugu wyłowiono ciało mężczyzny - prawdopodobnie był migrantem. Ciało zostało zabezpieczone do dalszych badań, ustalamy teraz okoliczności tego zdarzenia, w tym tożsamość mężczyzny. Sejm zdecydował o przedłużeniu zawieszenia prawa do azylu na kolejne 60 dni. Rządzący liczą, że informacja dotrze do migrantów zniechęci ich do wybrania szlaku przez Polskę. Żeby wiedzieli o tym, że to im nic nie da, bo polskiej granicy albo nie przekroczą, a jeżeli nawet ją przekroczą, to nie będą mogli złożyć skutecznie wniosku. Zawieszenie prawa do azylu dotyczy granicy z Białorusią. Na granicy z Niemcami i Litwą trwają przywrócone 7 lipca kontrole. Miały potrwać miesiąc, ale zostaną przedłużone co najmniej o 30 dni. Pokazały skuteczność naszej straży granicznej, wspieranej przez wojsko, wspieranej przez policję. Przez 2,5 tygodnia straż graniczna wylegitymowała prawie 300 tys. osób. Większość na granicy z Niemcami. Wjazdu do Polski odmówiono 110 osobom. Głównie na granicy litewskiej. Tam w ręce służb wpadło też 10 osób, które przemycały migrantów. To jest ważne, żeby tam odciąć możliwość wjazdu do Polski właśnie tym osobom, tym kurierom, tym przemytnikom osób. Bo wtedy nie będzie żadnego problemu z granicą niemiecką. Ale to nie na granicy z Litwą działa samozwańczy Ruch Obrony Granic Roberta Bąkiewicza. To wali w Tuska, wali w Niemców. Jego intencje obnażają te nagrania wykonane ukrytą kamerą przez dziennikarza portalu Goniec. "My ratujemy Polskę - krzyczysz takie ten, a on cię nagrywa". "Filmik idzie, człowieku, i w ciągu 3 godzin ma 2 mln". Tam jest patriotyzm kompletnie na pokaz, utylitarnie, jest to sztuczne, jest to po prostu hipokryzja. Wracam na stare śmieci. Nowy minister spraw wewnętrznych i administracji zapowiada rozmowy z szefem policji. Przeanalizujemy sytuację na zachodniej granicy i będziemy wdrażać nowe rozwiązania. Nie mam wątpliwości, że w związku z granicą jest wiele dezinformacji - i to ze Wschodu. Jeśli będzie dochodziło do naruszania lub łamania prawa, jeśli będą napadani słownie czy fizycznie funkcjonariusze straży granicznej czy policji - nie ma i nie będzie możliwości pobłażania takim czynom. A w 19.30 dziś to nie wszystko, przed nami jeszcze m.in... Wstydliwe znajomości prezydenta. "To rodzaj polowania na czarownice". Takie zmiany wymagałyby dużej przebudowy przepisów. Niewidoczne zagrożenie. Hałas, zaraz po smogu, jest czynnikiem, który najbardziej degraduje nasze zdrowie. Tak się nie zdobywa harcerskiej sprawności, tylko przechodzi test w jednostkach specjalnych, a jednak 15-letni harcerz ZHR dostał takie zadanie. Miał przepłynąć kilometr, w nocy, w mundurze i w butach - utonął, ciało wyłowili strażacy. Policja zatrzymał ratownika i opiekuna obozu, bo mieli dbać o bezpieczeństwo dziecka, ale dbali z pomostu. Gdy zniknął pod wodą, było już za późno. 15-letni Dominik. Uczeń liceum w Oleśnicy. Laureat konkursów matematycznych, literackich i sportowych. Na obozie harcerskim chciał zdobyć wyższy stopień jednej z harcerskich sprawności. Próba miała polegać na przepłynięciu jeziora Ośno i rozpaleniu ogniska na drugim brzegu. Płynął w całkowitych ciemnościach, w mundurze i ciężkich butach. Z latarką czołówką na głowie, której światło śledzili opiekunowie. W pewnym momencie zniknęło. Wtedy zawiadomili służby. Zgłaszający poinformował, że 15-latek był asekurowany z łodzi przez ratownika WOPR i opiekuna grupy. Kłamali. Dopiero później przyznali się, że stali na pomoście. Gdy harcerz zniknął pod wodą, wpadli w panikę i wsiedli do łodzi. Nie była wyposażona w sprzęt ratunkowy. Ciało Dominika strażakom udało się wyłowić z jeziora Ośno pod Wolsztynem dopiero nad ranem. Policja zatrzymała dowódcę drużyny i ratownika WOPR - 19- i 21-latka. Najprawdopodobniej usłyszą zarzuty. To jezioro jest ogólnie zdradliwe. Ono ma w niektórych miejscach po 3 m mułu - zwłaszcza z tej strony. Jeśli ktoś chciałby się odbić od dna - to bagno wciąga. Obóz miał skończyć się jutro. ZHR pytany o zasady organizacji prób sprawności i odpowiedzialności za bezpieczeństwo harcerzy odpowiada niechętnie i odsyła do oświadczenia. W książeczce sprawności ZHR jest tylko jedna sprawność dotycząca pływania w ubraniu. Dystans - 20 metrów. Ale nie ma w niej mowy o pływaniu w nocy, które nawet dla doświadczonych jest wyzwaniem. Krzesimir Gromadka 2 lata temu opłynął wpław jezioro Jeziorak. Prawie 30 km. Pora dnia na pewno jest ważna, a przede wszystkim sama obstawa jest ważna. W moim przypadku to była żaglówka, kajak plus jeszcze obstawa WOPR i ciągle ktoś na mnie zerkał, bo niezależnie od umiejętności, niezależnie, ile ktoś pływa - nie ma to znaczenia. Uczestnicy obozu zostali objęci opieką psychologiczną. To bardzo ważne. Należy przede wszystkim z większą uważnością obserwować zachowania takich osób, monitorować ich samopoczucie, zadawać pytania otwarte, czego potrzebujesz, co dla ciebie mogę zrobić. W obozie brało udział ponad 70 harcerzy. Powiadomiliśmy rodziców uczestników tego obozu, powołaliśmy zespół kryzysowy, który jest już na miejscu i przejął kierowanie. Śledztwo prokuratury będzie prowadzone pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci. Z orbity na Ziemię, potem do Niemiec na badania i wreszcie ojczyzna. Sławosz Uznański-Wiśniewski jest już w Polsce. W kraju witany jak gwiazda największego formatu wychodzi do fanów i mówi: "To dopiero początek". Hermetyczne szczegóły kosmicznych eksperymentów może nie są dla wszystkich, ale inspiracja sukcesem może dać całemu pokoleniu napęd w wyścigu nie tylko do gwiazd. Co z Uznańskim wylądowało w Polsce? Powitanie godne króla. Fani w każdym wieku, ze wszystkich zakątków Polski przyjechali tu z dobrą energią i prezentami. Wszystko po to, by zobaczyć na żywo człowieka, który sięgnął gwiazd. Dziękuje bardzo i dziękuję wszystkim za tak niesamowite powitanie w Polsce, w Warszawie. To jest pierwszy moment, kiedy jestem z powrotem w Polsce. Ziemianie witają. Ziemianie, czyli my. Sławosz też jest Ziemianinem, bo tu już jedna osoba zwróciła uwagę, czy już nie zalicza się do grona Ziemian. Jak najbardziej się zalicza. Zresztą wątpliwości i pytań było znacznie więcej. Cześć, Marcel, super pytanie. Nie miałem aż tak dużego problemu, ale każdy astronauta wracając z misji ma trochę problemów z równowagą i tak naprawdę z koordynacją mięśniową. Lista pytań długa, bo po raz pierwszy Polak przeprowadził eksperymenty na Międzynarodowej Stacji Kosmicznej. Dr Sławosz Uznański-Wiśniewski i jego 500-osobowy zespół otworzyli nam drzwi do nowej ery. Pan marzył jako dzieciak o kosmosie i pan udowodnił, że warto marzyc nawet w najbardziej bezczelny sposób bez limitów i ograniczeń. W Kancelarii Premiera padły konkretne deklaracje. Polska z astronautą na orbicie ma być silnym graczem na kosmicznej mapie Europy. Jest pomysł zbudowania narodowego systemu operacji satelitarnych. A rozmowy z ESA na temat budowy obiektu w Polsce są w toku. Ale koniec misji nie oznacza końca pracy. Są zadania związane z kontynuacja badań medycznych i naukowych związanych z organizmem człowieka. No i później oczywiście objazd po Polsce. 16 województw, setki szkół, tysiące młodych zainspirowanych ludzi. Już mamy zainteresowanie misjami kosmicznymi, lotami kosmicznymi, polską myślą naukową, technologiczną, a już niedługo, mam nadzieję, będzie to inspiracja dla dzieciaków w szkole, dla studentów. To już się dzieje. Kosmiczny kierunek na Politechnice Wrocławskiej bije rekordy popularności. Ruszyła dodatkowa rekrutacja. Tak działa "efekt Sławosza". Najbardziej to mi się ten start podobał, bo wtedy on się tak rozpędził szybko, ja nie dowierzałem. Tak naprawdę to jest dopiero początek. To są nasze ambicje, które możemy zademonstrować. Ma nadzieję, że za pięć lat od dzisiaj będziemy patrzeć na nasz sektor Z misji na orbitę - do serc Polaków. Dr Sławosz Uznański-Wiśniewski wrócił na Ziemię, ale jego historia dopiero startuje. Wywiad z doktorem Uznańskim powtórzymy o 22.15, po Panoramie, w TVP Info. Jeffrey Epstein, ponura postać z wokandy amerykańskich sądów, seksualny drapieżnik i finansista. Nie żyje, ale pozostały akta jego spraw, a tam ciekawe nazwiska z amerykańskiej socjety. Wśród nich także Donalda Trumpa. Republikanie jak ognia boją się ich ujawnienia i zarzucają Demokratom brudną grę, ale większość Amerykanów uważa, że to władza coś ukrywa. Tę sprawę Donald Trump od tygodni stara się wyciszyć. "To rodzaj polowania na czarownice". "To nudna sprawa. Owszem brudna, ale nudna. Nie rozumiem, po co to ciągnąć". "Nie wiem, dlaczego ta sprawa mogłaby kogokolwiek interesować. On od dawna nie żyje". Ale sprawą żyje Ameryka, która domaga się ujawnienia dokumentów w sprawie Jeffreya Epsteina - nieżyjącego przestępcy seksualnego, stręczyciela nieletnich i finansisty. A przede wszystkim domniemanej listy jego możnych i wpływowych klientów. Podsyciły ją ostatnie publikacje mediów. Stacja CNN pokazała zdjęcia ze ślubu Trumpa sprzed 20 lat, które potwierdzają, że miał bliskie związki z Epsteinem. Dziennik "Wall Street Journal" podał, że prezydent od miesięcy wie, że jego nazwisko jest w aktach sprawy. A te - decyzją prokuratury - pozostają tajne. Odmawiamy udziału w kolejnej z politycznych gierek Demokratów. To poważna sprawa. Nie pozwolimy im wykorzystać jej jako politycznego tarana. Nie pozwolimy im dłużej angażować się w tę farsę. Tak spiker Izby Reprezentantów zagregował na kolejne wezwania Demokratów do opublikowania akt sprawy. I ogłosił wcześniejszą przerwę wakacyjną, by uniknąć kłopotliwych dyskusji i głosowań. Czy pamiętasz, by kiedykolwiek zarządzono takie wakacje? To się nigdy nie wydarzyło. Zamiast rozwiązywać problemy Amerykanów, Republikanie w Izbie Reprezentantów postanowili wyjechać na wakacje, ponieważ nie chcą głosować nad ujawnieniem akt Epsteina. Ale tego domaga się także cześć Republikanów i protrumpowski ruch MAGA, który od dawna powtarza historię o spisku zepsutych elit. Pełne wyjaśnienie sprawy obiecywał też w kampanii Donald Trump. To problem dla ruchu MAGA. Głosowali na republikanów, głosowali na Donalda Trumpa, aby dotrzeć do ludzi nietykalnych. Tych, którym wydaje się, że są ponad prawem. Jeśli nie spełnimy tej jednej, prostej, małej obietnicy danej wyborcom, którzy umieścili Trumpa w Białym Domu i dali nam większość, to ją stracimy, a rządzić będą Demokraci. Według badania Ipsos dla agencji Reuters aż 69% Amerykanów jest zdania, że administracja ukrywa informacje w sprawie Epsteina. Cypr i Turcja w ogniu. Przysięgają bronić życia, mienia i porządku, a na końcu roty mówią, że nawet z narażeniem życia. Służy ich prawie 99 tys., ale powinno więcej, bo wakujące etaty nadal do obsadzenia. Ale 24 lipca kadrowe remanenty są na końcu - dziś policja świętuje. W tle przemówień i awansów stoi obraz policjanta i jego codzienność, bo bez niego nie ma tej służby, a bez tej służby, nie ma porządku. Codziennie na pierwszej linii ognia. Na straży bezpieczeństwa. Dziś policja świętuje... 106. rocznicę powołania Policji Państwowej. Odznaczenia i honory, sztandary i nominacje. Dziękuję państwu za codzienną służbę, za ochronę bezpieczeństwa życia, zdrowia, mienia nas wszystkich obywateli Rzeczpospolitej. W tym samym czasie młodzi i ślubowanie. Nowe roty, nowe mundury i nowe deklaracje. Zawsze się z tym dobrze czułem i zawsze chciałem coś takiego robić. A czym dla pana jest służba? Poświęceniem się drugiej osobie. Według Komendy Głównej Policji od początku roku wpłynęło blisko 20 tys. podań do pracy. To o 73% więcej niż w rok temu. To, co ma też charakter materialny, to to, że uposażenie policjantów cyklicznie rośnie. Rosną też dodatki, zmieniają się też przepisy, jeżeli chodzi o uposażenie socjalne. Bo policjant na start do 26. roku życia może liczyć na wypłatę ok. 5500 zł na rękę. Do tego dodatki i dopłaty. Teraz kolejne - dopłaty do mieszkań. Ustawa czeka na podpis prezydenta. To jest wyraz szacunku do Waszej służby. Wyraz chęci stabilizacji policyjnych rodzin, zwłaszcza tych młodszych. Jednak to wciąż za mało - tłumaczą związki zawodowe. Powinny pójść przynajmniej o 50% w górę. Tego byśmy sobie życzyli, bo kiedyś pensja policjanta to była dwukrotność, trzykrotność najniższej krajowej. Dzisiaj dobijamy do poziomu, że jest to niecałe 1,5. A ich praca to często narażanie życia. Policja to nie tylko mundur i parada raz w roku. To służba, która zaczyna się tam, gdzie inni się cofają, i trwa nawet, gdy nikt nie patrzy. Bo służba nie zna słowa przerwa i kroczy w parze z niebezpieczeństwem. Szczególnie gdy w grę wchodzi walka z przestępcami. Wykorzystują wszelkiego rodzaju urządzenia, nóż, broń palna, żeby się uwolnić. Obecnie w policji pracuje ponad 98 tys. funkcjonariuszy. Ponad 1/5 stanowią kobiety. Dokładnie sto lat temu pierwsza z nich wstąpiła w policyjne szeregi. Dla mnie to nie jest praca, to jest służba. Jest to codziennie wyzwanie, tym bardziej dla kobiet, gdzie my musimy i służyć i zajmować się też i rodziną, domem. Bo służba wiele ma imion i nigdy się nie kończy. Dla ambitnego kierowcy pełna stajnia koni mechanicznych to za mało. Maszyna musi wyglądać, ale jak jej nie słychać, to się nie liczy, więc mocny wydech to symbol prawdziwego mistrza prostej. Przepisy są oczywiste, pojazdy nie mogą emitować hałasu powyżej 96 dB i jest technologia, która pozwala je egzekwować. Czy radary akustyczne to jest tylko pomysł, czy już plan? Dla jednych radość i duma, dla większości udręka. To jest coś strasznego. Powinno to być usunięte z dróg. To nagranie z okolic Wałów Chrobrego w Szczecinie. 150 metrów rozwijają 150 km/h. Najwięcej to jest piątek, sobota. A to już centrum Warszawy. Ryczące motocykle, nocne rajdy po ulicach to codzienność większości polskich miast. Policja może kontrolować głośne samochody. Ma urządzenia, które sprawdzają poziom hałasu. Są za to kary, ale skala zjawiska sprawia, że walka z takim hałasem jest nieskuteczna. Wpadliśmy na pomysł, by ten problem zautomatyzować. Zaproponowaliśmy, aby przedyskutować w Polsce możliwość wprowadzenia fotoradarów akustycznych. Fotoradary akustyczne funkcjonują już we Francji, Wielkiej Brytanii, Holandii, Niemczech i USA. O ich stosowaniu mówi nowa dyrektywa Unii Europejskiej. Tak wyglądają urządzenia, które prawdopodobnie dotrą także do Polski. Powinny się na pewno w Polsce pojawić, tym bardziej że narzędzia technologiczne i sprzęt do takich pomiarów mamy. Ministerstwo Infrastruktury nie wyklucza, że pojawią się na polskich drogach, ale trochę trzeba będzie na nie poczekać. Jak tłumaczy w odpowiedzi na poselską interpelację: Takie zmiany wymagałyby dużej przebudowy przepisów. W obecnym stanie prawnym za hałas odpowiada zarządzający drogą - miasto czy GDDKiA. Wprowadzenie takich radarów popierają specjaliści, którzy zajmują się wpływem hałasu na ludzkie zdrowie. Podkreślają, że hałas niszczy nie tylko nasz słuch. Może negatywnie wpływać na problemy z koncentracją, na nasze funkcjonowanie na co dzień, bo jesteśmy rozdrażnieni, zestresowani. Hałas zaraz po smogu jest czynnikiem, który najbardziej degraduje nasze zdrowie - degraduje układ krwionośny, nerwowy i skraca się nasz czas życia. Według Światowej Organizacji Zdrowia to drugie po zanieczyszczeniu powietrza środowiskowe zagrożenie dla życia i zdrowia. Co roku z jego powodu umiera nawet milion osób na świecie. To wszystko w naszym programie. A ja zapraszam na "Pytania Dnia". Andrzej Domański, minister finansów i gospodarki będzie gościem Justyny Dobrosz-Oracz.