Trwają akcje ratunkowe w kopalniach, w których doszło do wybuchu metanu. Szczegóły już za chwilę. Jest 19.30, Michał Adamczyk, witam państwa i zapraszam na Wiadomości. Będzie rządowy pakiet pomocowy dla kredytobiorców. Te rozwiązania będą służyły tym, którzy tej pomocy potrzebują. Czasu jest coraz mniej, zostało kilka dni. Kontrolerzy lotów, którzy domagają się podwyżek pensji, grożą chaosem na polskim niebie. Eskalowanie żądań płacowych ze strony kontrolerów może doprowadzić do konieczności podwyższenia opłat. Cieszę się, że czysto tenisowo to był naprawdę dobry pojedynek i grałam bardzo solidnie. Iga Świątek nie do zatrzymania. To był czarny tydzień dla polskiego górnictwa. W dwóch kopalniach Pniówek i Zofiówka w sumie zginęło 12 osób. 11 wciąż jest poszukiwanych. Premier zlecił przegląd procedur związanych z bezpieczeństwem pracy górników. Kolejny dzień akcji ratowniczej nie przyniósł dobrych wieści. Ratownicy wytransportowali ze strefy zagrożenia na powierzchnię 2 górników, na powierzchni lekarz stwierdził zgon. Służby nie mogą zidentyfikować jednego z nich. Drugi pracownik to 51-letni pracownik Jastrzębskiej Spółki Węglowej, który osierocił dwójkę dzieci. Liczba ofiar katastrofy w Zofiówce wzrosła do 6. Trwają poszukiwania 4 górników. Koło 31 stopni i 80% wilgotności, czyli zastępy pracują w trudnych warunkach mikroklimatu, trzeba zauważyć, że one też są ograniczone, jeżeli chodzi o czas pracy. Prokuratura wszczęła śledztwo w sprawie katastrofy w Zofiówce. Będziemy badać, czy procedura przyjęta w kopalni związana z profilaktyką przeciwtąpaniową była prawidłowa, jak również czy wszystkie działania prowadzone przez górników były prowadzone zgodnie z przepisami. W zeszłym tygodniu doszło do 2 wybuchów metanu w kopalni Pniówek. Zginęło sześciu górników. Dwudziestu wciąż przebywa w szpitalu. Część z tych pacjentów w dalszym ciągu jest w stanie zagrożeniu życia i jeszcze niestety przez dłuższy czas w nim pozostanie. Po dwóch tragicznych wypadkach w kopalniach ma być przeprowadzona szczegółowa kontrola procedur bezpieczeństwa. Te prace niezwłocznie zostaną wykonane i one też pokażą, czy wszystko to było wyłącznie zbiegiem bardzo nieszczęśliwych przypadków i okoliczności, czy doszło do jakichkolwiek zaniedbań. Ukraina nadal będzie otrzymywać wsparcie militarne od USA - to najważniejsze ustalenia wizyty Antony'ego Blinkena i Lloyda Austina w Kijowie. Na miejscu jest nasz korespondent Tomasz Jędruchów. Tomku, o czym jeszcze rozmawiali Amerykanie z prezydentem Wołodymirem Zełenskim? Przede wszystkim o tym, jak to wsparcie będzie wyglądać. Dziś Ukraina potrzebuje konkretnych rodzajów broni. Stany Zjednoczone taką broń właśnie chcą dostarczać. Lloyd Austin obiecywał, że będzie starał się przekonać liderów innych państw, żeby wspierali Ukrainę. Antony Blinken obiecał, że ambasada w Kijowie będzie działać. Po przetartym przez polskie władze szlaku do atakowanego Kijowa przybywają kolejni politycy. Z prezydentem Ukrainy spotkali się sekretarze stanu i obrony USA. Pana odwaga, zaangażowanie i profesjonalizm zainspirowały świat. Walki pod Kijowem były pouczające dla całego świata. Jesteśmy tutaj, by wesprzeć cię w każdy możliwy sposób. Ukraina odnosi sukcesy, a Rosja zawodzi. Nie zrealizowała swojego celu: całkowitego podporządkowania sobie Ukrainy. Wsparcie USA jest dla Ukrainy kluczowe. Wizyta Blinkena i Austina jest symbolicznym i mocnym sygnałem dla Rosji, że Ukraina nie zostanie z tą wojną sama. I choć do tej pory USA przekazały Ukrainie już ponad 3,5 mld dolarów wsparcia w różnej postaci, do pełnego sukcesu - zwycięstwa - jeszcze daleko. Priorytetami dla Ukrainy są amerykańskie wsparcie i broń, także wsparcie przywódców europejskich, po drugie polityka sankcji wobec Rosji w związku z inwazją na pełną skalę, trzecia sprawa to wsparcie finansowe. Kijów może wygrać z Moskwą z odpowiednim sprzętem - zgadzają się Amerykanie, którzy zamierzają wysłać Ukraińcom zaawansowane systemy obrony przeciwlotniczej. Kolejny pakiet pomocowy opiewa na ponad 300 mln dolarów. W Kijowie ma na powrót zacząć działać amerykańska ambasada. W przyszłym tygodniu amerykańscy dyplomaci wracają na Ukrainę. Gdzie cały czas trwa wojna. Ofensywa Rosjan w Donbasie i obwodzie ługańskim przybiera na sile. Ukraińskie koleje poinformowały także o atakach na 5 stacji kolejowych na zachodniej i środkowej Ukrainie. W wielu miastach cywile w takich warunkach przeżywali Wielkanoc. To symbol zmartwychwstania. Świętując, naprawdę zdajemy sobie sprawę, że byliśmy prawie martwi i wróciliśmy do życia. Mordujący cywilów Rosjanie nie tylko stracili podczas tej wojny 90% najlepszych wojsk powietrznodesantowych, jak donoszą ukraińskie źródła, ale także muszą borykać się z tak ogromnymi pożarami. W Briańsku, rosyjskim mieście niedaleko ukraińskiej granicy, wybuchł magazyn ropy naftowej. Zostały też zniszczone tory łączące miasto z jednostką wojskową. Choć nikt tego wprost nie mówi, może być to sukces ukraińskich sił specjalnych. Takie wypady, które polegają na niszczeniu systemów zaopatrywania chociażby w paliwo, realizowane przez grupy specjalne bardzo dobrze, jeżeli są realizowane, aczkolwiek im mniej się o tym mówi, tym lepiej. Jak najwięcej trzeba mówić o niewyobrażalnych zbrodniach rosyjskiego najeźdźcy. Międzynarodowy Trybunał Karny poprzez swoje biuro, głównego prokuratora, przystąpił do zespołu międzynarodowego powołanego przez prokuratury Ukrainy, Litwy i Polski. Celem śledztwa jest pociągnięcie do odpowiedzialności winnych zbrodni na Ukrainie. Blisko 200 tys. dzieci z Ukrainy uczęszcza już do polskich szkół, z czego zdecydowana większość do szkół podstawowych. Ponad milion uchodźców otrzymało już numery PESEL - połowa z nich to dzieci. O systemowej pomocy dla uchodźców wojennych zza naszej wschodniej granicy. Jeszcze kilka tygodni temu chodzili do szkół na Ukrainie. Dziś próbują zacząć od nowa - w polskich szkołach. Nie wiem, kiedy wrócę do domu - to zależy od wyniku wojny. Ale widzę też swoją przyszłość w Polsce - tu jest tak fajnie i są tacy dobrzy ludzie. Uczniów takich jak Nastia jest w już w Polsce prawie 200 tys. 192 tys. dzieci w polskich szkołach, prawie 140 tys. to są szkoły podstawowe, dobrze ponad 30 tys. to są przedszkola. Ponad 7 tys. uczniów z Ukrainy chce przystąpić do polskiego egzaminu ósmoklasisty, a kilkudziesięciu - do polskiej matury. Jeśli chcą, mogą też zdawać zdalnie ukraińskie egzaminy. Jeśli oni chcą być promowani tak jak na Ukrainie, to zgodnie z naszym prawem, które zapisaliśmy w specustawie, na zasadzie elastyczności mogą nie przychodzić do polskich szkół, tylko uczestniczyć w nauce zdalnej ze swoim systemem ukraińskim, który działa. Ponad milion uchodźców z Ukrainy ma już nadany numer PESEL. Połowa z nich to dzieci, druga połowa - kobiety. Cała procedura jest niezwykle prosta i zajmuje zaledwie 20 minut. Uchodźca, który przekroczył granicę po 24 lutego, musi wypełnić wniosek, dołączyć zdjęcie i dokumenty potwierdzające tożsamość. Pierwszym wyzwaniem, przed jakim stanęła Polska, było danie uchodźcom schronienia. Teraz czas na kolejny krok: pomoc w znalezieniu pracy - podkreśla minister rodziny. Przede wszystkim dając obywatelom Ukrainy dostęp do pracy, dać tę przysłowiową wędkę i możliwość zostania na terenie Polski i zasilenia polskiej gospodarki. Prawie 100 tys. uchodźców już znalazło w Polsce zatrudnienie. W pomoc angażują się też artyści. Na placu Piłsudskiego w Warszawie trwa koncert charytatywny zorganizowany przez Bank Gospodarstwa Krajowego. Niemcy ponoszą spektakularną porażkę - piszą media za Odrą, komentując politykę Berlina wobec Rosji. Kontynuowanie współpracy energetycznej, blokowanie dostaw broni dla Ukrainy i apele do Kijowa, by poddał się najeźdźcom - to jawne stanięcie po stronie Rosji, a dla Europy ostrzeżenie przed powtórką z historii. Wkrótce zapadnie decyzja w sprawie dostawy 100 bojowych wozów Marder na Ukrainę - zapowiada rzecznik niemieckiego rządu. Berlin zwleka z tak potrzebnym dziś wsparciem dla Ukrainy, o które nieustannie apeluje Kijów. Za każdym razem, gdy rozmawiamy z Niemcami, przypominamy im, że mamy wojnę, a oni mają to, czego nie potrzebują, gdy my potrzebujemy tego bardzo. Niemcy są w stanie przekazać broń pancerną, co potwierdzają tamtejsze koncerny zbrojeniowe. Berlin to blokuje. Taką zapowiedź w dniu rosyjskiej agresji usłyszał ambasador Ukrainy w Berlinie od jednego z niemieckich ministrów. W naszej ocenie wy, Ukraińcy, możecie mieć kilka godzin. Nie ma sensu pomagać wam teraz. O tym samym mówią autorzy listu otwartego do kanclerza Scholza. Twierdzą, że Ukraina nie ma szans w starciu z Rosją i powinna poddać się już teraz. Krótko mówiąc, chodzi o zmuszenie Ukrainy do kapitulacji wobec agresorów i szybki powrót do interesów z Rosją. Przy pełnych współczucia i solidarności frazesach. O niemieckiej perfidii bez ogródek piszą zachodni komentatorzy. W niemieckiej kulturze politycznej jest zakorzenione myślenie, że Rosja jest ważnym partnerem, trudnym, ale z którym trzeba się dogadać, ponieważ z perspektywy Berlina współpraca z Rosją jest koniecznym warunkiem dla zapewnienia Niemcom roli lidera w Europie. Klęska Rosji kładłaby kres tym aspiracjom, z kolei zwycięstwo wspieranej przez USA i część Zachodu koalicji Polski, Ukrainy i państw bałtyckich oznaczałoby pojawienie się przeszkody dla dalszej niemieckiej hegemonii w Europie. Dla Niemców tak naprawdę dalej pozostaje ta część Europy miejscem, gdzie należy zarabiać pieniądze, a myślą w kategoriach niestety wciąż XIX wieku, czyli dzielenia strefy wpływów. O to, by nie izolować Rosji, apeluje w wywiadzie dla "New York Timesa" były kanclerz Gerhard Schroeder. Interes, handel, współpraca ze zbrodniarzami ponad bezpieczeństwem kontynentu, ponad prawem międzynarodowym i elementarnym poczuciem sprawiedliwości. To dziś polityka Berlina. Rząd kanclerza Scholza, SPD, obawia się klęski Rosji, bo to byłaby tak samo klęska SPD, ponieważ nie ma w Europie bardziej zinfiltrowanej partii przez Putina i jego agentów. Nie dbają nawet o pozory. Na jesieni biuro podróży SPD organizuje rejs po Morzu Czarnym. W programie m.in. wizyta w daczy Stalina w Soczi na okupowanym przez Rosjan Krymie. Polska armia wkrótce będzie jedną z najsilniejszych w Europie - tak twierdzą Amerykanie, których sprzęt pomoże w modernizacji naszego wojska. Polska armia wkrótce będzie jedną z najsilniejszych w Europie - tak twierdzą Amerykanie, których sprzęt pomoże w modernizacji naszego wojska. Coraz bliżej do dostaw czołgów Abrams, których Ministerstwo Obrony Narodowej zamówiło 250. Centrum Szkolenia Bojowego Drawsko - polscy żołnierze przy wsparciu wojskowych z 5. korpusu US Army przygotowują się do szkolenia na abramsach. Pierwsze czołgi dostarczone zostaną jeszcze w tym roku. Trafią do 18. Dywizji Zmechanizowanej, do Żelaznej Dywizji, a więc będą bronić wschodnich granic Rzeczypospolitej i będą bronić flanki Sojuszu Północnoatlantyckiego. Polska zamówiła 250 najnowocześniejszych czołgów na świecie wraz ze sprzętem towarzyszącym oraz pakietem szkoleniowym, logistycznym, a także zapasem amunicji. Co ważne, maszyny są kompatybilne z zakupionymi przez nas systemami Himars, Patriot czy myśliwcami F-35. Komunikacja, zdolność budowania wspólnego środowiska informacyjnego pomiędzy wszystkimi platformami to są właśnie te czynniki, które wyróżniają czołgi Abrmas. I oczywiście sama mobilność. Turbina, turbowałowy silnik potężnej mocy, który poradzi sobie z najtrudniejszym terenem. To są najlepsze czołgi na świecie, a ten zakup pozwala na pogłębienie współpracy między naszymi armiami. Polsko-amerykański sojusz jeszcze bardziej umocnił się po ataku Rosji na Ukrainę. W przypadku naszego kraju, naszej ojczyzny, w przypadku państw Sojuszu Północnoatlantyckiego współpracujemy bardzo ściśle, jesteśmy wobec siebie solidarni i stanowimy gwarancję bezpieczeństwa. Dziś minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak rozmawiał z sekretarzem obrony USA Loydem Austinem. A jutro weźmie udział w spotkaniu ministrów obrony organizowanym przez USA w bazie Ramstein. Zakup nowoczesnego sprzętu z USA jest możliwy również dzięki Ustawie o obronie ojczyzny, dzięki której skokowo wzrosną nakłady na Wojsko Polskie. To pozwoli na kompleksową modernizację i zakupy supernowoczesnego uzbrojenia - także polskiego. Armatohaubice Krab, moździerze Rak będą niebawem dostarczane już dla polskich sił zbrojnych. Nowy pływający wóz piechoty o kryptonimie "Borsuk", który ma zastąpić wysłużone już BWP 1 - to jest przyszłość polskiej zbrojeniówki, to jest przyszłość polskiej armii. Sprzęt wyprodukowany w naszym kraju sprawdza się na Ukrainie. Wyrzutnie Piorun czy drony Warmate skutecznie odpierają rosyjskiego agresora. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. Zobaczmy, co jeszcze przed nami. Pamięć o bohaterach naszej wolności. Kredytobiorcy dostaną rządowe wsparcie w związku z rosnącymi stopami procentowymi. To wakacje kredytowe, czyli odłożenie spłaty kredytu na później bez dodatkowych odsetek, a także dopłaty dla tych, którzy nie będą w stanie spłacać rat. Rząd zastąpi też WIBOR korzystniejszym dla kredytobiorców wskaźnikiem. Pomoc jest potrzebna, bo prognozy ekonomistów nie są dobre. Szanghaj - jedno z największych centrów produkcyjnych świata - z powodu nawrotu epidemii COVID-19 pozostaje zamknięte od miesiąca. To oznacza kolejne przerwanie globalnych łańcuchów dostaw i spowodowaną tym presję cenową. Inflacja jest efektem szoków podażowych, które przeżywamy od ostatnich 2 lat. Więc w najbliższym czasie należy oczekiwać jednak podwyżek stóp procentowych. Stopy procentowe to jedyne narzędzie, którym Polska może ograniczać część inflacji generowaną w kraju. Ich podwyżki oznaczają wzrost rat kredytów. Dla tych, którzy z tego powodu popadną w finansowe kłopoty, rząd przygotował pakiet pomocowy. Jego założenia premier zaprezentował w Katowicach podczas Europejskiego Kongresu Gospodarczego. Proponujemy tzw. wakacje kredytowe w roku 2022 i w roku 2023 dla wszystkich kredytobiorców, którzy będą mieli trudności w spięciu budżetów domowych. Wszyscy kredytobiorcy będą mogli raz na kwartał odłożyć na później spłatę miesięcznej raty, i to bez naliczania dodatkowych odsetek. Dla osób, które popadną w kłopoty finansowe, rząd przewidział miesięczne dopłaty w wysokości 2 tys. zł miesięcznie. Wsparcie będzie można otrzymywać przez 3 lata, a nawet 22 tys. zł wypłaconej pomocy będzie mogło zostać umorzone. Od przyszłego roku stopa procentowa WIBOR zostanie zastąpiona nowym wskaźnikiem, wyliczanym na bardziej przejrzystych zasadach, co powinno obniżyć raty kredytów. Te rozwiązania, które zostały zaprezentowane, z pewnością zostaną przyjęte i będą służyły tym, którzy tej pomocy potrzebują. Wsparciem w czasach wysokiej inflacji - nie tylko dla kredytobiorców - będzie obniżka PIT z 17 do 12%. Ta grupa beneficjentów poszerza się o kolejne 13 mln podatników, którzy w mniejszym lub większym stopniu odczują te zmiany na swoją korzyść. Jak wskazuje finansowa agencja informacyjna Bloomberg, wzrost cen nośników energii odpowiada za zdecydowaną większość inflacji w Europie. To wynik uzależnienia od surowców energetycznych z Rosji, które Polska sukcesywnie ogranicza od kilku lat, dzieląc się bezpieczeństwem energetycznym z sąsiadami. Przykład: rafineria Orlenu na Litwie. Rafineria w Możejkach od 13 marca 100% przerabia ropy z innych kierunków niż kierunek rosyjski, co jest bardzo ważne. Prezes Orlenu był dziś w Wilnie, gdzie spotkał się z premier i ministrem energetyki tego państwa. Zabezpieczenie dostaw ropy naftowej od koncernu ARAMCO z Arabii Saudyjskiej to duże osiągnięcie mimo sytuacji geopolitycznej i trwającej wojny. Orlen planuje też inwestycje w morskie i lądowe farmy wiatrowe na Litwie. Nowe inwestycje również w Polsce. Rozpoczyna się modernizacja zabytkowego dworca w Sochaczewie na Mazowszu. Mieszkańcy mniejszych miejscowości wreszcie doczekali się inwestycji blisko swoich domów. Zrealizowaliśmy już ponad 80 dworców kolejowych, a kolejne są w realizacji. Rozwija się też infrastruktura szkolna. Nową halę sportową będzie miała podstawówka w Skokowie w Lubelskiem. Takie szkoły my rozwijamy i rozbudowujemy dzięki środkom finansowym z budżetu państwa, czyli naszych podatników, zgromadzonych w budżecie państwa dzięki porządnej polityce finansowej państwa. Pieniądze na 24 nowe wozy ratowniczo-gaśnicze dostali strażacy ochotnicy z Pomorza. Byście ruszając na akcję, mieli do dyspozycji nowoczesny, dobry sprzęt, który pozwoli wam te wasze zadania wykonywać najlepiej, jak się tylko da, żeby również wasze zdrowie, wasze życie było lepiej zabezpieczone. Z kolei do jednostek Ochotniczej Straży Pożarnej na Śląsku trafi 48 nowych wozów. Jest postęp w negocjacjach dotyczących warunków pracy kontrolerów ruchu lotniczego. Polska Agencja Żeglugi Powietrznej zgodziła się na wszystkie propozycje związków zawodowych dotyczące zasad i bezpieczeństwa pracy. Kwestią nierozstrzygniętą pozostają podwyżki, choć już teraz zarobki kontrolerów sięgają kilkudziesięciu tysięcy złotych miesięcznie. Stołeczne lotnisko Chopina biło w ostatnich latach rekordy odpraw pasażerów. Dobrą passę przerwała jednak epidemia koronawirusa, która uziemiła biznes lotniczy na świecie. Mimo że w ostatnim czasie pandemia złagodniała, to w pierwszym kwartale tego roku lotnisko odprawiło tu zaledwie połowę pasażerów w porównaniu do tego, co działo się na początku 2019 roku. A to mniejsze zyski dla Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej. Polska Agencja Żeglugi Powietrznej utrzymuje się z opłat za realizację przelotów, można powiedzieć, nadzór nad tymi przelotami, na kierowanie tych samolotów. Choć PAŻP ma znacznie niższe przychody, to część kontrolerów domaga się wprowadzenia nowego regulaminu pracy, warunków płacy i przywilejów socjalnych, czyli w praktyce podwyżek. A już dziś średnie miesięczne wynagrodzenie kontrolera lotniczego to aż 45 tys. zł. Rekordziści zarabiali ok. 100 tys. zł miesięcznie. Jest oczekiwanie podniesienia tej pensji. Na podwyżki nie stać Polskiej Agencji Żeglugi Powietrznej, bo z powodu epidemii koronawirusa i wojny na Ukrainie linie lotnicze mocno ograniczyły ruch lotniczy w Polsce. Właśnie z tego powodu szefowie PAŻP chcieli wprowadzić szereg zmian w regulaminie pracy i płacy kontrolerów. Część z nich nie zgodziła się na to i zdecydowała, że 1 maja odejdzie z pracy na warszawskich lotniskach. Będą działać porty regionalne, czyli to nie jest tak, że do Polski nie będzie można dolecieć. Będzie można dolecieć, tylko jest kwestia tego, że nie wszystkie samoloty będą mogły dolecieć na te 2 lotniska, Chopin i Modlin. Działania części kontrolerów ruchu lotniczego w skrajnym scenariuszu mogą doprowadzić do paraliżu na polskim niebie. Zablokowanie teraz ruchu lotniczego nad Polską to ucieszy tylko i wyłącznie Putina, trzeba to jasno powiedzieć. To będzie naprawdę też taki cios w tę polską sprawność, która dzisiaj budzi podziw całego świata. Taki ewentualny paraliż nieba w sytuacji, gdy obok Polski toczy się wojna, może stanowić realne zagrożenie bezpieczeństwa państwa. Dlatego po wielu dniach negocjacji nowa szefowa agencji wycofała się ze zmian w obowiązkach pracy kontrolerów i przystała na postulaty związkowców. My jesteśmy gotowi do dalszych rozmów, odetnijmy tę kwestię medialną i rozmawiajmy merytorycznie i rozmawiajmy w takich sposób, żeby doprowadzić do porozumienia. Na stole pozostała jednak kwestia zarobków. I to już nie utrzymania stawek przedpandemicznych, ale ich podwyższenia. Eskalowanie żądań płacowych ze strony kontolerów może odprowadzić do konieczności podwyższenia opłat za realizację przelotów, a co za tym idzie możliwego wzrostu ceny biletów lotniczych. Minister infrastruktury w Sejmie przytoczył dane międzynarodowej agencji Eurocontrol, z których wynika, że już teraz polscy kontrolerzy pracują relatywnie niewiele na tle innych europejskich krajów. Ale pod względem zarobków są jednymi z najlepiej opłacanych kontrolerów na kontynencie. Wyższe koszty zatrudnienia kontrolerów są jedynie w Belgii, Niemczech i Holandii. Emmanuel Macron ponownie wygrywa wybory prezydenckie we Francji, po raz drugi, choć tym razem z mniejszą przewagą, pokonał swoją konkurentkę do Pałacu Elizejskiego Marine Le Pen. Wybory w Paryżu śledzi Maksymilian Maszenda. Co dalej, co czeka Francję i jakie plany ma Emmanuel Macron? Francuzi szykują się już do kolejnych wyborów, parlamentarnych. W czerwcu. Wczorajszej wygrany pogratulował już polski prezydent i premier. Ta wygrana to sukces, który nie udał się poprzednikom. Macronowi bardzo szybko rośnie konkurencja z obu stron strony politycznej. Radość zwolenników prezydenta w centrum Paryża. Brak jednak euforii sprzed 5 lat, a sam Emmanuel Macron chce nowego otwarcia. Ta nowa era nie będzie kontynuacją pięcioletniej kadencji, ta dobiegła końca. Teraz razem będziemy szukać nowej metody, by wiernie służyć narodowi, naszej młodzieży. Wielu młodych wyborców w nocy protestowało, dochodziło do zamieszek i starć z policją. Głosowałam na Macrona, bo nie chciałam pozwolić na wygraną Le Pen, ale jego polityki też tu nikt nie chce i wyszliśmy to pokazać. A to już zwolennicy Marine Le Pen i rozczarowanie wynikami. To mnie przeraża, nie wiem naprawdę, kto głosuje na Macrona. Le Pen, która w ciągu ostatnich 5 lat wyraźnie zmniejszyła dystans do Macrona, chce dalej walczyć o władzę we Francji. Dziś wieczorem powiem to jeszcze raz - nigdy nie opuszczę Francuzów. Niech żyje Republika, niech żyje Francja. Jak skomplikowana jest francuska polityka widać tutaj. Le Pen wygrała i to bardzo wyraźnie na Martynice czy Gwadelupie, francuskich terytoriach zamorskich, które w pierwszej turze równie wyraźnie popierały skrajnie lewicowego Jean-Luca Melanchona. To niewyobrażalne, że tutaj ludzie tak masowo zagłosowali na Le Pen. Musiała zdecydować chęć zemsty na Macronie za to, co się dzieje. To straszne, że znów będzie Macron. Głosowałam na Le Pen, bo mam dość. Francja dziś jest bardziej podzielona niż 5 lat temu. To będą trudne lata dla Francji również ze względu na nierozwiązane problemy, jak imigracja czy przestępczość, a także kwestie gospodarcze. To nie koniec politycznych emocji nad Sekwaną, bo już w czerwcu wielka dogrywka, wybory parlamentarne, które mogą całkowicie zmienić dotychczasowy układ sił we Francji. Zostało poświęcone ludziom i ich zaangażowaniu w pomoc więźniom obozu Auschwitz. Muzeum Pamięci Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej zostało oficjalnie otwarte. To instytucja, która zaprzecza białym plamom i odzyskuje pamięć - mówił podczas uroczystości wicepremier Piotr Gliński. Budynek, który w czasie wojny był magazynem SS, stał się siedzibą Muzeum Pamięci Mieszkańców Ziemi Oświęcimskiej. To 200 metrów od byłego niemieckiego obozu zagłady Auschwitz. Oprócz prac modernizacyjnych obiektu, tworzenia wystawy, aranżacji ścieżki edukacyjnej, naszym priorytetem było pozyskiwanie eksponatów muzealnych, a przede wszystkim relacji świadków historii, mieszkańców ziemi oświęcimskiej. Większość ekspozycji stanowią podarowane muzeum pamiątki po tych, którzy pomagali więźniom obozu. Świadkowie historii, darczyńcy. Ta instytucja jest dla państwa, dzięki państwu i państwa w tym sensie, że wy też jesteście tu współgospodarzami. Historycy ustalili ponad tysiąc nazwisk osób, które angażowały się w pomoc więźniom niemieckiego obozu zagłady Auschwitz. Wśród nich 99-letnia Józefa Handzlik, która przekazywała więźniom m.in. leki. Narażaliśmy się bardzo. Narażenie było ogromne, że potrafiliśmy tak delikatnie podawać te lekarstwa. To właśnie dzięki takim świadectwom kolejne pokolenia poznają historię tych, którzy pomagali więźniom obozu. Winniśmy tę pamięć i winniśmy też mówić głośno o tym, jak było. Pokazywać miejsca, mówić o faktach, pamiętać o ludziach, którzy poświęcali swoje życie, cierpieli, którzy włożyli swoją cząstkę, cząstkę swojego serca w to, ażeby ratować tych, którzy byli za drutami. Już za tydzień muzeum zostanie otwarte dla zwiedzających. Przez cały maj i czerwiec wstęp będzie bezpłatny. Jest liderką światowego rankingu, właśnie wygrała 4. turniej z rzędu, ostatni raz schodziła z kortu pokonana 16 lutego. A przecież Iga Świątek w maju skończy dopiero 21 lat. Dziś dominuje nie tylko w świecie tenisa, jest też wspaniałą ambasadorką Polski na świecie. Na tę rakietę ostatnio nie ma mocnych. To czwarty turniej, który Iga Świątek wygrała z rzędu. Mimo tego, że cały czas mam ten streak, to tutaj warunki wydawały się tak inne, że miałam dużo wątpliwości, ale cieszę się, że mam też super zespół, który sprawił, że mogłam te wątpliwości przekuć w taką ciekawość i w to, żeby po prostu rozwiązywać problemy na korcie. I Iga rozwiązywała je bezbłędnie. Turniej w Stuttgarcie wygrała, tracąc tylko jednego seta. Pierwszego, po wygraniu 28. z rzędu. W finale czwartej rakiecie świata oddała tylko 4 gemy. Gra spektakularny tenis, dominuje pod wieloma względami. Pod względem motorycznym, pod względem mentalnym jest jak skała, nie pęka w tych najważniejszych momentach i lepiej gra taktycznie. Podsumowując, jest nieosiągalna dla rywalek. Wygrała ostatnie 23 spotkania. W XXI wieku udało się to tylko 5 tenisistkom. Iga gra jak w transie. Oczywiście do rekordu Sereny Williams 34 meczów wygranych z rzędu jeszcze trochę brakuje, ale myślę, że to jest kwestia czasu. Tu nawet nie chodzi o rekordy, tu nie widać nikogo, kto w tym momencie mógłby Idze nawet zagrozić. Potwierdzają to rankingi. W głównym - WTA - ma już ponad 2 tys. punktów przewagi nad drugą Paulą Badosą. Jeszcze bardziej wyraźna jest jej dominacja w tabeli z wynikami z tego roku, gdzie wiceliderka zdobyła ponad dwa razy mniej punktów od Igi. Ona ma swoje plany, żeby stawać się coraz lepsza. Ma sztab ludzi wokół siebie, pod każdym względem może się poprawić, bo to jest cały czas bardzo młoda zawodniczka i ona będzie się poprawiała. My możemy się tylko cieszyć, martwić muszą się rywalki. Na "Gościa Wiadomości" z napisami zapraszamy do kanału TVP Info.