Pierwsze posiedzenie rządu w nowym składzie i ultimatum premiera Donalda Tuska dla ministrów. Najważniejszy natowski wojskowy w Europie - dziś w Warszawie. Ostrzega przed globalnym konfliktem. Dowódca drużyny harcerskiej oraz ratownik WOPR z zarzutami w sprawie utonięcia 15-latka. Monika Sawka, dobry wieczór. 19:30 zaczynamy od pierwszego po rekonstrukcji posiedzenia rządu. To nie jest klub dyskusyjny - deklaruje premier i stawia współpracownikom ultimatum. Ministrowie mają głosować zgodnie z linią rządu. Złamanie tego warunku ma oznaczać pożegnanie z pracą w Radzie Ministrów. Opozycja mówi o straszeniu. A Donald Tusk o przyspieszeniu prac, bo jest sporo do zrobienia. Na pierwszym posiedzeniu rządu po rekonstrukcji premier nie pozostawił wątpliwości - od ministrów oczekuje intensywnej pracy. Z każdą z pań i z każdym z panów są wiązane bardzo duże nadzieje. I jestem przekonany, że ich nie zawiedziecie. Rząd po rekonstrukcji ma działać sprawniej, zwłaszcza w realizowaniu priorytetów. Jednym z głównych jest gospodarka, którą zajmie się superresort ministra Andrzeja Domańskiego. Cele są jasne. Przyspieszyć z procesami gospodarczymi, przyspieszyć z inwestycjami. Mówiliśmy o budowie silnych polskich portów, o budowie infrastruktury kolejowej, budowie nowych inwestycji infrastrukturalnych. Także po to, by stworzyć nową politykę przemysłową kraju, która pobudzi inwestycje i wzrost gospodarczy. Szansą na to nowy unijny budżet, którego największym beneficjentem ma być Polska. Propozycja na stole to 123 miliardy euro. Utrzymany jest priorytet, czyli wysokość dopłat dla rolników i wsparcie dla regionów biedniejszych. Pomóc gospodarce ma także deregulacja. Każdy z ministrów będzie musiał zadbać o nią w swoim resorcie. Musicie być inicjatorkami i inicjatorami deregulacji i jednocześnie strażnikami, aby nowe przepisy nie zalały naszej przestrzeni publicznej. Część nowych ministrów zdradza priorytety swoich resortów. Dotyczące polityki rolnej i relacji handlowych. Przyspieszenie, infrastruktura sportowa to jest absolutnie clue, to, co się w tej chwili dzieje, ale też chcemy, żeby tej infrastruktury było rzeczywiście jak najwięcej. Wyborcy oczekują realizacji umowy koalicyjnej, realizacji programu. Rekonstrukcja to narzędzie, nowe, sprawniejsze, szybsze, lepsze. A teraz ludzie czekają na efekty. Między innymi na obiecaną w kampanii kwotę wolną od podatku. Minister finansów zapowiada, że będzie, choć podniesienie do 60 tysięcy nie zmieści się w budżecie na przyszły rok. Pracujemy nad tym, jak wprowadzić kwotę wolną od podatku w trakcie naszej kadencji. Ale mamy priorytety. Tym priorytetem nr 1 jest bezpieczeństwo. Na liście zadań też mieszkalnictwo i związki partnerskie. Do tej pory koalicja rządowa w tych sprawach nie mówiła jednym głosem. Rekonstrukcja ma sprawić, że prace w rządzie będą szły sprawniej i szybciej. Ale jak zapowiada premier, jedna z najważniejszych kwestii to rządowa jedność, która ma być bezdyskusyjna. Ministrowie mają głosować zgodnie z ustaleniami. Jako rząd musimy prezentować wspólne stanowisko, jeżeli jest ustalone i uzgodnione, jak jedna drużyna. Jeśli przyjdzie do głowy zagłosować przeciwko wspólnemu stanowisku rządu, następnego dnia pożegnamy się. Jest próba konsolidacji. Jeśli przyjmujemy coś jako rząd, to to jest święte i trzeba tego w sejmie i senacie bronić. Polska 2050, która przegłosowała poprawki do ustawy mieszkaniowej bez zgody pozostałych koalicjantów, dziś ponownie głosowała inaczej. Kompromisów potrzebuje sprawa związków partnerskich czy aborcji. Lewica i PSL mówią o szukaniu porozumienia w pierwszej kwestii. Obie partie mają swoje projekty. jesteśmy gotowi rozmawiać o naszych projektach, bo de facto będziemy rozmawiać podobnym językiem. Jestem umówiony z Kosiniakiem Władkiem na przyszły tydzień na długą, poważną rozmowę na temat zakończenia prac w sposób definitywny ws. związków. Jak mówi lider lewicy, sprawa ma zostać rozwiązana do końca roku. Są ostre słowa i zapowiedź zmian. Nowy minister sprawiedliwości ostrzega polityków przed zastraszaniem sędziów. Waldemar Żurek mówi - groźby nie będą puszczane płazem. Opozycja powołanie do rządu jednej z ofiar tak zwanej afery hejterskiej ocenia jako prowokację. Lista wyzwań dla nowego szefa resortu jest bardzo długa. Od uregulowania statusu tak zwanych neosędziów po uzdrowienie Krajowej Rady Sądownictwa. jak minął dzień? zaśpiewamy. Jak słychać w PiS-ie, nastroje doskonałe, ale niektórzy mogą mieć powody do obaw. Na przykład Michał Woś, polityk, który usłyszał prokuratorskie zarzuty. Czeka nas droga trudna. Obawia się pan Waldemara Żurka? Nie, ja się obawiam tylko Pana Boga. Michał Woś, bliski współpracownik Ziobry, w sierpniu zeszłego roku usłyszał zarzut przekroczenia uprawnień ws. zakupu Pegasusa, ale aktu oskarżenia wciąż brak. Podobnie jest z Dariuszem Mateckim, zamieszanym w aferę Funduszu Sprawiedliwości. W tej samej sprawie zarzuty ma też Marcin Romanowski, który uciekł na Węgry. Liczę na to, że pan minister Żurek tak przygotuje zespoły prokuratorskie, żeby od postawionych zarzutów do aktów oskarżenia była bardzo krótka droga. Waldemar Żurek zapowiedział, że do czwartku przyszłego tygodnia nie będzie odpowiadał na pytania, nie będzie udzielał wywiadów, bo potrzebuje czasu na wdrożenie się, ale wystarczy sięgnąć do archiwum, by przekonać się, co sądzi o rozliczeniu polityków Prawa i Sprawiedliwości. Po każdym reżimie musi być rozliczenie, żeby to pokolenie zapamiętało, że nie jest bezkarne niszczenie państwa. W podobnym tonie na pierwszym posiedzeniu rządu po rekonstrukcji mówił premier. Nie będzie świętych krów i będziemy trzymać kciuki za pana ministra Żurka w jego walce, a wiemy, jak jest zdeterminowany, żeby ludzie w Polsce zobaczyli, że sprawiedliwość dopadnie każdego, kto robi złe rzeczy. Dla lidera PiS-u powołanie Waldemara Żurka to prowokacja. Jest zapowiedzią polityki, która już kompletnie nie będzie liczyła się z prawem. Zrobię wszystko, żeby przywrócić praworządne państwo, żeby przywrócić zasady trójpodziału władzy. Które były niszczone za czasów PiS-u i swój udział miał w tym Andrzej Duda. O czym przypomniał premier, dziękując Adamowi Bodnarowi. Podjął się najcięższego, najtrudniejszego wyzwania. Te słowa nabierają szczególnego znaczenia dokładnie w tym miejscu i w obecności pana prezydenta. Bo to Andrzej Duda był autorem nowelizacji ustawy o Krajowej Radzie Sądownictwa, która w praktyce upolityczniła Radę. Przywrócenie praworządności trzeba zacząć od KRS, bo to jest zatrute źródło, które zatruwa inne miejsca funkcjonowania praworządności. Andrzej Duda wbrew wyrokom europejskich trybunałów twierdzi, że neosędziowie problemem nie są. Sędziów, których nominowałem, będę bronił do upadłego. Problemem jest za to - według prezydenta - część sędziów powołanych przed upolitycznieniem KRS-u. Dawno nikogo nie powieszono za zdradę. To straszne, ale w tych słowach jest prawda. Chciałbym przestrzec tych, którzy grożą. Będę reagował. Sędziom wielokrotnie groził też Zbigniew Ziobro. Dziś Sejm zgodził się na zatrzymanie Zbigniewa Ziobry i przymusowe doprowadzenie go na posiedzenie sejmowej komisji śledczej do spraw Pegasusa. Odwagi, panie ministrze, czekamy. To dziś w Sejmie. A w Prokuraturze Krajowej, którą od teraz kieruje Waldemar Żurek, podsumowanie wyników prac zespołu koordynującego śledztwa w sprawie nieprawidłowości w komisjach wyborczych podczas wyborów prezydenckich. Matematyka wskazuje, że ta różnica nie zmieniłaby wyniku wyborów. Prokuratorzy teraz zamierzają ustalić, co było przyczyną nieprawidłowości. Oglądają państwo 19:30. Już za chwilę zarzuty po śmierci 15-letniego harcerza, a później jeszcze... Tajemnicza śmierć na Mazowszu - podpalone ciało i zatrzymany ksiądz. Zadzwonił świadek, który zauważył ogień, próbował ratować tego mężczyznę. Nie miał dobrej opinii. Nie był przychylny ludziom. Fala upałów i pożarów w Europie. Moje dokumenty, portfel - wszystko spłonęło. Potrzebuję wody, polejcie mnie wodą. Kulisy śmierci 15-latka na obozie harcerskim są szokujące. Chłopiec utonął w Jeziorze Ośno w wielkopolskiej miejscowości Wilcze. Miał podejmować próbę związaną ze stopniem harcerskim. Dostał zadanie przepłynięcia wpław w nocy półkilometrowego odcinka jeziora. Zarzuty, w tym nieumyślne spowodowanie śmierci, usłyszeli opiekun i ratownik wodny. To, że usłyszą zarzuty, było niemal pewne. 21-letni dowódca drużyny harcerskiej i 19-letni ratownik wodny. Według śledczych pierwszy z nich wydał Dominikowi polecenie przepłynięcia jeziora, a drugi dopuścił do takiej sytuacji. Zasady bezpieczeństwa zostały złamane. Stąd ten zarzut narażenia na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, ale i w tym przypadku nieumyślnego spowodowania śmierci. Jeden z zatrzymanych złożył wyjaśnienia, ich treści prokuratura nie ujawnia. Wiadomo za to, że obaj nie przyznają się do winy. Grozi im nawet 5 lat więzienia. Po tragedii kontrolę obozu przeprowadziło kuratorium oświaty. Jej wyniki są druzgocące. Kontrola wykazała nieprawidłowości, ale ze względu na trwające śledztwo protokół kontroli został przekazany do prokuratury i w tym zakresie, jakie to były nieprawidłowości, nie możemy udzielać informacji. Jestem umówiona na poniedziałek ze wszystkimi organizacjami harcerskimi, ale wcześniej spotkam się z kuratorami oświaty. W tej chwili w Polsce jest około 300 obozów harcerskich. Obóz natychmiast zamknięto. Po część dzieci od razu przyjechali rodzice. Część wróciła autokarami wczoraj. Dominik miał podjąć próbę związaną ze stopniem harcerskim. Przepłynąć wpław w nocy półkilometrowy odcinek jeziora. Był w pełni umundurowany i w butach. Na głowie miał latarkę czołówkę. Nie był asekurowany z łodzi, chociaż wcześniej jego opiekunowie kłamali, że taka asekuracja była. Później przyznali, że stali na pomoście. Każdy obóz harcerski to młodsi opiekunowie, ale i starsi, drabina hierarchii, jak w wojsku. Dlaczego więc nikt wyższy stopniem nie zakazał nocnego pływania w jeziorze? Według naszej wiedzy komendant nie wiedział. To było indywidualne zadanie ustalone pomiędzy drużynowym, opiekunem a tragicznie zmarłym druhem. Po kilku godzinach poszukiwań strażacy odnaleźli w jeziorze ciało Dominika. Około 60 metrów od brzegu. Na tej mapie zaznaczyliśmy przybliżone miejsce. Nie wiadomo, czy to miejsce, do którego chłopak dopłynął. Dno jeziora jest zamulone, nie jest głębokie, około 3 metrów, dno jest bardzo zamulone. Tego typu warunki to nie w nocy, pełne zabezpieczenie łodzi oraz sprzętu asekuracyjnego, który uczestnik powinien mieć cały czas przy sobie. Dominik był uczniem tego licem w Świdnicy. Psycholog szkolny wysłał list wspierający do uczniów. Nauczyciele, uczniowie, również my jako dyrekcja bardzo mocno to przeżywamy. Pogrzeb Dominika w niedzielę w Witoszowie Dolnym, koło Świdnicy. O bezpieczeństwie dzieci na obozach i koloniach dziś w programie Rozmowy Nocą o 22:45 w TVP INFO. Musimy być czujni i skoncentrowani - mówi premier i po spotkaniu z nowym dowódcą NATO potwierdza: Rosja będzie gotowa do konfrontacji z Europą już za półtora roku. Według amerykańskiego wywiadu Pekin i Moskwa mogą uderzyć jednocześnie i w sposób skoordynowany. Według szefa Ministerstwa Obrony Zdrowia to poważna ocena sytuacji. Polska przygotowuje się do potencjalnego zagrożenia. Jak? Ten uścisk to symbol jedności. Naczelny dowódca sił NATO w Europie spotkał się między innymi z premierem Donaldem Tuskiem. Rozmowy dotyczyły bezpieczeństwa - potencjalnych konfliktów globalnych i zagrożenia ze strony Rosji. Polski rząd stawia sprawę jasno - nasz wywiad o tym wie. Mówimy o tym scenariuszu właśnie po to, by dać Chinom i Rosji znać, że znamy ich potencjalne plany i że będziemy pokazywać to krok po kroku właśnie po to, by do tych scenariuszy nie doszło. Celem Rosji zdaniem generała Polko jest nie tylko Ukraina. Ambicje Putina sięgają dalej, systematycznie realizuje plan destabilizacji północno-wschodniej flanki NATO. Jednak według generała nie stać go na globalny konflikt. Rosja nie ma zdolności, żeby prowadzić pełnoskalową wojnę przeciwko sojuszowi NATO. Potencjał Rosji jest tak słaby, że dzisiaj na taki konflikt Rosji nie stać. Polski rząd przyjął dziś nową strategię bezpieczeństwa. Wśród priorytetów - kwestia nienaruszalności terytorium i bezpieczeństwa obywateli RP, a także utrzymywanie strategicznego partnerstwa ze Stanami Zjednoczonym. Także w taki sposób. To umowa na udzielenie Polsce gwarancji kredytowej w wysokości 4 miliardów dolarów na modernizację polskich Sił Zbrojnych. Środki posłużą między innymi do spłaty podpisanych ze Stanami kontraktów na sprzęt wojskowy. Jesteśmy gotowi spożytkować te pieniądze najlepiej, jak potrafimy. Dla transformacji, modernizacji polskiej armii. Dla budowy najsilniejszych zdolności obronnych w Europie. Bo Polska jest liderem, jeśli chodzi o wydatki na obronność. W tej chwili wydajemy niemal 5% naszego PKB. Najwięcej spośród wszystkich państw NATO. Stąd przyśpieszona dronizacja polskiej armii. We wrześniu do wojska mają trafić pierwsze drony bojowe i szkoleniowe. To zapewnienia resortu obrony, który przykład bierze zza wschodniej granicy, gdzie te maszyny odgrywają kluczową rolę w ukraińskiej obronie. Drony muszą być niewątpliwe priorytetem w rozwoju naszej armii, ale równolegle z tym nasze zdolności przeciwdronowe, zwalczania tych dronów, bo agresor będzie ich używał na masową skalę. Skalę, którą można zobaczyć na wschodnim froncie, gdzie od ponad 3 lat codziennie toczy się walka o wolność. Sejm zagłosował za wnioskiem o pociągnięcie do odpowiedzialności konstytucyjnej przed Trybunałem Stanu szefa Krajowej Rady Radiofonii i Telewizji. Maciej Świrski oświadczył, że nie uznaje tego głosowania. Komisja odpowiedzialności konstytucyjnej stawia mu aż 11 zarzutów. Dotyczą między innymi wstrzymania środków z abonamentu dla publicznego radia i telewizji po zmianie władzy i niezgodnego z prawem nakładania kar. Mamy do czynienia z bezprawiem i ani się nie będę podawał do dymisji, ani się nie będę zawieszał. Jest takie przykre określenie na trzymanie się stołka i myślę, że te zapowiedzi pana Świrskiego, że on nie zamierza respektować postanowienia Sejmu, tylko trzymać się jak długo, nie wiem, będzie okupował swój fotel? Ta władza niedemokratyczna, łamiąca prawo i dążąca do całkowitego podporzadkowania Polski obcym, a szczególnie Niemcom, chce po prostu doprowadzić do tego, żeby nawet ten bardzo kulawy, taki bardzo słaby pluralizm medialny w Polsce został zlikwidowany. Musimy wreszcie rozliczyć, a nie rozliczać. Cieszę się, że ten Trybunał Stanu zostanie, to postępowanie przed Trybunałem Stanu panu Świrskiemu się już dawno należało. Makabryczna zbrodnia na Mazowszu. Na drodze koło Grójca rowerzysta zauważył płonącego człowieka oraz odjeżdżające auto. Tuż obok ciała leżały kanister i nadpalona siekiera. Poszkodowany miał poważne obrażenia głowy. Policja zatrzymała 60-letniego księdza, który przyznał się do winy. Jutro ma usłyszeć zarzuty. Środek drogi w niewielkiej wsi Lasopole pod Grójcem. To najprawdopodobniej tu doszło do okrutnego morderstwa. Po przybyciu na miejsce mężczyzna już leżał na drodze. Palił się. Odstąpiono od udzielenia pierwszej kwalifikowanej pomocy. Na miejsce przybył lekarz i stwierdził zgon. Na numer alarmowy zadzwonił świadek - rowerzysta, który przejeżdżał w pobliżu. Zauważył nie tylko ogień, ale i oddalający się samochód. Wstępne wyniki sekcji zwłok wskazują, że ofiara otrzymała ciosy w głowę tępym narzędziem o zaostrzonej krawędzi. Według opinii biegłego niewykluczone, że mogła być to siekiera. Ofiarą tego zdarzenia jest 68-letni mężczyzna. Znał zatrzymanego. Bezdomny według tych wstępnych ustaleń. Zatrzymany to ksiądz. Proboszcz parafii Najświętszego Serca Pana Jezusa w Przypkach, w gminie Tarczyn. Podczas przesłuchania przyznał się do winy. Ogólnie rzecz biorąc, nie miał dobrej opinii. Nie był przychylny ludziom. Zatrzymanie duchownego po południu potwierdził rzecznik Archidiecezji Warszawskiej. Zaznaczał jednak, że nie zna powodów tej decyzji. Tych informacji muszą udzielić organy śledcze. W przypadku gdyby były postawione zarzuty, natychmiast Archidiecezja Warszawska zareaguje. Przede wszystkim tym, że zawiesi duchownego w wykonywaniu obowiązków duszpasterskich do czasu wyjaśnienia sprawy. W akcji zatrzymania duchownego uczestniczyli kontrterroryści z Radomia. Służby nie wykluczają też kolejnych zatrzymań. Kontrterroryści są używani w sytuacjach, kiedy jest duże zagrożenie i może stać się coś więcej, niż się stało. Być może będzie użyta broń lub materiały wybuchowe. Jutro prokurator ma poinformować, jakie zarzuty usłyszy zatrzymany duchowny. Najprawdopodobniej będzie to morderstwo ze szczególnym okrucieństwem. Prezydent Francji zapowiedział, że we wrześniu na szczycie ONZ Paryż uzna suwerenność Palestyny. Według Arabii Saudyjskiej to ogłoszenie jest historyczne. Amerykanie nazywają decyzję Emmanuela Macrona służalczą wobec terroryzmu Hamasu i lekkomyślną. A według Izraelczyków to akt bezpośredniej pomocy terroryzmowi. Co oznacza uznanie autonomii palestyńskiej za państwo? Czteromiesięczna Aziza waży trzy kilogramy. Powinna dwa razy więcej. Spójrz na nią. Widać jej kości. Takich dzieci są tysiące. Ich matki wycieńczone głodem nie mają pokarmu, a w Gazie brakuje mleka modyfikowanego. Zapasy się skończyły. Izrael blokuje dostawy pomocy humanitarnej. Jeśli nic się nie zmieni, mieszkańcy Gazy wkrótce znikną. Są w końcowej fazie głodu. UNICEF alarmuje: w ciągu ostatnich 48 godzin z głodu zmarło czworo kolejnych dzieci. W mniej niż trzy miesiące liczba zgonów najmłodszych z powodu niedożywienia wzrosła o połowę. Francja właśnie powiedziała dość. Formalnie Emmanuel Macron ogłosi to na wrześniowej sesji Zgromadzenia Ogólnego ONZ w Nowym Jorku. Tym samy Francja stanie się pierwszym zachodnim członkiem Rady Bezpieczeństwa z prawem weta uznającym państwo palestyńskie. Izrael już decyzję francuskiego prezydenta potępił. Reakcja Waszyngtonu - najbliższego sojusznika Izraela - w podobnym tonie. Niewykluczone, że Paryż chce odzyskać wpływy na Bliskim Wschodzie. Może to być także odpowiedź na rosnącą wśród Francuzów krytykę Izraela. Jak pokazują badania nad Sekwaną, sympatia dla władz w Tel Awiwie jest najniższa od ponad dekady. Eksperci od miesięcy ostrzegali przed ludobójstwem. Ale uznanie państwa palestyńskiego zajęło Macronowi prawie dwa lata. Choć oczywiście przyjmujemy to pozytywnie. Uznanie Autonomii Palestyńskiej za państwo oznacza, że jej okupacja i działania wojskowe na jej terytorium mogą być postrzegane jako naruszenie zakazu użycia siły w stosunkach międzynarodowych. Może też wzmocnić pozycję Autonomii Palestyńskiej na arenie międzynarodowej. Zwłaszcza jeśli za Francją pójdą kolejne kraje. Jeden już to zapowiedział. Współpracujemy z innymi nad tym, jak przejść od obecnego stanu rzeczy do rozwiązania dwupaństwowego, które moim zdaniem jest jedynym realnym rozwiązaniem. Do natychmiastowego uznania państwa palestyńskiego właśnie wezwała większość posłów w komisji spraw zagranicznych. Dopóki - jak napisano w oświadczeniu - istnieje jeszcze państwo, które można uznać. Jak dotąd 148 krajów uznało Palestynę za niepodległe państwo. Przez Turcję i Cypr przechodzą ogromne pożary. Są ofiary i potężne zniszczenia. Walkę z szalejącym żywiołem utrudniają silny wiatr i wysoka temperatura. Oba kraje należą do popularnych wakacyjnych kierunków Polaków. To sytuacja bez precedensu - mówią cypryjskie władze. A policja bada, czy nie doszło do celowych podpaleń. Gęste chmury dymu nad Antalyą. Strażacy robią, co mogą, by pożar nie dotarł do jednego z najpopularniejszych kurortów Turcji. To już zachód kraju. Ogień trawi tam trzy regiony. Ogień wtargnął do naszej wioski po potężnej burzy. Cudem udało nam się go opanować. Nie wszyscy mieli tyle szczęścia. Wystarczył moment, by żywioł zabrał dorobek życia. Uciekłem tylko z tym, co miałem na sobie. Moje dokumenty, portfel - wszystko spłonęło. 24 osoby walczące z ogniem znalazły się w śmiertelnej pułapce. Gdzie oni byli, gdzie ty byłeś? Wezwijcie pogotowie. Potrzebuję wody, polejcie mnie wodą. Temu mężczyźnie cudem udało się uciec. A to dramatyczne nagranie, na którym widać jego kolegów. Nagły podmuch wiatru sprawił, że mężczyźni zostali otoczeni przez płomienie. Próbowali uciec, ale im się nie udało. Zginęło dziesięć osób, a czternaście zostało rannych. Dwie ofiary pożarów także na Cyprze. Ciała znaleziono w spalonym samochodzie. Płakałem, widziałem poparzonych ludzi, ktoś spłonął w samochodzie, inni są nadal zaginieni. Żywioł uderzył w serce cypryjskiego regionu winiarskiego, na północ od Limassol. Ogień pochłonął tam około 12 tysięcy hektarów. Kiedy nastał świt, zobaczyliśmy skalę tej katastrofy. To tragedia, którą trudno opisać słowami. Pożary wciąż nie są pod kontrolą, a z falą upałów zmaga się duża część Europy. W Atenach krzyżuje plany turystów - dosłownie. W tym tygodniu już dwa razy zamknięto dla zwiedzających bramy Akropolu. To dla nas trudny czas, temperatura gwałtownie wzrosła. Staramy się jakoś sobie z tym radzić. Gorąco także na Bałkanach. W Serbii dramatycznie niski poziom wody. W stolicy Kosowa ciężarówki polewają ulice, żeby choć trochę schłodzić rozgrzane miasto. Na jednym z osiedli w Macedonii Północnej mieszkańcy zostali bez wody w kranach. Nie możemy używać pralek, pryszniców ani bojlerów. Gorąco również tam, gdzie zwykle trudno o takie słońce. Ciepło, rześko. To cudowne popołudnie. Przez dwa tygodnie termometry w środkowej Norwegii wskazywały ponad 30 stopni Celsjusza. Zazwyczaj przyjeżdżam tu, aby uciec od upałów w Hiszpanii, ale teraz upał z Hiszpanii dotarł tutaj. Meteorolodzy potwierdzają - to najcieplejszy okres w Norwegii od ponad 40 lat. Ja już państwu dziękuję. Czas na Pytanie Dnia. U Justyny Dobrosz-Oracz dziś Maciej Berek, minister nadzoru nad wdrażaniem polityki rządu. Spokojnego wieczoru, do zobaczenia jutro o 19:30.