Wielki sukces PGNIG. Polska zdecydowanie osłabia możliwości Gazpromu w Nord Stream 2. Dobry wieczór. Edyta Lewandowska. Zapraszam na Wiadomości. Polska powstrzymała hybrydową agresję Białorusi. Celem reżimu Łukaszenki jest wywołanie kryzysu migracyjnego. Bezpieczny powrót do szkoły. Urządzenia do dezynfekcji z funkcją mierzenia temperatury, miliony maseczek, płynów dezynfekujących, rękawiczek. Tym najważniejszym instrumentem przygotowania do września są szczepienia. Nie żyje Charlie Watts. Perkusista Rolling Stones miał 80 lat. Facet, który zupełnie nie pasował do tego rockandrollowego cyrku. Niezwykle spokojny, zrównoważony, Rada Północnoatlantycka wysyła na Litwę zespół do zwalczania zagrożeń hybrydowych, Polska wzmacnia swoją granicę z Białorusią. Napływ imigrantów na zachodnią granicę tego kraju to przemyślany, cyniczny atak, którego konsekwencją ma być destabilizacja Polski i państw bałtyckich. Budowa płotu na granicy z Białorusią już się zaczęła. Ogrodzenie będzie mieć 2,5 metra wysokości. Dla wzmocnienia całej konstrukcji zostaną użyte haki wzmacniające i liny odciągające. Ta konstrukcja będzie realizowana w pierwszym etapie na odcinku 150 km. Tam, gdzie zagrożenie nielegalnego przekraczania granicy jest największe. Docelowo płot ma powstać na całej granicy z Białorusią. Spowoduje znaczące uszczelnienie granicy polsko-białoruskiej. Dokładnie wiemy, że celem reżimu Łukaszenki jest wywołanie kryzysu migracyjnego. Nielegalni imigranci, którzy z Białorusi próbują wejść na terytorium Polski i Litwy, zostali wykorzystani przez Łukaszenkę przy aprobacie Rosji do hybrydowego ataku na Polskę. Cel jest konkretny: zdestabilizować państwa, które się najbardziej angażują w pomoc białoruskiej opozycji. Białoruski dziennikarz Tadeusz Giczan przedstawił szczegóły operacji, za którą stoi białoruski reżim. Zauważa, że już w lipcu radykalnie zwiększyła się liczba lotów z Iraku na Białoruś. Wszystkie loty do Mińska zostały wykupione do listopada z Iraku. Tysiące irackich imigrantów przybywają na terytorium Białorusi legalnie. Irakijczycy dostawali wizę nie od białoruskiego MSZ, tylko od firmy Centrkurort, która jest podległa bezpośrednio zarządowi spraw prezydenta. Następnie, jak pokazują te zdjęcia Frontexu, są prowadzeni przez białoruskich funkcjonariuszy na granicę Litwy lub Polski. Potem są zachęcani lub nawet zmuszani do jej nielegalnego przekroczenia. Na początku roku było ich kilka miesięcznie, w czerwcu to wzrosło do kilkuset, w przypadku Litwy w lipcu było to 3000 nielegalnych przekroczeń. Dlatego NATO wysyła na Litwę zespół do zwalczania zagrożeń hybrydowych. Polska wzmacnia swoją granicę. To jest akcja o charakterze hybrydowym realizowana przez władze białoruskie. Ci migranci są z premedytacją wysyłani na nasze granice po to, żeby zakłócić funkcjonowanie naszych krajów. Łukaszence chodzi także o to, żeby zmusić UE, Zachód do przynajmniej częściowego cofnięcia sankcji i rozpoczęcia rozmów z nim. Niemieckie media już oskarżyły Polskę o bezduszność w sprawie imigrantów, wpisując się w plan Łukaszenki i po raz kolejny Kremla. Nie wierzę, żeby Łukaszenka taką akcję robił bez konsultacji z Moskwą. Reżim białoruski i KGB białoruskie nie byłoby w stanie zrealizować takiej operacji, na tak dużą skalę bez pomocy, być może też bez inspiracji Rosji, Władimira Putina i FSB. Polski rząd nie odmówił pomocy imigrantom. Transport z polską pomocą humanitarną nie został jednak wpuszczony na Białoruś. Odmowa władz Białorusi przyjęcia pomocy dla imigrantów potwierdza, że Łukaszence nie chodzi o nich, a o destabilizację Polski i UE. Imigranci są tylko narzędziem. Na ten hybrydowy atak reżimu Łukaszenki Polska odpowiedziała w zdecydowany sposób. Gazprom nie będzie mógł swobodnie wykorzystywać Nord Stream 2 - tak zdecydował niemiecki sąd, podtrzymując wcześniejszą decyzję regulatora. Gazociąg z Rosji do Niemiec nie zostanie wyłączony z europejskiego prawa, a to zakłada, że sprzedawca surowca nie może być jednocześnie właścicielem infrastruktury przesyłowej. To sukces Polski. O podporządkowanie Nord Stream 2 unijnej dyrektywie zabiegało PGNiG. Wiemy dzisiaj po tym wyroku, że Nord Stream będzie musiał działać na zasadach w pełni rynkowych, z zapewnieniem pełnej konkurencyjnej dostępności wszystkich uczestników rynku. To bardzo dobra informacja. Gaz ma być paliwem przejściowym w unijnej transformacji energetycznej, o której dyskutowano w debacie Centrum Dialogu pod patronatem prezydenta. Forsowany przez Brukselę plan "Fit for 55" zakłada rozszerzenie systemu handlu prawami do emisji CO2 na transport lotniczy i drogowy czy budownictwo, a to stwarza ryzyko radykalnego wzrostu ubóstwa energetycznego. Szybujące ceny energii, ceny CO2, które dzisiaj są ok. 50 euro, prawdopodobnie w roku 2040, może nawet wcześniej, będą wynosić 70 euro. Trzeba pamiętać o interesie Rzeczpospolitej. To nasze najważniejsze zadanie. I o kosztach życia. To dlatego spółki Skarbu Państwa przygotowują się do transformacji energetycznej. Grupa Orlen nawiązała współpracę przy budowie morskich farm wiatrowych z amerykańską GE Renewable Energy. To dla nas ważne, żeby te technologie, które będą zastosowane w farmach wiatrowych, były produkowane w Polsce. Żeby tu były produkowane turbiny, maszty, śmigła, żeby był polski łańcuch dostaw. Orlen będzie współpracował też z PKP i Pesą przy budowie kolei wodorowej w Polsce. Takie plany oznaczają dobre perspektywy poziomu inwestycji. W drugim kwartale tego roku wydatki rozwojowe polskich firm zwiększyły się o 14% w ujęciu rocznym, a to niemal o połowę szybciej niż rekordowy przecież wzrost PKB. Na przyspieszenie inwestycji zdecydował się np. ten producent układów wydechowych z Siemianowic Śląskich. Wizja zmiany parku maszynowego, doinwestowanie w większą automatykę i dobudowanie pomieszczeń. Teraz przedsiębiorstwa polskie dynamicznie odbudowują swoje moce produkcyjne, zwiększają swoje moce produkcyjne ze względu na ogromne zamówienia z całego świata. Dzięki inwestycjom poprawiają się technologie w polskim przemyśle, a to przekłada się na wzrost efektywności - największy od 16 lat. W parze z wydajnością idą wynagrodzenia. Ja jestem zadowolona. Niczego mi nie brakuje. Stać mnie na jedzenie, na mieszkanie, żeby gdzieś pojechać. Jeśli chodzi o finanse, nie narzekam. Dynamiczny wzrost gospodarczy ma utrzymać się także w przyszłym roku. Z przyjętych przez rząd założeń budżetowych wynika, że PKB Polski urośnie o 4,6%, a inflacja wyniesie 3,3%. Po dwóch latach koronakryzysowego podwyższonego deficytu dziura w finansach państwa według metodologii unijnej spadnie poniżej 3%, czyli progu wymaganego przez Brukselę w normalnych czasach. Fiskalne wskaźniki poprawiają się mimo utrzymania wszystkich programów społecznych, wypłaty Rodzinnego Kapitału Opiekuńczego, a także zwiększenia wydatków na służbę zdrowia. Polska kończy misję ewakuacyjną w Afganistanie. MSZ przekazało, że w związku z dramatycznym pogorszeniem sytuacji w Kabulu trzeba wycofać zarówno dyplomatów, jak i naszych żołnierzy. 31 sierpnia mija ultimatum talibów na zakończenie działań sił koalicji. Z całą pewnością nie będzie tego pamiętać. Ale jego rodzice i inni pasażerowie samolotu tego dnia nie zapomną nigdy. Jestem wdzięczny za wsparcie, jakiego Polska udzieliła mi i mojej rodzinie. W Afganistanie byłem tłumaczem, pomagałem polskiemu wojsku w Ghazni. To jedna z ostatnich grup ewakuowanych z Kabulu. Lot z Uzbekistanu do Warszawy dokumentował operator TVP. Sytuacja w Afganistanie jest krytyczna. Stąd decyzja o zakończeniu misji. Nigdy nie zapomnę tego, co działo się na lotnisku w Kabulu. To było przerażające. Rośnie zagrożenie atakiem terrorystycznym, a sami talibowie są coraz bardziej wrogo nastawieni do sił koalicji. W Afganistanie pracuje kilkudziesięciu polskich dyplomatów i kontyngent wspierających ich żołnierzy. Po głębokiej analizie wszelkiego rodzaju raportów dotyczących bezpieczeństwa, nie możemy już dłużej ryzykować życia naszych dyplomatów, naszych wojskowych. Zasadnicze cele tej misji zostały osiągnięte. A te od początku były dwa - Polacy i nasi współpracownicy. Przeprowadziliśmy proces ewakuacji Polaków, którzy mieszkali w Afganistanie oraz pozostałych współpracowników Wojska Polskiego i polskiej dyplomacji, teraz możemy powiedzieć, że ewakuujemy na prośbę naszych sojuszników. Sojusznicy dziękują za wsparcie i pomoc - każdy pasażer to jedno uratowane życie. Amerykański prezydent stara się uspokajać nastroje i zapewnia, że uda się wywieźć amerykańskich obywateli na czas. Według Pentagonu tylko na lotnisku jest w tej chwili 10 tys. osób. Wszystko wskazuje na to, że zakończymy ewakuację do 31 sierpnia. Każdy dodatkowy dzień tej operacji to ryzyko dla naszych żołnierzy. Ale równocześnie administracja nagle przestała zapewniać o ewakuacji również wszystkich współpracowników amerykańskiego wojska. Wielu polityków i dowódców podkreśla wprost, że to się nie uda. Czas ma znaczenie największe. Przygotowujemy się na najgorsze. 31 sierpnia. Nasi żołnierze robią świetną robotę na miejscu, ale nie mamy już czasu. Według pierwszych raportów ONZ z afgańskich prowincji talibowie już wprowadzają rządy terroru. Dochodzi do masowych aresztowań i egzekucji. Trwają polowania na amerykańskich współpracowników i ich rodziny, którzy desperacko próbują dotrzeć do Kabulu i bram lotniska. 100 mln zł, ponad 500 tirów ze sprzętem i ponad 30 tys. placówek - to szczegóły akcji wyposażania szkół w środki ochrony przed rozpoczynającym się w najbliższą środę rokiem szkolnym. Ale naszym najważniejszym orężem w walce z epidemią pozostają szczepienia - podkreśla Ministerstwo Zdrowia. W szkołach - wielkie sprzątanie i dezynfekcja. Zaczynamy od wielkich porządków, głębokiego sprzątania, szykowania struktury szkoły na przyjęcie dzieci w takim pełnym reżimie sanitarnym. W zapewnieniu bezpiecznego powrotu do szkół pomoże zakrojona na szeroką skalę akcja Ministerstwa Edukacji i Nauki oraz Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych. Ponad 500 tirów dostarczy do ponad 32 tys. placówek w całej Polsce specjalne bramki dezynfekujące i mierzące temperaturę, maseczki i rękawiczki oraz termometry i płyny dezynfekujące. By w szkole mogło być bezpiecznie, by bezpieczni byli uczniowie, nauczyciele i rodzice. Cel to maksymalne ograniczenie transmisji wirusa i zapewnienie stacjonarnej nauki przez cały rok szkolny bez przerw. Szkoła ma wyglądać tak, jak wyglądała 1,5 roku temu. Do tego będziemy ze wszystkich sił dążyli. Maseczki, dystans i dezynfekcja to pierwsza linia obrony. Druga to szczepienia, które ruszą w szkołach, za zgodą rodziców. Preparat będą mogły przyjąć dzieci po 12. roku życia, a także rodzice i nauczyciele, którzy jeszcze się nie zaszczepili. Tym najważniejszym instrumentem przygotowania do września są szczepienia. To szczepienia dają nam tę najbardziej realną tarczę, od której pandemia może się odbić. Według prognoz resortu zdrowia już za miesiąc rozpocznie się szczyt czwartej fali zachorowań. Tym razem jednak ewentualne obostrzenia wprowadzane będą w powiatach, a nie w całych województwach. Obostrzenia wprowadzamy dla wszystkich na danym obszarze, ale co logiczne, osoby zaszczepione, które są osobami bezpiecznymi, będą z części tych obostrzeń na pewno wyjmowane. Lekarze zachęcają do szczepienia jak najszybciej, bo pełną odporność uzyskujemy dopiero po kilku tygodniach od przyjęcia preparatu. W kilkunastu miastach w całej Polsce protestowali rolnicy. Aktywiści z Agrounii chcą rozmawiać z premierem Mateuszem Morawieckim. W sumie mają 21 postulatów. Potrzebujemy skutecznych działań Demonstrujący twierdzą, że protestują przeciwko nieudolnej walce z afrykańskim pomorem świń oraz złej sytuacji na polskiej wsi. W odpowiedzi resort rolnictwa zapewnia, że podejmuje szereg działań wspierających rolników. M.in. na wsparcie dla hodowców trzody chlewnej przeznaczono 200 mln zł. Ogladaja państwo Wiadomości. Zobaczmy, co jeszcze przed nami. Dla polityków opozycji partyjny interes ważniejszy niż bezpieczeństwo Polaków? Prezentacja nowej ramówki TVP. Komisja Europejska wyraziła wsparcie dla działań polskiego rządu na granicy unijnej z Białorusią. To zdecydowana zmiana stanowiska w porównaniu do retoryki Brukseli z 2015 roku. Wówczas unijni urzędnicy grozili Polsce i Węgrom karami za nieprzyjmowanie migrantów. Po 6 latach od tamtych wydarzeń kolejni unijni przywódcy przyznają Polsce rację. Nie wie pan, kto tam jest wśród tych uchodźców, mogą to być jacyś terroryści. Podobnie mamy przykłady w Europie Zachodniej - wystarczająco. O czym tu mówić? Choć grupa migrantów dostarczona przez służby białoruskie jest na razie niewielka, to w podobny sposób rozpoczynał się kryzys w 2015 roku. Wówczas po kilku miesiącach fala migrantów była tak duża, że niemal zdestabilizowała sytuację w kilku europejskich krajach. Po 6 latach od tamtych wydarzeń Bruksela popiera Polskę w obronie zewnętrznej granicy UE. Nie możemy zaakceptować jakichkolwiek prób podżegania lub przyzwolenia na nielegalną migrację do UE przez państwa trzecie. Ściśle współpracujemy z władzami Polski, aby wspierać je w skutecznym zarządzaniu sytuacją na unijnej granicy. Zdecydowane stanowisko Komisji z pewnością zasmuciło polityków totalnej opozycji w Polsce, którzy krytykują działania polskiego rządu. To zmiana narracji w porównaniu do tego, jak unijni urzędnicy mówili o Polsce po kryzysie migracyjnym z 2015 roku. Wówczas Bruksela chciała wprowadzić obowiązkowy mechanizm relokacji migrantów, a ówczesny szef Rady Europejskiej Donald Tusk groził Polsce karami. To się będzie wiązało z pewnymi konsekwencjami. Jestem przekonany, że jak Donald Tusk będzie premierem, to 50 migrantów nie będzie na granicy polsko-białoruskiej, ale na każdym osiedlu. 50 migrantów na każdym osiedlu. Rzeczywiście podczas pierwszego kryzysu migracyjnego politycy PO przekonywali, że Polska może przyjąć niemal każdą liczbę migrantów. Jest nasza wola do przyjęcia 2 tys., bo my tu jesteśmy wiarygodni. Stać nas na więcej. Polska jest dużym krajem i 5 czy 6 tys. ludzi nie jest w stanie zakłócić bezpieczeństwa. Jako kraj jesteśmy przygotowani na każdą liczbę. Gdy polska opozycja mówiła jednym głosem z zachodnimi politykami, głośno sprzeciwiali się takim decyzjom Viktor Orban i Jarosław Kaczyński. Istnieje poważne niebezpieczeństwo, że zostanie uruchomiony proces, który będzie w wielkim skrócie wyglądał mniej więcej tak: najpierw liczba cudzoziemców gwałtownie się zwiększa, później nie przestrzegają naszego prawa. Wówczas prezes PiS został zaatakowany przez polityków dzisiejszej opozycji oraz sympatyzujące z nimi media. Pokazał twarz partii antyeuropejskiej, ksenofobicznej. Kolejne lata pokazały, że diagnoza Jarosława Kaczyńskiego okazała się słuszna. Europą wstrząsnęły zamachy terrorystyczne, a w krajach Zachodu ogromnie wzrosła liczba przestępstw. Codziennością stały się gwałty, a migranci - wbrew temu, na co liczył Zachód - nie zaczęli się integrować z Europejczykami. Chcecie państwo, żeby to pojawiło się także w Polsce? Żebyśmy przestali być gospodarzami we własnym kraju? Czy tego chcecie? Polacy tego nie chcą i nie chce tego PiS. Miesiąc po tej wypowiedzi, w październiku 2015 roku, PiS wygrało wybory parlamentarne. 6 lat później brukselskie elity przyznały, że w sprawie przeciwdziałania kryzysowi migracyjnemu to polskie władze mają rację. Wynika z tego, że Bruksela odrobiła tę lekcję, nauczyła się czegoś z 2015 roku czy po 2015 roku. Tylko w ostatnich dniach konieczność zamknięcia się na ewentualną kolejną falę migrantów poparł kanclerz Austrii i prezydent Francji. Kolejne skandaliczne zachowania posłów polskiej opozycji przy granicy z Białorusią. Poseł KO Franciszek Sterczewski próbował bezskutecznie nielegalnie wbiec na terytorium Białorusi. Najpierw przepychanki i ataki słowne, a potem próba nielegalnego wtargnięcia na terytorium Białorusi. Poseł KO Franciszek Sterczewski próbował przełamać kordon żołnierzy i strażników granicznych broniących wschodniej granicy UE - bezskutecznie. Do tego poseł opozycji groził mundurowym. Proszę pana, żeby on się wylegitymował. Słyszy pan? Może ja podejdę bliżej, nagram pana bliżej, twarz zeskanujemy. Może uda się znaleźć inną drogą. Żołnierze i funkcjonariusze nie podają nazwisk, aby chronić dane przed białoruskim i rosyjskim wywiadem. Chodzi o to, żeby utrudnić wrogim specsłużbom ustalenie tożsamości żołnierzy i funkcjonariuszy, którzy bronią Polski przed atakiem hybrydowym. Kto wydaje rozkazy? Politycy opozycji żądają ujawnienia tych wrażliwych danych. Jesteśmy świadkami działania antypolskiego, które wpisuje się w scenariusz Putina czy Łukaszenki, dlatego że zachowanie opozycji przybiera barwy tej narracji wschodniej. Skandalicznym zachowaniem Sterczewskiego zachwycony jest Szymon Hołownia, były celebryta telewizji TVN i szef partii Polska 2050. Franek, jestem dumny, że cię znam. Dobrze zrobiłeś. Każdy porządny człowiek na twoim miejscu powinien zrobić to samo. Poseł KO nie był pierwszym parlamentarzystą, który utrudniał służbę mundurowym na granicy. Wcześniej była już Klaudia Jachira, Michał Szczerba czy Dariusz Joński, także z KO, czy Gabriela Morawska-Stanecka z Lewicy. Kiedyś też byli żołnierze, którzy wykonywali rozkazy. Takie awantury urządzane przez polityków opozycji ostro krytykują Polacy, którzy mieszkają przy zagrożonej granicy. Bardzo dobrze, że pilnują służby naszych granic, nas. My też czujemy się bezpiecznie. Bardzo dobrze się spisują, pilnują wszystkiego, To nie jest odosobniona opinia. Bardzo dobrze, że pilnują służby naszych granic, nas. My też czujemy się bezpiecznie. Bardzo dobrze się spisują, pilnują wszystkiego, bo widać nieraz, jak jeżdżą często. Wojsko mamy, granice. I powinni pilnować suwerenności swojego kraju. Uważam, że dobrze. Podobnego zdania są politycy PiS. Polski żołnierz w rocie przysięgi ślubuje strzec niepodległości i granic Rzeczypospolitej. Podkreślam: granic Rzeczypospolitej. Utrudnianie pracy polskim służbom przez polityków opozycji to jedno. Do tego dochodzą bulwersujące określenia. Posłankę KO Klaudię Jachirę ewidentnie zainspirował Władysław Frasyniuk, który na antenie TVN24 o żołnierzach Wojska Polskiego mówił tak: Śmiecie po prostu. Tymi słowami zajmuje się już prokuratura. Jako zwierzchnik Sił Zbrojnych mogę wyrazić ogromną przykrość wobec tego, że polscy żołnierze zostali znieważeni, a polski mundur został sponiewierany. Uważam, że w sposób bezwzględny powinny zostać wyciągnięte konsekwencje prawne. Równie zdecydowanej reakcji na wulgarne obrażanie polskich żołnierzy brakuje po stronie liderów opozycji. Po kilku dniach milczenia głos zabrał Donald Tusk. Szef PO winę za skandaliczne wybryki swoich podwładnych zrzucił na polski rząd. Ofiarami są żołnierze i strażnicy graniczni, których reputacja została podważona także przez nieprzemyślane działania władzy. Wbrew swoim wcześniejszym zapowiedziom... każdy z państwa będzie mógł zadać pytanie. ...Tusk nie zorganizował konferencji prasowej, ale tylko opublikował w Internecie krótkie nagranie. Nie brak opinii, że w ten sposób Tusk chciał uciec od trudnych pytań o jego działania w czasie, kiedy pełnił funkcję przewodniczącego Rady Europejskiej. Wtedy groził Polsce sankcjami za odmowę przymusowego przyjmowania uchodźców. Będzie się to wiązało z pewnymi konsekwencjami. Strategię unikania trudnych pytań Tusk stosuje od lat. On tak przez 7 lat robił. Jak była ważna jakaś afera czy coś się działo, to jego nigdy nie było. Albo się chował, albo wystawiał rzecznika prasowego. Publicyści zwracają uwagę, że Tusk po raz kolejny nie ma żadnego skutecznego pomysłu na rozwiązanie kryzysu. Co otwarcie przyznają nawet politycy opozycji. Wśród sympatyków opozycji są i tacy, którzy otwarcie wzywają do rebelii i przy użyciu siły otwarcia polskich granic dla nielegalnych imigrantów. Autorem tego haniebnego artykułu opublikowanego przez "Gazetę Wyborczą" jest Bartosz Kramek z fundacji Otwarty Dialog, podejrzany o pranie brudnych pieniędzy, który w przeszłości chciał siłą obalić polski rząd. Niestety dla wielu przedstawicieli opozycji partyjny interes jest ważniejszy niż bezpieczeństwo Polaków. Charlie Watts nie żyje. Przez niemal 60 lat był perkusistą The Rolling Stones. Zmarł wczoraj w Londynie, w wieku 80 lat. Był najstarszym i najspokojniejszym członkiem Stonesów. Koniec. Jeden kamień się zatrzymał. Charlie był skałą. Fantastycznym perkusistą. Silny i mocny jak skała. Spokój to też była jedna z cech jego charakteru. Facet, który zupełnie nie pasował do tego rockandrollowego cyrku. Niezwykle spokojny, zrównoważony. Myślę, że też Stonesi tyle lat działają dzięki temu, że to Charlie łagodził ponoć różne niesnaski w zespole. Najbardziej szykowny z całej czwórki, zawsze nienagannie ubrany. Dżentelmen w każdym calu. Grał na perkusji na wszystkich 30 albumach Stonesów, wziął udział w każdej trasie zespołu. Tuż po skończeniu jednej z nich, gdy zapytano go o plany, powiedział tak: Zrobiłbym wspólnie z kimś coś jazzowego. Granie w klubach, coś w tym rodzaju. Wolę ten rytm i to tempo. Wydaje mi się to bardziej poważne. Zawsze to mówił: The Rolling Stones to moja praca, a moje serce to muzyka jazzowa. Ale to zespół przyniósł mu sławę, to dzięki Stonesom uznawany jest za jednego z najlepszych perkusistów na świecie. Widziałem Stonesów 10-12 razy. Charlie Watts to perkusista wszech czasów. To był perfekcyjny perkusista, oczywiście. Był świetny. Miał swój własny, nieporównywalny do nikogo styl. W Polsce bywał wielokrotnie - nie tylko na koncertach, także na aukcjach koni arabskich w Janowie Podlaskim. Na koncertach w Polsce Charlie Watts zawsze był niezwykle ciepło witany przez fanów, to on miał najwięcej transparentów z jego imieniem i nazwiskiem i dostawał ogromne brawa. Legendarny muzyk zmarł wczoraj w Londynie. Miał 80 lat. Za nami pierwszy dzień igrzysk paraolimpijskich w Tokio i już mamy 2 medale. Pierwszy brąz wywalczyli nasi kolarze torowi, a kilka godzin później po srebro w szabli na wózkach sięgnął Adrian Castro. Wygrywamy z reprezentantami Francji! 3. miejsce dał Biało-Czerwonym świetny finisz. Marcin Polak i Michał Ładosz wyprzedzili Francuzów na ostatnim okrążeniu! Adrian Castro w drodze do finału wygrał aż 7 pojedynków, tam przegrał z Chińczykiem Fengiem, ale i tak poprawił swój wynik z Rio, gdzie zdobył brąz. Gratulacje naszym medalistom złożyli prezydent Andrzej Duda i wicepremier Piotr Gliński. To będzie wyjątkowa jesień na antenach TVP. Nowe seriale, programy rozrywkowe i wydarzenia sportowe. Prezentacja nowej jesiennej ramówki już za pół godziny. Przed gmachem TVP jest Waldemar Stankiewicz. Co nasi widzowie będą mogli zobaczyć w najbliższych miesiącach i kto pojawił się już na czerwonym dywanie? Coraz więcej gwiazd na czerwonym dywanie. To gwiazdy będą zachęcać państwa do oglądania jesiennej ramówki TVP. Nie zabraknie państwa ukochanych seriali. Będą też nowości. Wśród nich programy rozgrywkowe. Oczywiście sport na najwyższym poziomie. Eliminacje do mistrzostw świata piłki nożnej. Także finały Ligi Narodów. W listopadzie rywalizacja skoczków narciarskich. Musicie państwo być z nami. Na "Gościa Wiadomości" z napisami zapraszamy do kanału TVP Info.