Ponad 50 tysięcy nowych przypadków zakażeń koronawirusem w Polsce. Najwięcej od początku pandemii. Szczegóły już za chwilę. Jest 19.30. Michał Adamczyk, witam państwa i zapraszam na Wiadomości. Omikron uderzył w Polskę. Dziś ponad 50 tys. zakażeń. Musimy być przygotowani na te wzrosty w najbliższych dniach, nawet powyżej 60 tysięcy. Rosjanie o krok od inwazji na Ukrainę. Nadal dochodzi do wymiany ognia, nadal łamane jest zawieszenie broni, a wojska wroga nie zniknęły z rejonu naszych granic. Wielki sukces Igi Świątek w Australian Open. Ten mecz był szalony. Rekordowa liczba wykonanych testów na koronawirusa i niestety także rekord zachorowań. Ponad 53 tysiące nowych przypadków. Za niemal połowę z nich odpowiada już wariant omikron. Piąta fala dotarła do Polski, ale szczyt zachorowań jeszcze przed nami - mówi Ministerstwo Zdrowia. Od jutra część uczniów wróci do nauki zdalnej. Tak wielu zakażeń koronawirusem jeszcze w Polsce nie było. Powyżej 30-40% wymazów wszystkich wykonywanych to są wymazy pozytywne. Ostatnia doba to ponad 53 tys. nowych przypadków. Wariant omikron odpowiada już za prawie połowę z nich. A to dopiero początek piątej fali. Musimy być przygotowani na te wzrosty w najbliższych dniach, nawet powyżej 60 tys. Do Sejmu wpłynął projekt nowej ustawy dotyczący walki z pandemią - ma być procedowany jeszcze na tym posiedzeniu. Od jutra w części aptek ruszą darmowe testy na obecność koronawirusa. Przeszkolono w tym zakresie już kilka tysięcy farmaceutów. Na takie testy trzeba się będzie wcześniej umówić. Taki test nie będzie wydawany do domu. On dla pacjenta jest bezpłatny. W związku ze wzrostem zachorowań i ognisk zakażeń w szkołach od jutra uczniowie klas V-VIII oraz szkół ponadpodstawowych wracają do nauki zdalnej. W praktyce będzie to oznaczało dla większości uczniów nieco ponad 2 tygodnie nauki zdalnej, bo pozostałe 2 tygodnie to są ferie zimowe. Uczniowie mają wrócić do szkół z końcem lutego, gdy miniemy szczyt piątej fali zachorowań. Niektóre państwa Europy zachodniej po przejściu fali omikronu już zapowiadają znoszenie obostrzeń. Od 1 lutego podróżowanie po UE ma być łatwiejsze. Kwarantanna i dodatkowe testy nie będą już wymagane, jeśli okażemy certyfikat szczepienia, przechorowania lub aktualny wynik testu. O sposobach walki z pandemią jutro w Pałacu Prezydenckim debatować będą eksperci. Zadać pytanie może każdy: wysyłając je na adres infocovid(at)prezydent.pl. Zaproszeni eksperci udzielą odpowiedzi na państwa pytania. Zapraszam do aktywnego udziału. Transmisja w TVP1 i TVP Info jutro o 18.00. Rosja nadal pręży muskuły i przeprowadza kolejne manewry przy granicy z Ukrainą. USA wraz z UE dyskutują nad sankcjami na rosyjskiego satrapę. Berlin jednak zamiast ostrej reakcji woli negocjacje z Kremlem, który po raz kolejny poprzez gaz chce terroryzować Europę. Z powietrza... i z wody. Od jesieni wojska rosyjskie gromadzą się przy granicy z Ukrainą. Najnowsze informacje mówią o manewrach na Morzu Czarnym, a także ulokowaniu batalionu pojazdów sił powietrznodesantowych w Brześciu przy granicy z Polską - 50 km na północ od granicy z Ukrainą. Nie mamy do czynienia z żadnymi sygnałami ze strony Rosji, że następuje jakaś deeskalacja, więc potencjalne zagrożenie jest. Mamy też alarmujące informacje dotyczące scenariuszy takich jak zajęcie części Ukrainy, instalowanie rządu prorosyjskiego. Rosjanie wokół naszego sąsiada zgromadzili ok. 120 tys. żołnierzy gotowych do ataku. Na wschodzie Ukrainy cały czas trwają walki z prorosyjskimi separatystami. Prezydent Wołodymyr Zełenski apeluje do rodaków o zachowanie spokoju. Podczas ostatnich 24 godzin sytuacja na wschodzie Ukrainy pozostawała opanowana. Oczywiście nadal dochodzi do wymiany ognia, nadal łamane jest zawieszenie broni, a wojska wroga nie zniknęły z rejonu naszych granic. Ale najważniejsze, że nie ma rannych ani zabitych. Chrońcie swoje ciało przed wirusami, mózg przed kłamstwami, serce przed paniką. A panika to jest to, na co Putin liczy. Wywołanie zamętu ułatwiłoby mu - jak informują zagraniczne wywiady - instalacje w Kijowie swojego człowieka. To się odbywa poprzez szerzenie paniki, wywieranie presji na ukraiński system finansowy, przeprowadzanie cyberataków na Ukrainę. To część rosyjskiego planu, prezydent Putin byłby szczęśliwy, gdyby nie musiał nawet uciekać się do sił zbrojnych, by postawić Ukrainę w wyjątkowo trudnej sytuacji. Nasz wschodni sąsiad może liczyć na pomoc NATO. 3 samoloty z USA i 2 z Wielkiej Brytanii wypełnione bronią obronną. Do tej pory łącznie dostarczono 1200 rakiet, 150 systemów do ich odpalania, 2200 systemów ręcznych wyrzutni oraz 7800 pocisków przeciwpancernych. USA cały czas utrzymuje 8500 żołnierzy w gotowości do wzmocnienia wschodniej flanki. Jeżeli Władimir Putin zaatakuje Ukrainę, to będzie musiał się liczyć z dotkliwymi konsekwencjami gospodarczymi. Jesteśmy zobowiązani do wzmocnienia naszej obecności w ramach struktur NATO na froncie wschodnim w Polsce, w Rumunii. Kreml rzeczywistość próbuje kreować po swojemu, - oskarżając Zachód o prowokacje. Oprócz bezprawnych jednostronnych sankcji NATO zwiększa militarną i polityczną presję na Rosję: wystarczy spojrzeć na coraz bardziej prowokacyjne manewry wojskowe w pobliżu naszych granic, wciągające reżim kijowski w orbitę NATO, zaopatrujące go w śmiercionośną broń. Dyskusje nad sankcjami na rosyjskiego satrapę trwają także w Brukseli. Przygotowywane są różne opcje w zależności od tego, czy strona rosyjska będzie kontynuowała agresywne zachowanie, czy te opcje są dotkliwe. W mojej opinii są bardzo dotkliwe. Współpracujemy tutaj bardzo blisko z poszczególnymi dyrekcjami generalnymi komisji. Jednak jak informuje Bloomberg, Niemcy walczą, aby sankcje nie objęły sektora energetycznego. Ktoś kiedyś mądrze powiedział, że Rosja to jest taka wielka stacja benzynowa i jeżeli chcemy, żeby Kreml poczuł naprawdę na własnej skórze koszty agresji na Ukrainie, to należy uderzyć w energetykę, inaczej te sankcje będą mniej skuteczne. Bez wątpienia chodzi o gazociąg Nord Stream 2, na którym Niemcy chcą zarabiać, dlatego zamiast zdecydowanej reakcji wolą negocjacje z Moskwą. Musimy zrobić wszystko, aby wyjść z sytuacji poprzez rozmowy i negocjacje. Berlin cały czas blokuje dostawę broni na Ukrainę. Zamiast niej do Kijowa wyśle 5000 hełmów. To nie bron, ale pomaga. Pracujemy nad pokojowym rozwiązaniem konfliktu w tej części Europy. Nowe karty w grze Putinowi oprócz Niemców dał prezydent Chorwacji, który stwierdził, że Ukraina nie powinna być członkiem NATO, a jego kraj w przypadku reakcji Sojuszu na atak Putina wycofa swoje wojska. Chorwacja musi trzymać się od tego z daleka, jak od ognia, i nie otwierać drzwi. Kiedy wybuchnie pożar, lepiej nie otwierać drzwi. Chorwacja nie będzie w tym przypadku strażakiem. Premier Chorwacji przeprosił publicznie za słowa prezydenta. Myślałem, że mówi to rosyjski urzędnik - wskazał Andrej Plenković. Po stronie wolnej Ukrainy stoi Polska. Wczoraj wieczorem w Biurze Bezpieczeństwa Narodowego odbyła się narada o sytuacji wokół Ukrainy prezydenta Andrzeja Dudy z ministrami: obrony, spraw wewnętrznych i zagranicznych oraz dowódcami i szefami służb. W piątek na 13.00 prezydent Andrzej Duda zwołał posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego. Zaproszenia trafiły do wszystkich sił politycznych w naszym kraju. Ostatnie dni to okres szczególnie intensywnych działań dyplomatycznych oraz realnej pomocy wojskowej. Wszystko po to, by Ukraina mogła stawić czoła możliwej rosyjskiej agresji. Na miejscu rozwój wydarzeń śledzą nasi reporterzy - w Kijowie Tomasz Jędruchów, a w Mariupolu Piotr Kućma. Najpierw Kijów. Tomku, jak na groźby rosyjskiej agresji reagują ukraińskie władze? Przede wszystkim starają się uspokajać społeczeństwo i przekonywać tak, żeby nie doszło do wybuchu paniki. Twierdzą, że siły zebrane na granicy są zbyt małe ze strony rosyjskiej, żeby dokonać pełnowymiarowej agresji. Ale mniejsze, a takie są prawdopodobne. Oczywiście pomoc Zachodu jest bardzo ważna. Jednocześnie ważne jest zaangażowanie samych ukraińskich obywateli. Wojna na pełną skalę, konflikt lokalny czy tylko próba sił? Jeden z czarnych scenariuszy przewiduje atak Rosji na Donbas. W Mariupolu jest Piotr Kućma. Powiedz, jak bardzo ludzie, którzy na co dzień mieszkają tuż przy terenach kontrolowanych przez rosyjskich separatystów, obawiają się rosyjskiej agresji? Czy szykują się do obrony? Atak na Donbas to jeden z możliwych scenariuszy. Amerykański wywiad ostrzega przed możliwymi prowokacjami ze strony prorosyjskich separatystów. Na tych terytoriach widać nagromadzenie rosyjskiego sprzętu wojskowego. Ale mieszkańcy się nie ewakuują. Liczą na to, że to tylko próba sił. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. Zobaczmy, co jeszcze przed nami. Czy Sławomir Nowak brał łapówki, powołując się na wpływy w Komisji Europejskiej? Polskie nazwiska wreszcie w litewskich dokumentach tożsamości. Będzie nieco taniej. 1 lutego zaczną obowiązywać zapisy rządowej Tarczy Antyinflacyjnej 2.0 o obniżce z 5% do 0% stawek VAT na żywność. Cenom będzie się przyglądać Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów, bo choć większość sieci handlowych planuje obniżkę cen, to zdarzają się też takie, które w ostatnich dniach stycznia podnoszą ceny żywności. Od 1 lutego VAT na żywność spadnie z 5% do 0%. To oznacza, że w przeciętnym koszyku potanieje ok. 60% produktów. To są inwestycje. Jeśli tego nie zrobimy, osoby, które mniej zarabiają, naprawdę będą miały trudny czas, żeby przejść przez tę falę inflacji. Większość sieci handlowych deklaruje, że obniży ceny, ale są też takie, które w ostatniej chwili - tuż przed wejściem nowych przepisów w życie - podniosły swoje ceny. W ostatnich dniach pani zauważyła, że ostatni raz, jak pani była dwa dni temu a dzisiaj? Coś poszło? Jak to wygląda? Masło bardzo podrożało, sery podrożały, bułki. Ostatnie dwa, trzy dni? Wydaje mi się, że chleb podrożał o kilkanaście groszy. Ekonomista Rafał Mundry wyliczył, że mleko w kartonie podrożało w Biedronce o 10 groszy, chleb tostowy o 50 groszy, porcja fileta z kurczaka o 95 groszy. Tak do tych informacji odnieśli się przedstawiciele sieci. Nasza atrakcyjność cenowa będzie jeszcze wyższa Stąd decyzja Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów o rozpoczęciu monitoringu cen wybranych artykułów żywnościowych, m.in. masła, mleka, chleba, oleju, cukru, mąki, jaj, nabiału, mięsa czy warzyw i owoców. Rząd obniżył też VAT na gaz, którego cena rośnie w całej Europie w wyniku spekulacji rosyjskiego Gazpromu. To, co możemy robić, robimy, czyli obniżanie cen gazu poprzez obniżanie VAT na gaz. Takie decyzje również jako rząd podjęliśmy. W ramach walki z inflacją rząd obniżył też VAT na nawozy, prąd, ciepło i paliwo. Ja nie pamiętam w historii najnowszej Polski, żeby jakiś rząd, a już na pewno nie w naszym regionie zastosował tak radykalne środki, czyli redukcję podatków. O tym, że Polacy odczuwają skutki działań rządu, np. tarczy antyinflacyjnej, politycy opozycji przekonują się w czasie z wyborcami. Tak jeden z nich zareagował na słowa Szymona Hołowni, który próbował przekonywać, że rząd nie reaguje na inflację. Pan opowiada bzdury, że PiS nic nie robi. Od nowego roku obowiązują też nowe, korzystniejsze dla większości Polaków rozwiązania podatkowe. Bogdan Rzońca z PiS-u opublikował paski emerytalne swojej 93-letniej mamy z grudnia i ze stycznia. Dzięki Polskiemu Ładowi emerytka zyskała 115 zł miesięcznie. Rząd skutecznie obronił też miejsca pracy, kończąc ubiegły rok ze stopą bezrobocia na poziomie 5,4%. Inflacja jest niewątpliwie problemem, natomiast wszystkie pozostałe wskaźniki gospodarcze polska gospodarka ma wręcz brylantowe. Polskie rozwiązania budzą zainteresowanie za granicą. W Paryżu minister rozwoju Piotr Nowak rozmawiał ze swoim francuskim odpowiednikiem o pakiecie "Fit for 55", wzroście cen energii, transformacji energetycznej oraz o systemie podatkowym w UE. Mimo światowego kryzysu energetycznego polska gospodarka w ostatnich tygodniach radzi sobie dobrze. Potwierdzają to najnowsze dane Głównego Urzędu Statystycznego. Zdaniem ekonomistów problemem dla gospodarek regionu w najbliższych miesiącach może być niepewność ze strony Rosji. Dlatego Polska konsekwentnie od kilku lat zmniejsza zależność od Wschodu. Krakowskie lotnisko im. Jana Pawła II było wielokrotnie w ostatnich latach nagradzane jako jeden z najlepszych portów regionalnych na świecie, jeżeli chodzi o poziom obsługi pasażera. W tym roku krakowskie lotnisko będzie miało okazję podzielić się wiedzą z portami lotniczymi z całego świata. Covid zmienił nasze życie, także branże lotniczą w bardzo ogromnym stopniu i te wyzwania, które przed nami, które mamy już za sobą, chcemy o tym rozmawiać i we wrześniu będziemy o tym rozmawiać, we wrześniu będzie zorganizowana światowa konferencja w Krakowie, przyjdzie cała branża lotnicza do Krakowa. Port w Krakowie to także przykład stałych inwestycji w rozwój, których nie zatrzymała nawet pandemia koronawirusa, co przekłada się na stale utrzymujący się wzrost gospodarczy w Polsce. Z najnowszych danych GUS-u wynika, że koniec ubiegłego roku firmy przemysłowe zamknęły z ponad 50-procentowym wzrostem zamówień, a stopa bezrobocia nie zmieniła się w stosunku do listopada. Analitycy dostrzegają jednak potencjalne niebezpieczeństwo dla stabilności polskiej gospodarki - to niestabilność na Ukrainie. W historii warszawskiej giełdy mieliśmy do czynienia z różnymi konfliktami zbrojnymi, natomiast one były zawsze daleko od nas. Tu jest pierwsze potencjalne ryzyko, że konflikt zbrojny będzie tuż za naszą granicą, i to niewątpliwie powoduje dużą nerwowość wśród inwestorów. Niezależnie od tego, czy Rosja zdecyduje o wkroczeniu na kolejne tereny Ukrainy, już teraz prezydent Putin prowadzi gazową wojnę z Europą. Celowe ograniczenie dostaw surowca do Europy winduje jego ceny. Choć jeszcze kilka lat temu polscy politycy przekonywali, że scenariusz ograniczania dostaw gazu jest mało prawdopodobny. W mojej ocenie nie powinniśmy się obawiać dlatego, że to oznaczałoby trzęsienie ziemi nie tylko w Europie, ale i na świecie, i spowodowałoby istotne wahnięcia cen. Dziś ten scenariusz się sprawdza, a Polska płaci za bierność poprzednich rządów, którzy nie zbudowali na czas alternatyw dla dostaw surowca z Rosji. W 2020 r. ruszyła budowa gazociągu Baltic Pipe, który z końcem tego roku wyrwie Polskę z rosyjskiej pułapki gazowej. Potrzeba jeszcze rozbudowy terminala w Świnoujściu, potrzeba zapewne budowy pływającego terminala w Zatoce Gdańskiej. Te wszystkie inwestycje są realizowane. Wkrótce zmniejszy się także zależność Polski od ropy z Rosji. Orlen, który decyzją Komisji Europejskiej musiał sprzedać część stacji, by móc połączyć się z Lotosem, jednocześnie zawarł kontrakt na dostawy ropy z Saudi Aramco. Tym samym zamiast kupować ropę od Rosji, część kupimy od Arabii Saudyjskiej. Odpowiedzialność za tak duży biznes równa się też odpowiedzialność za państwo. Nie ma silnego państwa bez silnej gospodarki. Energetyczne spółki Skarbu Państwa coraz więcej inwestują też w odnawialne źródła energii. Spółka Tauron zdecydowała właśnie, że zbuduje w Mysłowicach na Śląsku największą farmę fotowoltaiczną w Polsce. Opozycja mówi o politycznych zleceniach, przedstawiciele służb odpowiadają: wszystko odbywa się zgodnie z prawem. Chodzi o system Pegasus, który służy do rozpracowywania osób popełniających przestępstwa. W liście skierowanym do przewodniczącego senackiej komisji ds. inwigilacji Mariusz Kamiński wyjaśnia: ataki na działania służb mogą prowadzić do paraliżu państwa. "Pegasus" to słowo odmieniane w ostatnich tygodniach przez polityków opozycji we wszystkich przypadkach. Bo oprogramowanie, które pomaga w ściganiu sprawców przestępstw, mogło zostać użyte wobec osób powiązanych z opozycją. Polityczną histerię tonuje koordynator służb specjalnych. Nie ma żadnych nadużyć w zakresie stosowania kontroli operacyjnej w polskich służbach specjalnych, nie obawiam się żadnej komisji. To, czego się obawiam, to, że w tak trudnym międzynarodowym otoczeniu związanym z zagrożeniami dla bezpieczeństwa Polski następuje polityczny atak na polskie służby specjalne. Mariusz Kamiński w otwartym liście wyjaśnił, dlaczego nie będzie uczestniczył w pracach powołanej przez opozycję senackiej komisji zajmującej się Pegasusem. Co ajmniej trzech świadków "zeznając" przed komisją, realizuje swoje osobiste interesy, Komisja do tej pory wysłuchała m.in. szefa NIK Mariana Banasia, który ma usłyszeć zarzuty karne, ale chroni go immunitet. Przeciwko byłemu szefowi NIK Krzysztofowi Kwiatkowskiemu toczy się w sądzie proces. Nazwisko senatora Krzysztofa Brejzy pojawia się w zeznaniach świadków przesłuchiwanych w śledztwie dotyczącym nieprawidłowości finansowych i afery hejterskiej w Inowrocławiu. Dziś do grona gości komisji dołączył mecenas Roman Giertych, który od roku nie stawia się na wezwania prokuratury. To była po prostu inwigilacja Donalda Tuska poprzez mnie. Giertych sugeruje polityczną zemstę, chociaż to jemu śledczy zamierzają postawić dodatkowe zarzuty prania brudnych pieniędzy i wyrządzenia szkody majątkowej spółce Polnord. Kontrola operacyjna w Polsce jest stosowana tylko w uzasadnionych przypadkach po zgodzie sądu, która jest kluczowa w całej procedurze. Media podały, że rozpracowywaną Pegasusem osobą ma być także dziennikarz Tomasz Szwejgiert. To jest człowiek, który stoi pod ciężkimi zarzutami kryminalnymi, m.in. udziału w tzw. bandzie przebierańców i karuzeli VAT-owskiej. To jest człowiek, który korzysta z nabytego moim zdaniem w sposób całkowicie nieuzasadniony statusu dziennikarskiego. Lider Agrounii Michał Kołodziejczak twierdzi, że również jego telefon był poddany działaniu Pegasusa. Zgodnie z przedstawionym raportem zainfekowany w maju 2019 r. był telefon o tym numerze seryjnym. Problem w tym, że wiele wskazuje na to, że Kołodziejczak kupił aparat co najmniej 4 miesiące po jego rzekomym zainfekowaniu Pegasusem. Nowe wątki w sprawie korupcyjnych zarzutów dla Sławomira Nowaka. Były polityk PO miał powoływać się na wpływy w Komisji Europejskiej. Na Sławomirze Nowaku, którego Donald Tusk nazywa więźniem politycznym, ciąży łącznie aż 17 zarzutów, za które grozi mu do 15 lat więzienia. Sławomir Nowak miał obiecywać notowanej na giełdzie spółce zajmującej się logistyką korzystne rozstrzygnięcie przez Komisję Europejską sporu z władzami Czarnogóry. Chodziło o prywatyzację dwóch podmiotów, w których uczestniczyła ta spółka. To, że Sławomir Nowak znał Donalda Tuska i znał Elżbietę Bieńkowską, ułatwiało mu powoływanie się na wpływy w Komisji Europejskiej czy też struktur UE, z czego korzystał i co bezsprzecznie prokuratorzy poświadczyli. Jak informuje "Gazeta Polska", w zamian Sławomir Nowak za pośrednictwem swojej firmy pod pozorem doradztwa miał otrzymać 240 tys. zł. A to tylko wierzchołek góry lodowej. W liczącym ponad 110 stron akcie oskarżenia śledczy stawiają Nowakowi 17 zarzutów. Większość dotyczy okresu, gdy kierował ukraińską agencją drogową Ukrawtodor. To m.in. stworzenie i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą, czerpanie zysków z korupcji, pranie brudnych pieniędzy czy powoływanie się na wpływy. I to jest takie pytanie, czy te schematy korupcyjne, tak sprawnie wdrożone na Ukrainie, tak bezczelnie, że nawet zaszokowały Ukraińców, a nie jest to kraj przecież słynący z uczciwości, nie były przećwiczone w Polsce, przy budowie polskich autostrad i stadionów? PO i Donald Tusk wciąż jednoznacznie nie odcieli się od Sławomira Nowaka. W czasie ostatnich wyborów prezydenckich doradzał on w sztabie kandydatki tej partii Małgorzaty Kidawy-Błońskiej. Co więcej, jeszcze niedawno z ust przewodniczącego PO padały takie słowa. To czyni z niego de facto więźnia politycznego, leży mi to na sercu, ponieważ był moim podwładnym, i uważam, że po prostu tak dalej być nie może. Po tym, jak media zaczęły informować o szczegółach korupcyjnych zarzutów, nastąpiła zmiana narracji. Politycy PO próbowali się dystansować od Sławomira Nowaka, ale z drugiej strony nigdy się od niego nie odcięli i myślę, że tutaj te więzy związane z Platformą, także z dawną współpracą, przeważyły. Sławomirowi Nowakowi grozi nawet do 15 lat więzienia. Prezydent Litwy Gitanas Nauseda podpisał ustawę o pisowni oryginalnych nazwisk w litewskich dokumentach tożsamości. W przededniu Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu w Markowej na Podkarpaciu zainaugurowano wyjątkową wystawę z Muzeum Holokaustu w Waszyngtonie. Muzeum Polaków Ratujących Żydów podczas II wojny światowej imienia Rodziny Ulmów w Markowej. To tu do końca września będzie dostępna wystawa przygotowana przez najważniejszą amerykańską instytucję edukacyjną o Holocauście. To dla nas zaszczyt, że właśnie w Muzeum w Markowej, w muzeum dedykowanym pamięci rodziny Ulmów możemy gościć, ona rozpoczyna swoją drogę po Polsce, wiem, że będzie też w innych miejscach. Ekspozycja nosi tytuł "Byli sąsiadami. Ludzkie wybory i zachowania w obliczu Zagłady". W jej skład wchodzą także archiwalne filmy. Jak to się stało, że wielu zwykłych ludzi, nawet tych, których znali, ich zdradziło? Cała akcja ludobójstwa prowadzona przez niemieckich nazistów nie byłaby możliwa do wykonania bez przyzwolenia milionów ludzi w całej Europie. Stąd powstał koncept tej wystawy. Mamy nadzieję, że ta wystawa zainspiruje ludzi, by pomyśleli o własnej sile i co ważniejsze, użyli tej siły do kształtowania lepszej przyszłości dla nas wszystkich. Przykładem niezwykłej siły i hartu ducha jest Stanisława Leszczyńska, polska położna. Dokonywała cudów. W Auschwitz-Birkenau odebrała ponad trzy tysiące porodów, nie tracąc ani jednego dziecka. Każde dziecko znaczyła indywidualnym znaczkiem ukrytym i wiele dzieci zostało odzyskanych po wojnie. Dokument o tej wyjątkowej postaci dziś o 21.45 w Jedynce. A to już Węgrów i uroczyste otwarcie ekspozycji muzealnej w klasztorze poreformackim, poświęconej powstaniu styczniowemu oraz bitwie pod Węgrowem. Muzeum, które powstało z inicjatywy społecznej, upamiętniające jedną z najkrwawszych i największych w tej części Rzeczypospolitej bitew powstańczych - bitwę pod Węgrowem, stoczoną 3 lutego 1863 roku. To bardzo ważne, żeby pamiętać. Za podtrzymywanie tej pamięci medalami ProPatria w Węgrowie uhonorowano historyków i działaczy społecznych. Po 42 latach polska flaga ponownie powiewa przy stacji badawczej na Antarktydzie. 4-osobowa załoga z Polskiej Akademii Nauk odmraża życie w Oazie Bungera - polskiej stacji badawczej im. Antoniego Dobrowolskiego. Badania potrwają około 2 miesiące, samo przygotowanie do misji zajęło 5 lat. O niełatwej wyprawie na kraniec ziemi. Biało-czerwona wróciła na Antarktydę. Ostatni raz Polacy byli tu w 1979 roku. Przez prawie pół wieku stacja była nieczynna. Brakowało pieniędzy. Na pomysł rewitalizacji wpadł profesor Marek Lewandowski. Słucham? Dobre warunki pogodowe pozwoliły nam na rozmowę telefoniczną. Jak słyszymy, to miejsce nie z tej ziemi. Poza pingwinami, które co jakiś czas odwiedzają Polaków. Ale do badań i pomiarów to warunki wymarzone. Miejsce niepokryte lądolodem, czyli można tam bez problemu rozstawić sprzęt badawczy i prowadzić badania, a takich miejsc na Antarktydzie jest bardzo mało. Już sama podróż okazała się nie lada wyzwaniem, a trwała ponad 2 miesiące. Naukowcy wystartowali w porcie w Bremerhaven, w Niemczech. 1 grudnia lodołamacz dopłynął do południowej Afryki. 5 dni później ruszył w stronę Antarktydy. Koniec roku i sylwestra Polacy spędzili w rosyjskiej stacji Mirnyj. Z nowym rokiem ruszyli na Morze Mawsona, a stamtąd już z górki - lodołamaczem Shackletona i śmigłowcem 100 km do Oazy Bungera. Po drodze niespodzianki - takie jak ryczące czterdziestki. To są najbardziej niebezpieczne fragmenty mórz na świecie, gdzie pogoda jest bardzo kapryśna. 4. wyprawa geofizyczna zbiera dane do badań geologicznych i geochemicznych, ale nie to jest głównym celem podróży. Misja ma potrwać co najmniej półtora miesiąca, ale już pojawiają się kolejne plany. Jest to analog marsjański, jak Mars, może zaczniemy prowadzić tam badania dla osób, które kiedykolwiek polecą na Marsa. Na razie zostajemy na Ziemi. Nie pozostaje nic innego, jak ogłosić: Nauka wróciła do stacji Dobrowolskiego! A to dopiero początek tej naukowej przygody. Co to był za mecz! Iga Świątek w półfinale turnieju Australian Open. Polka pokonała w ciężkim starciu Estonkę Kaię Kanepi. Nasza najlepsza tenisistka awansowała tym samym po raz pierwszy w karierze do półfinału turnieju na kortach w Melbourne. Ogromne emocje i zasłużone zwycięstwo. Po 3-godzinnej batalii w prawie 40-stopniowym upale Iga Świątek triumfowała. Bardzo się cieszę, że zachowałam swój głos, bo krzyczałam tak głośno, że cieszę się, że wciąż go mam. Dzięki temu mogę wam podziękować za wsparcie, bo naprawdę ten mecz był szalony. Myślę, że bez energii na trybunach byłoby to naprawdę trudne. Polka zachwyciła w ostatnim gemie, gdy rywalka zmusiła ją trzykrotnie do obrony. O tym momencie meczu mówią kibice na całym świecie. Awans do półfinału Igi Świątek to jest wielki sukces. Ostatnia piłka meczowa to było zagranie... To coś epickiego, to po prostu coś niebywałego. Świątek po raz kolejny dała pokaz swoich niezwykłych umiejętności. U niej widać w tej chwili, po pierwsze świeżość gry, po drugie, coś, czego pod koniec sezonu już nie można było zobaczyć, czyli radości przede wszystkim z gry. Widać, że potrafi przytrzymać od samego początku ten mecz, do końca grać i walczyć, i tutaj widać dużą zmianę. 20-latka na koncie ma już wygraną na kortach Rolanda Garossa. Teraz jest w top czwórce na Australian Open. Najlepsze osiągnięcie, jakie do tej pory było, to były dwa półfinały, które osiągnęła Agnieszka Radwańska,