Do zobaczenia. Bądźcie z nami! Pieniążka dasz, serduszko masz. Puszki mam, ludzie są hojni. Z roku na rok coraz więcej udaje nam się uzbierać. Chcemy zebrać pieniądze dla potrzebujących i chorych dzieci. Trzeba pomagać, warto pomagać. Dobro wraca. To czasami złotówka, czasami 10 zł. Wspólnie da bardzo duże pieniążki. Chcemy pobić kolejny rekord. Monika Sawka, dobry wieczór, to jest specjalne wydanie 19:30. Dziś Finał Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. 1687 sztabów - w tym 93 w 23 krajach. Tak orkiestra wygląda w liczbach. I drugiej takiej nie ma nigdzie na świcie. Nowoczesny sprzęt medyczny od Orkiestry pomógł uratować niejedno życie. W samym sercu tegorocznego finału jest Małgorzata Wiśniewska. Ile jest już na liczniku orkiestry? W tej chwili jest ponad 80 mln. Orkiestra tętni wszystkimi kolorami tęczy, wszystkimi dźwiękami. Jest pełna energii. Ze mną prof. Burczyński. Kardiochirurg, który od początku współtworzy fundację. Jak emocje? Niesamowite. Od początku graliśmy z TVP. Potem była przerwa. Na szczęście znów gramy razem. Dobra tendencja. Na ulicach dziś pełno kolorowych wolontariuszy. I niezwykłych wydarzeń. W Krakowie w południe hejnał, który tym razem zabrzmiał w inny, choć znajomy sposób, na rynku - morze czerwonych serduszek i wolontariusze. Ja tak już zbieram 34 lata, to są najpiękniejsze chwile, jakie można przeżyć, bo człowiek wie, po co żyje. I wie, że świat jest dobry, ja już wiem, że jasności jest więcej niż ciemności. Wśród krakowskich wolontariuszy jak zwykle od lat także 60 golden retrieverów. To jest coś magicznego. Ludzie się po prostu łączą. Jest wiele puszek, a tak naprawę jeden cel. Polonez na 120 par i Marzenie do Nieba, czyli 200 balonów dla Fundacji WOŚP. W polonezie wszyscy mogli zatańczyć bez względu na wiek i umiejętności. We Wrocławiu wśród wolontariuszy także jeden nowy: Krasnal Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. I ci, dla których to już pokoleniowa tradycja. Moja mama i ja kiedyś korzystałyśmy z tego sprzętu, więc postanowiłyśmy, że chcemy pomóc. W Sopocie wielkie morsowanie, choć temperatura powyżej zera. Czujemy się bardzo dobrze, a wchodzimy dla WOŚP, dziś może popływamy. Morsowanie to jak narkotyk, a jak dla Jurka to podwójny narkotyk. W Poznaniu bicie rekordu w pływaniu. To jest taka rodzinna tradycja, razem z mamą i bratem, potem będzie tata, razem wspieramy orkiestrę. W Łodzi Jarosław Piechota wbiega na 13. piętro tyle razy, ilu znajdzie się sponsorów, gotowych za to wpłacić na fundację. Chciałbym pokonać minimum 100 okrążeń i 30 tysięcy schodów do pokonania. W samym sercu orkiestry na warszawskich błoniach jak zwykle wielu niecodziennych gości. To jest event fenomen, na skalę światową, że ludzie potrafią się tak zjednoczyć i my, Polacy, powinniśmy się tak jednoczyć, bo to jest właśnie prawdziwe piękno. Telewizja Polska od początku gra z Fundacją. My się znamy ile? 33 lata? Byliśmy razem przy wszystkich finałach. Atmosfera jest niezmienna. A serce, które kiedyś powstało, by wspomóc oddział kardiochirurgii w centrum zdrowia dziecka, mocno bije. Trudno znaleźć w Polsce szpital, w którym nie ma urządzenia bez serduszka Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy. Przez te wszystkie lata składały się na to miliony ludzi. W tym roku chodzi o sprzęt wspierający dzieci chore na nowotwory. Rocznie taką diagnozę słyszy ponad tysiąc niepełnoletnich pacjentów. Ich historie rozdzierają serce. Katarzyna Bogdanowicz ma 20 lat, studiuje pielęgniarstwo. Po zajęciach odwiedza pacjentów kliniki hematologii i onkologii dziecięcej w Gdańsku. Jeszcze cztery lata temu to ona była tu pacjentką, teraz dodaje otuchy innym. Naprawdę momentami było ciężko, ale jestem bardzo szczęśliwa, że mogę powiedzieć, że wszystko jest okej. Jestem zdrowa, jestem po przeszczepie już 5 lat. Pierwszy raz trafiła do szpitala, gdy miała 3 lata. Diagnoza - ostra białaczka limfoblastyczna i leczenie chemią. Jeśli chciało się gdzieś pójść, do łazienki, od łóżka odejść jakkolwiek, to trzeba było wziąć przyjaciela z pompą. Teraz ta pompa podaje chemię Fabianowi. Jest gorzej momentami. Ale naprawdę trafiłeś na najlepszy oddział, na jaki mogłeś. Do tej pory pacjentom tego oddziału służy sprzęt zakupiony przez WOŚP w 2015 roku. Ten sprzęt nadal działa, on jest bardzo dzielny, ale jest powoli w wieku emerytalnym. W ciągu 32 finałów Wielka Orkiestra zebrała i przekazała na wsparcie polskiej medycyny blisko 2,3 mld złotych. I kupiła 74,5 tysiąca urządzeń. Dziś, podobnie jak 10 lat temu, znów gra dla hematologii i onkologii dziecięcej. Jest na naszej liście marzeń nowy aparat do ultrasonografii, poprzedni również od WOŚP mamy z 2015 roku. Chcemy też mieć separator komórkowy. Potrzebujemy też pomp infuzyjnych do podaży leków, chemioterapii. W tym szczecińskim szpitalu zorganizowano jeden ze sztabów WOŚP. Orkiestrę przyszli tu wspierać także dawni pacjenci. Postanowiłam pomagać takim dzieciom chorym, jakim ja byłam. Lekarze nie mają wątpliwości - bez Wielkiej Orkiestry i hojności Polaków szpitale nie miałyby tak nowoczesnego sprzętu. Te urządzenia kosztują kilka, kilkanaście milionów złotych czasami. Jest to poza zasięgiem publicznej jednostki. Widać to w oczach naszych pacjentów, szczególnie ich opiekunów, rodziców, kiedy widzą sprzęt z serduszkiem, ta nadzieja jest większa. Rocznie w Polsce jest około 1200 nowych zachorowań na nowotwory złośliwe u dzieci. Leczenie coraz częściej kończy się sukcesem. Nawet w 80% przypadków. Pierwszy to był ból głowy, później zaczęły się wymioty i wylądowaliśmy tutaj. 12-letni Brajan w szczecińskim szpitalu Zdroje przeszedł operację guza mózgu. Z każdym dniem czuje się lepiej. Bóle głowy zniknęły, guza się pozbyliśmy i myślę, że teraz będzie już tylko dobrze. To jest bardzo szczytny cel. Dwuletnia Iza jest pacjentką wrocławskiego Przylądka Nadziei. Córka ma niedokrwistość nabytą hemolityczną, leczymy się od półtora roku, a od grudnia można powiedzieć, że jest pogorszenie stanu i toczymy się krwią codziennie. Serce Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy bije w tym roku dla tysięcy takich dzieci jak Iza, Brajan, a kiedyś Kasia. To jest pani Ania. I wspiera walczących o ich zdrowie i życie lekarzy. To jest po prostu jak bardzo dobra przyjaciółka. Wyleczony pacjent to największa radość. Jestem przeszczęśliwa, przeszczęśliwa. Jest w Polsce cała armia tych, którzy dzięki sprzętowi z czerwonym serduszkiem wygrali życie. Wielu z nich mówi o symbolicznym długu wdzięczności, dlatego sami zaangażowali się w zbiórkę. Tak jak 13-letnia Maja z Wielkopolski, która do dziś z takiego sprzętu korzysta. A od kilku lat jest wolontariuszką. Puszek takich jak ta w Polsce i na całym świecie jest dziś 120 tysięcy. Ale ta jest absolutnie wyjątkowa, bo zbiera do niej wyjątkowa wolontariuszka. W Kościelcu, koło Konina. Dziś ma 13 lat, ale jej przygoda z orkiestrą zaczęła się gdy miała zaledwie 6. Chciała grać w 2018 roku jako pierwszy finał WOŚP, ale okazało się już po odebraniu identyfikatora, po odebraniu puszki, że nie może uczestniczyć w finale, bo trafiłyśmy do szpitala. Diagnoza lekarska brzmiała jak wyrok - nowotwór kości. To był najtrudniejszy rok w jej życiu. Niemal w całości spędzony w szpitalu. Nie mam całej tej kości od uda prawie do kolana. Ja się często śmieje, że to jest pistolet. I jest właśnie tam taki bąbelek, silnik bardziej, który przykłada się jak ładowarka i ona automatycznie się rozszerza. Takie rozszerzanie nogi o kilka milimetrów trzeba powtarzać co miesiąc do czasu, gdy Maja przestanie rosnąć. Czasami był bardzo duży ból. Muszę się codziennie z nim zmagać. Czasami też taka samotność. Maja dzięki lekarzom i zakupionemu przez Wielką Orkiestrę sprzętowi wygrała bitwę o życie. To jest wskazanie na to, że onkologia dziecięca jest, że jest istotna, że te dzieciaki mogą walczyć i mogą wygrać. To jest pokazanie wszystkim, że my jesteśmy z nimi. Jestem wolontariuszką, ponieważ chciałabym to samo oddać. W tym roku już szósty raz odebrała puszkę. Jaki wynik miałaś największy w ciągu tych pięciu lat? Ponad 4 tysiące. Gdzie najłatwiej znaleźć darczyńców w Kościelcu? Oczywiście w kościele. Historię Mai znają tutaj wszyscy. Mi jest bardzo ogromnie przykro, że to dziecko spotkało takie nieszczęście, ale uważam, że jakoś przejdzie to wszystko. Tym naszym zbieraniem chcemy pokazać, że walka z chorobą nowotworową ma sens. Bo może skończyć się szczęśliwie, a z drugiej strony możemy pomagać innym ludziom i dawać przykład. Więcej o historii Mai we wtorek w Magazynie Ekspresu Reporterów. Moja historia nauczyła mnie, że warto cieszyć się każdym dniem, bo nie wiadomo, kiedy coś się wydarzy. Trzeba się cieszyć każdym dniem i pomagać, bo pomoc daje dużą satysfakcję. A dla takich chwili i dni takich jak ten warto żyć. Sprzątanie, wspólne gotowanie, autorskie obrazy, kolekcjonerskie pamiątki - to tylko niektóre wyjątkowe przedmioty i atrakcje, które trafiły pod młotek. Dzięki Wielkiej Orkiestrze Świątecznej Pomocy można sobie zafundować niezwykłe doświadczenia. Dziennikarze Telewizji Polskiej również włączyli się w akcję. Ma 13 lat, śmiga i driftuje zawodowo. Tym razem w szczytnym celu. Specjalnie dla WOŚP Piotr Orcholski zabrał na kilkuminutową przejażdżkę Martynę. Przyznam szczerze, że jestem pod wrażeniem. Ma 13 lat, a takie umiejętności. Bardzo bym chciał związać tą przyszłość z rajdami, samochodami. Jest to moje marzenie. A jeśli ktoś ma marzenie, by spędzić z Piotrem cały dzień na torze, to ta licytacja nadal jest otwarta. A gra niemal cała Polska. Puszki Wielkiej Orkiestry Świątecznej Pomocy dopełnią środki z licytacji przedmiotów wystawionych na ponad stu tysiącach aukcji. Niektóre jak ta Macieja Musiała, który z uśmiechem wysprząta dom do zapętlonego utworu "Explosion", biją rekordy popularności. Ponad 125 tys. zł. Ale z WOŚP gra również nasz najlepszy piłkarz Robert Lewandowski. Za ponad 100 tys. można zdobyć 2 bilety na dowolny mecz FC Barcelona na Camp Nou. Fani naszej dumy Katalonii mają szansę również na inne atrakcje. Szalik przekazany przez Roberta Lewandowskiego i Szczęsnego. Tutaj z autografami. I oprócz tego książka z autografem Ala Pacino przekazana przez Weronikę Rosati. Z kolei fani malarstwa mogą wylicytować dzieło autorstwa Artura Barcisia. Tryptyk Wędrówka. Od 20 chyba lat wystawiam na aukcję jakiś swój obraz. Ciągnęło mnie zawsze do malowania. Jest nawet złote serduszko, które w kosmos zabierze ze sobą Sławosz Uznański. Fani jeży mogą z kolei pomiziać brzuszek Bogusia. My oczywiście zapraszamy do naszej licytacji, w ramach której będzie można spędzić z naszą redakcją cały dzień, począwszy od porannego kolegium. Potem praca z reporterem przez cały boży dzień, czyli będzie musiał pojechać na zdjęcia. Będzie uczestniczył w pisaniu tekstu. Później na montażu. Nasza licytacja jest super, bo jest wyjątkowa. To jest koszulka Kuby Błaszczykowskiego z meczu ze Słowacją. Najpiękniejsze logo świata widoczne jest dziś również w całej Europie, USA, Japonii, a nawet na Biegunie Południowym. Na słonecznych plażach i lodowych skamielinach. Na Bali zbierają w rupiach, w Tajlandii w batach, a w Japonii w jenach. Wszyscy mają jeden cel, który nie zna granic. Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy gra na całym świecie. Można spróbować pierogów, posłuchać muzyki na żywo i wylicytować cenne przedmioty. Jak co roku dobro nie zna granic. Pozdrawiamy z Barcelony, siema. To tylko jeden punkt na mapie, bo tym razem z orkiestrą grają 93 sztaby z 23 krajów. Koncerty, licytacje i warsztaty łączą w szczytnym celu. W kraju kwitnącej wiśni przygotowano coś dla ciała i ducha. Nasze klasyczne polskie zapiekanki, tutaj się gotują pierogi z kapustą i grzybami i ruskie, tutaj tradycyjny polski chlebek. W Stanach Zjednoczonych zorganizowano 9 sztabów Wielkiej Orkiestry. Największy w Austin, w Teksasie. Chcemy zaangażować lokalną społeczność, pokazać Polonię amerykańskim sąsiadom. Jak na Wielką Orkiestrę przystało, zagrały orkiestry dęte. Nie mogło zabraknąć także światełka do nieba i lekcji polskiego. Jak dokładnie i poprawnie powinno się wymawiać polskie "Hello". Siema! Dobrze się mają także na Bali. W Niemczech. Ta grupa śmiałków wspięła się na najwyższy szczyt Walii. Gorące serca mają też w polskiej stacji antarktycznej. Łączymy się z wami z dalekiego południa. Na ulicach można było tradycyjnie spotkać wolontariuszy z puszkami, bo liczy się nie tylko każda złotówka, ale także dolar, euro, rupia czy też jen. Chcemy dołożyć malutką cegiełkę do tego wielkiego projektu, jakim jest WOŚP. Po raz kolejny z orkiestrą zagrali w sercu Unii Europejskiej. W WOŚP w Brukseli zaangażowali się unijni politycy i komisarze, którzy wzięli udział w biegu "Policz się z cukrzyca", rozgrzewał ich sam Robert Korzeniowski. Sporo nagimnastykowali się także nad Tamizą. Jedni biegali. Inni na rowerach wykręcili serce w jak zwykle deszczowym Londynie. Po raz kolejny dajemy serce dla WOŚP, mimo że jest styczeń. Mimo że pada, jest nas tutaj 70 osób. W Paryżu liczą na rekord i zebranie co najmniej 20 tysięcy euro. To globalny fenomen i bezgraniczna pomoc. Polonia po raz kolejny udowadnia, że serca Polaków wszędzie biją równie mocno. Szymon Hołownia z okazji finału WOŚP stworzył ebook z kulinarnymi przepisami. Rafała Trzaskowskiego można było spotkać na ulicach Warszawy z puszką. Magdalena Biejat zapraszała wolontariuszy na herbatę. Donald Tusk na śniadanie. Prezydencka para pod młotek wystawiła parę srebrnych spinek i kreację. Ale nie wszyscy grają z Orkiestrą. Tu kampania prezydencka grała w rytm Orkiestry. Ponad 75 tys. sztuk sprzętu we wszystkich szpitalach w całej Polsce. W związku z tym naprawdę warto wspierać to przedsięwzięcie. Rafał Trzaskowski zbierał pieniądze do puszki na ulicach Warszawy. Magdalena Biejat w taki sposób wspierała wolontariuszy. Znam osobiście dzieciaki, które dzisiaj żyją, dzięki sprzętowi ufundowanemu przez WOŚP. Idziemy na absolutny rekord. Zapowiadał Szymon Hołownia, który z okazji finału WOŚP stworzył ebook z kulinarnymi przepisami. Dostęp za 25 zł kupiło już kilka tysięcy osób. To oznacza 200 tys. zł na leczenie dzieci chorych na raka. To już będzie 33. raz. Jak co roku, z Orkiestrą gra też Donald Tusk. Tym razem wystawiamy na licytację wspólne śniadanie. Tu w tym budynku KPRM i to będzie śniadanie po kaszubsku. A na koniec zdjęcie na schodach z całym rządem. Cena przekroczyła już 95 tys. zł. Chcemy, aby ten biały kruk odleciał w świat. Ministra Rodziny Pracy i Polityki społecznej wystawiła książkę znalezioną po poprzednikach. Były minister kultury, nawiązując do zdjęcia zrobionego tuż po dymisji, zaprasza na schody resortu. Rafał Trzaskowski proponuje wspólne gotowanie. W tym roku z orkiestrą gramy od kuchni. Cena przekroczyła 35 tys. zł. Zachęcam państwa do udziału w licytacji. Jest też aukcja prezydencka. Andrzej Duda przekazał srebrne spinki, za które teraz trzeba zapłacić ponad 10 tys. zł. A pierwsza dama - kreację. Ale im bardziej na prawo - tym sympatii do Orkiestry mniej. PiS nie ma jakiegoś stanowiska w tej sprawie. Każdy sam decyduje, tak jak każdy obywatel. Ale takie deklaracje: Nie mam problemu ze wspieraniem WOŚP. To w Prawie i Sprawiedliwości rzadkość. Wpłacam. Tak, jak myślę, że każdy wpłaca. W szczególności jeśli spotka takie najmłodsze osoby, które biegają po ulicach i proszą o datki. Karol Nawrocki, który był w Lubuskiem - do finału WOŚP się nie odnosił. Zrobił to na portalu X. Antoni Macierewicz ogłaszając, że w Orkiestrze nie gra. Nie żyje zaatakowany podczas interwencji medycznej ratownik. Został dźgnięty nożem przez 57-latka, który sam wezwał karetkę. Drugi ratownik został zraniony w nadgarstek. Napastnik był pijany. Ministra zdrowia i minister spraw wewnętrznych opublikowali wspólne oświadczenie. Apelują o zmiany w przepisach. To w tym bloku na siedleckim osiedlu, za tymi drzwiami rozegrała się tragedia. Patrzę tu drzwi otwarte. Spojrzałem, no kurde - coś nie halo! Tu krwi tyle, tu sanitariusz przy sanitariuszu klęczy, ten stoi cały we krwi. Jak w horrorze. Napastnik sam zadzwonił na numer alarmowy, że potrzebuje pomocy. Okazało się, że ma rany głowy, które trzeba opatrzyć w szpitalu. Kiedy ratownicy szykowali go do transportu - zaatakował. Miał w jednym ręku nóż i w drugim ręku nóż. I zdołał ugodzić pierwszego ratownika, który był bliżej, w okolice klatki piersiowej. Rana okazała się śmiertelna. Drugi ratownik po opatrzeniu ręki został wypuszczony do domu. Napastnik na - jak się okazuje - kolejne w swoim życiu zarzuty czeka w szpitalu. Był już nam wcześniej znany, między innymi za to, że kierował pod wpływem alkoholu samochodem. Tym razem też był pod wpływem. Przykładów agresji wobec ratowników jest coraz więcej. Ich zdaniem potrzebne są zmiany, bo choć są chronieni jak funkcjonariusze publiczni i za sam atak na nich grozi kara więzienia, to zazwyczaj na salach sądowych teoria mija się z praktyką. Najczęściej kończy się na pracach społecznych, na niskim zadośćuczynieniu, w związku z tym kara jest niewspółmierna do winy. Jeden z twórców polskiego systemu medycyny ratunkowej, były konsultant krajowy w tej dziedzinie prof. Juliusz Jakubaszko zauważa, że same zmiany w prawie nie wystarczą. Co z tego, że on się zasłoni artykułem prawnym jak dostanie nożem w tym czasie. Także to jest postępująca brutalizacja życia społecznego. Jest tutaj jak na dłoni, jak na talerzu pokazana. Potrzeba zatem zmian także w tym, jak postrzegamy ratowników medycznych. Ministerstwo Zdrowia rozmowy na wszystkie te tematy planuje w przyszłym tygodniu. Będziemy właśnie rozmawiać i z ratownikami i z MSWiA, jeśli chodzi o nieuchronność kary, o surowości kar. Gigantyczne dotacje dla biznesu ojca Tadeusza Rydzyka - większe niż do tej pory sądzono. Według informacji z instytucji rządowych, do imperium toruńskiego redemptorysty w czasach rządu PiS, trafiło ponad 320 mln zł. W rzeczywistości, co ujawniła Wirtualna Polska, kwota ta mogłaby być znacznie wyższa, bo w rachunkach nie uwzględniono funduszy przekazywanych do Torunia przez spółki skarbu państwa. Nie mamy pieniędzy. Powiedzcie Polakom, że szukamy tego, dobrze? Tak w grudniu na urodzinach Radia Maryja żalił się Tadeusz Rydzyk. Takie są fakty. Liczba - symbol sojuszu PiS i imperium redemptorysty - ponad 324 mln. Co najmniej tyle w czasie rządów PiS miało trafić na rzecz podmiotów związanych z biznesmenem z Torunia. To były nasze pieniądze. Pieniądze Polaków. Pieniądze z budżetu, którymi kupowano głosy i poparcie dla PiS. Ponad rok od zmiany władzy dokładne wyliczenie wszystkich transferów na projekty Tadeusza Rydzyka w czasach rządów PiS nie jest w pełni możliwe. Być może trwa jeszcze liczenie, a być może skala jest tak gigantyczna, że nie wszystkim resortom udało się namierzyć wszystkie projekty. Dziennikarz WP przeanalizował oficjalne odpowiedzi udzielone na interpelacje posłów Lewicy. Ministerstwo Kultury przekazało co najmniej 207 mln. W tym ponad 161 na budowę siedziby Muzeum Pamięć i Tożsamość. Ministerstwo Klimatu dorzuciło 81 mln zł. A Ministerstwo Sprawiedliwości blisko 16 mln. Ten który stał na czele resortu tak był witany na grudniowych urodzinach Radia Maryja. Szczególnie dziękuję panu ministrowi Ziobro. To była zapłata tak naprawdę za polityczne wsparcie w mediach telewizyjnych, radiowych jak i prasowy. Na tej samej uroczystości redemptorysta zarzekał się, że wsparcia od PiS nie otrzymywał. PiS nam nie dawał, i mnie żadnych miliardów nie dał. Ani milionów. Nie dał mi nic i bym nie wziął nic. I trudno się tu nie zgodzić z dyrektorem Radia Maryja. Bo miliony, o których mowa, to nie partyjne pieniądze PiS, ale publiczne środki, które płynęły szerokim strumieniem z ministerstw i instytucji pod rządami PiS. Różne dzieła zakonne umiejscowione również w Toruniu mają prawo, tak jak wszystkie inne organizacje, startować w różnego rodzaju konkursach, grantach. I jeżeli spełniają wymogi mogą je również otrzymywać. Wszyscy bawili się co roku u pana Rydzyka. Robili tam imprezy, robili tam spotkania. Rydzyk ich promował w swoich mediach, a oni dawali mu pieniądze. Tylko nie swoje pieniądze, tylko wszystkich obywateli. Na ostatniej urodzinowej imprezie Radia Maryja rozczarowany redemptorysta tak mówił po mszy: PRL wrócił, a zniewolenie jest na własne życzenie. A tak przed mszą: Nam rząd nie daje. Chociaż katolicy są w większości i płacą podatki. Rząd już dał, ten poprzedni, co najmniej 324 mln zł. A teraz połączenie nieba z ziemią, czyli magiczny finał WOŚP. Już za chwilę tradycyjnie wysłane zostanie Światełko do nieba, kolejny już rok w formie pokazu laserowego. Suma kont rośnie. Teraz mamy 10 mln więcej niż pół godziny temu. Każda złotówka jest ważna. Za chwilę Światełko do Nieba. Cudowna tradycja. Stara tradycja, w nowej formie. Ludzie wysyłają sobie najlepsze myśli. Dziękuję! Thank you! Za moment Światełko do Nieba. Dobry wieczór, dziękuję, że jesteście w ogóle z nami. Dobry wieczór, państwu! Bardzo się cieszymy, że jesteśmy razem. Robimy niesamowite rzeczy. Za moment pokażemy dobrym aniołom, że jest to niezwykle ciepły moment. Za 30 sekund zaczniemy odliczać. I moi drodzy bądźcie przygotowani na przepiękne 4 minuty. ODLICZANIE Start! ENERGICZNA MUZYKA ROCKOWE BRZMIENIE DŹWIĘKI GITAR ŻYWIOŁOWA PIOSENKA ŚPIEWA: Ja w sercu ciągle mam żal, dzisiaj rozpalę nim niebo. Zapłoną tysiące gwiazd. ŚPIEWA: Ten żal to ty i ja. OKLASKI! Dziękujemy, Warszawo. Wielkie brawa! Tak się bawi, tak się bawi! Orkiestra! Dziękujemy jeszcze raz. Jeszcze nie kończymy.