Dłuższe urlopy i dodatkowe dni wolne - zmiany w Kodeksie Pracy korzystne nie tylko dla rodziców. Dobry wieczór, Edyta Lewandowska. Witam państwa i zapraszam na Wiadomości. A oto co dziś w programie" Jest wielki wspaniały potencjał rozwojowy, potencjał produkcyjny. Produkcja Krabów, remonty Leopardów z ukraińskiego frontu. Polska wzmacnia swój przemysł obronny. Polska jest bezpieczna dla biznesu. Ta inwestycja to zupełny przełom. Amerykański gigant stawia na inwestycje nad Wisłą. Otwiera się w Polsce nowy rozdział technologicznych możliwości. Rocznica katastrofy w Czarnobylu w cieniu wojny. Rosjan jest znacznie więcej w porównaniu do nas. Bachmut jest dla nich bardzo ważnym miastem i za wszelką cenę starają się je zdobyć. Większe bezpieczeństwo na wschodniej flance NATO i bardziej skoordynowana pomoc walczącej Ukrainie. To dwa najważniejsze tematy obrad ministrów obrony Bukaresztańskiej Dziewiątki, które odbyły się w Warszawie. Kluczowe są dostawy nowoczesnego sprzętu, ale też inwestycje w zbrojenia. I tu Polska jest zdecydowanym liderem. Szczyt Bukaresztańskiej Dziewiątki w Warszawie. To samo zagrożenie, ten sam cel i ta sama strategia działania. Jesteśmy skoncentrowani na wzmacnianiu naszych sił zbrojnych poprzez współpracę, ale także poprzez przeprowadzanie działań modernizacyjnych rozbudowujących siły zbrojne Sojuszu Północnoatlantyckiego. To współpraca wielopłaszczyznowa, która zaczyna się od budowania wzajemnych relacji. Rumunia i Polska mają głębokie praktyczne relacje oparte na partnerstwie strategicznym, które jest mocne. Wolność nie jest dana raz na zawsze - o tym dziś boleśnie przekonuje się Ukraina. Właśnie dlatego jedna z najważniejszych doktryn NATO to odstraszanie siłą. Inwestowanie w bezpieczeństwo, ale także z drugiej strony - wsparcie broniącej się Ukrainy. Dokładnie tak działa też Polska. To właśnie od tego, jaki będzie potencjał polskiej zbrojeniówki długofalowo, będzie też zależało bezpieczeństwo Polski. Na rynku jest tłoczno. Produkujemy i dla swojej armii. I na eksport. Jest Łucznik w Radomiu z karabinkami Grot, Mesko w Skarżysku z Piorunami, Huta Stalowa Wola, gdzie powstają Borsuki i Kraby, w Poznaniu trwają przygotowania do uruchomienia produkcji czołgów K2, gliwicki Bumar staje się centrum serwisowym postsowieckich i zachodnich czołgów, ale też będzie produkował Kraby. W Siemianowicach Śląskich powstają nowe Rosomaki, do tego w Jelczu - podwozia pod wyrzutnie Himars. I Polskie Zakłady Lotnicze w Mielcu i Świdniku z zamówieniami na Black Hawki i helikoptery AW149. Jest bardzo duże zainteresowanie Krabami, bardzo duże zainteresowanie Piorunami. Tak że odczuwamy to zainteresowanie w związku z tym, że nasz sprzęt walczy na tej wojnie. Do tego rozwijają się prywatne firmy. WB Electronics przygotowuje bezzałogowe - w tym Gladiusa - który ma wesprzeć wojska rakietowe i artylerii. Protektor i Lubawa przygotowują nowe wersje wyposażenia i ochrony żołnierzy. Mamy armie, która buduje spójny, nowoczesny system dowodzenia, zarządzania, jest nowoczesne uzbrojenie i jest pomysł na wojsko, wdrażany w bardzo szybkim czasie. Co istotne - również zagraniczne kontrakty zawierają albo polonizację, czyli docelowe przeniesienie części produkcji do Polski, albo plany budowy centrów serwisowych. Robiąc duże zakupy za granicą jednocześnie lokujemy znaczną część produkcji tych systemów uzbrojenia w Polsce. Z roli petenta dla kluczowych sojuszników staliśmy się równorzędnymi partnerami. Prezydent Ukrainy ostrzega przed kolejnym szantażem atomowym Rosji. Wołodymyr Zełenski w 37. rocznice katastrofy w Czarnobylu przypomniał, że w pierwszych dniach wojny okupanci nie tylko przejęli elektrownię, ale narazili na niebezpieczeństwo cały świat. W Odessie jest Piotr Kućma. Jakie są najnowsze doniesienia z frontu i na czym, tym razem, może polegać szantaż atomowy Moskwy? Niezwykle interesujące informacje docierają stąd, z południa Ukrainy. W Internecie krążą nagrania ukraińskich sił specjalnych. Żołnierze po przekroczeniu Dniepru prowadzą działania. Jeśli chodzi o szantaż atomowy, prezydent Ukrainy ma na myśli Zaporoską Elektrownię Atomową okupowaną od początku wojny. Obiekt może budzić obawy. Niedawno minął rok od wybuchu wojny, jednej z największych tragedii w historii tego kraju. Dziś Ukraina upamiętnia kolejną, do której przyczyniła się Moskwa - Czarnobyl. Niemal cztery dekady temu katastrofa w elektrowni atomowej wstrząsnęła światem. Trzeba było uciekać. I wtedy. I teraz. Miałam doświadczenie wojny, więc zabrałam swoje wnuki w bezpieczne miejsce. Nie chciałam, żeby słyszały wybuchy rakiet i artylerie. To było dla mnie najważniejsze. Przyszli tu w lutym ubiegłego roku. Wykopali nawet okopy w skażonym lesie. Ukraińcy szybko przepędzili rosyjskie wojska z Czarnobyla. Przede wszystkim z czarnobylskiej elektrowni. Wciąż jednak okupują Zaporoską Elektrownie Jądrową. Największy tego typu obiekt w Europie był wielokrotnie ostrzeliwany, a Międzynarodowa Agencja Energii Atomowej ostrzega: sytuacja jest niestabilna i zagraża bezpieczeństwu nie tylko Ukrainy. Jeszcze przed dotarciem na miejsce można zauważyć uszkodzenia obiektu. Prawdopodobnie ten rejon czeka bardziej niebezpieczna faza trwającego konfliktu. Musimy wzmóc wysiłki, aby dojść do jakiegoś porozumienia w sprawie ochrony elektrowni. Agresja Moskwy nie ogranicza się jednak tylko do Ukrainy. Międzynarodowa grupa dziennikarzy śledczych ujawniła tajne rosyjskie dokumenty strategiczne. Kreml opracował plan dla Łotwy, Litwy i Estonii na lata 2022-2030. Zakładał on udaremnienie budowy baz wojskowych NATO, osłabienie demokratycznych rządów, oraz wzmocnienie prokremlowskich organizacji politycznych. Czyli wojna hybrydowa. Te plany pokrzyżowała Ukraina i jej żołnierze. Zatrzymują rosyjski najazd. Na wschodnim froncie bez zmian, obrońcy Bachmutu trzymają się mocno. od 11 miesięcy Ukraińcy odpierają przeważające rosyjskie siły. Także najemników z Grupy Wagnera. Jest ich znacznie więcej w porównaniu do nas, powszechnie wiadomo, że Bachmut jest dla nich bardzo ważnym miastem i za wszelką cenę starają się je zdobyć. Mimo ciężkich strat w walkach na wschodnie kraju jest nadzieja i oczekiwanie na kontrofensywę. Ukraińskie siły specjalne już przekroczyły Dniepr i zajęły pozycje w okupowanej części obwodu chersońskiego, ale w tej sprawie dowództwo zaleca ciszę. Amerykański gigant technologiczny ogłasza kolejną inwestycję w Polsce. Microsoft ogłosił na Europejskim Kongresie Gospodarczym, że uruchomi w naszym kraju pierwsze w Europie Środkowo-Wschodniej centrum przetwarzania danych w chmurze. Microsoft wydaje miliard dolarów na stworzenie w Polsce doliny cyfrowej. Jednym z jej elementów będzie pierwsze w naszej części Europy centrum przetwarzania danych w chmurze - czyli na zewnętrznych serwerach, z którymi użytkownicy łączą się przez Internet. Z chwilą zakończenia tego spotkania otwiera się w Polsce nowy rozdział technologicznych możliwości. To potwierdzenie bezpieczeństwa Polski także w cyberprzestrzeni. Polska jest bezpieczna dla biznesu. Ta inwestycja to zupełny przełom. Ona włącza Polskę w globalny ekosystem chmury Microsoftu, a to oznacza też wprowadzenie najwyższych standardów bezpieczeństwa. Z kolei premier zapowiedział, że w Katowicach, a nie w Warszawie, swoje centrum informatyczne stworzy Komisja Nadzoru Finansowego. Zależy nam bardzo, żeby instytucje centralne przynajmniej część swojej działalności lokowały w innych ośrodkach. Chodzi o równomierny rozwój kraju, a poza miastami kluczowym działem gospodarki jest przecież rolnictwo. Rolnicy z Polski i innych państw przyfrontowych zmagają się z wahaniami cenowymi, bo część zboża, które miało przez nie tylko przejeżdżać, zostawało na krajowych rynkach. Ale na ten problem jest już zdecydowana reakcja. Rząd zamknął już granicę dla towarów żywnościowych z Ukrainy i w koalicji z 4 innymi państwami negocjuje z Brukselą warunki zakazu importu na poziomie unijnym. Porozumienia jeszcze nie ma, ale listę towarów do objęcia blokadą udało się wydłużyć o olej słonecznikowy. Bardzo się cieszę z tego, że Unia Europejska nareszcie zaczęła z nami rozmawiać, to znaczy, że zauważyła problem. Pomóc rolnikom mają też dopłaty. dzięki którym cena tony pszenicy sprzedanej między 15 kwietnia a 15 czerwca wyniesie przynajmniej 1400 zł. Karol Skonieczny, rolnik z Wielkopolski podkreśla, że to znacznie więcej niż obecna cena rynkowa. Na dzień dzisiejszy pszenica jest tańsza na rynku polskim. Około 800 do 900 zł. Bardzo dobrze, że starają się pomagać. Utrzymane zostaną też dopłaty do nawozów. A zwroty za paliwo rolnicze podniesione do dwóch złotych za litr. Warto sobie w tym momencie zawsze zadać pytanie, jak postąpiłby inny rząd. Donald Tusk nie zrobiłby nawet o krok nic, na co w Brukseli nie pozwoliłby mu jakiś podrzędny urzędnik. Pomoc dla rolników, choć finansowana głównie z budżetu, wymaga zgody Brukseli. Ale rząd, nie czekając na eurokratów, wysłał projekt ustawy do Sejmu. Kolejne samorządy otrzymają wsparcie na stworzenie nowych mieszkań. Czynsz ma być niski, a standard wysoki. Już niedługo ruszy też program Pierwsze Mieszkanie. To dobre informacje dla tych, którzy marzą o swoim mieszkaniu. 500 mieszkań. Za 65 mln zł. Taki jest plan. Pieniądze trafiły właśnie do 7 samorządów. Jest jednym z bardziej efektywnych elementów całej układanki budowlanej w związku z tym bardzo szybko przerabiamy te czeki na mieszkania. Rządowe wsparcie budownictwa zwiększa liczbę mieszkań dla osób o niskich i przeciętnych dochodach. Bardzo przydatną funkcję spełnia dla tej grupy, która nie kwalifikuje się do mieszkań komunalnych, a jednocześnie nie jest w stanie na rynku komercyjnym zabezpieczyć swoich potrzeb mieszkaniowych. Tym, którzy marzą o kupnie swojego pierwszego "M" poświęcony jest program "Pierwsze Mieszkanie". Na cały program składają się dwa instrumenty. "Bezpieczny Kredyt 2%" i "Konto mieszkaniowe". "Konto mieszkaniowe" jest przeznaczone dla osób, które planują kupić mieszkanie w perspektywie najbliższych lat, a "Bezpieczny Kredyt 2%" dla osób, które już są gotowe kupić własne cztery kąty. Młodzieży po prostu nie stać na takie mieszkanie, żeby po prostu wziąć kredyt, nie wszyscy mają wsparcie od rodziców. Każda pomoc jest dobra, trzeba pomagać młodym. Program "Pierwsze Mieszkanie" ma wystartować już w lipcu. Dłuższy urlop rodzicielski, 7 dodatkowych dni wolnych czy większa ochrona pracowników zatrudnionych na umowach próbnych i na czas określony. To tylko niektóre ze zmian w Kodeksie Pracy, które weszły dziś w życie. Ojcowie współcześnie chcieliby się trochę odkleić od takiego wizerunku wyłącznie żywiciela rodziny. Marta Lenarczyk ma dwójkę dzieci. Najmłodsze ma 4 miesiące, dlatego mama obecnie przebywa na urlopie macierzyńskim. Ale za chwilę opiekę nad dziećmi przejmie mąż, wykorzystując przysługujący mu urlop rodzicielski, ponieważ ona sama wraca do pracy. To jest taki fajny moment w życiu dziecka, kiedy jest budowanie więzi i dobrze jest, żeby tata był włączony w to wszystko. Pomogą w tym najnowsze zmiany w Kodeksie Pracy, które zakładają wydłużenie urlopu rodzicielskiego o 9 tygodni. To zmiana z myślą o ojcach. 41 mamy dla obojga rodziców. Tak naprawdę niedługo po porodzie można już skorzystać z tego urlopu, czyli mama idzie na urlop macierzyński, a tata już korzysta z jakiejś części urlopu rodzicielskiego. W łączeniu obowiązków domowych i pracowniczych pomocny ma być także dodatkowy 5-dniowy urlop opiekuńczy czy zwolnienie z pracy z powodu "siły wyższej" w pilnych sprawach rodzinnych spowodowanych chorobą lub wypadkiem. Przysługujący w wymiarze 2 dni lub 16 godzin i on jest płatny w 50% wynagrodzenia. Nowelizacja ustawy dotyczy również elastycznej formy czasu pracy dla pracowników wychowujących dziecko do 8. roku życia. Jest to szereg zmian, tak na prawdę można powiedzieć - historycznych, które wprowadzamy do kodeksu pracy, mają przyczynić się do wzmocnienia polityki prorodzinnej w tym obszarze. Nowe przepisy mają pomóc w łączeniu pracy zawodowej z życiem prywatnym. Więcej szczegółów dotyczących zmian w rozmowie z minister Marleną Maląg, która będzie dziś Gościem Wiadomości. Aktor Maciej Musiał i influencerka Julia Kuczyńska oskarżeni o nielegalne reklamowanie alkoholu. Mieli złamać zapisy ustawy o wychowaniu w trzeźwości. To nie pierwszy przypadek, gdy celebryci promują alkohol, nie bacząc na konsekwencje. Grzywna od 10 do nawet 500 tys. zł. Taka kara grozi Maciejowi Musiałowi i Julii Kuczyńskiej znanej jako Maffashion za nielegalne zdaniem śledczych reklamowanie alkoholu. Oskarżonym zarzuca się publiczne reklamowanie napojów alkoholowych, to jest whisky oraz piwa wbrew przepisom ustawy. Chodzi o artykuł 13 ustawy o wychowaniu w trzeźwości, który zabrania na obszarze kraju reklamy i promocji napojów alkoholowych z wyjątkiem piwa, ale i tu muszą zostać spełnione pewne warunki. Reklama nie może być skierowana do małoletnich, nie może też ich przedstawiać, To nie pierwszy tego typu przypadek, gdy znane osoby promują alkohol w mediach społecznościowych. Zarzuty za nielegalną reklamę wódki usłyszeli też były poseł Janusz Palikot oraz telewizyjny gwiazdor Jakub Wojewódzki. Oni założyli biznes, którego właściwie cały biznesplan był oparty na łamaniu prawa w Internecie, i niestety inne firmy, inni celebryci zauważyli, że można to robić bezkarnie. Jak wynika z badań Krajowego Centrum Przeciwdziałania Uzależnieniom, średnio rocznie każdy Polak wypija prawie 10 litrów czystego alkoholu. Uzależnionych jest od 600 do 800 tys. osób, a około 3 miliony pije nadmiernie i szkodliwie. Alkohol źle wpływa na florę jelitową, a to ma wpływ na cały organizm. Potrafi uszkodzić wątrobę i trzustkę. Takie najczęstsze konsekwencje to nadwaga czy otyłość, nadciśnienie, insulinooporność, cukrzyca, miażdżyca, czyli zawały serca, udary mózgu. A im w młodszym wieku alkoholu się spróbuje, tym łatwiej wpaść w nałóg. W tych czasach coraz młodsze osoby mają telefon, każdy telefon ma Internet, więc tak naprawdę coraz młodsze osoby mogą sięgać po tego typu treści i tego doświadczać. Odwyk alkoholowy trwa przynajmniej kilka tygodni. Ale trzeba pamiętać, że alkoholikiem pozostaje się już do końca życia. Szkoda, że konsekwencjami nie przejmują się ci, którzy alkohol promują. Dla pieniędzy. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. Zobaczmy, co jeszcze przed nami: Komisja do spraw badania wpływów rosyjskich niedługo stanie się faktem. Polska zbrojeniówka się rozwija. Mimo to Donald Tusk zarzuca rządowi działanie na jej szkodę. Coraz bliżej powołania komisji do spraw badania wpływów rosyjskich. Na światło dzienne wychodzą też kolejne przykłady zbliżenia z Rosją za rządów Donalda Tuska, m.in. w sferze kultury. Macki rosyjskiej agentury sięgały i sięgają nadal daleko, i to na całym świecie. Harris Faulkner ogłasza koniec kariery jednej z największych gwiazd amerykańskiej telewizji. Tucker Carlson - najbardziej znany, rozpoznawany i wpływowy dziennikarz FOX NEWS - - został zwolniony. W swoim programie krytykował Amerykę za pomoc Ukrainie, a Zełenskiego nazywał marionetką w rękach Waszyngtonu. Zaledwie kilka godzin po zwolnieniu do współpracy zaprosił go główny propagandysta Kremla - Władimir Sołowjow. Głos wsparcia dla Carlsona popłynął nawet z tej strony... Moskwa straciła w Ameryce niezwykle wpływowe narzędzie swej propagandy. Dla nich wszystko jest wojną, więc absolutnie wojna informacyjna jest jednym z tych elementów. Potężny problem z rosyjską agenturą mają Niemcy. Właśnie wyrzucili około 50 szpiegów działających pod przykrywką dyplomatów. Ale dokumenty, do których dotarli dziennikarze Washington Post, jasno wskazują - wojna na Ukrainie to tylko przerwa w strategicznej współpracy Rosji z Berlinem. Dla Moskwy Niemcy to wciąż największa nadzieja w Europie. Rosja koncentruje się właśnie na budowaniu wpływów w Berlinie, bo poprzez Berlin może wpływać na politykę całej UE, a także NATO. Berlin wpływa od lat, ostatnio blokując pomoc wojskową dla Ukrainy, wcześniej zamykając Europę w gazowych kleszczach Gazpromu. Teraz m.in. dzięki zdecydowanej postawie polskiego rządu Niemcy musiały ustąpić, wcześniej skutecznie narzucały innym prorosyjską politykę. Chcemy współpracy z Rosją taką, jaka jest. Ulegał temu rząd Donalda Tuska, rano udało się zakończyć negocjacje z Rosją o gaz, który na wiele lat uzależnił Polskę od rosyjskiego gazu, w ramach resetu nawiązał współpracę z tamtejszymi specsłużbami, zrezygnował ze wspólnych z Amerykanami systemów bezpieczeństwa, wreszcie oddał śledztwo smoleńskie. Ale dowodów zbliżenia z Kremlem jest o wiele więcej. Jak informuje "Gazeta Polska", w 2011 roku Putin miał zaśpiewać na festiwalu w Zielonej Górze pod patronatem ówczesnego ministra kultury Bogdana Zdrojewskiego. Zbliżeniem rządu PO-PSL z Rosją w kulturze także powinna zająć się komisja ds. badania wpływów rosyjskich. Po pierwsze trzeba wyjaśnić, kto im w tym pomagał i kto jest uzależniony, dlatego że im pomagał. Po drugie wyborcy mają prawo wiedzieć, kto działał na szkodę swojego kraju intencjonalnie lub z głupoty. Donald Tusk zarzuca rządowi działanie na szkodę polskiej zbrojeniówki. Przekonuje, że zamiast zamówionych w Korei Południowej armatuhaubic K9 Wojsko Polskie powinno otrzymać polskie Kraby. Nie wspomniał jednak, że podpisane już konkrety gwarantują produkcję Krabów przez co najmniej 4 kolejne lata, a oferta polskich zakładów zbrojeniowych dynamicznie rośnie. Krab. Wysokiej jakości nowoczesna armatohaubica produkowana w Polsce. Zdaniem Donalda Tuska - niedoceniana przez rząd PiS. Ludzie się zastanawiają, dlaczego rząd PiS uznał, że gigantyczne zakupy w Korei są lepsze niż te sprawdzone w boju i produkowane w całości w Polsce, w Stalowej Woli armatohaubice. W rzeczywistości rząd zamawia zarówno koreańskie K9, jak i polskie Kraby. Tyle tylko, że Donald Tusk już rządził. I miał przecież szansę zamawiania. Szansę, z której nie korzystał. W Hucie Stalowa Wola nie zamówił ani jednego Kraba. W czasach rządów PO-PSL zwolniono natomiast w HSW tylko w jednym momencie niemal 8 tys. osób. Szanowni państwo, nie może być tak, że jeździ sobie facet po Polsce, kłamie w żywe oczy i różne media, które go wspierają, robią dobrą minę do złej gry. Pod hasłem "500 plus" znajdujemy między innymi takie wypowiedzi z 2014 roku: No, jeśli ktoś wie, gdzie te pieniądze są zakopane, bo tu, w Zakopanem nie... I sprzed kilku dni: Się okazało, że można zbudować za te pieniądze, jakie myśmy przygotowali, największy program społeczny w Europie. Nam zabrakło czasu. Choć minister w jego rządzie nie pozostawiał wątpliwości: Pieniędzy nie ma i nie będzie. Baltic Pipe... Mamy ważne kontrakty rosyjskie, to wiadomo, że my tego norweskiego gazu za dużo nie potrzebujemy. To o gazociągu, uniezależniającym Polskę od Rosji. Ja byłem pierwszy w Polsce, który Norwegii zaproponował prace nad Baltic Pipe. A to o strzelaniu do górników w 2015 roku. Słowa Tuska: Ja nie zauważyłem żadnego rannego górnika. I jednego z rannych wówczas górników: Doznałem bardzo poważnego obrzęku mózgu i złamałem lewe podudzie, które musiało być operowane. Miałem drut śródszpikowy 31 cm. Stanowczo i wielokrotnie zaprzeczał też planom wyjazdu do Brukseli. Bycie premierem Polski to dla mnie rzecz stukrotnie ważniejsza niż potencjalne awanse europejskie. Ostatecznie wybrał jednak karierę w UE. Tylko dlaczego Bruksela był aż tak ważna? Komu korzyść przynosiły przez lata decyzje Donalda Tuska? O tym w filmie Marcina Tulickiego "Ich człowiek w Brukseli". W piątek o 21.25 w Jedynce i TVP Info. Tusk wie, że z tym dorobkiem, który jest za nim, z tym prawdziwym programem nikt by go nie wybrał, więc kłamie i manipuluje, żeby przed wyborami wmówić Polakom, że jest politykiem troskliwym, mądrym, przewidującym. Jest odwrotnie. Dlatego pytamy i sprawdzamy - to nasz obowiązek. Co przyznał przecież sam Donald Tusk? Wiecie, że słowa polityków nie są wiele warte. Ja jestem politykiem. Więc lepiej sprawdzać fakty. Udaremniono zamach w Niemczech. Służby zatrzymały dwóch Syryjczyków, którzy planowali atak terrorystyczny. Z informacji niemieckiego rządu wynika, że zagrożenie islamskim ekstremizmem w tym kraju wciąż jest wysokie. O szczegółach Maksymilian Maszenda. Zatrzymani przez niemieckie służby są braćmi, pochodzą z Syrii. Planowali zamach samobójczy jednego z nich i zabicie "jak najwięcej niewiernych". Normalny chłopak, nawet sympatyczny, każdy weekend spędzał w klubach na zabawie. Jak informują niemieckie służby, od kilku tygodni mieszkający w Hamburgu 28-latek kupował na platformie internetowej materiały do produkcji ładunku wybuchowego. Jego brat namawiał go do przeprowadzenia zamachu terrorystycznego na terenie Niemiec. Przez lata organizacje muzułmańskie traktowały Niemcy jako zaplecze, nie jako obszar, w którym dokonywane będą zamachy, no przypomnijmy, że planowanie ataków na WTC odbywało się właśnie w Hamburgu. Obaj aresztowani Syryjczycy przyjechali do Niemiec w 2015 roku w czasie kryzysu migracyjnego w Europie na fali polityki otwartych drzwi kanclerz Angeli Merkel. Podjęto raczej spontanicznie. Ona de facto narzuciła tę decyzję wąskim kręgom, nie zastanawiając się nad skutkami, jakie będą długofalowe i oczywiście nie było to też konsultowane z innymi krajami. Obecna niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser stwierdziła niedawno, iż duża liczba dochodzeń wskazuje na wciąż wysokie zagrożenie islamskim ekstremizmem. W odpowiedzi na kolejny kryzys migracyjny w Europie, tym razem zorganizowany przez reżim Białorusi i Rosję na granicy z Polską i Litwą, polski rząd wybudował zabezpieczenia na wschodniej granicy. Podobne decyzje podjęły też kraje bałtyckie czy Finlandia. Choć Bruksela nie chciała dofinansować budowy zapory na zewnętrznej granicy UE, to kraje członkowskie, w tym także Niemcy opowiedziały się za powstrzymaniem niekontrolowanej migracji do krajów Unii. Od kilku lat ta polityka się zaostrza, to znaczy podejmowany jest coraz częściej nacisk na ochronę zewnętrzną, ochronę granic UE, w tym również wspieranie krajów, chociażby Afryki północnej. Przeciwna ochronie wschodniej granicy jest część środowisk opozycji. Budowa zapory została ukończona ponad pół roku temu, obecnie dobiegają końca ostanie prace związane z zabezpieczeniami elektronicznymi. Polak, któremu na Dalekim Wschodzie stawiane są pomniki. Nie złamał go los skazańca, bo hart ducha ma we krwi. Bronisław Piłsudski zesłanie potrafił przekuć w siłę. Na drugim końcu świata zafascynował się miejscowymi plemionami, których kulturę z powodzeniem dokumentował. Bronisław Piłsudski. Zesłaniec, etnograf i badacz ludów Dalekiego Wschodu. Był osobą nietuzinkową, był starszym o rok bratem późniejszego marszałka. On pierwszy poszedł na studia. Studiował prawo w Petersburgu, tam też właśnie nawiązał pierwsze kontakty konspiracyjne. Jego życiem i działalnością od wielu lat zajmuje się japoński profesor Kazuhiko Sawada. Odznaczony właśnie złotym medalem "Zasłużony Kulturze Gloria Artis". Odznaczony nie gdzie indziej, jak w muzeum swojego brata w Sulejówku. Bronisław Piłsudski miał silnego ducha, który pomógł mu przetrwać na wygnaniu, gdzie znalazł się w bardzo trudnej sytuacji. Zesłany na wyspę Sachalin po nieudanym zamachu na rosyjskiego cara. To tutaj. Na Dalekim Wschodzie. Na terytorium Rosji. Sawada badał język i kulturę tamtejszych ludów. Badania etnograficzne przede wszystkim ludu Ajnów w Japonii przyniosły mu sławę w tym kraju. M.in. stąd zainteresowanie profesora. Losy Polaków na Wschodzie nie są obojętne także dla tych młodych ludzi. To członkowie sztafety "JednoŚladami Andersa". Cel - przejechać rowerami szlak, którym ewakuowała się z ówczesnych terenów Związku Radzieckiego armia legendarnego generała. Trzeci mąż mojej prababci uczestniczył w walkach. Ten projekt pomaga mi odkryć korzenie i pamięć o tych moich dziadkach. Trasa liczy około 15 tys. km. Wiedzie m.in. przez Kazachstan, Uzbekistan czy Iran. Odwiedzamy miejsca pamięci, spotykamy się z ludźmi, którzy mogą pamiętać te czasy, więc to jest fantastyczna przygoda. GOŚĆ WIADOMOŚCI Z NAPISAMI W TVP INFO