Oczywi¦cie w TVP Sport. Do zobaczenia. Sejm zaapelował do rządów państw NATO i UE o udzielenie wszechstronnego wsparcia Ukrainie, której grozi napaść ze strony Rosji. Dobry wieczór. Edyta Lewandowska, witam państwa i zapraszam na Wiadomości. Oto co dziś w programie. Prawie 58 tys. nowych zakażeń koronawirusem w Polsce. Przy podobnej liczbie zachorowań przy wcześniejszych falach pandemii szpital był pełen. Teraz tego nie obserwujemy. Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Niemcy chcieli zatrzeć ślady tej przerażającej zbrodni. Dystans. Duży dystans od pozostałych narciarzy czy jeżdżących na desce. Uważajmy na stokach. Chwila nieuwagi może być tragiczna w skutkach. Właśnie dzisiaj na żonę najechali z tyłu i nawet nie było słowa "przepraszam". Kolejny rekord pandemii w Polsce. Prawie 58 tys. nowych zakażeń odnotowały służby sanitarne. Za niemal połowę przypadków odpowiedzialny jest wariant omikron. Rekordowa jest także liczba osób przebywających na kwarantannie - ponad milion. W ponad 100 aptekach w całej Polsce pacjenci mogą wykonać darmowe testy na koronawirusa. Wynik jest wprowadzony do systemu, więc pacjent będzie ewidencjonowany czy jest zakażony. Informacje o tym, czy w danej aptece wykonanie testu jest możliwe, można znaleźć na stronie pacjent.gov.pl. W najbliższych dniach ich liczba będzie rosła. Część aptek już testy otrzymała i pewnie w ciągu najbliższych dni tę usługę farmaceutyczną w aptekach uruchomi. Resort zdrowia przekazał, że na kwarantannie przebywa obecnie ponad milion osób. To o ponad 100 tys. osób więcej niż wczoraj. Ostatniej doby wykonano rekordową liczbę niemal 180 tys. testów, które wskazały także rekordowe, prawie 58 tysięcy zakażonych. Zmarły 262 osoby. Przy podobnej liczbie zachorowań przy wcześniejszych falach pandemii szpital był pełen. Teraz tego na chwilę obecną nie obserwujemy. Podobnie sytuacja wygląda w całej Polsce. Z ponad 30 tys. łóżek i ponad 2700 respiratorów zajętych jest mniej niż połowa. Od dziś do nauki przed komputerami siedli uczniowie starszych klas podstawówek - od V klasy i uczniowie szkół średnich. Wprowadzamy ją tylko na 4 tygodnie i to jeszcze wtedy, kiedy dzieci przebywają na feriach. I właśnie w związku z feryjnymi wyjazdami Ministerstwo Zdrowia wprowadza szczepienia dawką przypominającą w grupie wiekowej 12-15 lat. Szczepienie dawką przypominającą w sumie przyjęło już ponad 9 milionów osób. Organizm zbroi się i wie, że musi utrzymać się w tej gotowości przez dłuższy czas, dlatego mówi się, że ta dawka przypominająca, trzecia, może mieć znacznie lepszy wpływ na utrzymywanie się ochrony przynajmniej przed ciężką chorobą i śmiercią niż tylko dwie. Z inicjatywy prezydenta Andrzeja Dudy grono ekspertów odpowiadało dziś na pytania Polaków dotyczące roli szczepień i strategii walki z epidemią. Godzinna debata była transmitowana w TVP1 oraz TVP Info. Przeciwskazania do przyjęcia szczepionki są bardzo nieliczne, praktycznie jedynym przeciwwskazaniem jest reakcja anafilaktyczna po składniku szczepionki, który wcześniej w jakimś innym preparacie ktoś przyjmował. Choroby współistniejące - to nawet są wskazaniem do szczepienia. Nagranie całej debaty można zobaczyć w Internecie na stronie prezydent.pl. Szczepienia są kluczowe w walce z pandemią. Epidemiolodzy są zgodni, że szczyt 5. fali zakażeń jest jeszcze przed nami. Nie ma zgody NATO na spełnienie rosyjskich żądań względem Ukrainy. Kreml chciał gwarancji, że Ukraina nigdy nie przystąpi do NATO. Jak ostrzega sekretarz generalny Sojuszu Północnoatlantyckiego deeskalacji konfliktu wokół Ukrainy nie ma, a kolejne rosyjskie manewry wojskowe potwierdzają agresywne nastawienie Putina. Nie ma zgody na absurdalne żądania Kremla, który chce, aby zagwarantowano, że Ukraina nie wstąpi do NATO. To w liście do rosyjskiego MSZ przekazał ambasador USA w Moskwie. Są pewne kluczowe zasady i wartości, do których jesteśmy przywiązani i będziemy ich bronić. Chodzi o integralność terytorialną Ukrainy, ich suwerenność, a także ich prawo do decydowania o swojej przyszłości i wyborze sojuszy. Dyplomatyczne przeciąganie liny nie przynosi skutku. Moskwa nie jest zadowolona z odpowiedzi USA i NATO. Nie ma w tym dokumencie pozytywnej reakcji na nasze główne pytanie. Decyzję o dalszych działaniach podejmie prezydent Rosji. Jak podkreślają Amerykanie i NATO - Putin cały czas nastawiony jest na działania wojenne. Ćwiczenia na Morzu Bałtyckim czy Czarnym, a także nowe zdjęcia satelitarne potwierdzają, że rosyjski satrapa szykuje się do ataku na Ukrainę. Napięcia rosną. Rosja kontynuuje rozbudowę wojskową i widzimy też więcej żołnierzy nie tylko wokół Ukrainy, ale także na Białorusi. To pokazuje, że nie ma deeskalacji, jest wręcz gorzej. Moment najazdu na Ukrainę może zależeć od zimowych igrzysk olimpijskich, na których otwarciu w Chinach ma pojawić się Putin. Zastępca Sekretarza Stanu USA przewiduje, że atak w związku z tym może nastąpić w połowie lutego. Dlatego Ukraińcy proszą o zdecydowaną reakcję sojuszników i pomoc. Nadszedł czas prawdy, dlatego mówimy o broni, o sankcjach gospodarczych. Jestem zwolennikiem rozwiązań dyplomatycznych, ale obawiam się, że przychodzi czas na użycie twardej siły. Ukraińcy mogą liczyć na Polskę, która jest jednym z głównych państw próbujących deeskalować napięcie. Warszawa silnie współpracuje z Waszyngtonem, co potwierdził sekretarz obrony USA. Rozmawiałem z ministrem obrony narodowej Polski, panem Mariuszem Błaszczakiem o zwiększeniu obecności militarnej Rosji wokół Ukrainy. Po działaniach dyplomatycznych polskiego prezydenta Amerykanie potwierdzili wsparcie dla sojuszników w Europie Środkowo-Wschodniej, w tym Polski. Chodzi o pomoc militarną, w tym wysłania dodatkowej liczby żołnierzy na wschodnią flankę. Prowadzimy dwustronną dyskusję z sojusznikami z NATO, nawet sekretarz obrony USA rozmawiał niedawno ze swoim polskim odpowiednikiem, więc rozmawiamy dwustronnie z tymi sojusznikami i sprawdzamy, czy jest coś jeszcze, co mogą potrzebować. W przyszłym tygodniu do Waszyngtonu poleci szef polskiej dyplomacji, który spotka się z m.in. z sekretarzem stanu USA. O napięciu wokół Ukrainy i bezpieczeństwie w regionie rozmawiano dziś w Wilnie, gdzie obyły się konsultacje prezydenckich doradców Polski, Litwy, Łotwy i Estonii. Kładziemy nacisk na to, żeby nasze reakcje były budowane w ramach więzi transatlantyckich. Czyli zawsze są Stany zjednoczone, zawsze jest Europa i oczywiście zgodnie z zasadą "nic o nas bez nas", więc pełna transparentność, uzgadnianie pozycji wewnątrz Sojuszu w pierwszym rzędzie, a później również wewnątrz UE. Z kolei dziś polski Sejm przyjął uchwałę z inicjatywy wiceministra Jacka Ozdoby w sprawie wezwania państw NATO i UE do wsparcia Ukrainy w obliczu agresji Federacji Rosyjskiej. Przeciwko zagłosował tylko poseł Konfederacji Grzegorz Braun. Uchwała wzywa do zaprzestania antyeuropejskiego niemiecko-rosyjskiego projektu Nord Stream 2. Trzeba sobie odpowiedzieć na pytanie, kto odpowiada za to, że Rosja ma konkretny instrument szantażu. Nikt nie zrobił więcej dla Rosji Putina niż Europejska Partia Ludowa. Na jej czele stoi Donald Tusk. Berlin cały czas odmawia dostarczenia broni obronnej naszemu wschodniemu sąsiadowi. Rząd niemiecki wyraźnie zaznaczył, że nie będziemy wysyłać żadnej broni na obszary objęte kryzysem, ponieważ nie chce jeszcze bardziej podsycać konfliktu. Prezydent Turcji zapowiedział, że w przypadku najazdu na Ukrainę, jego kraj wypełni zobowiązania sojusznicze. Atak Rosji na Ukrainę byłby niemądrym posunięciem. Gdyby jednak do niego doszło, Turcja zrobi to, co konieczne jako członek NATO. Rosja - wykorzystując Białoruś - atakuje również hybrydowo. Ostatniej doby polsko-białoruską granicę nielegalnie próbowały przekroczyć 22 osoby. W okolicach Czeremchy 9 obywateli Iraku próbowało siłowo forsować granicę. Aby ją uszczelnić, ruszyła budowa metalowej zapory. Jest to ważny element systemu ochrony. Wiemy, że to będzie dla nas realne wsparcie, jeżeli chodzi o presję migracyjną, a przede wszystkim to będzie trwała zapora, która będzie już na kilkadziesiąt lat. Budowa zapory ma zakończyć się za ok. 5 miesięcy. Narodowy Bank Polski wyemitował monetę kolekcjonerską zatytułowaną: Ochrona polskiej granicy wschodniej. To ukłon dla służb mundurowych broniących naszej wschodniej granicy przez hybrydowym atakiem reżimu Łukaszenki. To nasz skromny wyraz uznania dla poświęcenia służb mundurowych, a także wyraz odpowiedzialności wszystkich obywateli, którym bliskie są wartości patriotyczne. Suwerenność i niepodległość są bowiem wartościami, które stawiają cele każdemu pokoleniu. Na rewersie monety znajdują się sylwetki funkcjonariuszy Straży Granicznej i Policji, żołnierza Wojska Polskiego oraz wizerunek śmigłowca straży granicznej na tle fragmentu zarysu Polski z zaznaczonym odcinkiem granicy państwa. Awers przedstawia wizerunek polskiego słupa granicznego. Monetę można kupić w cenie 160 zł. Ostrzały, zagrożenie minowe i życie w ciągłym napięciu. To rzeczywistość wielu ukraińskich miast i miejscowości niedaleko terytoriów zajmowanych przez prorosyjskich separatystów. Jak wygląda sytuacja w strefie przyfrontowej - na miejscu w okolicach Mariupola sprawdzał Piotr Kućma. To jest specjalna strefa działań antyterrorystycznych po ukraińskiej stronie. Wojska separatystów wspieranych przez Rosję znajdują się dosłownie kilkaset metrów stąd. Na tamtym wzgórzu znajdują się punkty obserwacyjne. Stamtąd na nas patrzą. W ostatnich tygodniach dochodziło do ostrzałów. To co się dzieje obecnie wokół Ukrainy nie ma żadnego wpływu na funkcjonowanie takich miejscowości, po prostu tutaj nikt nie mieszka. Mieszkańcy zostali ewakuowani w 2014 i 2015 r., kiedy Rosjanie najechali na te tereny. Dalej, w Mariupolu, życie toczy się już normalnie. Ci Ukraińcy, z którymi rozmawiałem, oni oczywiście mają swoje obawy, ale jednocześnie słuchają apeli prezydenta Zełenskiego, by zachować spokój. Boimy się tego, czy Rosjanie zaatakują. Mamy nadzieję, że nasi żołnierze są przygotowani i nas obronią. Będziemy liczyć na rozsądek naszych "braterskich sąsiadów". Rzeczywistość wygląda tak, że mieszkańcy Donbasu zachowują spokój. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. Zobaczmy, co jeszcze przed nami. Donald Tusk zawiesił swój objazd po Polsce. Nie poradził sobie z krytyką wyborców? Teraz o obchodach Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Ustanowiony 17 lat temu przez ONZ, by uczcić pamięć wszystkich ofiar zamordowanych przez Niemców podczas II wojny światowej. Teren byłego obozu zagłady i pracy przymusowej - Treblinka. Symbol niemieckiego barbarzyństwa i Holokaustu. Wystarczyło 16 ha fabryki śmierci, kilkudziesięciu Niemców i kilkudziesięciu ich współpracowników i zaledwie 1,5 roku, aby zamordować blisko milion osób. Niemcy chcieli zatrzeć ślady tej przerażającej zbrodni. Dzięki pracom Głównej Komisji Ścigania Zbrodni przeciwko Narodowi Polskiemu w miejscu straceń oraz w pobliskim terenie, gdzie do niedawna znajdował się parking, odnaleziono ponad 200 przedmiotów należących do więźniów. Są to przedmioty, które kwalifikujemy jako przedmioty osobiste. Dziś wszystkie trafiły do Muzeum w Treblince. Przebadaliśmy obszar o powierzchni ok. 8 tys. m2. Byliśmy tam 4 tygodnie, prace były wykonywane od rana do wieczora bez względu na pogodę, żeby nie tracić czasu, zwłaszcza jak mieliśmy ujawnione szczątki ludzkie. Ujawniliśmy 53 zabitych, zamordowanych w tym obozie. Szczątki znajdowały się bardzo płytko, mniej więcej 30 cm tuż pod powierzchnią. Centralne obchody Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu z udziałem ocalonych odbyły się w Muzeum Auschwitz-Birkenau. To są dla nas tragiczne wspomnienia i każde takie wystąpienie to jest wyrywanie z siebie tych okropnych przeżyć, ale niestety zdajemy sobie sprawę z tego, że musimy o tym mówić, żeby zachować pamięć o tym, co tutaj się działo. W ciągu niespełna 5 lat istnienia w niemieckim nazistowskim obozie zagłady Auschwitz-Birkenau, wyzwolonym dokładnie 77 lat temu, zginęło od miliona do 1,5 mln ludzi. W ciągu tych wszystkich długich lat od wyzwolenia z tych piekieł na Ziemi noszę w sobie obraz mojej utraconej rodziny, matki, ojca, brata, bratowej oraz towarzyszy losu. Widok ich cierpień nadludzkich i masowych śmierci wyryty jest w mojej duszy jak ten numer wytatuowany w Auschwitz. Proszę każdego o własną refleksję nad swoją własną odpowiedzialnością, własną obojętnością i własnym zaangażowaniem. To jesteśmy winni ofiarom i temu przede wszystkim ma dziś służyć pamięć. Mapę wszystkich niemieckich obozów przygotował IPN. 27 stycznia, Międzynarodowy Dzień Pamięci o Ofiarach Holokaustu. Pamiętamy. Hołd pomordowanym oddano na Cmentarzu Żydowskim w Warszawie w miejscu jednego z największych grobów masowych w Europie. A to już Parlament Europejski i specjalne posiedzenie plenarne. Do eurodeputowanych słowa skierowała jedna z ocalonych. Każdy zasługuje na szacunek. Nie ma krwi chrześcijańskiej, żydowskiej, muzułmańskiej, jest tylko ludzka krew. Wszyscy jesteśmy tacy sami. Co się stało, stało się - nie możemy już tego zmienić. To tylko nigdy, przenigdy, się nie może powtórzyć. Ofiary Holokaustu upamiętniono też w niemieckim Bundestagu. Główny Urząd Statystyczny podał wstępne wyniki Spisu Powszechnego z 2021 r. Dane przedstawiono podczas inauguracji III Kongresu Demograficznego, która odbyła się w Pałacu Prezydenckim. Według wstępnych wyników Narodowego Spisu Powszechnego w Polsce mieszka ponad 38 milionów 179 tysięcy osób. Spis ma niezwykle doniosłe znaczenie państwowe, przynosi niezwykle ważne dane statystyczne, które będą obrazowały rzeczywisty stan naszego społeczeństwa. Jest nas o 330 tys. mniej niż w 2011 r., podczas ostatniego spisu. Jesteśmy dzisiaj krytykowani, że patrząc na dane statystyczne, nie widać znaczącego odbicia w dzietności, to jednak ja jestem przekonany, że to co mogłoby być, gdyby nie te polityki, byłoby czymś jeszcze bardziej dramatycznym. Chodzi m.in. o politykę prospołeczną rządu, czyli programy takie jak: Dobry Start, Rodzinny Kapitał Opiekuńczy czy Rodzina 500+. Wszelkiego typu polepszenie warunków dla rodzin jest kluczowe, musimy się wyrwać z tej zapaści małej dzietności. Rząd cały czas pracuje nad rozwiązaniami, które sprawią, że będzie nas więcej. Wchodzimy w ostatnią fazę akceptacji, tak bym to określiła, dokumentu "Strategia demograficzna", więc myślę, że niedługo przejdziemy do realizacji. Według przedstawionych dziś danych ze spisu powszechnego wynika, że po 60. jest co 5. z nas. Dlatego dla rządu Zjednoczonej Prawicy ważna jest również polityka senioralna. Jednym z rozwiązań Polskiego Ładu jest emerytura bez podatku do 2,5 tys. zł. Ekstra sprawa, super! Tak miało już dawno być, tylko się nikt nie chciał na to zgodzić. Dopiero teraz i to jest bardzo dobre. Teraz Główny Urząd Statystyczny będzie zajmował się opracowywaniem danych na poziomie regionalnym, powiatowym i gminnym. W przyszłym tygodniu na stacjach paliw zatankujemy taniej, a w sklepach powinna stanieć podstawowa żywność. Takie będą efekty wejścia w życie drugiej już rządowej tarczy antyinflacyjnej. Odpowiednią ustawę w tej sprawie podpisał prezydent Andrzej Duda. Niższe stawki podatku mają zacząć obowiązywać od 1 lutego. Choć w całej Europie gospodarki zmagają się z kryzysem energetycznym, to w Polsce nie widać jego negatywnych skutków na rynku pracy. Stopa bezrobocia w ostatnich tygodniach stoi w miejscu, a firmy, które szukały pracowników, wciąż to robią. Ciągle szukamy nowych pracowników. Od stanowisk produkcyjnych po wsparcie administracyjno-biurowe, ekspertów, specjalistów. Problemem, który dziś uderza w firmy i konsumentów są rosnące koszty energii. To efekt unijnej polityki klimatycznej, na którą kilka lat temu zgodził się rząd Donalda Tuska, co winduje ceny prądu i szantażu Rosji, która sztucznie manipuluje cenami gazu. Skutki inflacji nieco złagodzi 2. już rządowa tarcza antyinflacyjna. Z sondażu CBOS wynika, że ponad połowa ankietowanych pozytywnie ocenia takie działania. Aż 55% badanych spodziewa się, że tarcze łagodzą inflację. Rząd w tej trudnej sytuacji powszechnej inflacji, nie tylko w Polsce, ale w całej UE, obniża podatki. Po to, żeby po pierwsze obniżyć inflację, po drugie, żeby zostało w kieszeniach Polaków więcej oszczędności. Druga już tarcza antyinflacyjna to rozwiązanie problemu mieszkańców spółdzielni mieszkaniowych i lokali komunalnych. Te mieszkania zostaną objęte taryfą dla gospodarstw domowych, co wyeliminuje kilkusetprocentowe podwyżki opłat za gaz, jakie otrzymali niektórzy mieszkańcy. Wszystkie gospodarstwa domowe, które znajdują się w zarządzaniu wspólnot i spółdzielni mieszkaniowych, objęte są z automatu ochroną taryfową od 1 stycznia 2022 do końca 2023 r. Niektórzy mieszkańcy spółdzielni mieszkaniowych zapłacili już wyższy rachunek za gaz. Po wejściu w życie przepisów otrzymają wyrównanie. Jeżeli wystąpi taka sytuacja, w której faktury zostały już wystawione, to zapewniam: nastąpi korekta. Drugi raz w ciągu ostatnich tygodni zostaną obniżone podatki od paliw. Po akcyzie - w dół - od lutego pójdzie VAT na paliwa. Ceny spadną o 70 groszy na litrze przez tę tarczę. Niższe ceny paliw to potencjalnie niższe zyski koncernów paliwowych. Już 2021 r. był trudny dla branży paliwowej, a mimo to PKN Orlen osiągnął rekordowy zysk pod koniec ubiegłego roku. Bo firma czerpie zyski z wielu źródeł. Koncern Orlen już jest spółką multienergetyczną, obecną na wielu rynkach. My jesteśmy w 100 krajach na 6 kontynentach, więc cały przychód Orlenu to jest około 50% z rynków zewnętrznych. Orlen jest właśnie na etapie łączenia z Lotosem. W planach jest także fuzja z gazowym PGNiG, co pozwolił skuteczniej odpowiedzieć na szantaż cenami gazu, z jakim mamy obecnie do czynienia. Donald Tusk zawiesił swój objazd po Polsce. Tłumaczy się m.in. pandemią i atakuje TVP. Tymczasem, co widać szczególnie w Internecie, lider PO nie poradził sobie podczas spotkań z wyborcami, którzy zarzucają mu zmienność poglądów i brak wiarygodności. Donald Tusk... Nic do tej pory nie zrobił! ...zawiesił swoją podróż po Polsce. Donald Tusk jest karierowiczem. Tyle powiem. Mimo widocznej niechęci wyborców... Nie lubię go i nie lubię jego postawy w niemieckiej telewizji. ...lider Platformy Obywatelskiej... TVP Info najlepiej powinno wiedzieć, na czym polega trudność. ...atakuję TVP i tłumaczy się w taki absurdalny sposób. Proces, który jest w toku i będę go oczywiście kontynuował, ale te dwa koszmary, z jakimi dzisiaj mamy do czynienia, czyli pandemia i rządy PiS, bardzo utrudniają tego typu przedsięwzięcia. W rzeczywistości, co widać szczególnie w Internecie, Donald Tusk nie radzi sobie podczas spotkań z wyborcami. Wyborcy zarzucają liderowi PO brak wiarygodności i zmienność poglądów. Ileś lat temu w wyborach obiecywał nam zniesienie podatku. Podatki miały być niższe, nie doszło do tego, potem było wyprowadzenie pieniędzy z OFE. Stąd opinia, że to, co Tusk mówi teraz... Priorytetem dobrej władzy w Polsce musi być pomoc, także dla ludzi ciężko pracujących. ...jest zaprzeczeniem jego działań, z czasów gdy był premierem. Ja jestem goły i wesoły! Wiarygodność tutaj jest rzeczywiście słowem kluczowym, bo Donald Tusk pochylający się nad ciężkim losem Polaków to jest po prostu obraz groteskowy i komiczny. Nie ma wątpliwości, że PO... Nazbierali się złodzieje! I jeszcze ten Arłukowicz. ...zmaga się nie tylko z poważnym kryzysem wizerunkowym, ale także politycznym, który nasilił się... Zniszczył stocznie, zniszczył wszystko. ...po powrocie Donalda Tuska do polskiej polityki. Niech program powie, co chce dać Polakom. On nic nie proponuje, niczego! Są za to kłamstwa i manipulacje, których coraz więcej w przestrzeni publicznej. To sposób na walkę o władzę, który w Internecie zaprezentował Janusz Palikot. To Szymon Hołownia, który próbował wmawiać mieszkańcom Końskich, że rząd nie reaguje na inflację. Polacy dostrzegają, że w obliczu rosnącej inflacji rząd Zjednoczonej Prawicy obniżył, albo czasowo zniósł VAT na paliwo, prąd, gaz, podstawowe produkty spożywcze, ciepło czy nawozy. Polacy widzą zmianę jakości rządów. Są podejmowane działania, obniżone podatki, akcyzy, VAT, w zależności od potrzeb. Coś naprawdę się dzieje. Ten rząd pokazuje, że ma wpływ na rzeczywistość. Kiedy rządził Donald Tusk takiego wsparcia nie było. A Tusk, także teraz - szukając rozwiązania kryzysu, który wywołała jego partia - mówi o zwolnieniach pracowników lub podwyżkach cen. To przypomina lata, gdy inspirujący polityków PO Leszek Balcerowicz wprowadzał swoje rozwiązania, doprowadzając Polaków do skrajnej nędzy. Jak ktoś ma bardziej rozwalone buty, to mama temu kupuje, a ten drugi czeka na swoją kolej. Opozycja nie kryje... Jest sześciu króli, tak? ...że chciałaby powrotu do takiej neoliberalnej polityki gospodarczej. W ten sposób rozwija się każdy grzyb, prawda, ale głowa psuje się od góry. Ci politycy są oderwani od życia i przekonują się, jak bardzo doświadczenie zwykłych Polaków, ciężko pracujących osób, emerytów, rencistów, tych, którzy mają rodziny na utrzymaniu, jest różne od tego, czym oni żyją. Tak jak w przypadku Donalda Tuska, który wbrew temu co mówi... Dla ludzi takich jak my, tych najskromniejszych. ...słynie z zamiłowania do luksusu i to na cudzy koszt. Jest wniosek o wniesienie skargi nadzwyczajnej w sprawie Zbigniewa Parowicza, w której orzekał sędzia Paweł Juszczyszyn. Wniosek ten skierowała senator Lidia Staroń z PiS. Wart kilkaset tysięcy zł majątek, który został sprzedany za 30 tys. Mężczyzna zmarł w nędzy, a sędzia nie tylko nie poczuwa się do odpowiedzialności, ale do dziś nie rezygnuje z aktywności publicznej. Gospodarstwo we wsi Konradowo pod Olsztynem. Dawniej należało do Zbigniewa Parowicza. Kiedy mężczyzna popadł w długi, komornik wycenił nieruchomość na 300 tys. zł. To było siedlisko - 2 hektary z domem, garażem, stodołą, budynkami gospodarczymi. Jeden z wierzycieli zaoferował nieco ponad 200 tys. zł. Miało to wystarczyć na spłatę wszystkich zobowiązań Zbigniewa Parowicza. Ale do sądu wpłynęło tylko wadium, czyli około 30 tys. zł. To jednak wystarczyło, aby gospodarstwo zmieniło właściciela, bo nadzorujący sprawę sędzia Paweł Juszczyszyn nie sprawdził, czy na konto sądu wpłynęła cała kwota. Zbigniew Parowicz został bez domu, ale z długami. Sędzia Juszczyszyn nie miał sobie nic do zarzucenia. Nawet padło takie pytanie, czy chciałby pan nam coś powiedzieć... Niewiele. Mojemu mężowi powiedział: tam są drzwi. Zbigniew Parowicz walczył o sprawiedliwość do końca życia. Jego sprawa o odszkodowanie trafiła nawet do Sądu Najwyższego. Zanim jednak rozpoczął się proces, mężczyzna zmarł jako nędzarz i dłużnik. Tak nie powinno być. Dlatego jest skarga nadzwyczajna i wiem, że będzie analiza dotycząca postępowania karnego. Chodzi o uchylenie 2 postanowień. Pierwsze dotyczące przysądzenia własności i drugie dotyczące planu podziału. Te postanowienia są zdaniem senator rażące, niesprawiedliwe i bezprawne. Gdyby nabywca musiał zapłacić równowartość zajętej nieruchomości, to rolnicy mogliby spłacić długi i zakupić lokal zastępczy. Pozytywne rozpatrzenie skargi dałoby rodzinie zmarłego prawo do ubiegania się o zadośćuczynienie, a także pociągnięcie do odpowiedzialności sędziego. Przez błąd sędziego rodzina została skrzywdzona. Sędzia Paweł Juszczyszyn jest członkiem Stowarzyszenia Sędziów Polskich "Iustitia". Jest też laureatem nagród przyznawanych przez opozycyjne media. Otwarcie sprzeciwia się realizowanej przez PiS reformie sądownictwa. Dzisiaj ten sędzia bez oporów kwestionuje status innych sędziów, chce uchodzić za moralny autorytet i poucza jak powinny wyglądać sądy. W 2019 r. sędzia Paweł Juszczyszyn zażądał od Kancelarii Sejmu przedstawienia list poparcia kandydatów do nowej Krajowej Rady Sądownictwa. Został wtedy odsunięty od wykonywania obowiązków służbowych. On chce być takim symbolem prześladowanego człowieka, nie żeby ktokolwiek merytorycznie oceniał jego działalność, czy orzekanie, ale po prostu chce być męczennikiem politycznym. 20 grudnia ubiegłego roku sędzia Juszczyszyn wrócił do orzekania, ale tylko na kilka godzin. Powołany na drugą kadencję prezesa Sądu Rejonowego w Olsztynie Maciej Nawacki ponownie zawiesił go w czynnościach służbowych. Na stoku narciarskim w Białce Tatrzańskiej młody narciarz zderzył się ze snowboardzistką. Kobieta leży w szpitalu ze złamanym kręgosłupem i poszukuje przy pomocy mediów społecznościowych chłopca, który według niej jest sprawcą zdarzenia. Moment nieuwagi i problemy na całe życie. Pani Iza na stoku w Białce Tatrzańskiej zderzyła się z młodym narciarzem. Diagnoza - złamany kręgosłup. Pani Iza poszukuje młodego narciarza, który - w jej odczuciu - spowodował wypadek. Teraz, kiedy trwa sezon i ferie zimowe, stoki pełne są niedoświadczonych snowboardzistów i narciarzy. Teraz, kiedy trwa sezon i ferie zimowe, stoki pełne są niedoświadczonych snowboardzistów i narciarzy. Także takich uczących się. Chwila nieuwagi lub niewystarczająco dobry sprzęt wystarczyły, by pełna życia, wysportowana kobieta miała już zawsze odczuwać skutki wypadku. Pani Iza ma żal do chłopca, że odjechał, nie udzieliwszy pomocy. Instruktor narciarski tłumaczy. Trudno tutaj jednoznacznie winić dziecko, że nie udzieliło natychmiastowej pomocy, bo nie wiemy, czy było pod tym względem przeszkolone, miało do tego pewne predyspozycje. Stok narciarski to nie basen, tutaj nie ma ratownika. Dlatego zasada numer jeden to dobrej klasy sprzęt bezpieczeństwa: kask, gogle, ochraniacze. I oczy - dosłownie - dookoła głowy. Duży dystans od pozostałych narciarzy czy jeżdżących na desce. Wypadki jednak zdarzają się każdego dnia. Właśnie dzisiaj na żonę najechali z tyłu i nawet nie było słowa "przepraszam". Tylko "czy coś się stało?". I odjechała.. Niektórzy użytkownicy stoków są za obecnością policjantów na bardziej uczęszczanych trasach.