Niższe podatki i inwestycje, które mają spowodować, że Polska będzie rozwijać się jeszcze szybciej. Już za chwilę więcej na ten temat. Jest 19.30. Michał Adamczyk. Zapraszam na Wiadomości. Modernizacja polskiej armii i rekordowy kontrakt dla polskiej zbrojeniówki. Nowe okręty dla marynarki wojennej. Pokonujemy rafy, przeszkody związane z wyposażaniem Wojska Polskiego w nowoczesny sprzęt. ...są zgodne z art. 2 Konstytucji Rzeczpospolitej. Trybunał Konstytucyjny orzekł: zakaz handlu w niedziele - zgodny z konstytucją. Handlowcy powinni mieć czas dla dzieci, dla rodziny. Jest czas, pozostałe dni w tygodniu, tych 6 dni, że można zrobić zakupy. Pierwsze - nie pić alkoholu. Nie wskakiwać nagle do wody. Apel o rozwagę i rozsądek nad wodą. Byliśmy świadkami, jak w ciągu dwóch godzin 6 osób się topiło. Nowe inwestycje są motorem napędowym polskiej gospodarki - podkreślają eksperci. Polski Ład ma sprawić, by było ich jeszcze większe. W całej Polsce trwają spotkania i konsultacje dotyczące założeń Polskiego Ładu, który ma przynieść realne ulgi i korzyści dla Polaków. Nowe inwestycje są potrzebne. Polski Ład to pociąg do inwestycji. Wielka przebudowa bocznicy kolejowej Kraków Główny Zachód stanie się faktem. Rozwój wszystkiego. Blisko 45 mln zł pozwoli stworzyć nową infrastrukturę, m.in. magazyny i warsztaty, oraz przyspieszyć obsługę taborów. To jest duża inwestycja PKP Intercity, ale dzięki temu zyskujemy poczucie bezpieczeństwa i komfortu oraz przekonanie, że polskie koleje będą na wskroś nowoczesne i będą mogły konkurować z każdym z przewoźników, Systematyczny rozwój zakłada również budowę i modernizacje autostrad, tras szybkiego ruchu oraz dróg, szczególnie tych lokalnych. Dużo poruszamy się samochodami. Drogowe - chyba najbardziej odczuwalne dla nas. Stąd podpisanie kolejnych umów w ramach Rządowego Funduszu Rozwoju Dróg. Trzeba powtarzać o tych drogach, które stanowią o rzeczywistej jakości życia ludzi mieszkających w oddalonym od głównych traktów miejscu. Właśnie takich inwestycji oczekują Polacy. Wydaje mi się, że dobrze się dzieje w Polsce. Pomagają. Widać jakieś zmiany. Na plus ma być także nowy fundusz koinwestycyjny zaprezentowany dziś na warszawskiej Giełdzie Papierów Wartościowych. Chodzi o wsparcie i rozwój polskich firm. Fundusz koinwestycyjny już teraz został wyposażony w 700 mln zł. Przyjmując, że będzie to inwestował przez najbliższe 2 lata, to znaczy 350 mln rocznie. Polskie firmy ma napędzać także cały Polski Ład. Oprócz nowych miejsc pracy w życie mają wejść konkretne ulgi podatkowe dla Polaków. Kasjerka zarabiająca 3200 zł po reformie rocznie zarobi o ponad 2000 zł więcej. To podwyżka zarobków o 7%. Robotnik, który zarabia 3500 zł, rocznie zyska ponad 1700 zł. Wzrost zarobków wynosi tu 6%. Z kolei kwiaciarka, która pracuje na samozatrudnieniu i zarabia np. 4400 zł, rocznie zyska prawie 1500 zł. Dla każdego, kto zarabia do nawet 13 tys. zł na umowie o pracę, reforma jest korzystna lub neutralna. Myślę, że to jest dobry krok. Im więcej zostaje w portfelach Polaków, tym szansa jest na większy rozwój Polski. Na początku przyszłego roku ma zacząć działać tzw. opiekuńczy kapitał rodzicielski. 12 tys. zł na drugie i kolejne dziecko. Po 1000 zł miesięcznie przez rok lub po 500 zł miesięcznie przez 2 lata. Do tego zerowy PIT dla emerytów i 30 tys. zł kwoty wolnej od podatku dla każdego. Mieszkania bez wkładu własnego czy pomoc w spłacie kredytu. Polski Ład to program zaprezentowany przez Zjednoczoną Prawicę. Komentatorzy zwracają uwagę, że opozycja cały czas nie przedstawiła własnej oferty dla Polaków. Praktycznie od 6 lat, jak obserwujemy działania opozycji, widać, że tam nie ma żadnej koncepcji, żadnego planu, żadnej wizji na temat rozwoju Polski poza taką bezmyślną koncepcją kopiuj-wklej, to, co nam narzuci UE. Tymczasem o tym, że interes państw narodowych jest ważniejszy od dyktanda brukselskich elit, coraz głośniej mówi się w całej UE. Kanclerz Austrii w wywiadzie dla niemieckich mediów podkreślił, że fala nielegalnej migracji, do której doprowadziły Niemcy, spowodowała ogromne problemy w UE. Kiedy przestrzegała o tym Polska, Bruksela straszyła nas sankcjami finansowymi. Takie są zasady w Europie. Modernizacja polskiej armii przyspiesza. Dziś kolejne dobre informacje usłyszeli marynarze. W Gdyni podpisano umowę na dostawę 3 okrętów typu Miecznik. Każda z nowoczesnych fregat będzie stanowić "znaczną siłę na Bałtyku" - mówił minister obrony narodowej Mariusz Błaszczak. W historii polskiej zbrojeniówki takiej umowy jeszcze nie było. Ministerstwo Obrony Narodowej zamówiło 3 potężne okręty dla marynarki wojennej. Przemysł stoczniowy na Pomorzu czekał od wielu lat na taki kontrakt. Dzisiaj nasze wspólne marzenia stają się rzeczywistością. Zrobimy wszystko, żeby nie zawieść. Miecznik ma być wielozadaniową fregatą wyposażoną w zaawansowane systemy walki oraz obrony przeciwlotniczej i przeciwrakietowej. Mają radary, które mogą wykrywać cele powyżej 300 km. Mamy systemy walki podwodnej, który jest w stanie wykrywać okręty podwodne i zwalczać je torpedami. Są dużym przeskokiem technologicznym. Pomogą marynarzom w pełnieniu bezpiecznej i skutecznej służby. Siła rażenia nowego okrętu ma być zbliżona do tej, jaką dysponuje dywizjon Morskiej Jednostki Rakietowej. Osłonę zapewni sprzęt o skuteczności baterii Patriot. Podstawowa rola to obrona polskiego wybrzeża, ale także będą wykorzystywane tak jak obecnie funkcjonujące w ramach Polskiej Marynarki Wojennej fregaty w misjach sojuszniczych. Szef resortu obrony zapowiedział, że będzie wnikliwie przyglądał się postępowi prac. Harmonogram został szczegółowo określony. Na przełomie roku ma być wybrana ostateczna koncepcja. A za 4 lata - zwodowany pierwszy miecznik. Nie zawiedziemy powierzonych nam zadań i przygotujmy w wyznaczonym czasie dla polskiej marynarki najnowocześniejsze okręty. Nie ma wątpliwości, że poprawią one nasze bezpieczeństwo. Również dlatego, że uzupełnią polski system antydostępowy. Jako element systemu, docelowo sieciocentrycznego, gdzie będą razem z zestawami Wisła i samolotami F-35 mogły wspólnie bronić obszaru powietrznego naszego kraju. Stocznie, które zrealizują ten kontrakt, w tym momencie współpracują przy budowie niszczycieli min. ORP "Kormoran" już pływa pod polską banderą. ORP "Albatros" przechodzi próby morskie, a ORP "Mewa" jest w trakcie wyposażania. Na tyle już przetarliśmy szlaki, jeżeli chodzi o budowę okrętów, tak samo jednostek pomocniczych, że patrzę na to z dużym optymizmem. W ostatnim czasie proces modernizacji wyraźnie przyspieszył. Zamówiliśmy m.in. system Patriot, wyrzutnie HIMARS, samoloty F-35, a także tureckie drony Bayraktar TB2. Pokonujemy przeszkody związane z wyposażaniem Wojska Polskiego w nowoczesny sprzęt. Wojsko Polskie chce też kupić czołgi Abrams w najnowszej konfiguracji. Za ocean wysłano już stosowne dokumenty. Możliwości naszej marynarki wojennej zwiększą także supernowoczesne śmigłowce AW101, które w najbliższych latach wejdą do służby. Kontrakt na dostawę maszyn został podpisany w 2019 roku. A pierwszy śmigłowiec właśnie odbył swój pierwszy lot. Śmigłowce AW101 dla Brygady Lotnictwa Morskiego Marynarki Wojennej w czasie pokoju będą realizowały zadania poszukiwania i ratownictwa morskiego. W tym celu będą posiadały reflektor poszukiwawczy, a także wyposażenie medyczne i ratownicze na pokładzie. Śmigłowce będą wyposażone m.in. w autopilota ułatwiającego wykonanie zadań ratowniczych, system nawigacji taktycznej oraz systemy ochrony i obrony. Na pokładzie maszyny znajdzie się radiostacja taktyczna, radar rozpoznawczy czy karabin maszynowy. Pierwszy z 4 zamówionych śmigłowców ma już za sobą udany lot testowy. Teraz pozostaje nam już tylko czekać na dostawę tych potężnych wielozadaniowych maszyn. Sprzęt medyczny wart prawie 5 mln zł trafił do Samodzielnego Publicznego Szpitala Klinicznego w Otwocku. Chodzi m.in. o innowacyjny system diagnostyki obrazowej, który z racji wielokrotnie mniejszej dawki promieniowania jest bezpieczniejszy dla pacjentów niż tradycyjne zdjęcia rentgenowskie. Od dziś korzysta z niej także Szpital im. prof. Adama Grucy w Otwocku. To jest wielkie wydarzenie. To takie marzenie nasze. Przez kilka lat próbowaliśmy pozyskać urządzenie. Taka niepozorna nazwa: EOS. Chodzi o nowoczesny aparat rentgenowski charakteryzujący się bardzo niską emisją promieniowania jonizującego. Dzięki temu można wykonać nawet kilka zdjęć u tego samego pacjenta na przestrzeni kilku dni bez ryzyka jego napromieniowania. Ma także istotne znaczenie w procesach badawczo-rozwojowych. Tym bardziej że podwarszawska klinika wykonuje od 12 do nawet 14 tys. radiogramów miesięcznie. To urządzenie EOS jest czymś unikalnym. Pomoże dalej rozwijać się tym znakomitym ludziom w nauce. Pieniądze na zakup sprzętu pochodzą z Funduszu Sprawiedliwości. Ten na przestrzeni ostatnich 2 lat doposażył otwocką klinikę w aparaturę wartą prawie 5 mln zł. Powstał tu m.in. pierwszy na Mazowszu oddział replantacyjno-rekonstrukcyjny. Wykonano tu prawie 80 operacji przyszycia rąk czy palców. Fundusz Sprawiedliwości powstał z taką myślą, aby z tego zła dawać coś i tworzyć, co zmienia się w dobro. Środki, które pozyskuje Fundusz, pochodzą od osób skazanych. Dzięki temu może np. wspierać ofiary wypadków komunikacyjnych, ale nie tylko. Fundusz wsparł m.in. powstającą w Warszawie Klinikę Budzik dla dorosłych. Przeznaczono na to prawie 40 mln zł. Będziemy mogli pomóc osobom dorosłym, które zapadają w śpiączkę, a które szansy na pomoc w systemie, który funkcjonuje, nie mają. W ciągu 2 lat Fundusz Sprawiedliwości pomógł ponad 140 szpitalom i placówkom medycznym w całej Polsce. Przeznaczył na to ponad 50 mln zł. Po raz pierwszy w historii polskiej policji funkcjonariusze Centralnego Biura Śledczego wzięli udział w koordynowanej przez amerykańskie Federalne Biuro Śledcze operacji antynarkotykowej. Takiej międzykontynentalnej operacji jeszcze w historii polskiej policji nie było. Dzięki współpracy z FBI udało się namierzyć i zatrzymać 30 osób, a także przejąć narkotyki o wartości blisko 85 mln zł. Dzięki tym informacjom przekazanym nam przez kolegów z FBI udało się rozbić 9 zorganizowanych grup przestępczych. Nigdy wcześniej polska policja nie uczestniczyła w takiej operacji. Informacje od Amerykanów były weryfikowane przez Centralne Biuro Śledcze Policji, a później wykorzystywane w akcjach w Polsce, Niemczech i w Belgii. Działalność przestępcza nie uznaje granic międzynarodowych. Zagrożenia, przed którymi dziś stoimy, są zróżnicowane i złożone. Musimy pracować wspólnie, aby stawić im czoła. Obok akcji realizowanej z Amerykanami CBŚP tropiło też inną dużą grupę - specjalistów od narkotyków syntetycznych. W efekcie w drugiej dużej operacji przejęto prawie 880 kg mefedronu. Jest to największe przejęcie narkotyków syntetycznych i zabezpieczenie narkotyków syntetycznych w Polsce. Takiego jeszcze nigdy nie było. Nigdy nie mieliśmy do czynienia z grupą, która na taką skalę produkowała narkotyki i wprowadzała je do obrotu. To są miliony działek, które mogły trafić na ulice polskich miast. Rozbijanie narkotykowych gangów to jedno. Drugie to pozbawianie ich majątków. Tu dzięki konfiskacie rozszerzonej prokuratorzy mogą do zera wyczyścić konta gangsterów. W sprawach narkotykowych dokonano zabezpieczenia w pionie Prokuratury Krajowej przy pionie przestępczości zorganizowanej Prokuratury Krajowej na kwotę 52 mln zł. Jeśli mowa o rekordach, CBŚP ma na koncie jeszcze jeden - przechwycenie transportu lotniczego. Tu również po raz pierwszy w historii polskich służb przechwycono awionetkę wypakowaną po dach narkotykami, którą z Hiszpanii do Polski dwóch mężczyzn próbowało przemycić ponad 70 kg marihuany. Ministerstwo Zdrowia potwierdziło 106 nowych przypadków zakażenia koronawirusem. 7 osób zmarło. W pełni zaszczepionych jest ponad 17 mln Polaków. Dziś Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy powołującej specjalny Fundusz Kompensacyjny Szczepień Ochronnych. Punkt drive-thru na Mazurach. Jedno z wielu miejsc, gdzie podczas wakacyjnego wypoczynku turyści korzystają z możliwości zaszczepienia się. Wykorzystuję teraz urlop, by zaszczepić się jedną dawką. Na pytanie o motywacje towarzyszące szczepieniu odpowiedzi są różne. Jak będę chora, żeby mnie przyjęli do szpitala. Żeby można było jechać gdzieś na wakacje. Podobno czwarta fala nadchodzi. Pomyślałam, że może warto. Niestety liczba zakażonych wariantem delta powoli, ale systematycznie, rośnie. W tej chwili w kraju mamy odnotowane 226 zakażeń, co oznacza, że przez weekend przybyło nam ok. 20 osób zakażonych wariantem delta. Rada Medyczna przy premierze rekomenduje obowiązkowe szczepienia dla niektórych grup zawodowych, w tym medyków i nauczycieli. Nie było dyskusji dotyczącej powszechnego obowiązku dla wszystkich obywateli bez wyjątku. Nie było tak daleko idących propozycji. Dziś minister zdrowia wręczył odznaczenia pracownikom punktu szczepień w Grodzisku Mazowieckim, którzy 2 dni temu chronili pozostały personel przed agresją przeciwników szczepień. Chciałem serdecznie podziękować za odwagę. Trzeba powiedzieć otwarcie, że nie ma tolerancji, zero tolerancji dla takich zachowań. Powstanie Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości. Będzie się zajmowało wyłącznie cyberatakami. Jego powstanie, podobnie jak funduszu, z którego będzie finansowana walka z cyberprzestępczością, zapowiedział rząd. To będzie zupełnie nowa służba i odpowiedź na zagrożenia XXI wieku. CBZC, czyli Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości, będzie prowadziło na szeroką skalę walkę z przestępczością kryminalną w cyberprzestrzeni. Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości będzie nową jednostką policji. Powstanie w oparciu o 350 wykwalifikowanych funkcjonariuszy, którzy już do tej pory zajmowali się zwalczaniem cyberprzestępczości. Docelowo ma liczyć 1800 funkcjonariuszy dbających o bezpieczeństwo sieci w Polsce. Fundusz cyberbezpieczeństwa wyniesie około pół miliarda złotych. Oszustwa komputerowe, fałszywe maile, fałszywe SMS-y, kradzież tożsamości - to są zjawiska, z którymi musimy się mierzyć, o których coraz częściej słyszymy. Ataki w cyberprzestrzeni stają się wręcz normą. Państwa i firmy na bezpieczeństwo swoich sieci wydają coraz więcej w obawie przed wykradzeniem danych czy wręcz uniemożliwieniem działania, również działania infrastruktury krytycznej w kraju. Cyberbezpieczeństwo jest kluczowym elementem, a od pewnego czasu jest czwartą domeną działań dla organizacji zajmujących się bezpieczeństwem państwowym i obronnością kraju. Zagrożenie jest realne również ze strony Rosji, o czym przekonali się politycy w USA, Niemczech czy w Polsce. Moskwa coraz więcej inwestuje w wojnę w sieci. Zaprzestania tych działań zażądał niedawno od Władimira Putina prezydent USA Joe Biden. Traktują to, bez przesady możemy to powiedzieć, jako równorzędny środek, instrument realizacji polityki państwa, taki jak klasyczne instrumenty: dyplomacja czy siły zbrojne. W cyberbezpieczeństwo Polska inwestuje też w ramach UE i NATO. W nowych planach NATO przewiduje sięganie po artykuł 5. w razie cyberataków. Gdyby jedno z państw stało się celem masowego cyberataku i potrzebowało wsparcia technicznego lub wywiadowczego od sojuszników. Inwestycja i stworzenie tej nowej formacji to jest podniesienie poziomu cyberbezpieczeństwa. To dla zwykłych obywateli jest bardzo dobra wiadomość. Centralne Biuro Zwalczania Cyberprzestępczości powstanie do 2025 roku, a rekrutacja do służby rozpocznie się już na początku przyszłego roku. Oglądają państwo Wiadomości. Zobaczmy, co jeszcze przed nami. Mocne polsko-amerykańskie uderzenie w narkomafię. Zakaz handlu w niedziele jest zgodny z konstytucją - orzekł Trybunał Konstytucyjny. Wątpliwości co do wprowadzenia przepisów zgłosiła Konfederacja Pracodawców Lewiatan. ...są zgodne z art. 2 Konstytucji Rzeczpospolitej. Trybunał uznał, że przepisy o vacatio legis i te dotyczące określonego w ustawie pojęcia "wykonywania pracy w niedzielę" są konstytucyjne. Ustawodawca precyzyjnie określił przedział czasowy wykonywania pracy w handlu oraz wykonywania czynności związanych z handlem w niedziele i święta. Wniosek o zbadanie czterech przepisów ustawy złożyła Konfederacja Lewiatan. Szkoda, że Trybunał nie podjął merytorycznego rozpoznania sprawy, bo jednak problem społeczny, który reguluje ta ustawa, jest bardzo istotny. Zakaz handlu w niedziele obowiązuje od marca 2018 roku. O taką regulację zabiegali związkowcy z Solidarności. Już człowiek się przyzwyczaił i nie robi zakupów po prostu. Teraz w sumie dziwnie, jak jest otwarte. Jest czas, pozostałe dni w tygodniu, tych 6 dni, że można zrobić zakupy. Klienci zdążyli zmienić konsumenckie przyzwyczajenia, a pracownicy sklepów - przywyknąć, że w niedziele mają wolne. Handlowcy powinni mieć czas dla dzieci, dla rodziny. Niedziela to jest czas do spędzania z rodziną, na pewno nie w sklepie, tylko w takim miejscu jak to. Ten status powinien zostać utrzymany, a może nawet rozszerzony na wszystkie niedziele. Od 3 lat tylko w te wybrane możemy zrobić zakupy. W te z ograniczeniami sklep może pracować, jeżeli za ladą stoi jego właściciel. Jeżeli spojrzymy wstecz, to na pewno wprowadzenie tego zakazu nie miało i nie ma aż tak daleko idących negatywnych konsekwencji, jak wcześniej sądzono. Ani społecznych, ani ekonomicznych. Ale coraz częściej zdarza się, że sklepy obchodzą zakaz handlu w niedziele metodą na tzw. na placówkę pocztową. Dlatego jest propozycja zmiany przepisów. Nie chodzi o zaostrzenia, chodzi o nowelizację ustawy polegającej na tym, żeby luki, które się wytworzyły, zostały ograniczone. Do Sejmu już wpłynął projekt ustawy, który ma uszczelnić przepisy. Państwowa komisja ds. pedofilii po roku działalności przedstawiła pierwszy raport. Członkowie komisji badają ponad 350 spraw, z których 137 zgłosili już prokuraturze. Zebrane przez komisję informacje nie tylko sporo mówią o sprawcach przestępstw i ofiarach, 2500 spraw sądowych dotyczących pedofilii w latach 2017-2020 posłużyły państwowej komisji do badań. Wynika z nich, że większości przestępstw seksualnych na dzieciach dokonują mężczyźni po trzydziestce z małych miejscowości. Jedynie u 8% stwierdzono zaburzenie preferencji w postaci pedofilii. Zdecydowana większość, prawie 64%, to są osoby, które wykorzystują seksualnie dzieci, ale robią to w zastępstwie dojrzałego partnera. Ofiary to najczęściej dziewczynki w wieku 13-15 lat z małych miejscowości lub wsi. Często przez piekło przechodzą dwa razy, bo proces sądowy jest kolejną męką dla ofiary. Dziecko w postępowaniu sądowym, w postępowaniu prokuratorskim bardzo często jest samotne. Czas nie tylko to zmienić, ale także podejście wymiaru sprawiedliwości do katów dzieci. Z tomów akt wyłania się zły obraz. Rażąco niskie kary dla sprawców, zwłaszcza w cyberprzestrzeni. Komisja w raporcie zawarła 22 rekomendacje zmian prawa karnego. Aby nie było tak okrutnych propozycji sędziów jak w przypadku zgwałconego 9-letniego dziecka. A jaka jest decyzja sądu? Stosuje mediacje. Tak, mediacje pomiędzy sprawcą a ofiarą. Podniesienie sankcji karnych, wyłączenie przedawnienia, uznanie zmuszania dzieci do prostytucji jako zbrodnię, a nie jako występek - to tylko kilka propozycji zmian w prawie. Wciąż ci, którzy wykorzystują dzieci, teoretycznie mogą uniknąć więzienia, bo prawo daje alternatywę. Grzywny, ograniczenia lub pozbawienia wolności. Komisja chce, aby tę alternatywę zlikwidować. Spośród przeanalizowanych przez komisję 245 postępowań większość sprawców to osoby niezajmujące żadnych społecznych funkcji. W tych sprawach jedynie dwóch księży zostało skazanych prawomocnym wyrokiem. W ciągu roku działalności do komisji wpłynęło 349 spraw. Nie wszystkie, bo 137, zostały zgłoszone prokuraturze. Część dotyczy przestępstw przedawnionych, część to informacje o niezawiadomieniu organów ścigania o podejrzeniu przestępstwa przez duchownych. Komisja wciąż czeka na przekazanie dokumentów z kościelnych procesów. Niestety nie otrzymujemy dokumentów, mimo że mamy do tego prawo, a po drugie też dlatego, że te postępowania kanoniczne, które były prowadzone, i administracyjne - objęte są pewnym sekretem. Mimo że od 13 lipca 2017 roku każdemu, kto ma wiedzę o przestępstwach o charakterze pedofilskim i nie zgłosił ich do prokuratury, grozi do 3 lat więzienia. Sejmowa komisja kultury i środków przekazu przyjęła dziś z poprawkami projekt zmian w ustawie o radiofonii i telewizji autorstwa posłów PiS. Chodzi o nowelizację tzw. ustawy medialnej, która ma raz na zawsze zabezpieczyć polski rynek medialny przed np. wykupieniem jego części przez kapitał rosyjski, chiński czy arabski. Posłowie opozycji od początku chcieli storpedować prace komisji kultury, która dziś przez blisko 5 godzin debatowała nad ustawą medialną. Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji nie przyznała powtórnie koncesji kanałowi TVN24 nad żadnymi zmianami w Ustawie o radiofonii i telewizji, nie mamy prawa pracować, to się nie może zdarzyć. To jest symboliczne, że twarzą rzekomej obrony wolności mediów PO, KO, jest pani Śledzińska-Katarasińska, która uczestniczyła w komunistycznych antysemickich nagonkach. Procedujmy dalej. Projekt złożony przez posłów PiS przewiduje, że koncesja na rozpowszechnianie programów radiowych i telewizyjnych może być udzielona osobie zagranicznej, ale pod warunkiem, że siedziba lub stałe miejsce zamieszkania znajduje się w państwie członkowskim Europejskiego Obszaru Gospodarczego i nie jest zależna od osoby, której siedziba i stałe miejsce zamieszkania jest poza terytorium Europejskiego Obszaru Gospodarczego. Te regulacje mocno krytykują politycy opozycji, traktując je jako zagrożenie dla sympatyzującej z nimi telewizji TVN. To jest zamach, zamach przede wszystkim na TVN. To nie jest żaden straszak na nikogo. To jest ustawa, która ma uporządkować przepisy, a właściwie doprecyzować przepisy, które już obowiązują. Autorzy regulacji tłumaczą, że chodzi o zablokowanie możliwości obchodzenia polskich przepisów, które już teraz ograniczają poziom kapitału spoza UE w mediach. Zagraniczne koncerny znalazły na to sposób. Np. telewizja TVN, której dziennikarze nie ukrywają, że sympatyzują z polską opozycją, należy do amerykańskiego koncernu medialnego, choć formalnie jej właścicielem jest spółka z Holandii. Problem w tym, że ta firma jest zarejestrowana na lotnisku w Amsterdamie, a z jej sprawozdań finansowych wynika, że nie zatrudnia żadnego pracownika. USA to nasz partner i liczymy na to, że USA jako ostoja demokracji i praworządności nie będą popierać przedsiębiorców, którzy pomijają polskie przepisy. W dzisiejszym stanie prawnym media w Polsce może przejąć np. podmiot rosyjski Zwolennicy nowelizacji wskazują, że podobne rozwiązania, a nawet dużo bardziej restrykcyjne, są np. we Francji czy Niemczech. Media z zagranicznym kapitałem dzisiaj promują polityków, którzy bardziej wielbią kapitał zagraniczny niż polski. Promują polityków, za których rządów zlikwidowano stocznię. I kto na tym skorzystał? Kapitał zagraniczny. Promują polityków, którzy za swoich rządów sprzedali ponad 400 spółek Skarbu Państwa. Kto na tym skorzystał? Krzyczę, bo panie przeszkadzają. Kto na tym skorzystał? Kapitał zagraniczny. Aby rozwiać obawy opozycji, że media w Polsce będą przejmowane przez spółki Skarbu Państwa, komisja przyjęła poprawkę zaproponowaną przez Kukiz'15. Poprawka skutecznie zapobiega koncentrowaniu mediów w rękach publicznych, to znaczy, że Skarb Państwa, a nie państwowa osoba prawna ani spółka z bezpośrednim lub pośrednim udziałem Skarbu Państwa, nie będzie mogła nabyć kolejnych mediów. Teraz nowelizacją ustawy zajmie się Sejm na jego następnym posiedzeniu - 11 sierpnia. Od 1 kwietnia w Polsce utonęło już 212 osób. Tylko wczoraj utonęły 3 osoby. M.in. na plaży w Rozewiu pod wodą zniknęli 50-letni ojciec i jego 22-letni syn. Ciała 22-latka nie odnaleziono. Ciepły piasek, słońce i morze. Czego chcieć więcej? Ratownicy - i ci nad morzem, i ci nad jeziorami - mówią bez ogródek: zdrowego rozsądku. Nie spożywać alkoholu i nie wchodzić po nim do wody, bo to jest największe niebezpieczeństwo. Szczególnie w tym sezonie jest to bardzo uciążliwe dla ratowników. Co chwila mamy sytuacje związane z tym. Wywrócone kajaki, utopione pod wodą, ludzie pływający. Zdarzył nam się pan, który się zgubił na jeziorze, płynął motorówką i nie wiedział, gdzie jest. Teoretycznie wszyscy wiedzą, że alkohol i kąpiel to nie jest dobre połączenie. Teoretycznie wszyscy pilnują swoje dzieci i wnuki. Na dzieci szczególnie trzeba zwracać uwagę. Pierwsze: nie pić alkoholu. Nie wskakiwać nagle do wody. Cały czas pilnujemy wnuczki, nie spuszczamy z oka. Zawsze ktoś stoi na brzegu, jak są dzieci. I się pilnujemy. W praktyce niestety bywa różnie. W tym sezonie utopiło się już ponad 200 osób. Ludzie nie słuchają poleceń ratowników. W ciągu 2 godzin 6 osób się topiło. Jastrzębia Góra, Chłapowo - czerwona flaga, czyli zakaz kąpieli, a mimo to osoby wchodzą do wody i toną. Wczoraj w Rozewiu w morzu zniknął 50-letni mężczyzna i jego 22-letni syn. Ciało ojca odnaleziono, syna - wciąż nie. Kąpali się na niestrzeżonej plaży. Obok, na strzeżonych, była właśnie czerwona flaga. Silny wiatr, który powodował falę przybojową. Fala przybojowa powodowała silny prąd wsteczny, który wyciąga taką osobę w morze. Zabija nas brawura, przecenianie swych umiejętności. Wymieniać można jeszcze długo. W ubiegłym roku utonęło 460 osób. W tym roku - z liczbą 212 - jesteśmy właśnie na półmetku. A na zakończenie mamy jeszcze zaproszenie. Na specjalne życzenie widzów od dziś na antenę Dwójki wracają pierwsze trzy sezony serialu "Wojennych dziewczyn". Od poniedziałku do czwartku w Dwójce o 22.10. Na "Gościa Wiadomości" z napisami zapraszamy do kanału TVP Info.