Ukraińskie wojska odzyskały kontrolę nad Irpieniem, ale Czernihów, inne miasto pod Kijowem, zostało okrążone przez Rosjan. Za chwilę szczegóły. Jest 19.30, Michał Adamczyk, witam i zapraszam na Wiadomości. Rada Bezpieczeństwa Narodowego o wojnie na Ukrainie. Stale monitorujemy sytuację, aby w jak największym stopniu zapewnić bezpieczeństwo Polski i Polaków. To jest epokowe, przełomowe podejście do funkcjonowania, rozwoju, modernizacji sił zbrojnych. Rząd inwestuje w bezpieczeństwo Polaków. Będziemy dozbrajać Wojsko Polskie, będziemy wyposażać Wojsko Polskie w najnowocześniejszy sprzęt. Wszyscy mamy nadzieję, jako kibice, że zadziała magia Stadionu Śląskiego. Ostatnie przygotowania do piłkarskiej bitwy o awans na mundial. W Warszawie posiedzenie Rady Bezpieczeństwa Narodowego z udziałem prezydenta, premiera i parlamentarzystów, na którym omówiono sytuację związaną z rosyjską inwazją na Ukrainę i ostatnie działania Polski oraz państw sojuszniczych. A tych nie brakuje. To już trzecie w tym roku spotkanie Rady Bezpieczeństwa Narodowego zwoływanej na wniosek prezydenta, w której udział biorą przedstawiciele rządu i szefowie ugrupowań politycznych reprezentowanych w parlamencie. Przedstawiłem, jak wyglądał szczyt NATO, jakie padały tam głosy, jakie zgłaszaliśmy tam postulaty jako Polska, oczywiście posiedzenie miało miejsce w trybie niejawnym, wszyscy są objęci klauzulą, co do tych informacji. Wiadomo, że informacje prezentowane przez prezydenta i przez rząd dotyczyły także niedawnego szczytu Unii Europejskiej w Brukseli, ale także rozmów w czasie wizyty w Polsce prezydenta USA Joe Bidena. Chcę jasno powiedzieć, że w przypadku ruchów na Ukrainie niech nikt nawet nie myśli o naruszeniu choćby 1 cm terytorium NATO. Mamy święte zobowiązanie wynikające z artykułu 5, by bronić każdego centymetra terytorium NATO z całą siłą naszej zbiorowej potęgi. Polski rząd konsekwentnie zabiega o bezpieczeństwo i szybkie wzmacnianie polskiej armii, ale też o wsparcie dla Ukrainy. Rosyjska agresja na Ukrainę i polska pomoc były tematem odbywającej się w Słowenii Konferencji Przewodniczących Parlamentów UE z udziałem marszałek Sejmu Elżbiety Witek. Spotykam się z olbrzymimi wyrazami uznania i podziękowaniami dla Polaków. Z jednej strony pani przewodniczącej PE i Bundestagu, które są zachwycone tym, jak radzi sobie Polska i jaką okazuje gościnność. Ale gdy Polska i Polacy pomagają z całych sił, marszałek Senatu Tomasz Grodzki z PO publikuje nagranie, w którym przeprasza Ukrainę za działania Polski. Według mnie wyczerpuje znamiona zdrady stanu, więc nie mogliśmy nie zareagować. Marszałka Grodzkiego coraz częściej i coraz bardziej zdecydowanie krytykują nawet jego partyjni koledzy, a PiS wnioskuje o jego odwołanie. Ten wniosek wymaga podpisów senatorów, więc w czwartek zwołamy klub senacki i wtedy też złożymy wniosek. Wypowiedź Grodzkiego pojawiła się w szczególnym momencie, nie tylko gdy Polska zabiega o ostrzejsze sankcje na Rosję. Jesteśmy z wami. Ale też w czasie wizyty prezydenta USA w Polsce i przemówienia przez wielu określanych jako historyczne i najważniejsze w czasie jego kadencji. Siła zagrożenia sprawia, że reakcja Zachodu była tak szybka, tak potężna, tak jednolita, bezprecedensowa i przytłaczająca. Stany Zjednoczone i Polska nie tylko najsilniej i konsekwentnie wspierają Ukrainę, a nasz kraj jest najważniejszym partnerem Ukrainy i domaga się maksymalnych i szybkich unijnych sankcji na Rosję. Próba skłócenia dzisiaj Polaków i Ukraińców, bo to chciał zrobić swoim przemówieniem, to jest gra tylko i wyłącznie dla Moskwy. Nie można wyobrazić sobie dziś większego beneficjenta tego typu wystąpień. To nie pierwsza taka wypowiedź Tomasza Grodzkiego, a kontrowersje budzi też przeciągana w rządzonym przez niego Senacie sprawa jego immunitetu. To pierwsza taka ekspercka debata po uchwaleniu ustawy o obronie ojczyzny. Dowódcy Wojska Polskiego i znawcy tematyki wojskowej rozmawiali w Akademii Sztuki Wojennej o tym, jak w najlepszy sposób wykorzystać wzrost wydatków na obronność do 3% PKB. Czołgi Abrams. Według ekspertów to jedne z najlepszych tego typu pojazdów bojowych na świecie. Wojsko Polskie już wkrótce otrzyma 250 takich maszyn. Będziemy dozbrajać Wojsko Polskie, będziemy wyposażać Wojsko Polskie w najnowocześniejszy sprzęt, w najnowocześniejsze uzbrojenie, ale będziemy także rozwijać liczebnie Wojsko Polskie. Cel to armia licząca 300 tysięcy żołnierzy. Ćwierć miliona mają liczyć wojska operacyjne, kolejne 50 tysięcy to terytorialsi. Pojawi się też nowy rodzaj służby - roczna zasadnicza służba wojskowa tylko dla ochotników. To będzie potężna armia ze sprzętem z najwyższej półki. Wspomniane już abramsy to tylko wstęp do długiej listy zakupów. Do końca czerwca kupimy 2 satelity obserwacyjne. Będą monitorować okolice wschodniej granicy. W połowie roku podpiszemy też umowę na dodatkowe 3 okręty dla marynarki wojennej. A to już baterie Patriot. Polska zamówiła 2 takie zestawy obrony przeciwrakietowej, trafią do nas jeszcze w tym roku. Kolejne dwa USA już dostarczyły do Polski w ramach wzmocnienia wschodniej flanki NATO. Czekamy też na odbiór zamówionych już 60 wyrzutni i 180 pocisków Javelin, oraz 24 tureckich dronów Bayraktar. W przyszłym roku do Polski trafią także rakiety Himars o zasięgu do 300 kilometrów. Już w 2024 roku do Polski przylecą też pierwsze z 32 zamówionych 2 lata temu myśliwców piątej generacji F-35. To jest epokowe, przełomowe podejście do funkcjonowania, rozwoju, modernizacji sił zbrojnych. Dzięki przyjętej przez Sejm ustawie o obronie ojczyzny nie zabraknie też pieniędzy na kolejne inwestycje. Od przyszłego roku Polska zwiększy wydatki na zbrojenia do co najmniej 3% PKB. My szacujemy, na razie wstępnie, że to będzie dodatkowe 20 mld zł w roku 2023. To oznacza, że Polska tylko w ciągu przyszłego roku zainwestuje w obronność ponad 80 mld zł. Ja szacuję, że zbliżymy się do połowy wydatków całej flanki wschodniej, jeśli chodzi o zbrojenia. Wzrośnie nie tylko nasza zdolność bojowa, ale też znaczenie Polski w strukturach NATO. My musimy dzisiaj tę siłę militarną naprawdę poważną zbudować i po to jest ustawa o obronie ojczyzny i po to całe wielkie i niełatwe przedsięwzięcie, które dziś musimy wziąć na swoje ramiona. Eksperci podkreślają, że z przebiegu wojny na Ukrainie wynika, że Polska obrała dobry kierunek modernizacji sił zbrojnych. Zabezpieczenie wojska i infrastruktury krytycznej przed atakiem z powietrza, uzyskanie zdolności do rażenia na daleką odległość, czyli np. wyrzutnie Himars, to wszystko operacja obronna na Ukrainie potwierdza, jak bardzo tego typu narzędzia do walki są dzisiaj potrzebne. Wzrośnie też prestiż i zarobki żołnierzy. Od nowego roku przeciętne wynagrodzenie w Wojsku Polskim wraz z dodatkami będzie wynosić niemal 7000 złotych. Ukraińskie wojska odzyskały dziś kontrolę nad Irpieniem - poinformował burmistrz miasta. Ukraińska armia, jak informuje sztab w wielu miejscach, od obrony przeszła do kontrofensywy. Z kolei wywiad donosi, że Rosja szykuje potajemną mobilizację rezerwistów i przegrupowuje siły do nowego natarcia. 33 dni trwa już rosyjska inwazja na Ukrainę. Putinowcy wytracili impet i nie odnieśli żadnego spektakularnego sukcesu. Ukraińcy kontratakują. Wojsko odzyskało kontrolę nad Irpieniem. Umacniamy się na naszych nowych rubieżach i dalej będziemy szli i wyzwalali Buczę, Hostomel, Worzel. Wiemy, że na nasze miasto znowu będą ataki i będziemy go bronić. Irpień to Ukraina. Chwała Ukrainie! W Kijowie żołnierze wykorzystują każdą wolną od ostrzału chwilę, aby umacniać swoje pozycje. Ukraiński wywiad ostrzega, że za 4 dni na terenie całej Rosji rozpocznie się potajemna mobilizacja rezerwistów. Moskwa ma przegrupowywać siły i ruszyć z nową ofensywą. Sytuacja pogorszy się, jeśli w najbliższym czasie nie otrzymamy pomocy. Dajcie Ukrainie broń. Nie prosimy już o zamykanie nieba. Dajcie nam broń, sami będziemy się bronić. Od początku wojny, jak podają ukraińskie władze, Rosja straciła około 17 tysięcy żołnierzy, ponad 2000 czołgów i pojazdów opancerzonych i około 300 systemów artyleryjskich. Pewnie myśleli, że będzie jak na Krymie. Ale tutaj nie jest tak, jak na Krymie. Nie cieszy nas ich widok. Tutaj oni giną. Jedynym miastem obwodowym, które udało się zdobyć Rosjanom wciąż pozostaje Chersoń. Jednak jego mieszkańcy wciąż trwają przy Ukrainie. Jeśli wojsko ukraińskie nie ustanie w swej skuteczności, to może się okazać, Putinowcy sięgają po znane z historii metody terroru i zastraszania cywilów. Według ukraińskich władz dokonują masowych deportacji w głąb Rosji. Wczoraj w sklepach zabrakło jedzenia. To kryzys humanitarny. Sytuacja w Chersoniu za chwilę będzie tak zła, jak w Mariupolu. W Mariupolu ludzie umierają nie tylko do rosyjskich kul, ale także z chłodu i głodu. Na przydomowych podwórkach wyrastają krzyże. Zobaczcie co zostało, rakieta uderzyła tutaj, wszystko zniszczone, tutaj były łazienka i toaleta, a tutaj sypialnia, zobaczcie co zostało. Ale obrońcy miasta mimo dramatycznej sytuacji nie chcą złożyć broni czy uciekać. Dałem obrońcom Mariupola prawo wyboru, prawo do ucieczki, ale oni powiedzieli, że nie mogą. Tam są ranni i nie mogą ich zostawić. Mało tego, nie pozwolą, aby ci, którzy zginęli oddali życie na marne. W Turcji wylądował dziś samolot z rosyjskimi negocjatorami na pokładzie. Jutro rozpoczną się kolejne trzydniowe rozmowy pokojowe. Nie zamierzamy stawiać pod jakąkolwiek wątpliwość naszej integralności terytorialnej i suwerenności, ale jesteśmy gotowi rozmawiać o statusie naszego kraju, aby przywrócić mu pokój. Wywiad wojskowy Ukrainy opublikował listę ponad 600 funkcjonariuszy rosyjskiej FSB uczestniczących w przestępczej działalności na terytorium Europy. A mimo rozmów pokojowych putinowcy nie rezygnują z prób likwidacji prezydenta Wołodymyra Zełenskiego. Jak informuje "Kijów Post" w rejonie granicy słowacko-węgierskiej zatrzymano 25-osobową grupę związaną z rosyjskimi służbami specjalnymi, która miała podjąć próbę zamachu na ukraińskiego przywódcę. To już 33 dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Za chwilę relacje naszych reporterów. W Kijowie jest Jacek Łęski, a na zachodzie Ukrainy, we Lwowie Marcin Lustig. Wojskom Putina udało się zamknąć w okrążeniu Czernihów. To liczące przed wojną ponad ćwierć miliona mieszkańców miasto znajduje się około 100 km na północ od ukraińskiej stolicy. Sam Kijów skutecznie się broni. Jacku, jak wygląda obrona miasta? Dziś w Kijowie słoneczny, wiosenny dzień. Gdyby nie puste ulice i ciągłe odgłosy artylerii, można byłoby zapomnieć o wojnie. Ale wciąż wokół miasta okupanci zabijają cywilów. Rosjanie próbują wedrzeć się do miasta od południa i zachodu. Przedmieścia Kijowa. Z jednej strony domy, z drugiej okopy. W nich żołnierze gotowi na wszystko. To miejsce jest wejściem do naszego miasta. Jest strategiczne dla Rosjan. Także dla nas to strefa buforowa. Codziennie obserwujemy każdy ruch. Worki z piaskiem i zasieki, by za wszelką cenę zatrzymać Rosjan i obronić stolice. Skutecznie ich odpędzamy, ale jeśli podejdą blisko, to trzeba będzie bardzo szybko ewakuować cala ludność cywilną, żeby umożliwiać prace naszym siłom zbrojnym. Stąd w głąb obwodu kijowskiego dociera także specjalna grupa obrony terytorialnej zajmująca się wywiadem. Obserwują, czy są jakieś przełomy, przesunięcia, czy są jakieś rosyjskie czołgi. Jeżeli tak, to w jakim kierunku pojechały. Jednostki spotykają często wojska rosyjskie i niszczą je. Kijów broni się jak może i przygotowuje każdego dnia. O wdarciu się Rosjan do miasta nie ma mowy. Na szali życie setek tysięcy cywilów w samym sercu Ukrainy. Kilka kilometrów dalej, w podmiejskich wsiach trwa regularny ostrzał. Armia Putina nie oszczędza nikogo. To przedszkole. 30 kilometrów od Kijowa. To takie trudne, gdy cierpią dzieci. W tej wojnie do dziś już ponad 135 niewinnych istot zginęło. One nie były niczemu winne. Dziś dotarły do nas także dobre informacje z obwodu kijowskiego. Ukraińska armia odbiła Irpień, o który ciężkie walki toczyły się kilka tygodni. Jacek Łęski, Kijów. Ukraina zamknęła w poniedziałek korytarze humanitarne na terenie całego kraju. O przyczynie takiego działania za pośrednictwem mediów społecznościowych poinformowała wicepremier Iryna Wereszczuk. We Lwowie jest masz wysłannik. Marcinie, dlaczego korytarze humanitarne nie zostały otwarte? Korytarze humanitarne w Doniecku i Ługańsku nie zostały otwarte, bo wywiad ukraiński ostrzegał przed prowokacją Rosjan. Władze Ukrainy alarmują, że Rosjanie nie niszczą już tylko obiektów cywilnych, ale też magazyny z żywnością i paliwem. Może w każdej chwili dojść do kryzysu humanitarnego. Z Ukrainy przed wojną uciekło 3,8 mln uchodźców. Ponad 2,3 mln osób przyjechało do Polski. Już nie jestem młoda, ale muszę uciekać. Przywieźli ze sobą łzy, żal i nadzieję, że będzie do czego wracać. No straszno, dzieciom straszno. Spokój i bezpieczeństwo czekają na nich w Polsce. Od razu po przekroczeniu granicy dostają ciepły posiłek, podstawowe rzeczy osobiste i pewność, że nie zostaną bez pomocy. Większość uchodźców trafiła do prywatnych domów. Wiele miejsc przygotowano także w punktach recepcyjnych. Przyjęcie w tak godny sposób ponad 2 mln ludzi, którzy przyjechali do Polski to ogromne wyzwanie, ale wykonaliście je z nawiązką. Od ubiegłego tygodnia każdy uchodźca może ubiegać się o numer pesel i wsparcie socjalne. Ale Ukraińcy bardzo chcą pracować. Około 17 tysięcy na piątek zostało zgłoszonych przez pracodawców, że podjęły pracę, również korzystają z aktywnych form nauki języka polskiego. Takich zmian na rynku pracy nie powinniśmy się jednak obawiać. Pracodawcy wielokrotnie podkreślali w ostatnich latach, że szukają rąk do pracy i nie mogą ich znaleźć. Trzeba też pamiętać o tym, że jednak cześć Ukraińców rozjedzie się po Europie, cześć będzie wracać na Ukrainę. Tak jak te dwie młode dziewczyny. Ale na razie większość zostaje tutaj. Do polskiego systemu edukacji włączono już 130 tysięcy dzieci z Ukrainy. Uczą się w zwykłych klasach i w oddziałach przygotowawczych. Uczyć się polskiego chcą ukraińscy nauczyciele, na państwowy kurs zgłosiło się 900 osób. Wy naprawdę pomagacie ludziom. Nawet na Ukrainie tego nie ma jak tutaj. O wsparciu i pomocy niesionej Ukraińcom w obliczu wojny zapewnił prezydent Andrzej Duda podczas spotkania pary prezydenckiej z patriarchą Konstantynopola, Bartłomiejem I w Belwederze. W piątek Andrzej Duda spotka się w Watykanie z papieżem Franciszkiem. Ta rozmowa będzie okazją do omówienia roli kościołów chrześcijańskich w próbie zakończenia wojny. Polski prezydent przedstawi nasz punkt widzenia na sytuację na Ukrainie. 20 krajów, artyści z całego świata i milionowa widownia. Widowisko, które mogli państwo oglądać w TVP 1 zakończyło się ogromnym sukcesem nie tylko artystycznym. Najważniejszy był oczywiście szczytny cel. Podczas charytatywnego maratonu "Save Ukraine" zbierano środki na pomoc Ukrainie. Międzynarodowe widowisko "Save Ukraine". To coś więcej niż charytatywny koncert. To przejaw jedności i manifestacja solidarności stolic świata z Ukrainą. Naród powstał, aby zdobyć pokój dla całego kraju, aby wrócić do niego i żyć w wolności. Wasze bohaterskie zmagania o niepodległą Ukrainę są też walką o bezpieczną Europę i pokój dla całego świata. Interkontynentalny maraton, podczas którego zbierano środki na pomoc Ukrainie. Trzeba wspierać. Muzyka to fajna opcja do ekspresji uczuć. 20 państw, milionowa widownia i światowej sławy wykonawcy. Nasze myśli i serca są przy ludziach z Ukrainy i modlimy się o to, żeby ta wojna jak najszybciej się zakończyła. Telewizja Polska dla Ukrainy zjednoczyła... Jesteśmy po waszej stronie i chcemy zagrać dla was kolejny koncert, chcemy grać te koncerty przez kolejne lata. Bądźcie silni, jesteśmy z wami. ....popularnych i legendarnych artystów z całego świata. Również proszę o was głos wsparcia. Wysyłam do was wszystkie moje modlitwy, całe moje śpiewanie. W realnej pomocy i zbiórce funduszy na pomoc ofiarom wojny wzięli udział popularni i rozpoznawalni. Dziesiątki. M.in. Imagine Dragons, BrainStorm, Alan Walker, Craig David, a także on, legendarny Sting. W świetle krwawej i żałosnej decyzji jednego człowieka o napaści na spokojnego sąsiada ta piosenka jest apelem o wspólne człowieczeństwo. Dla bohaterskich Ukraińców, którzy walczą przeciwko tej brutalnej tyranii. Widzowie TVP mogli posłuchać i zobaczyć muzyków z całego świata. A ten głos z pewnością był słyszalny. Wspólną inicjatywę TVP i telewizji ukraińskiej można było oglądać na telebimach w wielu europejskich miastach. Polski rząd przedstawi w najbliższych dniach szczegółowy plan odchodzenia od rosyjskich surowców, takich jak gaz, ropa czy węgiel. Ten proces jest już realizowany od kilku lat, ale teraz z powodu rosyjskiej agresji na Ukrainę ma jeszcze bardziej przyspieszyć. Elektryczne czy wodorowe autobusy to coraz częstszy widok na ulicach polskich miast. Tylko w ostatnich dniach zapowiedź kupna takich pojazdów ogłosiły Łomża, Wieliczka, Poznań, Ełk, Katowice, Zakopane czy Jelenia Góra. A Zamość właśnie dostał na ten cel blisko 30 milionów dofinansowania. Dzięki temu przede wszystkim w centrach miast możemy oddychać czystszym powietrzem, mieszkańcy mogą żyć w bardziej ekologicznych warunkach, mogą czuć się bardziej komfortowo. Co dodatkowo ważne, autobusy nie będę potrzebowały ropy, np. tej z Rosji, której jest w Polsce coraz mniej. A niewykluczone, że w najbliższych latach nie będzie jej wcale. Rząd w najbliższych dniach zaprezentuje mapę odchodzenia od rosyjskich surowców. Ten plan został opracowany. Zakomunikujemy go w najbliższych dniach. Mogę tylko tyle powiedzieć, że będzie to bardzo ambitny plan. Polska już realizuje ten plan. O ile jeszcze w 2015 roku 90% gazu dostarczanego do Polski pochodziło ze Wschodu, to dziś to zaledwie 60%, a pod koniec roku, gdy będzie gotowy Baltic Pipe i rozbudowany gazoport LNG ten udział może spaść do zera. To kierunek, który dziś chce obierać cała Europa. Finlandia, która też jest zależna od rosyjskiego gazu, właśnie uruchomiła swój gazoport LNG, a podobne 2 chcą wybudować Niemcy. Gaz jest wydobywany obecnie w wielu miejscach na świecie. Potrzebujemy tego paliwa, a ten terminal zapewni nam w przyszłości całkowitą niezależność energetyczną. W ostatnich latach w UE tego typu projekty budowania suwerenności energetycznej nie były popularne, bo politykę energetyczną narzucały za pomocą Brukseli Niemcy. Plan Berlina dla Europy to przechodzenie na ekologiczne, ale niestabilne, odnawialne źródła energii. Paliwem przejściowym w tym procesie miał być rosyjski gaz. Gaz transportowany przez Nord Stream 2 do Niemiec i odsprzedawany innym krajom przez Berlin. Ale wojna sprawiła, że ten plan na szczęście wydaje się już nieaktualny. Dlatego Solidarna Polska chce nowego podejścia do unijnej polityki klimatycznej. Dzisiejsze uzależnienie od gazu Niemiec i innych krajów UE, które poszły w sukurs polityki niemieckiej, np. Węgier, które poszły w agendę niemiecką, Polska na szczęście nie zrealizowała jej w takim zakresie, sprawiają, że dziś Putin jest finansowany i jego zbrodnie mogą mieć miejsce. Europejski Bank Centralny i Narodowy Bank Polski uzgodniły zawarcie ostrożnościowej umowy walutowej, tzw. linii swapowej, w celu zapewnienia płynności w euro. NBP będzie mógł pozyskać w EBC środki do kwoty 10 mld euro w zamian za złote. Maksymalny termin zapadalności każdej transakcji wyniesie 3 miesiące. Linia swapowa będzie obowiązywać do 15 stycznia 2023 roku, o ile nie zostanie przedłużona. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. Zobaczmy, co jeszcze przed nami. Za nami wielkie święto kina. Oscarowa noc pełna emocji. Sytuacja epidemiczna zdecydowanie się poprawia - podkreśla Ministerstwo Zdrowia. Od dziś zniesiona została większość obostrzeń. Przede wszystkim obowiązek noszenia maseczek, izolacji domowej oraz kwarantanny dla współdomowników osoby zakażonej. Towarzyszyły nam od prawie 2 lat. Dziś w końcu możemy wybrać się do pracy, sklepu czy kościoła bez maseczki. Odetchnąłem bardzo mocno. Dużo jest lżej oddychać przede wszystkim, no i świeże powietrze. Ale w niektórych miejscach jeszcze, jak jest duże skupisko ludzi, to ja noszę. Maseczki od dziś są obowiązkowe tylko w placówkach medycznych. Lekarze zachęcają jednak, by zakładać je w zatłoczonych miejscach. Gdy czekamy w poczekalni, gdzie się tłoczymy, ponieważ wśród nas są jednak osoby słabsze i te osoby chorują. Od dziś oprócz zniesienia obowiązku zasłaniania twarzy, zniesiona została także izolacja domowa, kwarantanna dla współdomowników osoby zakażonej oraz kwarantanna po powrocie do kraju. Jeśli otrzymamy pozytywny wynik testu, powinniśmy izolować się na własną rękę, bez nadzoru sanepidu. Zawsze, kiedy pojawiają się objawy infekcyjne, czy stan gorączkowy, czy kaszel, czy złe samopoczucie pomyślmy też o zrobieniu testu, aby nie narażać naszych bliskich i innych osób na objawy infekcji. Epidemia jeszcze się nie skończyła, ale obecnie jest pod kontrolą - zastrzega Minister Zdrowia. Sytuacja się zdecydowanie poprawia, stąd są te nasze decyzje, bo dopóki nie widzieliśmy tego przesilenia, nie chcieliśmy podejmować tej decyzji. Epidemiolodzy prognozują, że w najbliższych miesiącach nie powinniśmy obawiać się powrotu do wysokiej liczby zachorowań i do obostrzeń. Okres nadchodzącej wiosny i okres lata to jest ten okres, który nie będzie za bardzo sprzyjał szerzeniu się zakażeń. I dodają, że kolejna fala zachorowań, jeśli nadejdzie, pojawi się na jesieni. Polacy bez nagród, film z 12 nominacjami z 1 statuetką, lecz jego reżyserka została 3. kobietą w historii z nagrodą w tej kategorii. Ale i tak o tej gali będzie się mówiło z innych powodów. 94. ceremonia rozdania Oscarów przeszła do historii, a zapisze się w niej z powodu bójki i płonnych obietnic Akademii. Na miejscu w Los Angeles oglądała ją Joanna Pinkwart. Hollywoodzkie zaskoczenie na pierwszego Oskara w karierze trenowała przez 3 nominacje Jessica Chastain. A Oscara otrzymuje... Trzecią kobietą w historii, która zdobyła statuetkę najlepszego reżysera została Jane Campion. Nominowana zresztą już raz wcześniej do tej kategorii. Diuna, Greg Fraser. Zdecydowanego zwycięzcę ceremonii wskazać trudno. Film Diuna zdobył aż 6 statuetek, lecz tylko 1 była z tzw. oscarowej wielkiej piątki. Najlepsze zdjęcia zrobił Greig Fraser, który pokonał Janusza Kamińskiego. Oscara otrzymuje "CODA". Choć faworytem był film "Psie Pazury" to nie nagroda dla najlepszej produkcji okazała się największym zaskoczeniem gali. Szok u widzów wywołała reakcja Willa Smitha na żart z fryzury jego żony, która jest wynikiem choroby autoimmunologicznej. Najlepszy aktor roku zdobył i statuetkę, i tytuł niepanującego nad sobą brutala. I bardziej o tym, niż o jego roli w filmie "Zwycięska rodzina" mówi od rana cały świat. Sam Will Smith odbierając Oscara zalał się łzami i prosił Akademię o wybaczenie. Życie imituje sztukę. Wyglądam, jak ich szalony ojciec. Ale miłość powoduje, że robisz czasem rzeczy szalone. Przez kilka godzin po zakończeniu ceremonii gwiazdy czekały na transport na pooscarowe imprezy, a na gwiazdy czekali kinomani. To są ludzie, którzy oglądali galę i przyjechali tutaj właściwie z całej Ameryki po to, żeby zobaczyć swoich ulubionych aktorów, ale ci, którzy byli na gali spodziewali się po niej czegoś więcej niż tylko spotkania kolegów po fachu. Największym rozczarowaniem gali jest to, że tych ukraińskich akcentów, o których sama Akademia mówiła, że będzie sporo, było tak naprawdę niewiele. Jeszcze przed samą ceremonią dziennikarze byli pewni, że z Hollywood popłynie silne wsparcie. Myślę, że Hollywood jest bardzo potężne. Wystarczy spojrzeć, jak wiele wysiłku wkładają ludzie w to, żeby zobaczyć gwiazdy idące po tym dywanie. I jeśli aktorzy coś mówią - ludzie słuchają. Sytuacją w Europie od ponad miesiąca żyją i media i ludzie. Także w Ameryce. Stoję murem za Ukrainą i za wszystkimi ludźmi z całego świata, którzy ją wspierają. Kochamy was, Polacy, za to, jak pomagacie uchodźcom. Przyjęliście już 2 miliony. Mam nadzieję i modlę się za to, by wszyscy aktorzy nosili kolory Ukrainy. Jednak szumne zapowiedzi Akademii zakończyły się 3 planszami mówiącymi o wsparciu Ukraińców. Ze sceny płynęły ogólniki i to rzadko, a tylko część z obecnych w Dolby Theatre strojem choćby okazywała solidarność. Nie było tam jednak Seana Penna, który zapowiedział, że jeśli Akademia nie pozwoli na przemówienie prezydenta Zełenskiego publicznie zniszczy swoje 2 statuetki. Przemówienia nie było.