Czy paszkwil o św. Janie Pawle II został oparty na sfałszowanych dokumentach? Dobry wieczór, Edyta Lewandowska, witam państwa i zapraszam na "Wiadomości". A oto co dziś w programie. Sytuacja na Ukrainie jest wielkim sprawdzianem solidarności. Agresja Kremla jednoczy sojuszników. Polska jest wieloletnim partnerem, przyjacielem Rumunii i niezawodnym sojusznikiem. Ja odebrałem panu głos. Nie, nie dokończy pan. Donald Tusk chce odebrać Polakom prawo głosu. Gdy Donald Tusk, nie daj Boże, wróci do władzy, natychmiast potem powie do wszystkich Polaków: odbieram wam głos, zabieram wam głos. Musiałam się przeprosić niestety z szalikiem. Zima nie powiedziała jeszcze ostatniego słowa. Kwiecień przynajmniej w swojej pierwszej połowie będzie niósł bardzo zmienną aurę. Budowanie odporności sił zbrojnych, ale i służb zabezpieczających granice zewnętrzne NATO. To obok wsparcia Ukrainy główne tematy konsultacji między rządami Polski i Rumunii. Prezydent Andrzej Duda rozmawiał z prezydentem Ukrainy na temat bieżącej sytuacji na froncie. Według przedstawicieli polskiej dyplomacji w najbliższym czasie Wołodymyr Zełenski może przyjechać do Warszawy. Międzyrządowe konsultacje dotyczące bezpieczeństwa całego regionu. Spotkanie przedstawicieli krytycznych resortów i omówienie wspólnej strategii działania. Połączyły nas 3 dodatkowe cele, po pierwsze uniezależnienie się energetyczne od Rosji, po drugie wsparcie dla walczącej Ukrainy, którą mało kto rozumie tak doskonale jak Rumunia i Polska. Po trzecie modernizacja armii. Polska jako regionalny lider inwestycji w wojsko dla wielu partnerów jest wyjątkowo atrakcyjnym sojusznikiem. Potwierdziliśmy zobowiązanie naszych państw do dalszej współpracy na rzecz wdrożenia decyzji szczytu NATO w Madrycie w celu wzmocnienia sojuszniczej pozycji odstraszania i obrony na wschodniej flance. Bukareszt zwraca uwagę na wielotorowość polskich działań w zakresie obronności. Bo to nie tylko inwestycje w sprzęt. Budowanie odporności z jednej strony wojsk sojuszniczych, Natowskich, ale z drugiej strony również wzmacnianie liczebne, modernizacja naszych wojsk. Są też kwestie gospodarcze. Polskę i Rumunię połączyła kwestia ukraińskiego zboża, które - jak obiecała Komisja Europejska - miało trafiać tranzytem do krajów Afryki. Tymczasem niedoskonałości proceduralne i opieszałość w pewnych obszarach doprowadziły do tego, że część tego zboża zostaje, i innych artykułów rolnych również, dołując przez to ceny dla rolników. W Warszawie dziewiąte kolegium prezydenta RP ds. polityki międzynarodowej. Spotkanie z ekspertami i analitykami poświęcone w głównej mierze sytuacji na Ukrainie. Jak ta wojna może się państwa zdaniem skończyć, patrząc z militarnego punktu widzenia, strategicznego punktu widzenia, patrząc z politycznego punktu widzenia, jak państwo widzicie jej obecne uwarunkowania? Prezydent Andrzej Duda rozmawiał z prezydentem Zełenskim. Głównie o bieżącej sytuacji na froncie i przygotowaniach do kontrofensywy. Niewykluczone, że w niedługim czasie w Polsce z wizytą pojawi się prezydent Ukrainy. Na froncie chwilowy impas spowodowany głównie pogodą, która wciąż nie pozwala na pełnoskalowe działania ciężkiego sprzętu. Mamy cel. Celem jest dotarcie do granic Ukrainy. Celem jest wyeliminowanie wroga, I ważne jest, abyście wykonywali swoje zadania tak doskonale, jak do tej pory. A najważniejsze jest to, abyście po wszystkim wrócili do swoich jednostek cali i zdrowi. Na Ukrainę sukcesywnie trafiają dostawy zachodniego sprzętu. Są już czołgi leopard, m.in. z Polski, i brytyjskie challengery. Nowoczesna zapora na polsko-białoruskiej granicy już niemal gotowa. Wkrótce do użytku zostanie oddany ostatni odcinek bariery elektronicznej. Niedługo cały ponad 400-kilometrowy odcinek będzie pod stałym nadzorem Straży Granicznej. Fizyczna zapora stoi już od 9 miesięcy i znacznie ułatwiła funkcjonariuszom skuteczną obronę Polski. Na granicy polsko-białoruskiej wciąż niespokojnie. Tylko ostatniej doby nielegalnie próbowało wtargnąć 89 osób. Część była agresywna i rzucała w stronę polskich służb kamieniami i gałęziami. Od początku marca Straż Graniczna odnotowała ponad 2000 takich prób. Dużym wsparciem dla służb jest zapora. Codziennie obserwujemy próbę nielegalnego przedostania się z Białorusi na terytorium Polski, tych zdarzeń jest na pewno mniej, ale też je dokładniej identyfikujemy dzięki temu, że mamy barierę elektroniczną. To potwierdziło ten kierunek, który jest w ponad 60 krajach na świecie, że jeśli posiada się taką niestabilną granice jak my z Białorusią, to niestety trzeba ją zabezpieczyć w sposób umożliwiający skuteczne ograniczenie ruchu przez tzw. zieloną granicę. W kwietniu mają rozpocząć się prace nad budową zapory elektronicznej na granicy z obwodem Kaliningradzkim. Na razie powstaje tam zapora z drutu ostrzowego. Zabezpieczane - m.in. przeciwczołgowo - są także drogowe przejścia graniczne. Ci, którzy krytykowali wówczas ten pomysł i w ogóle pomysł obrony granicy, powinni połknąć własne języki, bo gdyby nie konsekwentne stanowisko polskiego rządu, gdyby nie determinacja, gdyby nie chęć obrony polskiej granicy, to sytuacja w Polsce byłaby zupełnie inna. Niektórzy politycy opozycji utrudniali służbom pracę, domagając się przy tym bezmyślnego otwarcia granic. Negowali też to, że zapora w ogóle powstanie... Ten mur nie powstanie ani w ciągu roku, ani w ciągu 3 lat. Bo nie jest wcale intencją zbudowanie dobrych, skutecznych zapór. Ich intencją jest oczywiście robienie tych emocjonalnych spektakli i wydanie 2 mld zł bez żadnej kontroli. Gdy budowa zapory się rozpoczęła, wysuwano nawet takie kuriozalne propozycje: Apeluję do liderów partii opozycyjnych, proeuropejskich, żeby oni do swoich zobowiązań wyborczych przed kolejnymi wyborami dodali zobowiązanie, że zlikwidują ten płot. Realizacja tych i podobnych postulatów niosłaby za sobą ogromne zagrożenie dla bezpieczeństwa wewnętrznego Polski, a nawet NATO. Gdyby ta bariera nie powstała, to prawdopodobnie bylibyśmy dużo bardziej zagrożeni infiltracją, czy przez służby specjalnie, czy przez organizacje kryminalne, które mogłyby lokować swoich bojowników czy swoich członków zorganizowanych grup przestępczych. Od początku wojny na Ukrainie w Polsce zatrzymano 20 osób podejrzanych o szpiegostwo na rzecz Rosji i Białorusi. PiS liderem najnowszego sondażu poparcia partii politycznych wykonanego przez Instytut Badań Spraw Publicznych dla portalu stanpolityki.pl. Spójrzmy na szczegóły. Na PiS swój głos chce oddać blisko 38% badanych. To wzrost o ponad 3 punkty procentowe w porównaniu do ostatniego badania tej pracowni. Na drugim miejscu Koalicja Obywatelska z poparciem 30,5% badanych. I tu spadek o ponad 3 punkty procentowe. Na trzecim miejscu Konfederacja, dalej - Polska2050 i Lewica. Według tego badania pozostałe ugrupowania nie przekroczyłyby progu wyborczego. Poparcia dla opozycji z pewnością nie budują takie sytuacje jak ta, która miała miejsce na spotkaniu Donalda Tuska z wyborcami na Opolszczyźnie, w trakcie którego szef PO upokorzył młodego mężczyznę. Ja odebrałem panu głos, nie, nie dokończy pan. Szefowi Platformy Obywatelskiej ewidentnie puściły nerwy. I tak potraktował młodego mężczyznę podczas swojego politycznego tournee po Polsce. Gdy Donald Tusk, nie daj Boże, wróci do władzy, natychmiast potem powie do wszystkich Polaków "odbieram wam głos, zabieram wam głos, to, co mówiłem, jest nieprawdą". Rzeczywiście chwały ta sytuacja Donaldowi Tuskowi nie przyniosła. Choć mogło być tak pięknie. Cześć, piona, piona. Tusk nagraniem z tą rodziną chwalił się nawet w Internecie. Ale od początku... Od 12 lat obiecują nam stadion. Kibic Ruchu Chorzów przyjechał specjalnie do Częstochowy. Opowiedział Tuskowi, że jego samorządowcy z Platformy Obywatelskiej obiecują stadion i od lat na obietnicach się kończy. Jestem od tego, żeby powiedzieć "uważaj, jeśli obiecujesz, a jak obiecujesz, to dotrzymuj słowa". Obiecał z kolei Tusk. Kibic zaprasza do siebie na mecz. Chciałbym zaprosić pana premiera na jutrzejszy mecz do mnie do domu. Szef Platformy zaproszenie przyjął. Tusk wrzuca film do Internetu. Ale wkrótce potem dla szefa Platformy Obywatelskiej zaczynają się schody. Na spotkaniu z wyborcami na Opolszczyźnie znów pojawił się ten sam kibic. Wyjechał pan ze Śląska i się okazało, że wszystko wróciło do tego, co było wcześniej, czyli pan Michalik, pan Kotala umywają ręce od nowego stadionu, stwierdzili w rozmowie, że nowy stadion nie powstanie. Wtedy właśnie szef Platformy Obywatelskiej zaatakował młodego mężczyznę. Nie można nadużywać ludzkiej cierpliwości. Bo było wszystko pięknie tak. Ja odebrałem panu głos, nie, nie dokończy pan. Wielkie obietnice, zdjęcie z każdym, dla każdego coś rzekomo miłego, ale w praktyce gdy spróbujemy wycisnąć to chociażby kilka dni później to wielkie oszustwo. Podsumowują tournee Tuska po Polsce obserwatorzy życia politycznego. Tak naprawdę chodzi mu chyba o takie pijarowe, wizerunkowe, w których wykorzystuje uczestników swoich spotkań, a gdy są mu niepotrzebni, zabiera im głos. Tu bez wątpienia wizerunkowo przegrał. Ten film... ...szef Platformy szybko wykasował z Internetu. Ja odebrałem panu głos, nie, nie dokończy pan. Także, a raczej przede wszystkim, w pamięci wyborców. Są kolejne fakty potwierdzające, że dokumenty, którymi został zaatakowany kardynał Sapieha, były mistyfikacją skompromitowanego funkcjonariusza UB. Rzeczpospolita wskazuje, że osoby, które atakują kardynała Sapiehę i innych księży "Ubecka mistyfikacja z pomocą donosiciela" - tak o dokumentach bezpieki, w których kardynał Adam Sapieha jest oskarżony o wykorzystywanie seksualne kleryków, pisze Rzeczpospolita, która dotarła do dokumentów wskazujących, że te rzekome dowody były sfabrykowane przez funkcjonariusza UB, który dostał wyrok 5 lat więzienia za fałszerstwa i defraudacje pieniędzy. Ale to nie przeszkadza osobom, które atakują kardynała Sapiehę oraz świętego Jana Pawła II. Ta postać Sapiehy może okazać się kluczowa, żeby rozumieć, dlaczego Jan Paweł II tak, a nie inaczej, to znaczy odwracał wzrok. Sprzyjający opozycji publicyści i media chcą przyczepić do polskiego papieża winę tuszowania pedofilii. Fragment notatki funkcjonariusz SB z ks. Sadusiem: Jest to niedopuszczalne, dlatego że od początku w zasadzie to było widać, że ci dziennikarze nie potrafią pracować ze źródłem historycznym, jakim specyficznym są dokumenty Instytutu Pamięci Narodowej. Eksperci z IPN fachowo zajmujący się sprawą kardynała Karola Wojtyły nie mają wątpliwości. Kardynał podejmował właściwą reakcję na zachowania duchownych, o których do niego docierały informacje wobec małoletnich. Do ataku na św. Jana Pawła II dołączył Donald Tusk i jego polityczni sojusznicy. Żebyśmy nie dali się nawzajem zaszczuć w sprawie pedofilii Jana Pawła II, bo sprawy muszą być jakby oczywiste. Czy patronem szkół powinien być człowiek, który chronił księży pedofilów zamiast sprzyjać ich ofiarom, czas odjaniepawlić polską świecką przestrzeń publiczną. Wszystko w myśl agresywnego planu Sławomira Nitrasa. Musimy was opiłować z pewnych przywilejów, dlatego że jeżeli nie, to znowu podniesiecie głowę, nie powinniśmy mieć religii w szkołach. Stąd opinie, że atak TVN na świętego Jana Pawła II był zaplanowany z Donaldem Tuskiem. W końcu sam Tusk zapewniał... Trochę ludzi znam w Polsacie i TVN, spróbujemy nacisnąć. TVN zachowuje się, jakby był sztabem Tuska i bez uzgodnień, bez wspólnej akcji moim zdaniem oni by nie wyświetlili tego filmu, nie zaatakowali, myśleli, że rozbiją jedność społeczną, doprowadzą do polaryzacji, która będzie dla nich korzystna, nie docenili polskiego społeczeństwa. Być może Tusk naciska też na senatorów opozycji, którzy mają większość w wyższej izbie parlamentu. Marszałek Grodzki do tej pory nie nadał biegu uchwale w sprawie obrony imienia św. Jana Pawła II. Chodzi o to, aby uchwała nie była procedowana na najbliższym posiedzeniu Senatu, a może w ogóle - twierdzi wicemarszałek Senatu Marek Pęk, który wskazuje, że papież był nie tylko głową Kościoła. Wymagam od państwa odrobiny odwagi cywilnej i takiej przyzwoitości, również moralnej i politycznej. Przyzwoitości moralnej ewidentnie brakuje Dominice Wielowieyjskiej z Gazety Wyborczej, która nawet po publikacji Rzeczpospolitej o ubeckiej fałszywce nadal twierdzi, że "coś łączy sprawę Jana Pawła II i Polańskiego". Przypomnijmy - reżyser Roman Polański został oskarżony przez amerykański wymiar sprawiedliwości o gwałt na trzynastoletniej dziewczynce. Polański, który - w trakcie toczącego się śledztwa - był objęty nadzorem kuratora, uciekł z Ameryki, nie czekając na wyrok sądu. Miał za to wsparcie ówczesnego polskiego rządu. Zalecam wszystkim moim urzędnikom większą powściągliwość. Co nie znaczy, że Roman Polański nie zasługuje na pomoc. Każdy, kto tak podziwia jego filmy, jak ja podziwiam, ma nadzieję, podziela moje zdanie, że za grzech możliwa jest łaska. Na łaskę mógł liczyć w założonej przez komunistycznych konfidentów telewizji TVN, która wówczas tak go broniła: Dziewczynka 13-letnia może fantastyczne wyglądać, jak 20-latka. I że de facto to nie ona została zgwałcona. Właściwie Roman Polański został uwiedziony i sprowokowany. To szokuje, ale również skłania do refleksji, dlaczego Tusk i sprzyjająca mu telewizja bronili oskarżonego o gwałt analny na 13-latce reżysera, a atakują świętego Jana Pawła II. Stąd wiele akcji, które bronią dobrego imienia świętego, polskiego papieża. W najbliższą niedzielę zapraszamy do Wadowic, gdzie o godz. 18.00 na rynku przy placu Jana Pawła II odbędzie się plenerowe widowisko artystyczne w 18. rocznicę śmierci papieża Polaka. To byli ludzie, którzy nie zawahaliby się Michała Falzmanna zlikwidować - mówi profesor Sławomir Cenckiewicz w drugim odcinku emitowanego w TVP serialu dokumentalnego "Resortowe dzieci". W nim nieznane dotychczas zdjęcia, nagrania i dokumenty dotyczące m.in. matki wszystkich afer, czyli nieprawidłowości w Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. Dług wynosi na 31 grudnia 1990 roku 48,5 miliarda dolarów. To fragment sprawozdania Michała Falzmanna - pracownika Najwyższej Izby Kontroli, który ujawnił aferę Funduszu Obsługi Zadłużenia Zagranicznego. Wkrótce potem zmarł w tajemniczych okolicznościach. Jedna rzecz była dziwna, że ordynator pogotowia na Hożej naciskał na mnie, żeby odstąpić od sekcji. Mama mówi: Nie, w takim razie żądam sekcji zwłok. Ja pamiętam, że stałam taka przerażona i lekarz mówi: Proszę pani, jaka sekcja zwłok, są środki, które się podaje z kawy, po 2 godzinach znikają z organizmu. Materiały dotyczące FOZZ były chronione przez WSI i schowane przed opinią publiczną. Niektóre zostały ponownie utajnione po wyborach w roku 2007. Na przykład decyzją ministra obrony narodowej Bogdana Klicha niektóre materiały dot. operacji finansowych zarządu drugiego z udziałem Grzegorza Żemka na powrót zostały wprowadzone do zbioru zastrzeżonego. Czy może mi pan powiedzieć, co było powodem takiej decyzji? Ja nie rozmawiam z TVP Info. Historia Michała Falzmanna i afera FOZZ to główny temat drugiego odcinka serialu dokumentalnego "Resortowe dzieci", który dziś o 22.50 pokaże Jedynka. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości, zobaczmy, co jeszcze przed nami. Bruksela chce zakazać sprzedaży aut spalinowych. Paryż w ogniu protestów. Kopalnia Turów znów na celowniku zagranicy. Jak informują niemieckie media, tamtejsze saksońskie miasteczko chce zablokować funkcjonowanie kopalni. Niemcom nie podoba się, że kopalnia otrzymała nową koncesję, która pozwala jej na wydobycie węgla do 2044 roku. O kopalni Turów głośno było kilka miesięcy temu z powodu sporu z Czechami. Po tym jak spór udało się zamknąć, teraz podobny chcą otworzyć Niemcy. Nie ma sporu pomiędzy Polakami i Czechami, więc nie ma też powodu, żeby wtrącały się w te nasze relacje, bardzo ustabilizowane i na dzisiaj dobrze prowadzone, państwa trzecie. Skargę na Turów chce złożyć niemieckie miasteczko Żytawa. Powodem uderzenia w Turów ma być rzekome negatywne oddziaływanie na środowisko. Dziwnym trafem niemieckim władzom nie przeszkadza dziesięć innych kopalni działających w tym regionie. Wyłączenie tego zakładu, zwłaszcza w trakcie kryzysu energetycznego, poważnie uderzyłoby w polską gospodarkę. Już raz istniało takie zagrożenie, po decyzji sędzi TSUE sprzed kilku miesięcy, co spotkało się z poparciem polskiej opozycji. Niestety chcemy czy nie chcemy, zgadzamy się czy nie, wykonać postanowienie TSUE, dlatego że my nie możemy sobie wybierać lepszych postanowień TSUE. Jest orzeczenie sądowe i rządzący muszą się do niego zastosować. Niezależnie od tego, jak ono jest bolesne i jak trudne. Na tym polega system UE. Jak byśmy dzisiaj wyglądali w obliczu wojny na Ukrainie, gdyby była zamknięta kopalnia Turów, elektrownia Turów. Co ciekawe - gdy tylko Turów miał zostać wyłączony, Czesi natychmiast zaproponowali Polsce sprzedaż prądu. Wyłączenie teraz Turowa sprawiłoby, że lukę po zakładzie należącym do PGE zapełniłoby niemieckie górnictwo. Już na początku wojny Niemcy otworzyły swoje zamknięte wcześniej kopalnie i znów wydobywają węgiel brunatny. A Turów jest dla nich konkurencją. Toczy się w tej chwili bardzo twarda walka w Europie o interesy i w tej walce nie powinniśmy już, mam wrażenie po doświadczeniach Turowa, ani o krok do tyłu. Tyle tylko, że nie cała klasa polityczna staje twardo w obronie Turowa. Danke fur alles. Przewodniczący Platformy Obywatelskiej wielokrotnie w ostatnich latach chwalił niemiecką politykę. Niemcy jako największa gospodarka europejska wielokrotnie pokazały, że wykorzystują Unię Europejską do realizacji swoich interesów gospodarczych. Właśnie za sprawą Niemiec Rada Unii Europejskiej zdecydowała o zakazie sprzedaży w Unii Europejskiej nowych samochodów spalinowych po 2035 roku. Cała ta sytuacja rzeczywiście jeszcze raz pokazuje, jak podejmowane są decyzje w instytucjach unijnych, co więcej, w czyim interesie. Początkowo Niemcy sugerowały, że mogą zablokować kontrowersyjny zakaz rejestracji samochodów spalinowych. Okazało się, że w tym czasie lobbowały, by poszerzyć regulacje o dopuszczenie do korzystania po 2035 z paliw syntetycznych. W ten sposób Berlin przeforsował przepisy, na których zyskają niemieckie firmy przemysłowe. Rada Unii Europejskiej przyjęła rozporządzanie o zakazie sprzedaży nowych aut spalinowych po 2035 roku. Polska była przeciwna tym regulacjom. Bruksela chce, byśmy chętniej korzystali z aut elektrycznych. Jedno z nich spłonęło właśnie na Pomorzu. Akcja gaśnicza trwała niemal dobę. Tuchom na Pomorzu. Aż 16 jednostek straży pożarnej walczyło z pożarem elektrycznego samochodu. W oka mgnieniu taki samochód stoi w pożarze, w płomieniach i bardzo trudno jest go ugasić. Płonąca bateria jest niedostępna dla strażaków, dlatego trzeba czekać, aż auto po prostu się spali. Tu paliło się 21 godzin. Musiało trafić do specjalnego kontenera wypełnionego wodą. Takie pożary elektryków są bardzo niebezpieczne i choć ich sprzedaż rośnie, w Polsce zarejestrowanych jest zaledwie 30 tys. aut w pełni elektrycznych w porównaniu do 20 mln aut z tradycyjnym napędem. Jednak unijne kraje zdecydowały, że po 2035 roku nie będzie można produkować i rejestrować nowych aut spalinowych. Polska od początku była przeciwna tym przepisom. Taki zakaz jest szkodliwy dla gospodarek, dla naszych społeczeństw i całego transportu europejskiego. Tradycyjne auta z silnikami benzynowymi i diesla nie będą zakazane, będzie można nimi jeździć, ale nowego takiego auta już nie kupimy. Unia chce, by produkować i kupować więcej samochodów elektrycznych i wodorowych. My jako kraj potrzebujemy też więcej czasu, aby móc dostosować się do tych nowych technologii. Chociażby rozbudowa publicznej sieci infrastruktury ładowania tych pojazdów. Niemcy na początku były przeciwne tym przepisom, ostatecznie je poparły, gdy Bruksela zrobiła dla nich wyjątek. Zgodziła się, by samochody z silnikami spalinowymi mogły być zasilane paliwami syntetycznymi, na których Berlin może sporo zarobić. Paliwa syntetyczne to jest fanaberia dla bogatych. Paliwa syntetyczne są znacznie droższe, ponieważ mało mamy na dzisiaj takich surowców, związków chemicznych, które możemy produkować w sposób masowy i tani. W regulacji zawarto klauzulę, która mówi, że za 3 lata ma być przeprowadzona analiza, czy wprowadzenie zakazu dla nowych aut spalinowych jest możliwe. Przenosimy się do Paryża. Tam protesty. Jaki bilans? Dotychczasowy bilans to 27 zatrzymanych. Nie należy się przywiązywać do tych liczb. Po pierwsze dlatego że manifestacja się nie zakończyła. Po drugie w tej chwili na mecie manifestacji dochodzi do najbrutalniejszych starć z policją. Używane są środki przymusu bezpośredniego. Np. gaz łzawiący. Protestuje dzisiaj nie tylko Paryż. 240 francuskich miejscowości również. W kilkunastu dochodziło do brutalnych starć z mundurowymi. Sześć osób zginęło, w tym troje dzieci w wieku 9 lat. To tragiczny bilans strzelaniny, do której doszło w Chrześcijańskiej Szkole w Nashville w Stanach Zjednoczonych. Sprawczynią okazała się 28-letnia kobieta, była uczennica tej placówki o skłonnościach samobójczych, określająca się jako osoba transseksualna. W Waszyngtonie jest nasz korespondent Rafał Stańczyk. To nie była strzelanina. To była egzekucja. Młoda kobieta weszła do szkoły. Doskonale wiedziała, że są tam młodzi ludzie. Miała 3 sztuki broni i magazynki z amunicją. Śledczy sprawdzają okoliczności masakry. Wiele wskazuje na to, że sprawczyni tak planowała swoją śmierć. Była godzina 10:13, kiedy przed drzwiami szkoły pojawiła się uzbrojona w dwa karabiny szturmowe i pistolet Audrey Hale. Przez kolejne 14 minut przeszukuje korytarze i sale. Z zimną krwią zabija troje dzieci i troje dorosłych, w tym dyrektorkę szkoły. Tylko dzięki szybkiej reakcji policji nie ma więcej ofiar. To zdjęcia z kamery zamontowanej na mundurze jednego z pięciu interweniujących funkcjonariuszy. Policjanci, słysząc strzały na piętrze, podchodzą do sprawcy. Chwilę potem ginie on od kul mundurowych. Dopiero teraz pozostałe dzieci, trzymając się za ręce, tak jak były uczone na zajęciach z sytuacji kryzysowych, mogą bezpiecznie opuścić budynek szkoły. Byłam w szoku, to wydarzyło się tak blisko mojego domu. Mogło wydarzyć się wszędzie, w centrum handlowym czy w kinie. Zabójczynią okazała się 28-letnia była uczennica szkoły, w której doszło do masakry. Rano napisała do przyjaciela, że zamierza umrzeć. Policja poinformowała także, że morderczyni określała się jako osoba transseksualna. Mamy jej manifest. Mamy też zapiski, które analizujemy, bo odnoszą się do tej tragedii. Jesteśmy też w posiadaniu mapy, która pokazuje, jak to wszystko miało się odbyć. Policja pokazała też broń, której użyła sprawczyni. Prezydent Biden wezwał Kongres do wprowadzenia zakazu sprzedaży karabinów szturmowych. Musimy zrobić więcej, by powstrzymać przemoc związaną z użyciem broni palnej, bo to rozdziera nasze społeczności, rozdziera naszą duszę. Tragedia w Nashville to 130. masowa strzelanina w USA tylko w tym roku. To będzie prawdziwa uczta dla miłośników teatru. Utwory Aleksandra Fredry to temat przewodni Festiwalu Teatru Polskiego Radia i Teatru TVP "Dwa Teatry", który po raz trzeci odbędzie się w Zamościu. Od 16 do 19 czerwca artyści zaprezentują kilkanaście konkursowych spektakli telewizyjnych i słuchowisk. Radio i Teatr Polskiego Radia to jest ten niesamowity spektakl wyobraźni, a Teatr Telewizji - jak państwo macie okazję oglądać już po raz trzeci w Zamościu - to także niesamowity spektakl wizualny. I za to serdecznie dziękujemy, W tym roku będzie to dokładnie 17 przedstawień i około 20 słuchowisk. Radiowe i telewizyjne produkcje będą oceniane przez 2 zespoły jurorów, a aktorzy wystąpią m.in. na starówce. Zaplanowano spotkania z gwiazdami, wystawy i koncerty. Zamek Królewski zajął 23. miejsce wśród najpopularniejszych muzeów na świecie. Niewiele dalej uplasowało się Muzeum Narodowe w Krakowie. Ranking wygrał paryski Luwr, to on był najchętniej odwiedzanym muzeum. Zamek Królewski w światowej czołówce najchętniej odwiedzanych muzeów na świecie. Ranking przygotowali redaktorzy międzynarodowego magazynu "The Art Newspaper". Tak wysokie miejsce w rankingu prestiżowego angielskiego tygodnika jest czymś zupełnie dla nas wyjątkowym i świetnie pokazującym pozycję międzynarodową Zamku Królewskiego w Warszawie. A wśród odwiedzających Zamek Królewski słychać niemal wszystkie języki świata. Zamek jest szczęśliwą instytucją, która ściąga gości z całej Polski, i to gości w różnym wieku, od tych najmłodszych do najstarszych, ale także jest bardzo chętnie odwiedzany przez turystów zagranicznych. Którzy doceniają ofertę Zamku Królewskiego. Podobało mi się nie tylko pod względem estetycznym, choć było pięknie, ale dużo się też dowiedziałam. Ale i nasi rodacy chętnie odwiedzają dawną siedzibę polskich królów. Czy tron, czy konstytucję można obejrzeć. Takie bardzo narodowościowe rzeczy, które warto obejrzeć. Nieustannie Zamek Królewski pracuje nad tym, by wzbogacić swoją ofertę. Ma niesłychane osiągnięcia w dziedzinie kultury, bo jest przykładem wspaniałego dziedzictwa kulturowego Polski, a jednocześnie co i raz otwiera wystawy zdumiewającej klasy. Już niedługo Zamek Królewski otworzy kolejną wystawę. Tym razem poświęconą Mikołajowi Kopernikowi. Na koniec o nagłym powrocie zimy, który zaskoczył wszystkich wyczekujących wiosny. Na bałtyckich plażach leży śnieg, a w Tatrach obowiązują ostrzeżenia lawinowe trzeciego stopnia. Niebezpiecznie w całym kraju. Ostrzeżenia przed oblodzeniami. W południowej części kraju ostrzeżenia przed silnym mrozem.