Marek Czyż, dzień dobry. Oto tematy dnia. Likwidacja? Bez obaw. Likwidacja mediów nie oznacza końca telewizji. Media publiczne dostaną wsparcie, ale nie będzie to Bizancjum i te miliardy. 5 mld euro z KPO już w Polsce. To pieniądze przeznaczone na zieloną transformację energetyczną w najszerszym możliwym znaczeniu. Sztuczna inteligencja w natarciu. Trudno będzie rozróżnić czy to, co jest wygenerowane przez sztuczną inteligencję, jest prawdziwe. Publiczne media do likwidacji. Taka jest decyzja ministra kultury po decyzji, że prezydent nie życzy sobie ich finansowania z obligacji państwowych. Tomasz Sygut ma zostać dyrektorem generalnym odpowiedzialnym za sprawy programowe. Konferencja goni konferencję. Media są własnością widzów, więc chcemy odpowiedzieć, czy to brzmi groźnie dla widza i dlaczego nie powinno. To spot promujący Euro 2024 w Niemczech. Nie wiadomo, czy Polska reprezentacja zagra na tej imprezie. Ale jest pewne, że każdy mecz będzie można zobaczyć w TVP. I jesteśmy zabezpieczeni. Pakiet praw jest bardzo duży. Dużo piłki nożnej. Powróci ten głos. Dariusz Szpakowski, legenda polskiej piłki, komentarza sportowego na antenie TVP. Euro 2024 rozpocznie się w czerwcu. Potem widzowie będą mogli oglądać relacje z igrzysk. Wiele osób pewnie zastanawia się, czy ostatnie wydarzenia w polityce tego nie zmienią. Przeanalizujmy ostatnie dni. 19 grudnia Sejm przegłosował ustawę w sprawie mediów. Rozpoczęła się okupacja budynków TVP przez polityków PiS i niektórych pracowników TVP. Przewodniczącym Rady Nadzorczej został Piotr Zemła. Przed świętami prezydent zawetował ustawę okołobudżetową. Potem Maciej Łopiński stwierdził, że został delegowany na stanowisko prezesa. Później wybrano na to stanowisko Michała Adamczyka. Wczoraj minister kultury zdecydował o postawieniu mediów publicznych w stan likwidacji. Nie ma wątpliwości, że sytuacja staje się bardziej klarowna, bo w miejsce tych wszystkich zarządów co do których zgłaszane były wątpliwości, mamy jasną sytuację likwidatorów, którzy będą wpisani do KRS i będą zajmowali się spółką. Stan likwidacji nie oznacza, że media publiczne kończą działalność. One funkcjonują. Rozmawiamy i państwo te nagrania widzą. Natomiast rzeczywiście nie było innego wyjścia, żeby te spółki zrestrukturyzować, naprawić. Decyzja ministra kultury została skrytykowana przez Marcina Mastalerka. Okupacja budynku, w którym wcześniej powstawały wszystkie programy informacyjne TVP, trwa. Działania ministra kultury to szansa na szybką i skuteczną restrukturyzację. Tam są gigantyczne przyrosty zatrudnienia. Niektórzy zarabiali nieuzasadnione gigantyczne pieniądze. To stajnia Augiasza. Tam trzeba będzie robić dużo porządków. Na ten cel można wykorzystać specjalną rezerwę, która jest w gestii premiera. Gdy będą pieniądze na media publiczne, z ich likwidacji można się wycofać. To nie zatrzyma emisji programów. Widzowie znajdą swoje ulubione seriale, programy rozrywkowe, Teatr TV czy programy informacyjne. Pierwsze 5 mld euro z KPO zaksięgowane. To pieniądze na tanią zieloną energię. To zaliczka odblokowana przez poprzedni rząd. Środki, które dziś z Brukseli dotarły do Warszawy, to pieniądze z dodatkowej puli KPO. Programu REPower EU. Ma być wykorzystywany na uniezależnienie się od rosyjskich paliw kopalnych i zwalczanie wysokich cen prądu. W Polsce pieniądze mają trafić na transformację energetyczną, czyli na inwestycje w zielony transport czy OZE. Kluczowe projekty to inwestycja w morskie farmy wiatrowe. To inwestycje w OZE. W sieci przesyłowe. Zwłaszcza na obszarach wiejskich. Tam, gdzie dużo polskich obywateli chciałoby mieć pompy ciepła, instalacje fotowoltaiczne. Zabiegi o dodatkowe pieniądze, czyli 25 mld euro, z liczącego w sumie ponad 60 mld KPO, rozpoczęła poprzednia władza. KE przystała na wniosek nowych polskich władz, żeby od razu wypłacić całość, a nie połowę kwoty. Nowy polski rząd w grudniu złożył wniosek o 7 mld euro z głównej części KPO. Te pieniądze są uzależnione od przeprowadzenia reformy w wymiarze sprawiedliwości Komisja ma 2 miesiące na ocenę wniosku. Jeśli uzna, że warunki spełniono, to pierwsze pieniądze z głównej części KPO mogą popłynąć do Polski na początku marca. Fundusz kościelny - dla jednych symbol spięcia tronu z ołtarzem, dla drugich zadośćuczynienie za komunistyczne konfiskaty. Pilny do rozwiązania problem, bo emocje społeczne są spore. Zrozumienia jakby mniej. Czym jest fundusz i jak działa? Te zdjęcia w pierwszej chwili mogą być mylące. Żeby zobrazować, czym jest fundusz kościelny, trzeba pokazać ZUS. W większości tu trafiają miliony przekazywane z budżetu na Kościół. Nie o świętach będziemy dziś rozmawiać. Premier zapowiedział zmiany i likwidację funduszu kościelnego. Powołał ministerialny zespół i wyznaczył zadanie. Definitywnego rozdziału państwa i kościoła... To trzeba uporządkować. Takiego bałaganu nie ma w żadnym innym kraju europejskim. Ksiądz tę reformę finansów Kościoła postuluje od lat. Traktuje to jako symbol, a nie realny problem. To temat zastępczy. Potrzebujemy nie reformy funduszu kościelnego, ale reformy całych finansów kościelnych. Obecny system powstał w latach 50. Miał być rekompensatą za majątki odebrane Kościołowi w peerel. Tak było do '89 roku. W spadku po komunizmie państwo otrzymało fundusz i on zaczął pełnić rolę ZUS-u. Dla księży. Finansowane z niego są świadczenia sióstr zakonnych, zakonników i księży. To 1 element złożonego systemu finansowania kościołów. To jest czarna magia. Na początku były 2 miliony. Tyle przeznaczono z budżetu na składki w '89 roku, gdy obowiązkiem ubezpieczeniowym objęto duchownych. Te kwoty przez lata rosły. Gwałtownie zaczęły rosnąć w 2015 roku. W ubiegłym roku do budżetu trafiło ponad 200 mln. Fundusz to archaiczna instytucja. Uzależnia finansowo Kościół od władzy. Pieniądze z funduszu kościelnego trafiają do wszystkich Kościołów i związków wyznaniowych. Jest ich w Polsce 160. To fundusz emocji nie budzi. Nasi duchowni pracują i składki opłacają ich pracodawcy. Przedstawiciele episkopatu nie komentowali tych pomysłów. Ks. Kobyliński uważa, że nie ma innej drogi. Wszędzie w Europie i na świecie są różne systemy finansowania Kościołów, podatków kościelnych. To symbol i hasło. Na konkrety jest za wcześnie. Fundusz ma zastąpić odpis podatkowy. Tę ustawę musi podpisać prezydent. Historia tej dyskusji ma już 20 lat. Pierwszy projekt ustawy o związkach partnerskich W koalicji trzeba będzie się postarać, bo jest tam grono umiarkowanych entuzjastów. Takich par w Polsce są dziesiątki tysięcy. Grzegorz i Krzysztof są razem od 21 lat. Od 20 chcą być małżeństwem. Polskie państwo im tego odmawia. Dla mnie to jest kwestia uregulowania prawnego naszego bycia razem. To nie jest kwestia światopoglądowa. To kwestia bezpieczeństwa, poczucia godności. Ale też uczciwości państwa wobec nas. Bo jak można przez 20 lat kogoś nie zauważać? A tak się nas traktuje. Jakby nas nie było. My tworzymy rodzinę. Jest decyzja polityczna, żeby to się zmieniło. Donald Tusk zadeklarował wczoraj, że rząd rozpoczyna prace nad ustawą o związkach partnerskich. Powstała petycja. Dotyczy uchwalenia związków partnerskich w ciągu 100 pierwszych dni. Jeszcze tej zimy ten projekt będziemy o związkach partnerskich procedować tak czy inaczej. Niezależnie od tego, kto go będzie zgłaszał. Czy grupa posłów czy rząd. Do marca ma być gotowy projekt. Mówi nam ministra ds. równości. Będzie to najprawdopodobniej projekt poselski. Bo na rządowy nie zgodzi się PSL. Jesteśmy ostrożni, bo nie wiemy, co w tej ustawie będzie. Wystarczy spojrzeć na skład zespołu ds. równouprawnienia społeczności LGBT. Zasiada w nim 25 posłów. 14 z Lewicy, 10 z KO, jedna posłanka z Polski 2050. Fakt, że dzisiaj dyskutujemy o tym, że to jest kontrowersyjny pomysł, to jest absurd. Powinniśmy dzisiaj rozmawiać o równości małżeńskiej. Rozmawiamy o związkach partnerskich. Ale ten pierwszy krok do przodu to dobry moment, żeby go zrobić. Pragmatyczne podejście, które może rozbić się o szczegóły i weto prezydenta. Ministra Kotuła rozpoczyna cykl konsultacji społecznych. Dla mnie ważne jest uregulowanie kwestii majątkowych. Zauważenie tego, że tworzymy wspólne gospodarstwo domowe. Kwestia dziedziczenia. Kwestia związana z zaświadczeniami. Kwestia decydowania o pochówku. Informacje w szpitalu. Najwięcej emocji wywołuje adopcja dzieci przez pary jednopłciowe. Ta kwestia najpewniej nie znajdzie się w projekcie. Według badań Ipsos z czerwca tego roku 2 na 3 Polaków uważa, że pary homoseksualne powinny mieć możliwość zawarcia małżeństwa lub zalegalizowania związku. Od 4 lat w międzynarodowych rankingach jesteśmy najbardziej homofobicznym krajem Unii. Proszę spojrzeć na tę mapę Bliżej nam do Rosji, Białorusi niż do Niemiec czy Wielkiej Brytanii, gdzie małżeńską równość wprowadzono przy poparciu partii konserwatywnych. Jak argumentowali brytyjscy torysi, geje i lesbijki od lat walczą o prawo do zakładania rodziny, wychowywania dzieci, pójścia na wojnę. Ponoć jeszcze tej zimy. W Dzienniku Ustaw ta ustawa, o której zaraz powiemy, znalazła się już w grudniu. To ustawa o in vitro. Program ruszy 1.06.2024 roku. Jakie są dyskusje i nadzieje? Lalki, pluszaki, książeczki. Pokój przepełniony kolorami, miłością. To jest dla Klary. Córki pani Pauliny. Dziewczynki, której by nie było bez in vitro. Czym dla pani jest procedura in vitro? Szczęściem, dzieckiem, rodziną. Nie dla każdego to rodzicielstwo przychodzi prosto. Co piąta para w Polsce musi przejść trudną drogę, żeby spełnić największe marzenie. Każdego miesiąca zastanawiamy się podczas leczenia, czy to już. Te miesiące przedłużają się w lata wiecznego czekania na coś. Do tych 3 mln osób jest skierowany rządowy program finansowania zabiegów in vitro. W budżecie państwa przewidziano na niego 500 mln złotych. Ten ogromny ciężar, który dotyczy finansowania procedury, w jakiejś części będzie odpadał. Średni koszt komercyjnej procedury in vitro to około 15 tysięcy złotych. Wiele par musi powtórzyć go kilka razy. To bardzo duży wydatek. To duże przeszkody. Dla niektórych nie do pokonania. Wiedzą, że to dla nich jedyna szansa na rodzicielstwo, a nie mogą z takiego leczenia skorzystać. Ucieka czas, który jest dla nas bez ceny. Terapia pacjentki, która ma 35 lat, a tej, która ma 40 lat, jest zupełnie inna. To jest ostatnia deska ratunku. 10 lat temu wprowadzono podobny program. Jednak rząd Zjednoczonej Prawicy zrezygnował z niego w 2016 roku. Tysiące par zostało pozbawionych możliwości. Wiele samorządów prowadziło własne programy. Będą wygaszane, ale dopiero za pół roku. Ten program wejdzie w życie na zasadzie programu rządowego. Gdy będę pewna, że żadna z łódzkich par nie zostanie bez pomocy. In vitro jest skuteczną i bezpieczną metodą leczenia bezpłodności. Przez niektórych nadal krytykowaną. To argumenty, które bolą. Które sprowadzają całą procedurę do produkcji. To jest dziecko. Które być może to kiedyś usłyszy. Które może poczuje, że jest gorsze. Tak nie powinno być. W Polsce dzięki in vitro urodziło się już ponad 100 tysięcy dzieci. Pozyskujemy komórkę jajową. Zapładniamy ją. I podajemy gotowy zarodek do organizmu kobiety. Nie jest to ogromne ingerowanie w biologię. Procedura in vitro od zawsze budziła skrajne emocje. Bez względu na światopogląd wszyscy muszą się zgodzić, że na koniec ma ona twarze, imiona i uszczęśliwiła już wiele par. Warto pomóc kolejnym. USA ogłosiły ostatni w tym roku pakiet pomocy dla Ukrainy. Dziękują za wszystko, ale też nie ukrywają, że w ich sytuacji w tych kwotach brakuje zer. Świat drży, bo widzi, że bez pomocy Ameryki nie może Ukraina wygrać z Putinem. Nie znamy skali dalszej pomocy USA dla Ukrainy. Kolejne pakiety pomocowe utknęły w amerykańskim kongresie. Administracja Bidena chce przekazać Ukrainie wsparcie w wysokości 61 mld USD. Blokują to Republikanie. Wsparcie USA okazało się w ostatnich miesiącach tak wielkie. Więc wstrzymanie przez republikanów wydaje się mało realne. Władze USA twierdzą, że nie ma mowy o zmianie dotychczasowej polityki. Jak informuje portal, USA po cichu zmieniają strategię. Celem nie jest całkowite zwycięstwo Ukrainy, ale wzmocnienie pozycji negocjacyjnej Kijowa przed rozmowami pokojowymi z Moskwą. 250 mln USD, które teraz przechodzi w ramach wsparcia militarnego, żeby Ukraińcy obronili swoje pozycje, pokazuje, że zmienia się strategia. Joe Biden, który jesienią przyszłego roku wystartuje w wyborach prezydenckich, chciałby zakończenia konfliktu Rosji z Ukrainą, żeby ogłosić przedwyborczy sukces. Prawdopodobnie to będzie determinowało decyzje po stronie republikanów i demokratów, którzy przyjmą zachowawczą postawę względem Ukrainy. Do tej pory USA przeznaczyły dla Ukrainy pomoc o wartości 75 mld USD. Ta kwota wydaje się astronomiczna, ale na wojnie, w której w ukraińskiej armii walczy około miliona żołnierzy, to wsparcie ledwo wystarcza na kontynuowanie walki o obronę granic, ale też o zatrzymanie rosyjskich zapędów imperialnych w Europie. Nie ma wątpliwości po obrazkach z Buczy, Irpienia, co niesie ze sobą cywilizacja rosyjska. To jest nie tylko w interesie wolnej Ukrainy. Osoba, która widziała to na własne oczy, wie, że to jest pomoc na rzecz wolnego Zachodu. W ostatnich dniach Rosjanie przeprowadzili 77 nalotów i ponad 50 ostrzałów ukraińskiego terytorium. Ta inwazja trwa już 673 dni. Każdego dnia na tej wojnie giną ludzie. To była największa fabryka leków w Polsce. Tyle że nielegalna. Fabryki były 3. Po kilkunastu miesiącach pracy wykryli je policjanci CBŚP. To razem kilka ton nielegalnych leków gotowych do dystrybucji. To była największa akcja CBŚP wymierzona w przestępczość związaną z nielegalną produkcją farmaceutyków. 130 funkcjonariuszy policji, wsparcie Żandarmerii Wojskowej i innych służb. Bilans zatrzymanych to 9 osób. Zlikwidowano 3 nielegalne fabryki, linie produkcyjne i 6 magazynów z gotowymi produktami leczniczymi. W Warszawie spotkaliśmy się z oficerem operacyjnym CBŚP, który brał udział w akcji. Te magazyny mieściły się w prywatnych mieszkaniach, domach, ale też kontenerach. Operacja była wyjątkowa, jeśli chodzi o wielość wykorzystanych policjantów, przeszukanych adresów i przeogromną ilość zabezpieczonych substancji. Jeśli mówimy o wyprodukowanych już medykamentach, to mówimy o kilkunastu tonach. Wstępnie oszacowana wartość przejętych rzeczy została wyceniona na kwotę około 50 mln złotych. Policjantom wsparcia udzielili żandarmeria wojskowa i eksperci polskiej agencji antydopingowej. Działania były prowadzone równolegle w 3 województwach. Wielkopolskim, lubuskim i dolnośląskim. Część zatrzymań miała charakter dynamiczny. Byli policjanci z zespołów specjalnych. Weszli do mieszkań, obezwładnili osoby w środku. Policjanci zabezpieczyli głównie sterydy i leki na potencję. Funkcjonariusze przyznają, że grupy przestępcze otwierają wirtualne apteki, które są wysoko pozycjonowane w wyszukiwarkach. Tak nielegalne produkty trafiają na rynek. Kupując takie substancje, stwarzamy zagrożenie dla naszego organizmu. Wprowadzamy substancje niewiadomego pochodzenia produkowane bez nadzoru w skrajnie niebezpiecznych warunkach. Podejrzanemu o kierowanie grupą przestępczą grozi kara 15 lat pozbawienia wolności. Zawaliłą się część wiaduktu na drodze krajowej numer 3 w Zachodniopomorskiem. Kierowca ciężarówki przewoził gigantyczne śmigło turbiny wiatrowej. Droga jest całkowicie zablokowana. Do zdarzenia doszło w nocy na terenie gminy Wolin. Z Kamienia Pomorskiego betonowa część wiaduktu runęła i spadła na naczepę ciężarówki. Kierowca był trzeźwy. Nikt nie został ranny. Na miejscu pojawiły się dźwigi, które mają usunąć pojazd z drogi. Na razie funkcjonuje objazd tej drogi drogą 102 w kierunku Międzyzdrojów. Utrudnienia mogą potrwać do rana. Teraz ze Śląska na kraj Wszechświata - ten dystans został skrócony dzięki dwóm najnowocześniejszym obserwatoriom, które zaprezentowano w planetarium śląskim. 3,5 miliona złotych to koszt tej inwestycji. Najdalsze zakątki, niedostępne dotychczas tajemnice wszechświata możemy zobaczyć na własne oczy. Za moimi plecami znajduje się największy w tej chwili w Polsce działający teleskop optyczny. Od dziś dostępny dla każdego. Chorzowskie planetarium śląskie może się pochwalić dwoma nowoczesnymi obserwatoriami. Do ich wyposażenia dołączył precyzyjny teleskop oraz radioteleskop, który niemal natychmiast ustawia obserwowany obiekt w centrum widzenia. Teleskop wykonuje około 50 stopni w ciągu sekundy. Więc gdybyśmy go teraz uruchomili, moglibyśmy kogoś zmieść z tej platformy. Zastąpił stary. Służył tam od 70 lat. Jesteśmy najlepiej wyposażoną placówką, która jest dostępna dla zwiedzających. Teleskop mierzy promieniowanie elektromagnetyczne, magnetyczne i krótkie fale, których dotychczasowy sprzęt nie mógł rejestrować. To pozwala tworzyć obrazy z kosmosu z dużą ilością szczegółów. Za dnia na niebie możemy dostrzec najjaśniejsze gwiazdy. Możemy spojrzeć nocą daleko, nawet na kraniec wszechświata. Naszą galaktykę i inne galaktyki, czyli miliony lat świetlnych od Ziemi możemy obserwować obiekty z dużą liczbą detali. Radioteleskop umożliwi naukowcom odbieranie fal naukowych z kosmosu. Będą obserwowane na monitorze. Ich natężenie tworzy radiową mapę nieba. To niesamowite, że we wszechświecie tyle się dzieje. Możemy to wyłapywać. Działa to jak telefon, który przyjmuje SMS-y Pytanie o źródło i wiadomość. To gratka dla pasjonatów astronomii i świetny sposób na naukę. Poszerzanie wiedzy i zgłębianie zakamarków naszego świata nie zapewniało już dawno takiego widowiska. Stare idzie na wojnę z nowym. "New York Times" gazeta założona w połowie XIX wieku, pozywa m.in. Microsoft. Według gazety doskonalone są te narzędzia na podstawie niegdysiejszych tekstów gazety. W lewym okienku rekruter, w prawym odpowiedzi generowane przez czat GPT w trakcie rozmowy kwalifikacyjnej. Wyobraź sobie, że płynnie mówisz w 8 językach. Niektórzy chwalą się też znajomością języków obcych. Ten mężczyzna nie zna polskiego. Pomogła mu sztuczna inteligencja. Od drobnych oszustw po małe dzieła sztuki, jak ten cyfrowo wygenerowany teledysk. Znany kompozytor, producent i raper zdecydował się na taki zabieg, bo jego utwór dotyczy m.in. rewolucji w dziedzinie sztucznej inteligencji. Stoimy u progu jednej z największych rewolucji ludzkości. Cały czas nie do końca zdajemy sobie z tego sprawę. To, co sztuczna inteligencja potrafi generować teraz, jest prawdopodobne. Artysta zwraca uwagę, że przy okazji tworzenia oryginalnych tekstów, muzyki lub obrazów pojawiają się pytania o prawa autorskie. Wiele osób obawia się, że sztuczna inteligencja może w przyszłości wyprzeć niektóre zawody. Strajk aktorów i scenarzystów w Hollywood trwał wiele miesięcy. Ale to nie jedyny problem na horyzoncie. Będzie trudno rozróżnić, czy to, co jest wygenerowane przez sztuczną inteligencję, jest prawdziwe, czy może sterując istotnym elementem jak pojazd autonomiczny lub rakieta, wygeneruje działanie, które nie jest dobre dla ludzkości. Technologia może stać się niebezpiecznym narzędziem w rękach przestępców. Można podszywać się pod osoby lub instytucje. Dotyczy to też nagrań, mediów. To też m.in. napędzanie hejtu czy mowy nienawiści. Drżę na myśl o tym, jakie słowa nigdy nie wypowiedziane przez konkretnego człowieka można wkładać w jego usta. Na alarm bije organizacja, która odnotowuje wzrost publikacji treści dla dorosłych z wykorzystaniem wizerunku dzieci wykreowanego przez sztuczną inteligencję. To poważne przypadki. Chodzi o przemoc wobec dzieci. Trzeba je dokładnie przeanalizować. Pewne kroki zostały podjęte. W grudniu państwa Unii osiągnęły porozumienie w sprawie regulacji sztucznej inteligencji. Chodzi o dokument, który dotyczy nadużyć i kar za złamanie ustawy. Ustawodawcy są zgodni, że mimo wad sztuczna inteligencja może nam pomóc w rozwiązaniu problemów w obliczu których człowiek jest bezradny. Chociażby z zakresu medycyny. Spokojnego wieczoru.