Odpoczynek - tak, ale bezpieczny. Czy to możliwe w majowy weekend? Marta Kielczyk, dobry wieczór. Zaczynamy główne wydanie Wiadomości. Boom inwestycyjny bez podziałów. W Polsce większość mieszka w mniejszych miastach i na wsi. T problem musi być załatwiony, to jest właśnie sprawa jednej Polski i równości Polaków. Ich plany, by leżeć na naszych plażach, nie dojdą do skutku. Płonie okupowany przez Rosjan Krym. Kibicuję dzieciakom, niech robią to z pasją i serduszkiem. Jak zwykle to będzie święto muzyki, więc ja już się nie mogę doczekać. Już dziś finał "The Voice Kids". Instytucje kultury, hale sportowe czy drogi. Na początek lokalne inwestycje - o czym PiS rozmawia z mieszkańcami w wielu regionach kraju. Dziś w świętokrzyskiem i Warmińsko-Mazurskiem. Prezes i premier podkreślali, że Polska jest jedna, stąd cel to rozwój miejscowości przez lata pozbawionych na to szans. "Polska jest jedna - inwestycje lokalne". Spotkanie prezesa PiS tym razem w Piekoszowie niedaleko Kielc. Mieszka tu niewiele ponad trzy tysiące osób, ale tak jak inne, mniejsze i większe miejscowości w Polsce chce się rozwijać. Pamiętajcie państwo, że w Polsce większość mieszka w mniejszych miastach i na wsi. Ten problem musi być załatwiony. To jest właśnie sprawa jednej Polski i równości Polaków. Jak inwestycje zmieniają Polskę, widać także tu, w Brzozowie na Podkarpaciu. Za kilka dni otwarcie amfiteatru w tutejszym parku Jordanowskim, ale już realizowanych inwestycji, na które od lat czekali mieszkańcy, jest dużo, dużo więcej. Blisko 8 mln zł na drogi, mamy również środki na żłobek, przedszkole, infrastrukturę wodną czy kanalizacyjną. O dużych inwestycjach, również w mniejszych miejscowościach, mówił też na Warmii i Mazurach premier Mateusz Morawiecki. M.in. w miejscowości Blanki, gdzie z rządowych funduszy zbudowano zbiornik uzdatniania wody, i w Bartoszycach - tu wyremontowano zabytkowy budynek, z którego skorzystają mieszkańcy. Ten budynek będzie długo służył, jeśli nawet cokolwiek by się działo. Myślę, że na ratusz piękniejszego budynku nie ma. Rządowe inwestycje, te największe i te mniejsze, zmieniają Polskę, poprawiają jakość życia i dają impuls do rozwoju całego kraju, także miejscowości, które przez wiele lat nie mogły liczyć na jakiekolwiek wsparcie. Inwestycja strategiczna. Zapamiętajcie to sobie, Platformo Obywatelska, takie inwestycje także mogą być inwestycjami strategicznymi. Nie ma zapomnianych zakątków. To odpowiedź na liberalizm lat 90. w Polsce - likwidowanie miejsc pracy, prywatyzację, a przy okazji gigantyczną korupcję, skrajną biedę, pozostawionych bez pomocy ludzi i całe regiony. Balcerowicza nie wzruszały głodne dzieci, a nie było ich mało. Liberalną politykę kontynuowała PO. A symbolem podziału na lepszą i gorszą Polskę stały się te słowa ministra w rządzie Donalda Tuska. Wszystkie te inwestycje były możliwe mimo obniżenia przez rząd podatków przy jednoczesnych rekordowych inwestycjach w bezpieczeństwo i politykę prospołeczną. To łącznie są już setki miliardów złotych. Wystarczy, proszę państwa, działać uczciwie. Wiele inwestycji, które dziś już są albo wkrótce będą ukończone - jak przecinająca Polskę Wschodnią via Carpatia - przez lata były blokowane. Budowa ruszyła w 2016 roku. Inflacja w Polsce spada. W kwietniu wyniosła 14,7%, a to oznacza, że była o niemal półtora punktu procentowego niższa niż miesiąc wcześniej. Jeśli tendencja się utrzyma, Rada Polityki Pieniężnej będzie mogła rozważyć obniżki stóp procentowych, na które czekają kredytobiorcy. Szczyt wzrostu cen mamy już za sobą - słychać wśród sprzedających i kupujących na tym chorzowskim targowisku. Uważam, że ta inflacja jednak idzie w dół. Te odczucia znajdują potwierdzenie w oficjalnych danych. Według wstępnego szacunku GUS inflacja w kwietniu spadła do 14,7% i była nieco niższa od oczekiwań ekonomistów. To ciągle wysoka inflacja, jednak najniższa od maja 2022. Hamowanie inflacji to w dużej mierze efekt opadania wojennej presji cenowej na globalnych rynkach, a przecież Organizacja Współpracy Gospodarczej i Rozwoju potwierdziła, że to przede wszystkim czynniki zewnętrzne windują ceny w Polsce. Z kolei generowaną w kraju część inflacji pomogły ograniczyć podwyżki stóp procentowych. Jeśli ta tendencja się utrzyma, Rada Polityki Pieniężnej za kilka miesięcy będzie mogła ciąć stopy procentowe, co oznaczałoby spadek rat kredytów. Trudno jeszcze powiedzieć, kiedy ta obniżka nastąpi, ale ona jest coraz bardziej prawdopodobna. Inflacja spada o wiele szybciej, niż zakładaliśmy. Nie spełnił się czarny scenariusz opozycji i związanych z nią ekonomistów, którzy prognozowali inflację sięgającą nawet 24%. Jeśli PiS będzie dalej rządził, to bochenek chleba do końca roku może kosztować nawet 30 zł. Nie, nie sprawdziło się. Najdrożej to zapłaciłam... Kupuję za 6 zł z groszami. Bardzo dobry chleb, bez spulchniaczy. Inflacja pożera coraz mniejszą część pieniędzy Polaków, a państwo zabiera na podatki i składki coraz mniejszą część ich dochodów. Tak zwany klin podatkowy, czyli w uproszczeniu różnica między kosztem, który ponosi pracodawca, a tym, co pracownik dostaje na rękę, jest najniższa spośród wszystkich państw UE należących do OECD. Np. małżeństwo z dwójką dzieci, które żyje za jedną średnią krajową, oddaje na podatki i składki w relacji do dochodów zaledwie 1/3 tego co w 2015 roku. Wyraźny spadek obciążeń fiskalnych w tym okresie dotyczy także rodziny zarabiającej dwie średnie krajowe. Myśmy podatki zdecydowanie obniżyli. Dziś klin podatkowy w Polsce jest najmniejszy w Europie. To w dużej mierze wynik ubiegłorocznych zmian w systemie podatkowym, choćby podniesienia do 30 tys. zł kwoty wolnej od podatku. Zakaz importu pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika od 2 maja na poziomie Unijnym. To efekt kompromisu pomiędzy KE a koalicją 5 państw z Polską. Oprócz tego Unia zapowiada pomoc finansową dla krajów i pomoc w wywiezieniu nadmiaru ukraińskiego zboża. Sławomir Osuchowski z Woli Szydłowieckiej na Mazowszu ma około 120 hektarów pola. Właśnie zaczął wysiew kukurydzy. Tu akurat jest siewnik talerzowy. To nie przeszkadza, czy tam będzie uprawione równo. Komputer ma GPS i sam prowadzi się po polu, jak go się ustawi. I choć prace polowe już ruszyły, to w wielu silosach jest jeszcze sporo ziarna z ubiegłego roku. Wszystko przez spadek cen w skupach spowodowany napływem zboża i innych produktów rolnych z Ukrainy. Każdy produkt, którego jest za dużo na rynku, destabilizuje i są problemy. Rząd ustabilizował rynek, wprowadzając zakaz importu tego typu produktów. Na pewno producenci zbóż zyskają, no bo pójdzie do góry, tak to nie sprzedaliby do żniw. Podobnie zrobiły Słowacja, Węgry, Rumunia i Bułgaria. Dzięki porozumieniu między KE a piątką przyfrontowych państw od 2 maja jednostronne embarga zostaną zastąpione przez unijny zakaz importu pszenicy, kukurydzy, rzepaku i słonecznika. Pozostałe artykuły rolne zostaną objęte dochodzeniem sprawdzającym i jeśli wykaże ono problemy na rynku w danym państwie, będzie można wprowadzić cła. Gdyby nie zaangażowanie polskiego rządu, to prawdopodobnie KE nie zareagowałaby i w dalszym ciągu mielibyśmy stary system przywożenia tych towarów do Polski. Oprócz tego Unia przeznaczy 100 milionów euro na wsparcie dla rolnictwa tych krajów. Polsce przypadnie 40 milionów. Dodatkowo rząd szykuje 10 mld zł wsparcia. To m.in. dopłaty do nawozów, paliwa rolniczego i do skupu zbóż. Teraz Ukraina. Zakończyła się akcja poszukiwawczo-ratunkowa po ataku rakietowym w Humaniu, gdzie zginęły 23 osoby, w tym 6 dzieci. Z kolei na okupowanym przez Rosję ukraińskim Krymie wielki pożar w magazynie ropy. Przenosimy się do Odessy, gdzie jest Piotr Kućma. Jak są komentowane te wydarzenia? Ukraiński wywiad wojskowy podkreśla, że wybuch na anektowanym Krymie to kara za ostrzał Humania. W nocnych atakach rakietowych życie straciło co najmniej 25 osób. Minister spraw zagranicznych Ukrainy napisał, że zabijanie cywili, w tym dzieci, to odpowiedź Rosji na wszystkie inicjatywy pokojowe. Minister obrony Ukrainy twierdzi, Taki widok zobaczyli dziś za oknami rosyjscy okupanci na Krymie. Słup dymu i ognia. Nad ranem ukraińskie siły przeprowadziły zmasowany atak dronami na skład paliw w pobliżu Sewastopola. Wstałem w nocy, poszedłem do kuchni i usłyszałem dźwięk wystrzałów. Myślałem, że to tylko obrona przeciwlotnicza. Ukraińskie władze oficjalnie nie komentują ataku, choć w mediach społecznościowych pojawiło się takie nagranie. Pies lubi mięso, wrona lubi ser, a ja lubię bawełnę z dostawą na Krym. Bawełny, czyli żargonowego określenia eksplozji, ma być w najbliższych dniach więcej. Kijów szykuje się do kontrofensywy, a ten atak może być początkiem precyzyjnego ostrzału zaplecza logistycznego Rosjan. Tam, gdzie zaczynała się droga zła, czeka nas zwycięstwo, jestem pewien, zwycięstwa nad tym złem. Deokupacja Krymu nie ma alternatywy, nie tylko dla Ukrainy, ale dla całego świata. To, co w ostatnich tygodniach było najważniejsze, to pogoda. Od niej zależy prędkość uderzenia. Najgorsze, co może spotkać atakujące jednostki, to unieruchomienie sprzętu. Potrzebujemy ciepła , więcej ciepła, żeby to bagno wyschło. Bez tego to niemożliwe, nawet pojazdy gąsienicowe po prostu stoją w miejscu. Najwyższe dowództwo po raz pierwszy jednoznacznie oceniło gotowość bojową. Jesteśmy gotowi. Kiedy - to zależy od sztabu generalnego i dowództwa, począwszy od gen. Załużnego i jego kolegów po generałów na kierunkach. Zrobimy to, jak tylko będzie wola Boża, pogoda i decyzja dowódców. Obok samych ruchów wojsk ważna jest też presja międzynarodowa. Trwają prace nad kolejnym pakietem sankcji. Jak poinformował portal tvp.info, ratusz w Warszawie w porozumieniu z resortem spraw zagranicznych rozpoczął procedurę przejęcia rosyjskiej szkoły średniej. Rano zjawili się tam urzędnicy w asyście policji. W 2016 roku sąd stwierdził, że Federacja Rosyjska dzierży budynek niezgodnie z przepisami i nakazał zwrot. Rosja przez lata ignorowała to postanowienie. Za chwilę protestujący Paryż, a potem w Wiadomościach jeszcze... Ameryka przed wyścigiem o fotel prezydenta. Bezpieczny dom i bezpieczna majówka. Majowy weekend nad Sekwaną upływa pod znakiem manifestacji i strajków. Dziś w stolicy rozegrany ma zostać mecz o Puchar Francji. Rozgrywkom będzie się przyglądać prezydent Macron. Swoją obecność zapowiedzieli też związkowcy. W Paryżu jest Lucjan Olszówka. To może być sądny dzień we Francji, jeśli chodzi o bezpieczeństwo? Tak. Już wiadomo, że ten dzień zapisze się w historii nie tylko francuskiego futbolu. Na stadionie spodziewanych jest 78 tysięcy kibiców. Wśród nich protestujących przeciwko reformie podwyższającej wiek emerytalny. Na trybunach będzie też Emmanuel Macron. To jemu kibice w 49 minucie meczu kibice chcą pokazać czerwoną kartkę i wygwizdać prezydenta. Mimo że do wyborów pozostało jeszcze 1,5 roku, kampania prezydencka w USA już nabiera tempa. Joe Biden ogłosił chęć ponownego ubiegania się o urząd prezydenta, wcześniej uczynił to też jego najgroźniejszy rywal Donald Trump. O politycznych emocjach za oceanem z wojną na Ukrainie w tle - z Waszyngtonu Rafał Stańczyk. "Let's finish the job" - "dokończymy robotę". To hasło filmu, w którym prezydent Joe Biden poinformował, że wraz z obecną wiceprezydent Kamalą Harris ponownie stanie do prezydenckiego wyścigu. Każde pokolenie ma swój moment, kiedy trzeba walczyć o demokrację i o podstawową wolność. Na przedmieściach Waszyngtonu zdecydowana większość wierzy w zwycięstwo demokraty. Jeśli porównamy to, co działo się przedtem, to trzeba przyznać, że Biden części obietnic spełnił w temacie bezrobocia, nowych miejsc pracy i gospodarki. Jednak w skali całej Ameryki zwycięstwo nie jest przesądzone. Dla prezydenta Joe Bidena - tu na spotkaniu z dziećmi i ich rodzicami w ogrodach Białego Domu - to będzie ciężka i trudna kampania. Tak przynajmniej pokazują najnowsze sondaże. Aż 70% ankietowanych twierdzi, że Joe Biden nie powinien ubiegać ponownie o urząd prezydenta. Jest wiele wad prezydenta Bidena i dlatego część osób twierdzi, że chce zmiany. Istotnym powodem jest jego wiek i stan jego zdrowia. Republikanie już przygotowali film, co ciekawe, w całości stworzony przez sztuczną inteligencję, będący odpowiedzią na klip prezydenta. Reelekcja Joe Bidena ma - zdaniem republikanów - oznaczać recesję, rekordowy kryzys migracyjny i fale przestępczości. Kolejnym istotnym tematem kampanii jest pomoc dla Ukrainy. Ale to, jak wyborcy ocenią politykę wsparcia dla Kijowa, będzie zależało w dużej mierze od sukcesów Ukrainy na froncie. Jeśli ta kontrofensywa by się nie udała, to wyborca może zobaczyć i potwierdzić to, co myśli, że pieniądze amerykańskie idą na cele, które się nie opłacają. Walkę o nominację zapowiedział już wcześniej Donald Trump, który zdecydowanie prowadzi w partyjnych sondażach. Papież na Węgrzech. Ojciec Święty spotyka się z wiernymi. Przenosimy się do Budapesztu, gdzie jest Szymon Oślizło. Jak przebiega ta wizyta? Wizyta trwa od 2 dni. Papież jest w Budapeszcie. Już teraz mówi się, że ta wizyta jest porównywalna do tej z 1991 roku, kiedy to Jan Paweł II wlał nadzieję w serca Węgrów budzących się po czasach komunizmu. Przed nami najważniejsza Eucharystia na placu przed parlamentem. Odbędzie się jutro. Papież mówi do księży, żeby podążali za Ewangelią. Do uchodźców mówi: Znajdźcie wiarę wynikającą ze zmartwychwstania. W rocznicę wyzwolenia niemieckiego obozu w Dachau obchodzony jest Dzień Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego. Celem tego dnia jest upamiętnienie duchownych, którzy byli ofiarami systemów totalitarnych, Dachau, 22 kwietnia 1945 roku. 800 polskich duchownych oddaje siebie i pozostałych współwięźniów w opiekę św. Józefowi. Tydzień później cudem zostają wybawieni z obozowej niewoli przez oddział patrolowy amerykańskiej armii. Zostali uratowani więźniowie na dwie godziny przed rozkazem wysadzenia obozu. Ocaleni duchowni w rocznicę wyzwolenia co roku zjeżdżali się do Kalisza, wypełniając złożoną obietnicę. W tej grupie był abp Kazimierz Majdański, na którym przeprowadzano pseudomedyczne eksperymenty. Późniejszy założyciel Instytutu Świętej Rodziny tak wspominał moment uzyskania wolności. Wolność objawiła się nagle, niespodziewanie, wśród radości nieopisanej. To była wielka postać, wielka osoba. Mieliśmy możliwość uczestniczyć w jego pogrzebie. Zmarł w tym dniu, w którym było wyzwolenie z Dachau. O martyrologii polskich duchownych opowiada specjalna wystawa w Kaliszu. Miejscem upamiętniającym golgotę polskiego duchowieństwa w Dachau jest kaplica męczeństwa i wdzięczności znajdująca się w Kaliszu. Miejsce ufundowane przez samych więźniów, którzy przeżyli to piekło na ziemi. Centralnym punktem obchodów 21. Dnia Męczeństwa Duchowieństwa Polskiego była msza święta w sanktuarium św. Józefa w Kaliszu pod przewodnictwem prymasa Polski. Nie żyją już więźniowie Dachau, ale ich zobowiązanie podjęliśmy, chcemy je podejmować, żeby zachować pamięć o nich. Szacuje się, że podczas II wojny światowej z rąk Niemców i Sowietów śmierć poniosło blisko 3 tysiące polskich duchownych. "Robi wszystko, aby spełniać swoje ambicje" - podkreślił prof. Henryk Domański po emisji filmu o Donaldzie Tusku "Ich człowiek w Brukseli", którego premiera odbyła się wczoraj na naszych antenach. To podsumowanie polityki lidera PO, w której zasadniczą rolę odgrywały Niemcy i Rosja. Kiedy pomyśleliście o sobie: to jest partner, na którym mogę polegać? Pytanie takie bardzo romantyczne. Ja mam w pamięci moment, w którym jeszcze nie byłaś kanclerzem, a ja nie byłem premierem. Autor i bohaterowie filmu "Ich człowiek w Brukseli" podsumowują politykę byłego premiera od czasów partii KLD, której Tusk był jednym z liderów i której według byłego działacza PO Pawła Piskorskiego niemiecka partia CDU miała pożyczyć pieniądze. I zawsze później można w ramach rekompensaty i wdzięczności czegoś zażądać z powrotem. O niemieckie pieniądze Donalda Tuska zapytał Mateusz Wyrwich. Zapytałem go i on powiedział, że tak. Uważał to za coś zupełnie normalnego. W związku z tym wydaje mi się, że jest to człowiek Berlina. Gdy objął władzę, proniemiecka polityka kwitła. Wizja Polski to było przede wszystkim uczynienie z naszego kraju zaplecza logistycznego, produkcyjnego dla Niemiec. Upadek polskich stoczni... To ma swoje wady i zalety. Komu to było na rękę? Na pewno Niemcom. Tak jak w Rzymie: tego wina, kogo korzyść. Tusk zachowuje się jak niemiecki agent. ...i brak silnego sprzeciwu wobec budowy Nord Stream, niemiecko-rosyjskiego gazociągu, pokazują, dokąd wiodła polityka Tuska i jego ludzi. Oczywiście jest parafowane porozumienie. Gdy interesy mające strategiczny wpływ na bezpieczeństwo Europy, Niemiec i Rosji nabierały tempa, Tusk otwierał się na relacje z Kremlem. My ze swojej strony z premierem Putinem przypilnujemy, aby nikt piachu w tryby nie sypał. Ze względu na te wieloletnie tajemnicze związki Berlina z Moskwą na samym końcu beneficjentem polityki Donalda Tuska jest Władimir Putin i Kreml. Teraz wyobrażenie sobie tego, że wraca PO bez zmiany pokoleniowej - to byłby dramat chyba dla społeczeństwa. Tym bardziej że rząd PO-PSL próbował w 2010 roku podpisać gazowy kontrakt, uzależniający nas od rosyjskiego surowca aż do 2037 roku. Skromnością zdecydowanie nie grzeszą, choć - co sami przyznają - ich wpływ na rzeczywistość dobrego samopoczucia nie uzasadnia. Ta cała demokratyczna strona z całym kapitałem intelektualnym uniwersytetów... nie jesteśmy w stanie wygenerować żadnej narracji, która by przemówiła do wystarczającej większości społeczeństwa. Do większości - to prawda - ich narracja nie przemawia. Trudno nie być sfrustrowanym. Ale narrację jak najbardziej mają. Strona nazywająca się demokratyczną wcale nie kryje, co myśli o zwykłych Polakach. Czy mam powiedzieć, że znaczna część mojego ukochanego narodu jest bezdennie głupia? Tak nazywają współobywateli tylko dlatego, że ci mają inne poglądy. Starsze pokolenie trochę wykluczone cyfrowo. Rodacy. Ludzie zacofani, prymitywni, niekulturalni - słowem gorsi. Jeżeli spojrzymy, gdzie wygrał PiS, to trzeba sprawdzać, czy nie ma tam ograniczeń cywilizacyjnych. PiS wygrywało w tych okręgach wyborczych, które nie płacą podatków. Elektorat PiS, ten słabo wykształcony, ten wykluczony częściowo i tak dalej. Tzw. elity upodobały sobie obrażanie własnego narodu. Może tak jest, że 40% naszego społeczeństwa Część tych opinii to wręcz rasizm. W gruncie rzeczy chodzi o podkreślanie swojej wyższości czy o krytykowanie partii rządzącej za utratę swoich stanowisk. Nie głosuje się na tych, którzy mi odebrali wysokie stanowisko, korzyści, prestiż. Ludzie wykształceni, uważani za tolerancyjnych i błyskotliwych, dla wielu autorytety. Po latach dochodzą do zaskakujących refleksji: są w narodzie tacy, którzy mają inne poglądy. To się nazywa samowykluczenie. Wszędzie tam, gdzie bije polskie serce, jest też cząstka Polski, dlatego TVP zaprasza do wspólnego świętowania Dnia Polonii i Polaków za granicą. Już 2 maja podczas koncertu w Wilnie wystąpią największe gwiazdy muzyki. Wilno przygotowuje się do bardzo wyjątkowych wydarzeń. Tu, na placu Ratuszowym, na scenie, która powstaje za moimi plecami, odbędzie się wyjątkowy koncert "Polska w sercu". Podczas niego wystąpią m.in. Maryla Rodowicz, Blue Cafe, Kamil Bednarek i Doda. Wtorkowe muzyczne widowisko w sercu litewskiej stolicy rozpocznie się o godzinie 18.00 czasu polskiego. Wstęp na koncert jest wolny. Ci, co nie będą mogli bawić się na żywo w tym wyjątkowym wydarzeniu, będą mogli to zrobić za pośrednictwem transmisji na antenach TVP Wilno i TVP1. Długi majowy weekend to czas wytężonej pracy dla policji. W najbliższych dniach codziennie na polskich drogach pojawi się 5 tys. funkcjonariuszy dbających o nasze bezpieczeństwo. Stary Giewont też czeka na wszystkich gości z całej Polski i z całego świata. A ci już zjawili się tłumnie, co widać na Krupówkach. Morskie Oko, Gubałówka, Kasprowy Wierch. Takie mamy plany. Idąc w góry, pamiętajmy, że tam wysoko ciągle trwa zima. W Tatrach jest regularna zima. Warunki wysoko w górach są bardzo trudne, jest bardzo dużo śniegu. Śniegu nie ma za to na Warmii i Mazurach. Zamiast tego: woda, słońce i żagle. Kwitnące drzewka, zieleń, woda, ciepło, masa pozytywnej energii. Pozytywne nastawienie warto zachować, niezależnie od planów na majówkę. Moja majówka jest świetna. Będę pracował i nie będę miał ani chwili wytchnienia. Chwili wytchnienia nie mają też policjanci drogówki. Zwracają uwagę na stan techniczny pojazdów, na sposób przewożenia pasażerów, zwłaszcza dzieci. Kontrolujemy również prędkość. Bezpieczeństwo na drodze jest niezwykle ważne. Ale to nie wszystko. Myśląc o bezpieczeństwie podczas majówki, pamiętajmy nie tylko o tym, co przed nami, czyli o celu naszej podróży, ale także o tym, co zostawiamy za nami. Policja przypomina: zabezpieczmy swój dom przed potencjalną kradzieżą z włamaniem. Jak to zrobić? Po pierwsze zamknijmy wszystkie drzwi i okna. Cenne przedmioty i gotówkę lepiej przekazać na ten czas komuś bliskiemu. Nie najlepszym pomysłem jest chwalenie się w Internecie tym, że właśnie jesteśmy daleko od domu. Złodzieje mogą nas również obserwować w Internecie. Jeżeli bardzo chcemy się pochwalić w mediach społecznościowych, że gdzieś byliśmy, warto to zrobić już po powrocie. Szczególnie że tegoroczna majówka jest wyjątkowo długa. Dla wielu rozpoczęła się wczoraj, a zakończy dopiero w środę wieczorem. Po 2 miesiącach muzycznych zmagań już za chwilę poznamy zwycięzcę 6. edycji "The Voice Kids". 9 młodych wokalistów po raz ostatni stanie na scenie, by zawalczyć o swoje marzenia. Młodzi, utalentowani i zdeterminowani, by wygrać. Z sezonu na sezon przychodzą bardziej przygotowani, świadomi muzycznie, pełni wdzięku i talentu. Zaskakują z odcinka na odcinek i wzruszają do łez. To jest jak niewyczerpywalna studnia talentów. Pozostaje się tylko cieszyć, że mamy taką zdolną młodzież, ale faktycznie będzie zagwozdka. Trudniej wybrać, jak mamy za dużo dobrych głosów. Głosów, które widzowie już docenili i pokochali. Kibicuję dzieciakom. Niech robią to z pasją i serduszkiem. Jest to dla nich szansa w takim młodym wieku. Wszystkie dzieci są cudowne i za wszystkie trzymam kciuki. Dzisiejszego wieczoru nie tylko trzymanie kciuków będzie ważne, ale i oddane głosy, bo to państwo zdecydują o tym, kto wygra 6. edycję "The Voice Kids". Ten program ma uskrzydlać. Nawet jeśli nie przejdzie się dalej, to uwagi od naszych trenerów, to, czego można się nauczyć za kulisami tego programu, daje wielką siłę i inspiruje do tego, żeby dalej być najlepszym w tym, co się kocha robić. A uczestnicy tego programu po prostu kochają śpiewać. Trzymam za wszystkich kciuki. A państwo bądźcie z nami. Wielki finał "The Voice Kids" o 20.00 w Dwójce.