Katastrofa my¦liwca F-16 podczas ^wicze$ przed Air Show w Radomiu. Zgin@¾ jeden z najlepszych pilot#w. Lista pytań po tragedii. Wojsko uziemia F-16, z wyjątkiem misji operacyjnych. Chrapka na publiczne pieniądze. Tak zwane święte krowy chcą więcej środków. Monika Sawka, dobry wieczór. Zabrakło ułamków sekund, by uniknąć tragedii. Samolot F-16 uderzył w ziemię przy wykonywaniu tzw. pętli w czasie przygotowań do pokazu AiR Show w Radomiu. Major Maciej Krakowian - jeden z najlepszych polskich pilotów - nie zdążył się katapultować. W rękach śledczych jest już czarna skrzynka, czyli rejestrator lotu. Szanując prośbę bliskich, momentu rozbicia w "19:30" nie pokazujemy. Czwartek, godzina 19.30. Na lotnisku wojskowym w Radomiu myśliwiec F-16 ćwiczy ewolucje przed pokazami Air Show. Podczas wykonywania jednego z manewrów dochodzi do tragedii. Pilot nie zdążył się katapultować. Zginął na miejscu. Z dużej wysokości zszedł tu na poziom. Był huk, bardzo donośny głos silników i wszystko ucichło. Dramat, że Polska straciła takiego człowieka. Przerażająca sytuacja. Mało tego, widzieliśmy się ze zmarłym pilotem dwa miesiące temu w Lesznie na pokazach lotniczych. Za sterami myśliwca siedział 37-letni major Maciej "Slab" Krakowian. Doświadczony pilot z długoletnim stażem, członek zespołu pokazowego Sił Powietrznych RP "Tiger Demo Team Poland". To jest trauma dla całego naszego środowiska. Środowisko pilotów, szczególnie pilotów F-16. Jest bardzo małym środowiskiem, wszyscy się znamy, wszyscy latamy razem ze sobą. Na miejsce katastrofy wczoraj wieczorem przyjechał wicepremier Władysław Kosiniak-Kamysz oraz przedstawiciele Dowództwa Generalnego. Dzisiaj święto lotnictwa. W tym dniu wyrazy głębokiego współczucia z powodu straty niepowetowanej jednego z najlepszych polskich pilotów. Cześć jego pamięci. Lotnisko w Radomiu zostało zamknięte do odwołania. Służby niemal natychmiast rozpoczęły prace na miejscu tragedii. To pierwsza katastrofa myśliwca F-16 w historii Polski. Te wielozadaniowe samoloty bojowe służą w naszym wojsku niemal od 20 lat. Za ich sterami siadają najlepsi z najlepszych. Prokuraturze w asyście żandarmerii wojskowej udało się już odnaleźć i zabezpieczyć czarną skrzynkę. W pierwszej kolejności badamy kwestię tzw. wątku technicznego, czyli czy samolot był sprawny. Druga kwestia to czynnik ludzki, trzeci wątek to jest kwestia m.in. logistyczno-techniczno-serwisowa. Elementów, które ma do zbadania Państwowa Komisja ds. Badania Wypadków Lotniczych, jest ogrom. To rejestratory lotu, także zapisy rozmów z wieżą kontroli ruchu lotniczego, to informacje pogodowe. A także analiza ewolucji wykonywanej przez pilota, nazywanej "pętlą". Bardzo dynamiczny manewr, który nie był zbyt skomplikowany. To jest dość prosta figura, choć bardzo efektowna. I pan major wykonywał ją setki, jeśli nie tysiące razy. Tym razem wykonał ją po raz ostatni. Major Maciej Krakowian zostawił żonę i dwójkę dzieci, którym kondolencje złożyli m.in. prezydent oraz premier. Od wczoraj otoczona jest opieką rodzina. Od pierwszych minut, kiedy ta informacja dotarła, dowódca bazy, pan pułkownik wraz z całym zespołem, grupą psychologów udzielają wszelkiego możliwego wsparcia. Wsparcia, którego może udzielić także każdy z nas, wpłacając pieniądze na zbiórkę portalu Siepomaga lub na konto fundacji Alioth, opiekującą się rodzinami pilotów wojskowych. Środki zostaną przekazane rodzinie na pokrycie bieżących wydatków, tam gdzie te pieniądze będą potrzebne a na pewno będą potrzebne. To pierwszy taki wypadek samolotu F16 w historii polskiego lotnictwa. Doszło do niego nie w misji bojowej, a w czasie przygotowań do air show. Rok wcześniej podobna katastrofa innej maszyny miała miejsce w Gdyni. Eksperci mówią - takie pokazy zawsze wiążą z ryzykiem. Dlatego pojawia się pytanie, czy wojskowi piloci powinni brać w nich udział? Po katastrofie w Radomiu loty inne niż bojowe na F-16 zostały zawieszone. W polskich barwach od niemal 20 lat. Ani jednego wypadku. Do wczoraj. W rozbitym F-16 zginął ceniony pilot wojskowy. Za tę pasję czasami niektórym z nas przychodzi zapłacić najwyższą cenę. Jest to wielka strata dla lotnictwa polskiego, ale też dla całego Wojska Polskiego. W obliczu tej straty pojawia się pytanie o udział w takich pokazach najlepszych polskich pilotów wojskowych i najlepszych maszyn. To jest ćwiczenie jak każde inne, to jest lot szkoleniowy, który pozwala znaleźć się w ciasnych manewrach, manewrach, które są używane w walce powietrznej. Szef sztabu generalnego przyznał na portalu X, że miał wątpliwości, czy to dobry pomysł. Dostrzega jednak taką potrzebę. To są bzdury. Bo zdaniem byłego pilota F-16 pikniki lotnicze mają niewiele wspólnego z odstraszaniem. Loty demonstracyjne to są przede wszystkim loty, które mają za zadanie być interfejsem między społeczeństwem a lotnictwem wojskowym. Były dowódca generalny rodzajów sił zbrojnych, generał Mirosław Różański, ma podobne zdanie. Lista katastrof podczas pokazów lotniczych jest długa. To zdjęcia z lipca zeszłego roku. W trakcie treningu przed piknikiem lotniczym w Gdyni rozbił się samolot Bielik. Pilot nie przeżył. Do podobnych tragedii dwukrotnie dochodziło też w Płocku i Radomiu, już podczas imprez głównych. Do tej pory nie brały w nich udziału samoloty F-16. Przed wczorajszą katastrofą Polska miała 48 takich maszyn. Utrata każdej to cios w polskie lotnictwo. Zastąpienie tego rozbitego samolotu, o ile nastąpi, to najszybciej za kilka lat taki samolot mógłby wejść do służby w siłach powietrznych. Nie mówiąc już o pilocie. Bo wyszkolenie pilota F-16 klasy mistrzowskiej zajmuje wiele lat. Najbardziej cenne jest jego doświadczenie, jego wiedza i jego ciężka praca. A to setki godzin spędzonych w powietrzu przy olbrzymim obciążeniu. Prędkość maksymalna samolotów F-16 to ponad 2000 km/h. Żeby pokazać, co potrafi samolot, to musi być świetny pilot. Podczas coraz częstszych rosyjskich ataków rakietowych na Ukrainę samoloty F-16 regularnie wysyłane są na wschodnią granicę Polski. Zdaniem ekspertów to kolejny powód, by rozważyć rezygnację z ich udziału w pokazach. W tych trudnych czasach geopolitycznie, gdzie mamy wojnę za granicą, gdzie jednak jest to ryzyko konfliktu zbrojnego realne, czy my jako państwo frontowe powinniśmy ryzykować życie pilotów? Tego ryzyka na razie nie będzie. Zapadła decyzja, że samoloty F-16 będą - przynajmniej na razie - używane tylko do celów operacyjnych. Samoloty, które latają w dyżurach, które latają na loty rozpoznawcze, działają. Jest wstrzymana każda inna działalność lotnicza na tym typie statku powietrznego. Dowództwo zastrzega, że inne loty wstrzymano do odwołania, a nie na stałe. Oglądają państwo 19.30. Już za chwilę chrapka na publiczne pieniądze, a później jeszcze: W Kijowie żałoba po zmasowanym rosyjskim ataku. Tak właśnie postępują łotry Putina. Celowo atakują cywilów. Tanim kosztem kupuje czas, aby zabić więcej ludzi. Rosja nie ma zamiaru zakończyć wojny. Robert Lewandowski i Kamil Grosicki wracają do kadry. Miałem plan, wdrożyłem go w życie i zaczynamy nowy rozdział. "A to nam się udało!" Wyniki plebiscytu i wielki koncert. Na pierwszym miejscu NATO, na drugim Unia Europejska. Powinniśmy być z tego dumni. Solidarność, Solidarność. Tak zwane święte krowy chcą więcej pieniędzy. Instytucje, które same proponują swoje budżety, w przyszłym roku nie zamierzają zaciskać pasa. Największy wzrost wydatków zaplanowała neo-KRS. Krajowa Rada Sądownictwa domaga się o 13 milionów więcej niż w ubiegłym roku. Rząd tych budżetów zmienić nie może, ale cięcia mogą przegłosować posłowie. To budżet bezpieczeństwa, inwestycji. Mówił o planach na przyszły rok minister finansów i gospodarki. PiS ocenia je tak. Katastrofa finansów publicznych. Zarówno w Sejmie... Mamy do czynienia z rekordowym deficytem. ...jak i w mediach społecznościowych... Tak źle jeszcze nie było. ...krytykuje rząd za dziurę budżetową. Znajduje się tam 35 mld zł, jakie PiS, nasi poprzednicy, zaciągnął poza budżetem. Ale tego prawa strona słuchać nie chce. Jestem, panie ministrze, panie premierze, bardzo zaniepokojony. Mówił podczas Rady Gabinetowej prezydent. Co nie przeszkodziło jego kancelarii wnioskować o więcej pieniędzy na przyszły rok. Chodzi w sumie o 325 mln złotych. To o ponad 26 milionów więcej niż teraz. Rosną niestety wydatki, jeżeli chodzi o funkcjonowanie kancelarii, tak samo jak innych instytucji publicznych, tak samo jak przedsiębiorstw, tak samo jak gospodarstw domowych. Tak tłumaczy to szef kancelarii i dodaje. Jest inflacja. Tyle tylko że ta - to dzisiejszy, wstępny odczyt GUS za sierpień - wynosi 2,8%. Kancelaria Prezydenta chce, by w przyszłym roku jej budżet urósł o blisko 9%. Mamy do czynienia z hipokryzją, z jednej strony mówi się: oszczędzajcie, ale jak przychodzi co do czego, to sami oni nie oszczędzają. Więcej na wydatki w przyszłym roku chce nie tylko Pałac. O w sumie blisko 200 mln zł więcej zawnioskowały instytucje, na których czele stoją osoby wskazane lub związane z PiS. Mowa o KRS, Trybunale Konstytucyjnym, Sądzie Najwyższym, IPN i Krajowej Radzie Radiofonii i Telewizji. Ja myślę, że to jest po prostu wyjątkowa bezczelność, dzisiaj takie instytucje jak chociażby Trybunał Konstytucyjny przestały wykonywać swoją funkcję, przestały spełniać swoją rolę, a stały się narzędziem w rękach polityków. Trybunał Konstytucyjny po zmianach wprowadzonych na początku rządów PiS nie jest uznawany przez unijne instytucje za niezawisły i bezstronny. Podobnie jak Krajowa Rada Sądownictwa, która odpowiada za nominacje około 3000 neosędziów, których wyroki mogą być podważane. Każdy wadliwie powołany sędzia to olbrzymie odszkodowania, które zasądzają europejskie trybunały, w związku z tym, że nieprawidłowo powołany sędzia rozstrzyga daną sprawę. Skarb Państwa z tego tytułu stracił już 5 mln złotych. Będzie więcej, bo na rozpatrzenie czeka blisko tysiąc wniosków o odszkodowania. Żądanie wyższego budżetu przez instytucje, które generują koszty i które sprawiają, że Polska będzie musiała płacić wysokie odszkodowania, jest absolutnie skandaliczne. Trybunał chce w przyszłym roku o 38% pieniędzy więcej, KRS - o ponad 60. Obie motywują to cięciami w tegorocznym budżecie. Upominamy się o to, co nam niesłusznie odebrano. To KRS. Trybunał Konstytucyjny dodatkowo pisze o przyszłorocznych obchodach swojego 40-lecia. Boga w sercu nie mają. Komentują rządzący i przypominają, że w tegoroczny budżecie priorytety to wojsko, służba zdrowia i inwestycje. Ale według opozycji nic tu się nie wyklucza. Ani taka krytyka rządu... Skąd się wziął ten deficyt? ...ani takie propozycje. Przeznaczenie 5 mld złotych na rewolucję technologiczną nie jest wielkim wysiłkiem finansowym. To dzisiejsza, kolejna już inicjatywa ustawodawcza prezydenta. Ich koszt szacowany jest na kilkadziesiąt miliardów złotych. Na prośbę Ukrainy i jej sojuszników Rada Bezpieczeństwa ONZ zwołuje nadzwyczajne posiedzenie. Sprawcy pobicia byłego ministra zdrowia z zarzutami. Według śledczych Adam Niedzielski nie był ich przypadkową ofiarą. Atak wymierzony w byłego szefa resortu zdrowia prokuratura uznała za występek o charakterze chuligańskim. Obaj mężczyźni mieli ponad dwa promile alkoholu w organizmie. Sprawcy, podejrzani działali z powodu przynależności politycznej Adama Niedzielskiego, pokrzywdzony nie był przypadkową ofiarą. Podejrzani wiedzieli, z kim mają do czynienia. Upewnili się, że jest to Adam Niedzielski, a dopiero potem pokrzywdzony został zaatakowany. Podejrzani złożyli wyjaśnienia, generalnie przyznali się do popełnienia czynu, wyjaśniając jednak, że nie pamiętają przebiegu zajścia, tłumacząc, że byli pod wpływem alkoholu. Na prośbę Ukrainy i jej sojuszników Rada Bezpieczeństwa ONZ zwołuje nadzwyczajne posiedzenie. To reakcja na kolejną falę rosyjskich ataków rakietowych i dronów, w których zginęły dziesiątki osób, w tym dzieci. W związku z ostatnią tragedią w stolicy kraju ogłoszono dzień żałoby. Był tam, gdzie jeszcze przed chwilą tętniło życie. Jeszcze wczoraj zapewne tuliło go dziecko. Być może miał nawet swoje imię. Dziś stał się symbolem brutalnego rosyjskiego ataku na mieszkańców Kijowa. Ratownicy wydobyli go spod gruzów tego pięciopiętrowego bloku. To tu zginęły aż 22 osoby, w tym czworo dzieci. Najmłodsza dziewczynka nie miała nawet trzech lat. Wszystkie te dzieci dorastały na naszych oczach. To jest tak trudne, naprawdę ciężkie. Nie mam słów, żeby to opisać. W drugim co do wielkości uderzeniu na ukraińską stolicę Rosja zabiła w sumie 23 osoby. Raniła ponad 50. Los ośmiu pozostaje nieznany. Tak właśnie postępują łotry Putina. Celowo atakują cywilów. To nie jest pierwszy dom, nie drugi, nie trzeci. Było ich już tak wiele. Europejczycy, zacznijcie myśleć. W Kijowie dzień żałoby. W kraju dzień pamięci obrońców Ukrainy. Rosja nie ma zamiaru zakończyć wojny. Wciąż wyszukuje powody: nie teraz, brak denazyfikacji, nielegalność władz. Ale te powody nic nie znaczą. Nikt na świecie ich nie popiera. To Rosja jest agresorem. Ale Donaldowi Trumpowi wciąż trudno przyznać, że Władimir Putin go zwodzi. To na razie jedyna reakcja Białego Domu na kolejne bombardowanie Kijowa. Prezydent nie był zadowolony z tej wiadomości, ale też nie był zaskoczony. To dwa kraje, które od dawna toczą wojnę. Prezydent więc nadal uważnie się temu przygląda. Europa wie, że musi działać. Tu, w Kopenhadze, gdzie zebrali się unijni ministrowie obrony, nikt co do intencji Kremla złudzeń nie ma. Putin po prostu kpi z wszelkich wysiłków na rzecz pokoju. Putin tak naprawdę gra na zwłokę. I tanim kosztem kupuje czas, aby zabić więcej ludzi i udawać gotowość do zaprzestania swoich morderczych działań. Szwecja i Belgia zadeklarowały dziś swój wkład w gwarancje bezpieczeństwa dla Ukrainy. Chodzi o ochronę z powietrza i z morza. Chęć wsparcia wyraziły też Dania i państwa bałtyckie. We francuskim Tulonie przywódcy Francji i Niemiec podpisali deklarację o wzmocnieniu - po ustaniu walk - ukraińskiej obrony powietrznej. A w stolicy Łotwy szefowa Komisji Europejskiej mówiła o kolejnych sankcjach na Rosję i wzmocnieniu ukraińskiej armii. Putin jest drapieżnikiem. Dlatego musimy wzmocnić ukraińskie siły zbrojne. Ukraina musi być jak stalowy jeżozwierz, niestrawny dla potencjalnych najeźdźców. Wymaga to jednak znacznego i trwałego finansowania. Rozmowy o przyszłości Ukrainy toczą się też za oceanem. To spotkanie szefa kancelarii Zełenskiego z głównym negocjatorem Trumpa - Steve'em Witkoffem. Ma też rozmawiać z sekretarzem stanu USA i wiceprezydentem JD Vance'em. Sprawcy pobicia byłego ministra zdrowia z zarzutami. Robert Lewandowski wraca do reprezentacji. Jako kapitan. W biało-czerwonych barwach znów zagra też Kamil Grosicki. Listę zawodników powołanych na wrześniowe zgrupowanie oraz mecze z Holandią i Finlandią ogłosił selekcjoner Jan Urban. Napastnik Barcelony zrezygnował z gry w narodowej kadrze po kłótni z poprzednim trenerem. 85 goli w reprezentacji, na tym licznik raczej się nie zatrzyma. Robert Lewandowski wraca do kadry i znów będzie jej kapitanem. Zaczynamy po staremu, bo przecież tak było, że Robert był kapitanem, uważam, że tak powinno być. Opaskę odebrał mu w czerwcu poprzedni selekcjoner Michał Probierz. Można było założyć, że mniej trwały będzie w kadrze selekcjoner niż Robert Lewandowski. Nowy selekcjoner Jan Urban ma za sobą miesiąc miodowy z reprezentacją. Dziś rozesłał swoje pierwsze powołania. Nie będzie tutaj rewolucji, ale raczej próba ułożenia tego, co się działo z tą reprezentacją w ostatnich miesiącach. W kadrze są dwaj debiutanci, ale są też powroty: Grabary, Kapustki, Wszołka i Kędziory i ten najgłośniejszy - Kamila Grosickiego, który w czerwcu na Narodowym żegnał się z kadrą. Jeśli chodzi o skrzydłowych, to reprezentacja nie ma wielkiego urodzaju, więc trzeba sztukować, trzeba brać tego, kto się wyróżnia. Kadra Urbana ma być mieszanką doświadczenia i świeżej krwi. Jej dopływ mają zapewnić debiutanci: Jan Ziółkowski i Arkadiusz Pyrka. To są zawodnicy, którzy grali przecież w młodzieżowych reprezentacjach i naturalnym krokiem jest gra w seniorskiej reprezentacji. Reprezentacje czekają teraz dwa kluczowe mecze: najpierw z Holandią, a potem na Stadionie Śląskim z Finlandią. Póki co jednak polscy kibice żyją piłką klubową. Po dreszczowcu przy Łazienkowskiej i golu w dogrywce Legia zameldowała się w Lidze Konferencji. Wydawało się, że mamy mecz pod kontrolą, ciężki moment, ale żeby wyjść z tego, to szacunek dla drużyny. W sumie w fazie zasadniczej Ligi Konferencji będziemy mieli cztery drużyny. Choć to europejska trzecia liga, to żaden kraj w historii nie miał tylu reprezentantów w tych rozgrywkach. Oprócz Legii zagrają tam Lech, Jagiellonia i Raków. Na tej swojej makroprzestrzeni, jaką jest Liga Konferencji, polskie kluby się świetnie umościły, ja się nie zdziwię, jak my niedługo zaczniemy wygrywać takie puchary. Pierwsze mecze naszych pucharowiczów rozegrane zostaną w październiku. Wejście Polski do NATO najważniejszym wydarzeniem po 1980 roku. Tak zdecydowali głosujący w plebiscycie "Nasza Solidarność. A to nam się udało!". Wyniki zostały ogłoszone podczas uroczystego koncertu jubileuszowego na terenie Stoczni Gdańskiej. Na scenie wystąpili popularni polscy artyści z wielkimi przebojami ostatniego 45-lecia. Od tego się zaczęło. Powstanie Solidarności zapoczątkowało lawinę zmian i w geopolityce, i w codziennym życiu Polaków. I to o tym był ten koncert. Przepiękny kawałek historii pokazany na jednej scenie i piękne głosy artystów. Jestem osobiście bardzo wzruszona, bo to dla mnie były bardzo ważne wspomnienia 45 lat. Osobiście byłam w Solidarności. Solidarność i jej dziedzictwo były inspiracją również pod względem doboru utworów. Moje pokolenie wyrosło w tęsknocie za wolnością. My byliśmy w domu uczeni, że za ważną sprawę warto wstać, warto się postawić, zbuntować. Spośród wydarzeń 45-lecia nasi widzowie wybrali 10 najważniejszych. Podczas koncertu poznaliśmy wyniki plebiscytu "Nasza Solidarność. A to nam się udało!". Pora więc ogłosić te wydarzenia, które zdaniem głosujących zasługują na szczególne wyróżnienie. Za najważniejsze uznane zostało wejście Polski do NATO, na drugim miejscu wejście do Unii Europejskiej, na trzecim Wielka Orkiestra Świątecznej Pomocy. W pierwszej dziesiątce jest też powstanie Solidarności, Schengen, wyprowadzenie z Polski wojsk radzieckich, transplantologia, Okrągły Stół, wybory '89 roku i Nobel dla Lecha Wałęsy. Jakby podręcznik historii, prawda? Na pierwszym miejscu NATO, na drugim Unia Europejska. To pokazuje, że chyba te kwestie bezpieczeństwa dla Polaków dzisiaj są bardzo istotne. Tak też mówią i widzowie koncertu. Jesteśmy bardzo dumni z tych zmian. Życzyć nam tylko pokoju. I Mery Spolsky, która zasiadała w kapitule plebiscytu. To dzięki tym politycznym zmianom mogły się potem wydarzyć też zmiany kulturowe i społeczne. To też lekcja historii dla młodych, którzy nie mogą pamiętać ani żywności na kartki, ani godziny milicyjnej w stanie wojennym. Nasze dzieci tego nie rozumieją, bo urodziły się w wolnym kraju, ale ludzie w moim wieku szalenie doceniają i powinni pamiętać o tym, jak żyliśmy 40 czy 50 lat temu, a jak żyjemy teraz. To jest olbrzymi skok i powinniśmy być z niego dumni. Zawsze wszystko demonizujemy i staramy się uwypuklać wszystkie negatywy. A mamy ideę Solidarności, która przetrwała. To zostało w WOŚP-ie. Zostało w takich sytuacjach jak powodzie, jak pomoc Ukrainie, że my potrafimy się zebrać i pomagać innym, sobie nawzajem i mamy to zakodowane. Nie jesteśmy już pod zaborem żadnym. To jest ważne i cieszyć się z tego, pilnować tego, żeby się nie zmieniło. Miał trzy lata, gdy pierwszy raz wzniósł się w powietrze. Kiedy wsiadł do śmigłowca, nie chciał już z niego wyjść. Latanie stało się jego pasją. Najpierw trafił do liceum w Dęblinie. Jako najlepszy uczeń został delegowany do Amerykańskiej Akademii Wojskowej. Był pilotem pokazowym, instruktorem. Zasłynął widowiskowym stylem. Major Maciej "Slab" Krakowian był jednym z najwybitniejszych polskich pilotów. Cześć, tu "Slab", lider F16 Demo Tiger Team. Tragicznie zmarły major Maciej "Slab" Krakowian był jednym z najbardziej doświadczonych, nagradzanych i rozpoznawalnych na świecie polskich pilotów pokazowych. Ale był też pilotem bojowym F-16. Od 17 lat służącym w Polskich Siłach Powietrznych. Był osobą, która emanowała profesjonalizmem. Był dobrym kolega, zostawiał serce w eskadrze. Był twarzą F-16, sił powietrznych oraz Wojska Polskiego. Jako pilot bojowy strzegł polskiego nieba. Major miał okazję, żeby wielokrotnie spotkać niebezpieczeństwo w powietrzu, spojrzeć w oczy nieprzyjacielowi, podczas np. dyżurów w Baltic Air Policy. Był też instruktorem, szkolił przyszłych pilotów. Do każdego lotu F-16 podchodzę zawsze tak samo. Staram się jakiekolwiek problemy na ziemi zostawiać za sobą. As polskiego lotnictwa. To on był na plakatach i w filmach promujących święto Wojska Polskiego. Wspaniały lotnik, wspaniały żołnierz Wojska Polskiego służący w 31. Bazie Lotnictwa Taktycznego Poznań - Krzesiny. Oddany służbie, oddany Wojsku Polskiemu, oddany swoim kolegom. Lotnicza brać mówi o ogromnej stracie. Opłakujemy śmierć jednego z naszych najlepszych pilotów. Oficera, o którym wiele razy słyszałem, że jest najlepszym ambasadorem polskiego lotnictwa. Maciej Krakowian był absolwentem amerykańskiej Akademii Sił Powietrznych w Colorado Springs. Dyplom ukończenia wręczał mu Barack Obama. Niesamowita charyzma osoby, która absolutnie zaraża swoim entuzjazmem, i stanowczość - wszystkie cechy lidera. To, jak opowiadał z pasją o lotnictwie, lotnictwie bojowym. Jego iskra w oku. Wybitny pilot, jego loty nazywano epickimi. Do tego niezwykle doświadczony. Miał ponad 1400 godzin nalotu. W tym 1200 na F-16. Pytanie: Wolisz planować lot czy improwizować w powietrzu? W lotnictwie pokazowym nie ma miejsca na improwizację. Więc wszystkie loty są dokładnie zaplanowane. Miesiąc temu Maciej Krakowian dostał nagrodę za najlepszy lot indywidualny na międzynarodowych pokazach lotniczych Royal International Air Tattoo. W żałobie pogrążone jest Liceum Lotnicze w Dęblinie, które ukończył i które często odwiedzał. Ostatni raz w czerwcu. Maciej był dla nas kimś więcej niż tylko wybitnym pilotem. Był symbolem odwagi, pasji i spełnionych marzeń. Swoja postawą, życzliwością i zaangażowaniem inspirował młodsze pokolenia uczniów, pokazując, że warto wierzyć w siebie. Ewa Korsak była wczoraj w Radomiu. Pracowała nad reportażem o dziesięcioleciu zespołu Tiger Demo Team. Nasza ostatnia konwersacja jest taka, że napisałam: "Maćku, czy mogę przyjechać? Chciałabym, żebyś zaprosił ludzi na Air Show i zapowiedział nasz reportaż". I odpisał mi: "Jasne. Zapraszam na 19.30". Bardzo trudno mi się wraca do tej rozmowy. Major chętnie opowiadał o pasji do latania. Żeby zostać pilotem F16, trzeba mieć naprawdę sporą determinację. A żeby być pilotem pokazowym, trzeba chcieć jeszcze bardziej. Jak zostać pilotem. I to jest w sumie najfajniejsze pytanie. To ostatnie zdjęcie zamieszczone na Facebooku tuż przed treningiem. Maciej Krakowian miał 37 lat. Ja już państwu dziękuję. Czas na "Pytanie dnia". U Justyny Dobrosz-Oracz dziś Andrzej Domański, minister finansów i gospodarki. Spokojnego wieczoru.