Jesteśmy w apogeum czwartej fali. Czekają nas nowe ograniczenia, ale liczba nowych zakażeń powinna wyhamować. Dobry wieczór, Edyta Lewandowska, witam Państwa i zapraszam na Wiadomości. A oto co dziś w programie. Od 1 grudnia zmieniamy restrykcje, które obowiązują. Nowe obostrzenia w związku z mutacją Omikron. Szczepmy się! To jest właśnie ten moment, żeby przygotować się na ewentualna dominację nowego wariantu. Ta druga strona czeka na pewno na tzw. Okazję, żeby coś się wymknęło spod kontroli. Prowokacje na granicy polsko-białoruskiej nie ustają. Cała wspólnota Wyszehradzka, wszyscy prezydenci wyrazili solidarność. Nie oszukujmy się, liczby które Robert wykręcił, są kosmiczne i nie pozostawiają złudzeń. Robert Lewandowski z szansą na Złotą Piłkę. Ta Złota piłka się Robertowi Lewandowskiemu po prostu należy. Jego jedynym takim prawdziwym konkurentem jest Leo Messi. Zakaz podróży z siedmiu państw Afryki, dłuższa kwarantanna dla przylatujących spoza strefy Schengen, a także zmiany w dopuszczalnych limitach osób - m.in. w handlu i gastronomii. Ministerstwo Zdrowia reaguje na obecny już w Europie nowy wariant koronawirusa. Polska dołącza do grona państw, które wprowadzają zakaz lotów z południa Afryki w związku z nowym wariantem koronawirusa. Czy wariant Omikron jest groźniejszy i w jakimś stopniu odporny na szczepienia? Odpowiedź na te pytania poznamy w ciągu kilku tygodni. Są aktualnie weryfikowane w laboratoriach Światowej Organizacji Zdrowia oraz w laboratoriach krajów, w których już Omikron został zidentyfikowany. Zanim lepiej poznamy nowy wariant wirusa, reagujemy natychmiast - mówi Ministerstwo Zdrowia i wprowadza dwie istotne zmiany. Po pierwsze, zakaz lotów z 7 państw Afryki: m.in. RPA, Botswany i Zimbabwe, oraz wydłużenie kwarantanny do 14 dni dla osób przylatujących do Polski spoza strefy Schengen. To nie dotyczy jednak osób zaszczepionych. Druga zmiana dotyczy zmiany limitów krajowych. Z 75 do 50% zmniejszony zostanie limit obłożenia w kościołach, gastronomii czy w hotelach. Ze 150 do 100 osób - limit osób uczestniczących w zgromadzeniach czy weselach. Do 1 osoby na 10 m2 zmniejszony zostanie z kolei limit osób na siłowniach, w muzeach i placówkach handlowych. Wszystkie wymienione limity nie dotyczą osób zaszczepionych. Te regulacje będą obowiązywały od 1 grudnia do 17 grudnia włącznie, czyli dajemy sobie taki 2,5-tygodniowy czas przede wszystkim na kompletowanie informacji związanych z nową mutacją. Osoby niezaszczepione, które posiadają Internetowe Konto Pacjenta, otrzymały dzisiaj z Ministerstwa Zdrowia SMS-a zachęcającego do zaszczepienia się. Liczba chętnych znów zaczęła rosnąć. Do szczepień zachęcał dziś premier po wizycie w szpitalu tymczasowym w Pyrzowicach. Wirus SARS-COV-2 znowu zbiera śmiertelne żniwo, i to śmiertelne żniwo zbiera przede wszystkim wśród osób niezaszczepionych. Od początku listopada na szczepienie dawką przypominającą mogą rejestrować się wszyscy pełnoletni Polacy. A już w grudniu ruszy rejestracja na szczepienie dzieci od 5. roku życia. Wczorajsza noc na polsko-białoruskiej granicy była jedną ze spokojniejszych w ostatnich tygodniach, mimo że ponad 90 przywiezionych ciężarówkami przez służby reżimu Łukaszenki nielegalnych migrantów siłowo próbowało wedrzeć się na terytorium Polski. O sytuacji na granicy rozmawiano dziś na ponadpartyjnym spotkaniu w kancelarii premiera. To okolice Mielnika i jedna z 8600 prób nielegalnego przekroczenia polsko-białoruskiej granicy, jaką odnotowano tylko w listopadzie. Za każdym razem scenariusz jest podobny. Grupy migrantów dowożone są w konkretne miejsca, a tam przy pomocy białoruskich służb szturmują granice. Obserwowaliśmy również 10 osób w mundurach wojskowych, które rzucały w stronę polskich patroli kamieniami. Były również polskie patrole oślepiane laserami, latarkami. Ta druga strona czeka na pewno na tzw. okazję, żeby coś się wymknęło spod kontroli, żeby tak sprowokować ich takim zachowaniem typu: pada niekontrolowany strzał, i to można ubrać w słowa, i do tego dorobić niesamowitą historię. Sytuacje na granicy chcą wykorzystać przemytnicy, którzy żądają nawet kilku tysięcy euro za transport do Niemiec. Polskie służby są jednak czujne. Wydaje się, że to jest prosty zarobek. Nie jest prosty, bo polska policja wyłapuje tych ludzi i usłyszą zarzuty w polskiej prokuraturze. Część trafia do aresztu, rekwirowane są samochody. Migranci, którzy przedostaną się do Polski, po zatrzymaniu trafiają do strzeżonych ośrodków. Obecnie przebywa w nich blisko 1900 cudzoziemców. To nasze zdecydowane działanie i adaptacja naszej taktyki do taktyki strony przeciwnej powoduje, ze jesteśmy w stanie w sposób właściwy i wydaje mi się profesjonalny przeciwdziałać, zniechęcać potencjalnych migrantów do nielegalnych prób przekroczenia naszej granicy. Doskonała postawa naszych mundurowych cieszy wspierających ich Polaków. Granicy trzeba pilnować. Nie jest tak, że kto chce iść, to sobie przejdzie bez niczego. Tak że tutaj brawa dla mundurowych. Bardzo dziękuję wszystkim, że tutaj oni są i pomagają nam. Czujemy się bezpiecznie. O sytuacji geopolitycznej w regionie dyskutowano na specjalnym spotkaniu premiera z klubami i kołami parlamentarnymi. Kolejne dowody wsparcia i wyrazy solidarności z Polską Opozycja zaprezentowała postulaty. Natychmiastowe wygaszenie konfliktu z UE. Trudno mówić o wyrazach uznania. Trochę zbyt późno. Bo już we wrześniu powinny być takie spotkania. Niestety bez szczególnych konkretów. Opozycja inaczej się prezentuje, gdy są media. Inaczej, gdy jest merytoryczna dyskusja. Kolejne dowody wsparcia i wyrazy solidarności z Polską przekazali w specjalnej deklaracji prezydenci krajów Wyszehradzkiej Czwórki. Potępili działania reżimu Alaksandra Łukaszenki i zapewnili, że udzielą Polsce niezbędnej pomocy. Obok kryzysu migracyjnego drugim równie ważnym tematem szczytu w Budapeszcie była sytuacja na Ukrainie. Jeśli Polska będzie potrzebowała pomocy, otrzyma ją natychmiast. Taką deklarację przedstawili prezydentowi Andrzejowi Dudzie sojusznicy w Budapeszcie. Państwa grupy wyszehradzkiej zapewniły Polskę o naszej solidarności. W kontekście poparcia politycznego, jak i udostępnionych środków. Jeśli Polska teraz tego potrzebuje - to może na nas liczyć. Ponad jakimikolwiek podziałami podobne deklaracje złożyli wszyscy przywódcy grupy. Bardzo ważne jest, byśmy podkreślili naszą solidarność i udzielili pomocy Polsce, jeśli będzie tego potrzebować. Andrzej Duda podkreślał, że w obliczu kryzysu najistotniejsza jest współpraca i solidarność na każdym możliwym polu. To z inicjatywy polskiego prezydenta kraje bałtyckie wizytuje Sekretarz Generalny NATO. Chciałem wyrazić satysfakcję, że pan Sekretarz Generalny odwiedził Litwę, odwiedził kraje bałtyckie, rozmawiał z przywódcami państw bałtyckich. Cel wizyty to z jednej strony zapewnienie o wsparciu NATO, z drugiej omówienie strategii na dwóch frontach kryzysu na wschodniej flance. Jeden to kryzys migracyjny, drugi to coraz bardziej agresywne ruchy Moskwy. Jesteśmy gotowi do obrony wszystkich sojuszników i nadal będziemy udzielać Ukrainie naszego politycznego jak i praktycznego wsparcia. Ukraina to dziś dla Sojuszu największe zmartwienie. Oficjalnie nie należy do NATO, z drugiej strony w ostatnich latach wyraźnie zbliżyła się do Zachodu, a to w kontekście geopolityki ma dla Sojuszu ogromne znaczenie. Trzeba pamiętać, że jest to tylko jeden z etapów realizacji planów imperialnych Moskwy, która zamierza odbudowywać swoje wpływy na obszarze Europy Środkowej i stosuje do tego takie narzędzia geopolityczne jak chociażby Nord Stream 2. Problem w tym, że Rosja na tym polu ma sojusznika, który wywraca geopolityczną układankę do góry nogami. Berlin po raz kolejny lobbuje na rzecz Moskwy - tym razem w amerykańskim kongresie. Jak ujawniły media za Oceanem, niemiecka ambasada w Waszyngtonie wysłała do kongresmanów nieoficjalne pismo, w którym przekonuje, że planowane sankcje będą "zwycięstwem Putina". A więcej na temat sytuacji na naszej wschodniej granicy i zagrożenia agresywną polityką Kremla w rozmowie z prezydentem Andrzejem Dudą, który będzie dziś gościem Wiadomości. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. Zobaczmy, co jeszcze przed nami. 191 lat temu wybuchło Powstanie Listopadowe. Słuchacze Szkoły Podchorążych Piechoty w Warszawie ruszając na Belweder rozpoczęli patriotyczny zryw przeciwko rosyjskiemu zaborcy. Powstanie trwało blisko rok i choć zakończyło się porażką, dało impuls o walki o niepodległość kolejnym pokoleniom Polaków. Noc Listopadowa z 29 na 30 listopada 1830 roku. Po raz pierwszy po rozbiorach naród polski sprzeciwił się Imperium Rosyjskiemu. Wybuchło Powstanie Listopadowe. Dziś w czasie uroczystych obchodów 191. rocznicy tamtych wydarzeń szefowa kancelarii prezydenta Andrzeja Dudy odczytała apel głowy państwa. Powstanie Listopadowe trwa w naszej pamięci historycznej jako symbol polskiego umiłowania wolności. W rocznicę wybuchu Powstania Listopadowego obchodzimy też Dzień Podchorążego. To hołd dla adeptów Szkoły Podchorążych Piechoty w Warszawie. To oni atakiem na Belweder rozpoczęli akcję powstańczą. W Dniu Podchorążego przede wszystkim składam podziękowania tym wszystkim, którzy zdecydowali się na to, żeby być oficerami Wojska Polskiego. W tym roku Dzień Podchorążych był również okazją do świętowania 70-lecia Wojskowej Akademii Technicznej. To jest bardzo ważne święto nie tylko dla naszej uczelni. Nawiązuje do ruchu podchorążych, którym nie obce było słowo "ojczyzna" i "patriotyzm". Po ataku podchorążych na Belweder już pierwszej nocy Powstania Listopadowego Wojsko Polskie razem z uzbrojonymi cywilami opanowało Warszawę. Przez 10 miesięcy 140 tys. Polaków walczyło z największą wówczas potęgą militarną Europy. Dzisiaj nasze myśli kierujemy ku tamtemu pokoleniu, pokoleniu powstańców listopadowych, dla których słowo "niepodległość" znaczyło wszystko. Powstanie zakończyło się porażką, ale walkę o niepodległość kontynuowały kolejne pokolenia. W świadomości Polaków powstanie na pewno się zapisało, wpłynęło na pewno na rozwój świadomości narodowej. 30 lat po zakończeniu powstania rocznica jego wybuchu stała się okazją do organizacji wielkiej manifestacji patriotycznej w Warszawie i kolejnych antyrosyjskich wystąpień, a w konsekwencji do wybuchu Powstania Styczniowego w 1863 roku. Po październiku w budżecie było 50 mld zł nadwyżki. Według ekonomistów to oznacza, że na koniec roku deficyt całych finansów państwa może być co najmniej dwa razy niższy, niż zapisano ustawie budżetowej. Polsce mimo ogromnych wydatków inwestycyjnych prawdopodobnie uda się spełnić unijne normy, które w tym roku Bruksela zawiesiła ze względu na pandemię. Linia kolejowa dzieli Międzyrzec Podlaski na dwie części. Ruch pociągów jest coraz większy, a kierowcy czekają na przejeździe. Wiecznie jest zamknięty. No i długo trzeba czekać. Raz jeden skład jedzie w tą, drugi raz w tą. I stoimy. Tutaj to trzeba zrobić koniecznie, no bo jak pan widzi, są korki, ruch jest utrudniony. Dzięki rządowemu funduszowi Polski Ład ten problem się skończy. Udało nam się pozyskać 19 mln zł na budowę wiaduktu drogowego nad linią kolejową. Takich strategicznych inwestycji w powiatach bialskim i włodawskim będzie więcej. Do samorządów z tych terenów trafiło kilkadziesiąt milionów złotych. Nie możemy dopuszczać do tego, że ludzie w zależności od tego gdzie mieszkają, gdzie żyją, mają lub nie mają dostępu do najważniejszych zdobyczy cywilizacji. To musimy bardzo szybko zmienić. Z kolei województwo dolnośląskie będzie miało więcej pieniędzy na kulturę, bo opiekę nad wrocławskim Muzeum Narodowym w lutym w pełni przejmie państwo. To jest wyraz zmiany polityki kulturalnej i także docenienia kultury na znacznie wyższym poziomie, niż to było poprzednio. Takie działania są możliwe dzięki zaskakująco dobrej kondycji finansów państwa. Po październiku w budżecie była nadwyżka w wysokości 50 mld zł. Według ekonomistów PKO BP to oznacza, że po całym roku deficyt finansów publicznych według metodologii unijnej będzie dużo niższy niż 3% PKB, a przecież w budżecie zapisano dwa razy większa dziurę. Dziś największym problemem w Europy nie są finanse państw, a inflacja. W Niemczech listopadzie sięgnęła 6%, a w Hiszpanii przekroczyła 5,2%. W obu przypadkach to najwięcej od 29 lat. Ta inflacja się nagle tak pojawiła w wielu krajach, nie tylko w Europie, ale również w Ameryce czy też w Azji. Polski rząd w odpowiedzi na globalny wzrost cen przygotował tarczę antyinflacyjną. Na jutrzejszym posiedzeniu zajmie się projektem obniżającym akcyzę na paliwa i energię elektryczną. Zgodnie z naszą regułą wiarygodności i sprawczości postaramy się wdrożyć ten pakiet jeszcze w grudniu. Inflację w Europie podbijają ceny praw do emisji dwutlenku węgla, które w ciągu roku wzrosły trzykrotnie. Unijna polityka klimatyczna, o której dyskutowano podczas konferencji Śląski Ład, zakłada rozszerzenie system handlu prawami do emisji CO2 na transport i budownictwo. Dzisiaj idzie bój nie o to, czy będą czy nie darmowe uprawnienia, tylko o to, jak późno wyeliminuje się te darmowe uprawnienia. Jeżeli ten system dalej będzie się w ten sposób rozwijał, nasze firmy będą uzależnione od kupowania uprawnień po cenach nieakceptowalnych od nieznanych nam podmiotów. Polska chce uniemożliwić spekulacyjny handel prawami do emisji CO2. Spłaszczenie struktury sądownictwa, jednolity status sędziego oraz punkty sądowe w każdej gminie - to główne założenia reformy wymiaru sprawiedliwości, przygotowane przez ministerstwo. Na zmianach zyskają wszyscy - przekonuje szef resortu sprawiedliwości Zbigniew Ziobro. Będzie szybciej i prościej. Zapowiadana reforma sądów ma uprościć procedury, przyśpieszyć postępowania i zwiększyć dostępność sądów. Ma charakter fundamentalny. Ma doprowadzić do istotnego przyśpieszenia postępowań, uproszczenia organizacji oraz przybliżenia sądów do ludzi. Reforma zakłada, że zamiast jak obecnie sądu apelacyjnego, okręgowego i rejonowego, powstanie ujednolicona struktura sądów regionalnych i okręgowych. Będzie więc prościej. My mamy strukturę sądownictwa odziedziczoną jeszcze po zaborcach, kiedy sadownictwo było narzędziem aparatu represji. To wymaga pilnej reformy. Zdecydowanie ograniczona zostanie liczba stanowisk. Zmniejszy się liczba sędziów funkcyjnych, większość zacznie orzekać, a to wpłynie na przyspieszenie rozpatrywania spraw. Dzisiaj ponad 3000 sędziów w dużym stopniu spędza czas za biurkiem, przekładając papiery, zamiast orzekać, zamiast sądzić, co jest zapewne ich pasją i powołaniem zawodowym. Chcemy tę sytuację więc zmienić na korzyść ich, ale też przede wszystkim społeczeństwa. Reforma ma wzmacniać niezależność sędziego. W projekcie znajduje się ograniczenie uprawnień ministra związane z delegowaniem sędziów. Przede wszystkim jednak projekt zakłada ujednolicenie statusu sędziego. Zamiast sędziego sądu rejonowego, okręgowego i apelacyjnego - tylko sędzia sądu powszechnego. Nie będzie trzech stanowisk sędziowskich, tylko jedno stanowisko. To stwarza podstawę i wzmacnia gwarancję niezawisłości, nieusuwalności i niezależności sędziego. To, o czym się tak dużo mówi i fałszywie stawia zarzuty naszej reformie, że my rzekomo chcemy ograniczać niezawisłość - nic bardziej mylnego. Te zmiany, które proponujemy w dużo większym stopniu gwarantować będą niezawisłość, niezależność, wolność, swobodę sędziego do orzekania. Sądy mają być też szybsze poprzez ich odbiurokratyzowanie i unowocześnienie. Dostępność do nich zwiększą tzw. punkty sądowe, które powstaną także w niewielkich miejscowościach, a także dostęp do sądu przez internet umożliwi uczestnictwo w rozprawie czy sprawdzenie dokumentów. Może to zmienić wizerunek sądów na bardziej pozytywny, przybliżyć je do obywateli, ale też te punkty sądowe w każdej gminie są konieczne wobec spłaszczenia struktury sądów. Minister sprawiedliwości poinformował, że gotowy jest również projekt reformy Sądu Najwyższego. Obecnie trwają konsultacje. Po ich zakończeniu zostaną zaprezentowane jego szczegóły. Sąd Okręgowy w Warszawie zwrócił do prokuratury akt oskarżenia przeciwko liderkom tzw. Strajku Kobiet. Prokuratura już zapowiada zażalenie na tę decyzje, bo jak twierdzi materiał dowodowy jest kompletny i nie wymaga uzupełnienia. Chodzi m.in. o wulgarne i agresywne zachowanie wobec policjantów. Powiadomiona prawidłowo nie stawiła się. Prokuratura zarzuca Marcie Lempart m.in. znieważenie policjantów. Jednak Sąd Okręgowy w Warszawie zwrócił do prokuratury akt oskarżenia. W celu uzupełnienia śledztwa wobec stwierdzenia istotnych braków tego postępowania. Zamknij ryj, psie! Prokuratura zapowiada zażalenie na tę decyzję, bo jak twierdzi, materiał dowodowy jest kompletny i nie wymaga uzupełnienia. To są bandyci, trzeba się z tym liczyć! To nie jest policja! W tej sytuacji najgorsze jest to, że również część środowiska sędziowskiego idzie ramię w ramię z Martą Lempart i to widać, że nadzwyczajna kasta to nie tylko sędziowie, to nie tylko ludzie, którzy stawiają się wyżej, ale również środowisko Marty Lempart. Ostatnio zwolenniczka zabijania nienarodzonych dzieci zdewastowała przestrzeń publiczną. To ta pani taka mądra? To niech pani teraz tu sprząta. A później upokorzyła starszą sprzątającą kobietę. Kto to tak zrobił? To ja zrobiłam! No to niech pani umyje teraz. Nie! Pani myśli, że mi za co płacą? Miliony zarabiam, żebym za kogoś sprzątała? Nie brak opinii, że Marta Lempart po prostu poniżyła drugiego człowieka. Proszę, tu wiadro. Proszę umyć to. Ja nie będę za darmo robiła. Obrażając ciężko pracującą polską kobietę, pokazała prawdziwą twarz swojego ruchu - tego całego Strajku Kobiet, który jedynie fasadowo przekonuje, że broni praw kobiet, stoi po stronie zwykłych Polek. To jest absolutna nieprawda. Strajk Kobiet reprezentuje niestety coraz częściej interesy polityczne bardzo wąskiej grupy. Opozycyjne elity już nie po raz pierwszy gardzą Polakami. Komentatorzy nie mają wątpliwości, że agresja i nienawiść nasiliła się po powrocie do Polski Donalda Tuska. Donald Tusk nie tylko przywrócił niezwykle agresywny ton. Nieustanny ciąg poniżania, obrażania ludzi, którzy nie należeli do elit komunistycznych, później elit III RP. Dzisiaj przeniósł się już w taki obrzydliwy sposób poniżania nawet osób sprawujących proste funkcje, proste prace. Do tego dochodzi jawne działanie wbrew polskiej racji stanu i szczucie na Polskę za granicą. Zima zaatakowała zachodnią część Europy. We Francji śnieżyce sparaliżowały ruch na autostradach. W Hiszpanii było jeszcze gorzej. Pogodowy raport z kraju i ze świata przygotował Jakub Wojtanowski. Zima zawitała do Afryki. W Maroku -5 stopni i obfite opady śniegu. Dzięki bogu! Wszyscy na ten moment czekaliśmy. Na naszym kontynencie zupełnie inne nastroje. W skutek przechodzącej przez Hiszpanię śnieżycy doszło do dwóch wypadków śmiertelnych. Warunki na drogach były takie, że kierowcy ciężarówek zjechali na przymusową przerwę. Jak na razie stoję ok. 15 godzin. Nie wiem, co dalej. Wszystko zależy od pogody. Źle jeździło się też we Francji. W niektórych regionach spadło nawet 30 cm śniegu. W zaspach utknęło mnóstwo samochodów. Chciałam wybrać się na spacer po lesie. Niestety warunki mnie zaskoczyły i musiałam wezwać pomoc. Zima zaatakowała też naszych południowych sąsiadów. W Czechach do wielu wiosek nie były w stanie dojechać autobusy. To prawdziwy kataklizm. Wszyscy widzimy, jak wyglądają drogi. W Polsce żadnych ekstremalnych zjawisk synoptycy nie przewidują. Trochę jednak posypie. Śniegu się spodziewamy już dzisiejszej nocy. Większych opadów jutro. Biało zdążyło się już zrobić na północnym-wschodzie i południu kraju. Pięknie! Tylko spacerować i podziwiać. Dla niektórych oznacza to dodatkowe obowiązki. To jest rozrywka! Człowiek, który jest na emeryturze, musi coś robić! Dla innych, zwłaszcza tych najmłodszych, dodatkowe przyjemności. No pewnie, że się cieszymy! Jasiu, cieszysz się zimą? Tak! Ci, którzy o tej porze roku chcieliby cieszyć się Tatrami, muszą wiedzieć to. Bardzo niekorzystne warunki. Należy poczekać z wycieczkami w wyższe partie gór do czasu poprawienia się warunków. TOPR właśnie ogłosiło I stopień zagrożenia lawinowego. Wielkie emocje w Paryżu. Za kilkadziesiąt minut dowiemy się, kto wygrał Złotą Piłkę w najbardziej prestiżowym plebiscycie piłkarskim na świecie. Jednym z faworytów jest Robert Lewandowski. Na miejscu jest Marek Ignasiewicz. Powiedz, jakie są szanse, że ta prestiżowa nagroda trafi w ręce kapitana reprezentacji Polski? Tu w Paryżu zdecydowana większość ekspertów stawia na zwycięstwo Leo Messiego. Przemawia za nim to, że poprowadził reprezentację Argentyny do triumfu w Copa America. Za Lewandowskim też przemawiają mocne argumenty. 64 gole w tym roku. Lewą nogą, prawą, piętą czy głową. Z rzutu wolnego czy karnego. A jak trzeba, to przewrotką. Potrafi też wypracować bramkę, i to w fenomenalny sposób. Żaden kibic piłkarski, żaden ekspert nie może mieć wątpliwości, że w tym roku najlepszym piłkarzem i, co za tym idzie, głównym kandydatem do wywalczenia Złotej Piłki jest Robert Lewandowski. Kapitan naszej kadry został już w tym roku wyróżniony. Drugi raz z rzędu został najlepszym piłkarzem świata według Międzynarodowego Stowarzyszenia Historyków i Statystyków Futbolu. Otrzymał tez tytuł "Golden Player" włoskiego magazynu Tuttosport. W ubiegłym roku został piłkarzem roku UEFA i FIFA. Złotej Piłki nie zdobył, bo France Football plebiscyt odwołał. Ta piłka jest przyznana za dwa lata, za dwa sezony. W zeszłym sezonie Robert wszystko zdobył, co było do zdobycia. Był najlepszym piłkarzem świata. Niestety, Francuzi mieli jakieś fanaberie. Żaden Polak nie był jeszcze tak blisko Złotej Piłki. Lewandowski jest wśród trzech głównych faworytów, choć w medialnych spekulacjach coraz głośniej o tym, że trofeum może otrzymać Leo Messi. Argentyńczyk poprowadził w tym roku drużynę do zwycięstwa w Copa America. Messi ma już na koncie 6 Złotych Piłek. Rozumiem intencje głosujących, ale za wygranie mistrzostw Ameryki Południowej jest po prostu ten puchar- za zdobycie Copa America. Leo wygrał i za to brawo mu, ale tutaj oceniamy w skali całego roku. A w tym roku nikt nie jest nawet blisko poziomu Lewego. Nasz kapitan strzelił 64 bramki, o 19 więcej niż drugi Kylian Mbappe. Na pewno by to nie pomagało, jakbym myślał o tym pod względem: ile mam szans na wygranie, jak to wygląda, jakie są spekulacje, jakie informacje pojawiają się w mediach. Ja raczej do tego spokojnie podchodzę. Emocje sięgną zenitu dziś wieczorem. Początek gali o 20.30. Transmisja w TVP1. Nagrody Mediów Publicznych 2021 trafiły do twórców, którzy umacniają polską wspólnotę i krzewią nasza kulturę. Nagrody co roku przyznawane są przez trzy instytucje publiczne: Telewizję Polską, Polskie Radio i Polską Agencję Prasową. W tym roku po raz pierwszy nagrodę w kategorii "Idea" wręczyły rozgłośnie regionalne Polskiego Radia. Ambasadorzy polskiej kultury nagrodzeni! Poznaliśmy Laureatów Nagrody Mediów Publicznych 2021. Laureaci zostali docenieni nie tylko za warsztat, ale też zaangażowanie w polską kulturę. To święto kultury polskiej. Laureaci zostali docenieni nie tylko za warsztat, ale też zaangażowanie w polską kulturę. Legenda polskiego dziennikarstwa, autorka filmów dokumentalnych i gospodyni ukochanego przez widzów TVP programu. wieczorem, tylko w "Sprawie dla reportera". Elżbieta Jaworowicz została laureatką Nagrody Mediów Publicznych 2021 w kategorii "Obraz". Laureatkę w tej kategorii wybrała kapituła TVP. Najważniejsze w tej pracy jest spotkanie człowieka. Laureatkę w tej kategorii wybrała kapituła TVP. Z nutą zrozumienia. Empatii i czułości. Kultura to budowanie wartości. Takie myślenie o kulturze jest wyznacznikiem naszej codziennej pracy. Taka jest rola mediów publicznych. Budowanie mimo przeciwności wspólnoty narodowej. Laureatką nagrody mediów publicznych w kategorii "Słowo" została eseistka i reportażystka Joanna Siedlecka. Nie jesteśmy sami. Ktoś to zauważył. To nas wzmacnia. Nagrodę przyznała kapituła Polskiej Agencji Prasowej. Multiinstrumentalista, wokalista i kompozytor Józef Skrzek odebrał nagrodę w kategorii "Muzyka". Dziękuję, jesteście z miłości. Życzę Wam spełnienia marzeń. W tym roku po raz pierwszy rozgłośnie regionalne Polskiego Radia przyznały nagrodę w kategorii "Idea". Laureatem został dziennikarz, historyk i publicysta Piotr Semka. Przyznano także nagrody specjalne. Kapituła Telewizji Polskiej wyróżniła Kalinę Cyz, dyrektor TVP Kultura, Ewę Stankiewicz, autorkę wielu filmów, w tym najnowszego "Stan zagrożenia". Nagroda specjalna trafiła także do Krystiana Kuczkowskiego i Michała Bandurskiego za film "Krzysztof Krawczyk - całe moje życie". Laureatem nagrody specjalnej został także Piotr Śliskowski, operator kamery i autor zdjęć do serialu "Stulecie Winnych". Nagrody specjalne Polskiego Radia trafiły także do Teresy Berus-Tomaszewskiej i Małgorzaty Małaszko. A Polska Agencja Prasowa dodatkowo wyróżniła Cezarego Bielakowskiego. Na wywiad z prezydentem Andrzejem Dudą z napisami zapraszamy do TVP Info.