Trwa 66. dzień rosyjskiej inwazji na Ukrainę. Najcięższe walki toczą się teraz w Donbasie. Tam, gdzie Ukraińcy odzyskali kontrolę, odkrywane są masowe groby cywilów. Jest 19.30, Michał Adamczyk, witam państwa i zapraszam na Wiadomości. Polska odporna na szantaż Putina. Polska firma będzie dostarczała gaz. Włączyli gaz już wczoraj wieczorem, tak że było wszystko "na piątkę". Polacy na pomoc walczącej Ukrainie. Konkretne rzeczy w to konkretne miejsce wieziemy. Rodzinnie, fajnie. Na hulajnodze i na rolkach. Pogoda zapowiada się, że będzie sprzyjała. Majówka, czyli sezon turystyczny rozpoczęty! Jest i woda, i góry, i spacery - jest wszystko. Wszystkie gminy, w których wyłączono gaz po objęciu sankcjami rosyjskiej spółki Novatek, znów mają dostawy błękitnego paliwa. To wynik decyzji premiera, który w specjalnym trybie zarządził przejęcie infrastruktury przesyłowej przez spółki skarbu państwa. Właściciele pensjonatów, hoteli i restauracji w Łebie odetchnęli z ulgą. Dostawy gazu do nadmorskiego kurortu udało się przywrócić jeszcze przed weekendem majowym, dzięki czemu turyści mogą spać w ciepłych pokojach i jeść gorące posiłki. Szybko to załatwiono. Te 2 dni to nie jest wielką stratą. I przed Majówką, bo dla Łeby to jest okres bardzo istotny gospodarczo. Dostawy gazu, które wstrzymano w wyniku objęcia polskimi sankcjami rosyjskiej spółki Novatek, przywróciła grupa PGNiG. Widzimy na terenie całej Łeby ekipy, które chodzą od budynku do budynku, od domu do domu, do ośrodków wczasowych, hoteli. Należące do Skarbu Państwa spółki przejęły infrastrukturę gazową należąca do Rosjan dzięki wydanej decyzji wydanej wczoraj przez premiera na mocy ustawy o zarządzaniu antykryzysowym. Decyzja była błyskawiczna. Polacy, ci którzy korzystali z usług tamtej firmy, mają zabezpieczone dostawy przez polskie firmy. Tak jest we wszystkich gminach, w których właścicielem sieci przesyłowej i dostawcą gazu był Novatek. To Cegłów w województwie mazowieckim. Mamy nadzieję, że Polska Spółka Gazownictwa PGNiG przejmą tę sieć na własność i polska firma będzie dostarczała gaz do Cegłowa. Bardzo ładnie się spisaly. Włączyli gaz już wczoraj wieczorem, tak że było wszystko "na piątkę". To kolejny raz, gdy samorządowcy niezależnie od barw partyjnych korzystają z pomocy rządu w sytuacjach kryzysowych. Państwo zablokowało wyciek ścieków do Wisły podczas awarii warszawskiej oczyszczalni ścieków Czajka, wspierało lokalne władze w trakcie pandemii i współpracuje z nimi w przyjmowaniu uchodźców. Polacy przede wszystkim zauważają, że nie jesteśmy pozbawieni ochrony własnego państwa w sytuacji kryzysowej. To jest znacząca zmiana w stosunku do tego, co proponowali liberałowie, postliberałowie czy neoliberałowie, którzy z kolei redukowali państwo i jego funkcje. W takich sytuacjach miał działać wolny rynek. Zagranicznym inwestorom często za niewielkie pieniądze sprzedawano miejskie spółki energetyczne i ciepłownicze. Także Rosjanie często byli traktowani jako równoprawni gracze, którzy mogli inwestować w sieć przesyłową i zapewniać dostawy gazu. A co? Nie wiedziely oni, że to jest rosyjski kapitał? Przecież wiedziały. Zwłaszcza że są z PSL-u i z Platformy. PO i PSL na szczeblu centralnym zdecydowały o uzależnieniu Polski od rosyjskiego gazu na lata. Kontrakt jamalski przedłużył były wicepremier Waldemar Pawlak, który jeszcze na początku lutego tego roku w prasowym wywiadzie krytykował politykę energetyczną rządu Prawa i Sprawiedliwości. Niespełna trzy tygodnie po publikacji tego wywiadu byłego wicepremiera w rządzie Tuska Rosja zaatakowała Ukrainę, a kilka dni temu Kreml zdecydował się zakręcić Polsce kurek z gazem. To było do przewidzenia, podobnie jak było do przewidzenia to, że wejdzie na Ukrainę prędzej czy później. Bogu dzięki, że również przewidział to rząd. Wypełnienie magazynów z gazem jest na najwyższych poziomach w Europie. Do terminala w Świnoujściu trafiają zakontraktowane za rządów Prawa i Sprawiedliwości dostawy amerykańskiego gazu. Na ukończeniu jest rozpoczęta w ostatnich latach budowa gazociągu Baltic Pipe, a jutro uruchomione zostanie gazowe połączenie z Litwą. Wojna z Rosją to nie tylko walka na froncie, która nie ustaje, ale również walka o możliwość normalnego życia dla obywateli Ukrainy - szczególnie tam, gdzie wcześniej przebywali Rosjanie. Od blisko miesiąca trwa rozminowywanie obwodów kijowskiego, czernihowskiego i sumskiego. W stolicy Ukrainy jest Tomasz Jędruchów. Tomku, czy jest szansa, żeby przyspieszyć oczyszczanie tych terenów z ładunków wybuchowych? Jeden dzień działań zbrojnych to 30 dni oczyszczania z min. W związku z tym sam obwód kijowski wymaga półtora roku prac saperskich, żeby można bezpiecznie tutaj żyć i pracować. To można przyspieszyć. Stanie się to, gdy dołączą specjaliści z państw zachodnich. Głównym celem Rosjan po 66 dniach od rozpoczęcia zbrodniczego najazdu na Ukrainę jest cały region Doniecka, Ługańska i Chersonia. Wojska rosyjskie zwiększają intensywność ofensywy na wschodniej Ukrainie jednocześnie we wszystkich kierunkach, a największą ich aktywność obserwuje się w Słobożańsku i Doniecku. W zniszczonym Mariupolu ukraińscy żołnierze nie składają broni. Nawet w schronach nie tracą nadziei. Modlimy się o pokój dla wszystkich i łaskę Bożą. I chcemy was zapewnić: prawda jest po naszej stronie, zwycięstwo będzie nasze. Jak informują zachodnie wywiady, atak na południe i wschód Ukrainy już ma opóźnienie. Rosjanie bardzo powoli przesuwają się do przodu. Wszystko dzięki bohaterskiej postawie obrońców Ukrainy. Robię wszystko, co mogę. Przyszedłem do jednostki obrony terytorialnej, wziąłem broń, ale niestety gołymi rękami nie mogę złapać latających rakiet i odrzucić ich. Na terenie obwodu donieckiego i ługańskiego w ciągu ostatniego dnia odparto 14 ataków wroga. Po Izium Ukraińska Gwardia Narodowa przy pomocy artylerii zniszczyła 30 jednostek rosyjskiego sprzętu. Jak informują władze w Kijowie, Rosjanie stracili już ponad 1000 czołgów i około 4000 pojazdów. Zginęło już ponad 23 tys. żołnierzy Putina. wielkie straty Rosjan potwierdza ta podsłuchana rozmowa rosyjskich żołnierzy. W obronie ojczyzny Ukraińcom pomaga europejski i amerykański sprzęt, którego wkrótce będzie jeszcze więcej. Dostarczamy odpowiedni sprzęt we właściwe miejsce we właściwym czasie. W amerykańskich obiektach wojskowych w Niemczech trwają szkolenia ukraińskich żołnierzy. Te działania opierają się na wstępnym treningu artyleryjskim czy szkoleniu z używania radarów artyleryjskich i pojazdów opancerzonych, które znalazły się w ostatnio ogłoszonej partii pomocy zbrojeniowej. Zachodni sprzęt może okazać się kluczowy w walce z bandycką armią Putina. Teraz w Wiadomościach separatystyczne Naddniestrze, gdzie w poniedziałek, wtorek i środę doszło do serii eksplozji. W ocenie Ukrainy są to prowokacje Kremla, które mają na celu wciągnięcie Naddniestrza w trwającą wojnę. W Kiszyniowe, stolicy Mołdawii, jest Piotr Kućma. Czy wciąż mamy do czynienia z eskalacją napięć w regionie? Prorosyjska naddniestrzańska telewizja insynuuje, że trzej mężczyźni, którzy mieli ostrzelać budynki rządowe, mieli przyjechać na miejsce samochodami na polskich rejestracjach. Ukraina zwiększa swoją obecność wojskową przy granicy z Naddniestrzem. W Naddniestrzu wprowadzono alert przeciwterrorystyczny. Trwają rozmowy z Mołdawią. Obawia się wojny. Ukraińskie władze wciąż znajdują ciała kolejnych ofiar rosyjskiej agresji pod Kijowem. Znajdują też dowody na egzekucje i wcześniejsze tortury czy gwałty. Skala zbrodni wojsk Władimira Putina na Ukrainie jest trudna do wyobrażenia. Uwaga! W tym materiale są drastyczne zdjęcia. Skala rosyjskich masowych mordów może być znacznie większa, niż dotąd udało się odkryć - zwrócił na to uwagę w wywiadzie dla mediów z Polski prezydent Ukrainy. Rosjanie korzystają z mobilnych krematoriów. W takich warunkach trudno będzie prowadzić śledztwo. Wyobraźcie sobie jednak, że było tylu zabitych, że bez względu na to, że palili ciała, odkryto masowy grób, w którym pochowanych było 900 osób. To, co odkryto po wycofaniu się rosyjskich żołnierzy z Buczy, wywołało szok i niedowierzanie, ale podobnych przypadków pod Kijowem jest więcej. Wciąż odkrywane są kolejne groby z ciałami ofiar - część ze śladami tortur, niektóre ze związanymi z tyłu rękami czy śladami strzału w głowę z bliskiej odległości - egzekucji dokonywanych przez żołnierzy Putina wysłanych na Ukrainę. Trudno patrzeć na... Przepraszam. Trudno patrzeć na niektóre obrazy i wyobrazić sobie, że zrobiłby to racjonalnie myślący, poważny, dojrzały przywódca. Więc trudno dyskutować z jego psychiką, ale myślę, że wszyscy możemy mówić o jego zepsuciu. A Ukraińcy kolejne dni, tygodnie i miesiące żyją w strachu przed rosyjskimi ostrzałami, gwałtami i egzekucjami - przed zbrodniami rosyjskich wojsk, których dopuszczają się na cywilach. To nie tylko przerażające. Mój żołądek kurczy się z bólu. A gdy nadchodzi wieczór, jest jeszcze gorzej. Nie potrafię opisać, jak to straszne. Wywołanie strachu wśród Ukraińców to niezmiennie jeden z celów zbrodniczej polityki kremla. Fakt, że Władimir Putin nagrodził morderców z Buczy specjalną honorową nazwą pułku gwardyjskiego, świadczy o tym, że to barbarzyństwo ma błogosławieństwo władz. I Rosjanom chodzi o to, żeby przestraszyć. Tylko w rejonie Buczy odkryto ponad 1000 ciał zamordowanych przez rosyjskich żołnierzy. Tereny te rosyjskie wojska zajmowały przez kilka tygodni w czasie nieudanej próby okrążenia Kijowa. Prezydent Andrzej Duda podpisał nowelizację ustawy o pomocy obywatelom Ukrainy, która wydłuża o 60 dni okres wypłacania świadczeń dla osób, przyjmujących uchodźców. Od wybuchu wojny już ponad 3 mln osób przekroczyły Polską granicę, a ponad milion z nich otrzymało już numer PESEL. Punkt pomocy uchodźcom w Tomaszowie Lubelskim. Na pełnych obrotach pracuje codziennie od ponad 2 miesięcy. W tej chwili mamy już wywiezionych ponad 500 busów żywności, leków, artykułów higienicznych, pampersów, artykułów dla dzieci. Po prostu wszystko to, co dostajemy od ludzi, przekazujemy na Ukrainę. Tu wspólnie w pomoc angażują się niemal wszyscy: mieszkańcy, samorząd, przedsiębiorcy, fundacje, a nawet parlamentarzyści - jak Paweł Kukiz. My mamy konkretne zapotrzebowania, np. do hospicjum uchnowskiego idzie miesięcznie 14 kg mąki, 10 kg cukru, i ileś litrów oleju i takie konkretne rzeczy w to konkretne miejsce wieziemy. Z darami poseł Paweł Kukiz udał się dzisiaj bezpośrednio na Ukrainę. Tak jak w 1920 roku Polacy obronili Europę przed zalewem bolszewizmu, ruskiego bolszewizmu, tak w tej chwili Ukraina pełni podobną rolę, jak Polska w 1920 roku, a my zapewniamy im logistykę, rzecz bardzo istotną, bardzo ważną. A mieszkańcy zachodniej Ukrainy, którzy sami przyjmują uchodźców ze wschodu kraju, nie mogą uwierzyć w to, jak szerokie i hojne wsparcie otrzymują z Polski. Polacy to nasz bratni naród, to nasi bracia. Bardzo doceniamy waszą pomoc i bardzo za nią dziękujemy. Kolejni uchodźcy wciąż przyjeżdżają też do Polski. Od 24 lutego, to jest od wybuchu wojny w Ukrainie, granicę polsko-ukraińską przekroczyło na kierunku wjazdowym do Polski 3,053 mln osób. Tylko w tym Domu dla Uchodźców we Wrocławiu mieszka ponad 200 osób. Możliwość zobaczenia tego, w jaki sposób zmienia się ich życia, w jaki sposób oni na tę zmianę reagują, jest bardzo cenna dla nas. Mieszka i uczy się tu ponad 100 dzieci z Ukrainy. To duża radość, że nas tutaj przyjęli i ugościli. Mamy dwuosobowy pokój, wszystko jest naprawdę super. Prezydent Andrzej Duda podpisał dziś nowelizację ustawy, która wydłuża o 60 dni okres wypłacania świadczeń dla osób i firm, które przyjęły uchodźców z Ukrainy. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. Zobaczmy, co jeszcze przed nami. Długa lista zarzutów warszawiaków wobec Rafała Trzaskowskiego. Polska gospodarka jest odporna na zawirowania spowodowane wojną na Ukrainie. Tak oceniła w najnowszym raporcie amerykańska agencja Moody's. Jej analitycy podtrzymali dotychczasową ocenę wiarygodności kredytowej Polski mimo szalejącej w całej Europie inflacji. Urlopowicze planujący tegoroczny wypoczynek wakacyjny w Grecji powinni jak w przypadku wielu europejskich krajów zaplanować też wyższe koszty takich wakacji. Grecja to kolejny z długiej listy krajów, który boryka się z szalejącą inflacją. W marcu zbliżyła się do 9% i była najwyższa od blisko 30 lat. Co mogę powiedzieć o cenach. Kupujemy tylko to, co jest niezbędne. Jeśli chcesz kupić coś więcej, nie możesz sobie na to pozwolić. Wszystkie gospodarki wolnorynkowe mają dziś problem z szalejąca inflacją, ale nie sposób ich porównywać, bo każda jest inna. Grecja, gdzie inflacja w marcu zbliżyła się do 9%, jeszcze dekadę temu była technicznym bankrutem. Polska, gdzie inflacja w kwietniu przekroczyła 12%, miałaby zapewne już znacznie wyższy poziom, gdyby nie rządowe tarcze antyinflacyjne. Litwa, która jeszcze nie przedstawiła danych za kwiecień, już w marcu raportowała zbliżenie się do poziomu 16%. W USA inflacja wprawdzie jest niższa, bo wynosi 8,5%, ale ta gospodarka pierwszy kwartał zamyka na minusie, co jest najgorszym scenariuszem, czyli wysoka inflacja i kurczenie się gospodarki. W Polsce tego problemu nie ma, bo mimo że inflacja jest wysoka, to także gospodarka rośnie w rekordowym tempie. Ostatni kwartał tego roku co za nami - 2021 - 7,4%. I kwartał spodziewamy się, że może być nawet lepiej. Bo pomijając wysoką inflacje w polskiej gospodarce nie dzieje się dziś nic złego. Mimo wojny nie doszło do wzrostu bezrobocia i nie stanęły inwestycje. Na Podkarpaciu otwarto właśnie kolejny odcinek ekspresowej S19 Zdziary-Rudnik. Via Carpatią pojedziemy już w drugiej połowie maja, pod koniec maja z Rzeszowa do Lublina w sposób niezaburzony. Wiarygodność polskiej gospodarki potwierdziła amerykańska agencja ratingowa Moody's, która utrzymała dotychczasową ocenę dotyczącą Polski i perspektywy dla niej na poziomie stabilnym. Potwierdzenie ratingu uwzględnia wysiłki na rzecz zwiększenia bezpieczeństwa energetycznego Polski, Tym samym Moody's pozytywnie ocenił działania polskich instytucji finansowych. W najbliższych tygodniach czeka nas wybór prezesa NBP na kolejną kadencję. Dzisiaj ta kandydatura spełnia wszelkie kryteria odpowiedzialnej, przemyślanej, rozsądnej, racjonalnej polityki monetarnej, bo się po prostu Adam Glapiński sprawdził. A w czwartek po długim weekendzie Rada Polityki Pieniężnej podejmie kolejną decyzję w sprawie stóp procentowych. Nigdy i nigdzie na świecie tak wiele kobiet nie zostało upokorzonych - zauważają historycy. Niemiecki kobiecy obóz koncentracyjny w Ravensbrueck stał się piekłem na ziemi dla ponad 130 tys. więźniarek. Masowo mordowane, wykorzystywane do eksperymentów, zmuszane do niewolniczej pracy na rzecz niemieckich przedsiębiorstw. 30 kwietnia 1945 roku obóz zajęła Armia Czerwona. Wanda Półtawska i Edward Mosberg. To przypadkowe spotkanie jednych z ostatnich świadków dobrze pamiętających niemieckie bestialstwa w obozach koncentracyjnych. Pod dębem wolności się spotykamy. Urodzony w Krakowie Mosberg był więźniem KL Plaszow i KL Mauthausen-Gusen. 101-letnia Wanda Półtawska była torturowana i poddana pseudomedycznym testom w KL Ravensbrueck. W stworzonym przez Niemców obozie zginęło ok. 92 tys. kobiet. Ja wiem, że moje przyjaciółki harcerki rozstrzelane są w niebie. Ale nie mają grobu na ziemi. Nikt nie przyjdzie w rocznicę, bo nie wie gdzie. Niemcy zamknęli tu ponad 132 tys. kobiet. Polki stanowiły blisko 1/3 więźniarek. Kilka lat temu Biuro Poszukiwań i Identyfikacji IPN rozpoczęło starania o zbadanie cmentarza w pobliskim Fuerstenberg, gdzie mogły się znaleźć prochy rozstrzelanych Polek. Nie mogliśmy przez długi czas, to jest prawie dwa lata, uzyskać jakichkolwiek zgód, zezwoleń, przede wszystkim zrozumienia strony niemieckiej. Odbijaliśmy się jak od ściany. W 2019 roku udało się nie tylko znaleźć pozostałości 9 urn z prochami pomordowanych przez Niemców, ale także plakietki z numerami spalonych w krematorium zwłok. Ale Niemcy nie byli zainteresowani wynikami badań. Dla nas było to zupełnie niezrozumiałe. Jak to możliwe? Skoro obok jest muzeum, skoro mówi się na cały świat, jaka jest historia tego miejsca. Gdy w kwietniu 1945 roku Niemcy dowiedzieli się o zbliżającej się Armii Czerwonej nasilili eksterminację więźniarek. Większość Niemcy popędzili w marszach śmierci. Moja mama miała to szczęście, że przeżyła obóz, że wróciła w 1945 roku w maju. 30 kwietnia pozostało jedynie ok. 2000 kobiet. Tych najbardziej wycieńczonych, nie mogących się bronić. To je zastali sowieccy żołnierze. W obozie zajętym przez Armię Czerwoną doszło do wydarzeń dramatycznych, także do gwałtów na tych najbardziej słabych więźniarkach, które właśnie tego miejsca opuścić nie mogły. Tak wyglądało wyzwolenie niemieckiego obozu przez Sowietów. Kolejny potężny pożar w Rosji. Tym razem w elektrowni na Sachalinie - wyspie na Dalekim Wschodzie na Morzu Ochockim. Patrząc na liczbę dziwnych wybuchów, pożarów, awarii i nieszczęśliwych wypadków można już mówić o pladze. Jej intensywność jasno wskazuje, że to nie są przypadki, a celowe działanie. Pytanie jednak, czyje? Kolejny pożar, tym razem w Sachalińskiej elektrociepłowni na dalekim wschodzie Rosji. Oficjalnie awaria systemu chłodzenia turbin. Pożary to w zasadzie prosty temat. Widać je z daleka, więc trudno o ich tuszowanie. Można jedynie kombinować przy ustaleniach ich źródła. Tu w pełnej okazałości rosyjski instytut wojskowy, w którym prowadzono prace m.in. nad budową rakiet Iskander. Tu z kolei zakłady chemiczne Dimitrewski, a tu kolejny instytut - badań nad budową maszyn. W tym przypadku cecha wspólna - praca na rzecz wojska. Są dwa wyjaśnienia tej sprawy. Nie wiem, które jest prawdziwe. Jedno to skuteczna dywersja ukraińska, a drugie to korzystając z wojny próba ukrycia malwersacji dokonywanych przez urzędników rosyjskich. Bo płonące też całą serią składy amunicji mogą być próbą przykrycia pustki w magazynach. Według oceny wywiadowczej w wielu jednostkach pieniądze na sprzęt i wyposażenie poszły do kieszeni dowódców. Obok pożarów, przez Rosję przetacza się też fala depresji - głównie w szeregach najbogatszych oligarchów powiązanych z Kremlem, ale dziś stojących w opozycji do Putina. Większość z nich żegna się życiem zabierając ze sobą swoje rodziny. Putin jest byłym KGB-istą, który jak wiadomo, wiemy to po przykładach czy to Skripala, czy Litwinienki, czy chociażby Anny Politkowskiej, jeżeli ktoś mu się sprzeciwia, to on ma jeden sposób na usunięcie tego typu problemu. Putin nie oszczędza nikogo. Czystki wśród dowództwa częściowo potwierdzane przez rosyjskie media to jeden z objawów paranoi, w jaką wpadł. Publiczne wystąpienie z ministrem wojny Szojgu pokazało coś jeszcze - według wielu analityków objawy choroby. Przez 12 minut Putin nie ruszył prawą ręką. Według źródeł z Kremla na krok nie odstępuje od niego lekarz, a dyktator od miesięcy przyjmuje lekowe koktajle. Trochę koniec prezydenta Putina przypomina koniec chociażby Adolfa Hitlera zamkniętego w bunkrze z drżącymi rękami. Adolf Hitler do końca próbował odwracać losy wojny oderwany od rzeczywistości i okłamywany przez swoich podwładnych co do faktycznego stanu armii. W efekcie klęski odebrał sobie życie dokładnie 77 lat temu - 30 kwietnia 1945 roku. Wojna skończyła się tydzień później. Polska jest prawdziwym liderem wolnej Europy - coraz częściej takie komentarze pojawiają się w Europie Zachodniej. Bo zdaliśmy egzamin w prawdziwie trudnym czasie. Niestety nie wszyscy chcą pomóc. Niektórzy wręcz przeciwnie. Unia Europejska nie chce odblokować należnych Polsce pieniędzy. Ku zadowoleniu polityków opozycji, którzy także w tym trudnym czasie na arenie międzynarodowej chcą rozgrywać politykę wewnętrzną. Polska jest teraz prawdziwym liderem wolnej Europy. Zachód, w tym akurat przypadku Londyn, coraz częściej dostrzega to, co Polska robi dla Ukrainy i bezpieczeństwa Europy. Ale chyba innego zdania jest polska opozycja. Na czele z politykami Platformy Obywatelskiej. Tak będzie, taki jest plan. Zero szacunku dla kraju macierzystego, dla Polski, dla ojczyzny i ciąg dalszy tego samego grillowania, besztania, molestowania Polski publicznie. Polski, która mimo że wzięła na swoje barki pomoc milionom ukraińskich uchodźców uciekających przed piekłem wojny, to z Unii Europejskiej nie dostała na ten cel ani złotówki. Teoretycznie polska opozycja powinna też za takimi pieniędzmi dla Polski lobbować. Powinna. Próbuje wykorzystać wszystkie okoliczności, wszystkie wydarzenia jakiekolwiek - są również takie związane z polityką zagraniczną Polski - żeby skrytykować rząd. A w to graj Putinowi. Co do tego chyba nikt nie ma wątpliwości. Tak jak i na rękę rosyjskiemu zbrodniarzowi zdaniem komentatorów była polityka prowadzona przez Donalda Tuska. Można powiedzieć była polityka na kolanach, ponieważ Polska poddawała się dyktatowi ze strony Rosji, byliśmy całkowicie uzależnieni od dostaw gazu. A co, panu gaz rosyjski się źle pali w kuchence gazowej czy w piecu? Grzmiał Waldemar Pawlak, wicepremier w rządzie Tuska, odpowiedzialny za kontrakt gazowy z Rosją. Zresztą różnice w podejściu do polityki wobec Rosji pomiędzy ówczesnymi premierem Donaldem Tuskiem i prezydentem Lechem Kaczyńskim najprościej pokazać na przykładach - archiwalnych wypowiedziach. Gazoport jest nam potrzebny ze względów strategicznych i mam nadzieję, że powstanie bardzo szybko. Chcemy mieć tańszy gaz, a nie jakieś inwestycje, które może nabiją kasę znowu zagranicznym dostawcom, tylko z innych kierunków. Gazociąg w Świnoujściu w końcu powstał. Decyzje zapadały jeszcze za rządów Prawa i Sprawiedliwości. Później, gdy Platforma Obywatelska doszła do władzy, budowa się przedłużała, o czym mówili w podsłuchanych rozmowach sami najbliżsi ludzie Donalda Tuska. No i co, uważasz, że nie zdążą z tymi instalacjami? Ostrzegała nawet Najwyższą Izbą Kontroli. Przed utratą unijnych pieniędzy właśnie z powodu opóźnień. I wskazywała, kto jest ich winny. Spółki Gaz-System oraz P-LNG odpowiedzialne za kluczowe działania związane z ta inwestycją nieprawidłowo realizowały część swoich zadań. Również nadzór nad procesem budowy terminala ze strony właściwych ministerstw, zwłaszcza Skarbu Państwa, okazał się niewystarczający. Dziś na szczęście terminal działa. I pomaga w uniezależnianiu się od rosyjskiego gazu. Pomogłyby też gazociągi, których budowy chciał prezydent Lech Kaczyński. Inicjatywą prezydenta Lecha Kaczyńskiego był nie tylko pierwszy w basenie Morza Bałtyckiego gazoport w Świnoujściu, ale także projekt Baltic Pipe oraz pomysł na budowę korytarza transportu ropy naftowej z regionu Morza Kaspijskiego, z Azerbejdżanu przez Gruzję i Ukrainę aż do Polski. To czas, gdy w Polsce rządził Donald Tusk. A Berlin z Moskwą robiły kolejne polityczno-biznesowe deale uzależniające Europę od gazu z Rosji. Tusk mówił Europie, mówił Zachodowi: "Słuchajcie ten PIS, ci Kaczyńscy są przesadnie antyrosyjscy. Panikują, histeryzują. Ja tutaj mówię wam, jak jest". Mówił, gdy było już wiadomo, kim jest Putin i jaka jest Rosja. To było już przecież po zbrodniach w Czeczeni. Później była Gruzja. I w końcu Ukraina. Hipokryzja, brak wiarygodności, niespełnione obietnice i zaniedbywanie obowiązków. To rosnąca lista zarzutów, jakie wobec prezydenta Warszawy wysuwają mieszkańcy stolicy. Ten ich zdaniem po raz kolejny angażuje się w krajową politykę kosztem samorządu. To nie jest wysypisko śmieci. To ścisłe Centrum Warszawy. Papierki, śmieci wszędzie. Nie no, jest brudno. Mogło by być lepiej. Ostatnio się pogorszyło. Kiedy mieszkańcy skarżą się na śmieci w centrum stolicy. Rafał Trzaskowski przebywa w USA. Wychodzę z załoŻenia, że ma przede wszystkim zajmować się miastem. Osoba, która została wybrana przez społeczność lokalną, jest wybrana przede wszystkim po to, żeby realizować cele i potrzeby społeczności lokalnej. Na stołecznych ulicach już nie po raz pierwszy można usłyszeć, że prezydent miasta lekceważy problemy warszawiaków i angażuje się w krajową politykę kosztem spraw samorządowych. Zresztą nie po raz pierwszy. Wcześniej Trzaskowskiego nie było w stolicy, kiedy ulewy sparaliżowały Warszawę. Natychmiastowej reakcji brakowało, kiedy toksyczny szlam zalewał Wisłę. Włos się na głowie jeży! Zarządzanie miastem nie bardzo mu wychodzi. Klęska po klęsce. Porażka po porażce. Stołeczny, ratusz jak na razie nie odpowiedział nam na pytania, czy wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej poleciał w delegacje jako prezydent Warszawy, czy podróż odbywa się na koszt podatników i czy Rafał Trzaskowski podróżował klasą wyższą niż ekonomiczna? Nie ma wątpliwości, że prezydent Warszawy za oceanem promuje swoją inicjatywę polityczną Campus Polska. Pytanie, czy robi to na koszt Warszawiaków - lekceważąc jednocześnie ich problemy w stolicy. Wiceprzewodniczący Platformy Obywatelskiej już wcześniej nie chciał odpowiadać na pytania dotyczące jego luksusowej podróży do Brazylii, gdy był Ministrem Administracji i Cyfryzacji w rządzie PO-PSL. Ta kosztowała Polaków ponad 60 tys. zł i przez komentatorów została okrzyknięta mianem "samby Trzaskowskiego". Bulwersuje także polityczna aktywność Rafała Trzaskowskiego za oceanem. Niezrozumiałe jest to spotkanie pana Trzaskowskiego z szefową German Marshall Found, która chciała wycofania wojsk amerykańskich z Polski i tak de facto osłabienia naszego kraju. To jest już taki wychowanek Sorosa, Gazety Wyborczej, środowisk, które na agendę wyciągały pedagogikę wstydu jako coś niezwykle istotnego i tak wychowały Rafała Trzaskowskiego. W rzeczywistości podczas Wojny na Ukrainie zaangażowanie i postawę Polski oraz Polaków docenia cały świat. Wbrew temu, co na arenie międzynarodowej powtarza opozycja. Rafał Trzaskowski zamiast do Waszyngtonu powinien pojechać na rondo Waszyngtona i nie prowadzić rozmów politycznych, tylko po prostu zająć się tamtejszym chodnikiem i posprzątać. Można śmiało powiedzieć, że to początek sezonu turystycznego. Polacy ruszyli na majówkę, czyli 4 dni błogiego lenistwa. Popularne są nie tylko te najbardziej znane kierunki wypoczynku. Majówka w mieście? Czemu nie, pomysłów, jak ją spędzić, nie brakuje. Hania z rodzicami z Torunia przyjechała do Warszawy i ma już plany. Jeździć na hulajnodze i na rolkach i te spacery spędzać z psem i rodzicami. Plany majówkowe to dla mnie zdecydowanie aktywność, zwłaszcza że pogoda zapowiada się, że będzie sprzyjała. W Bieszczadach sprzyjała od rana. Jezioro Solińskie to w tych dniach raj dla wodniaków, ale nie tylko.