Minęła godzina 19.30. Rozpoczynamy główny program informacyjny Telewizji Polskiej. Zbigniew Łuczyński, zapraszam. Poszukiwanie rakiety zakończone. Myślę, że gdyby spadła, to pewnie by mówili. I polityczne oceny. Szybka informacja z małym opóźnieniem. To jest modelowa reakcja z podręcznika. Nie mamy zamiaru wykorzystywać tego do walki z polskim rządem. Przypomina mi to czasy komuny. Firmy zakazane. Myślałem, że to mamy już z głowy. Powtarzać te błędy - to jest żenujące. Telefon na wagę życia. Potrzebują szybkiej pomocy i szybkiej interwencji. "Nie znaleziono nic, co mogłoby zagrażać mieszkańcom Lubelszczyzny". Poszukiwanie szczątków pocisku, który wleciał w polską przestrzeń powietrzną zostały zakończone. 500 żołnierzy WOT-u, specjalistyczny sprzęt, kilkanaście godzin trwało przeszukiwanie terenów na Lubelszczyźnie. Myślę, że gdyby spadło, to pewnie by o tym mówili. Przynajmniej mam nadzieję. Normalnie ludzie funkcjonują. Są starsi ludzie, którzy się boją. Rosyjska rakieta manewrująca wystrzelona najprawdopodobniej w kierunku Ukrainy wczoraj tuż po siódmej rano wyleciała w polską przestrzeń powietrzną. Wykryliśmy obiekt, który nadlatywał, wleciał w nasze terytorium. On przebywał w nim tylko 3 minuty. Dziś minister obrony narodowej poinformował, że poszukiwania fragmentów pocisku zakończono. I podziękował żołnierzom oraz sojusznikom. Odbyły się wszystkie wymagane procedury i z zakresu dobrych praktyk. Zarządzania kryzysowego zadania. Incydent to efekt zmasowanego ostrzału przez Rosjan terytorium Ukrainy. Do Ministerstwa Spraw Zagranicznych został wezwany przedstawiciel rosyjskiej ambasady. To są rzeczy skandaliczne. Te zdolności obronne Polski są dobre. To nie pierwszy pocisk, który wleciał nad terytorium Polski od momentu rozpoczęcia pełnoskalowej wojny na Ukrainie. Tym razem procedury zadziałały prawidłowo, jak podkreślają politycy. Nie było ukrywania przez wiele miesięcy jak w przypadku rakiety pod Bydgoszczą ani czekania do późnego wieczora, jak w przypadku rakiety w Przewodowie. Nie mamy zamiaru wykorzystywać takich incydentów do walki z polskim rządem. Oczekujemy pełnej informacji. Przed rokiem, gdy pod Bydgoszczą odkryto szczątki rosyjskiej rakiety, poważne zarzuty Mariuszowi Błaszczakowi stawiał obecny minister. To jest kompromitacja. Byliśmy zapewniani, że Polska jest bezpieczna. Do tych słów nawiązał były premier Mateusz Morawiecki, który napisał o niezidentyfikowanym obiekcie, który spadł w okolicach Tomaszowa Mazowieckiego i i wypominał rządzącym, że rok temu wykorzystywali takie sytuacje do walki politycznej. Rośnie liczba ofiar wczorajszego zmasowanego ataku na Ukrainę przeprowadzonego przez Kreml. 39 osób zginęło, ponad 160 zostało rannych. To kulminacja kilkumiesięcznego testowania ukraińskiej obrony, ocenił amerykański instytut badań nad wojną. To zdewastowany szpital w Dnieprze. Siłom obronnym udało się zastrzelić 18 rakiet wystrzelonych w stronę miasta. Pozostałe trafiły w placówkę medyczną, budynki mieszkalne i sklepy. Myślę, że wiedzieli, w co uderzają. To centrum handlowe. W pobliżu nie ma nic innego. Zniszczenia widać też w Kijowie, Charkowie czy we Lwowie. Rosjanie przeprowadzili zmasowany atak przy pomocy dronów bojowych i 158 rakiet różnego typu. Kolejny raz Ukraińcy są zmuszeni spędzić ten okres w poszukiwaniu schronienia, odgruzowania miasta i grzebaniu zmarłych. Akt przemocy został potępiony przez światowych przywódców, m.in. Joego Bidena, Borrella czy premiera Wielkiej Brytanii. Nowy rok przyniesie zmiany. Jedną z nich ma być nowa benzyna. Popularna 95 zmienia oznaczenie. Spieszymy z wyjaśnieniami. Nowy nok, nowe paliwo. 95 zmienia oznaczenie. Nic nie wiem na ten temat. Zmiana oznaczenia to niejedyna nowość. Zmieni się też skład benzyny. 10 oznacza maksymalnie dziesięcioprocentowy udział biokomponentów, które zostaną zwiększone. Co to oznacza dla kierowców? Właściciele samochodów benzynowych wyprodukowanych po roku 2010 mogą być spokojni. Ich pojazdy są przystosowane fabrycznie do spalania 10. Informacja o tym, czy nasz samochód jest przystosowany, możemy znaleźć na stronie internetowej uruchomionej przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Drugi sposób to sprawdzenie klapy wlewu paliwa, gdzie powinna się znajdować stosowna informacja. I koniecznie sprawdzić w dokumentach rok produkcji samochodu. Samochody pierwszej generacji z bezpośrednim wtryskiem paliwa nie powinny być tankowane tym paliwem. By uniknąć kłopotów, właściciele takich aut powinni zatankować benzynę 98. Po co ta rewolucja? Wszystko z troski o środowisko. Taka benzyna emituje mniejsze zanieczyszczenia. Z punktu widzenia przyrody i klimatu to bardzo dobre rozwiązanie. Paliwo E10 jest standardem w Europie. Polska jest osiemnastym krajem Unii, który je wprowadza. Widzowie TVP nie mogli oglądać kilkunastu filmów zakazanych w TVP. Tak kończyły książki, które trafiały w historii na indeksy absolutnie zakazanych. A tak kończyły filmy, które nie podobały się poprzednim władzom Telewizji Polskiej. W redakcji filmowej powstała lista filmów zakazanych. Obejmowała 17 produkcji, których nie można było wyświetlać na antenie. Mam takie odczucie. Przypomina mi to czasy komuny. Ale nie jest to zaskoczeniem dla mnie. To korytarz, który pracownicy TVP nazywają korytarzem Krystyny Jandy. To tu nagrywano sceny do filmu "Człowiek z marmuru". Scena przeszła do historii polskiego kina. Młodsi widzowie TVP mogą jej jednak nie znać. "Człowiek z marmuru" to kolejna produkcja, która trafiła na listę filmów zakazanych. Pomysł stworzenia listy pułkowników krytykuje Jerzy Zelnik. Kojarzony z prawą stroną sceny politycznej. Myślałem, że mamy to już z głowy. Że pobraliśmy nauki historii. Powtarzać te błędy to jest żenujące. Maciej Sztur nie ma wątpliwości, że artystą wyklętym został z powodu krytycznego stosunku do rządów PiS. Traktuję to jako bardzo wysublimowany i nieco perwersyjny komplement. Podobnego zdania jest Agnieszka Holland, Dziś o 20.20 w Jedynce filmy o naczelnej skandalistce Kalinie Jędrusik. "Bo we mnie jest seks". Jest numer telefonu, na który mogą dzwonić dzieci o każdej porze dnia i nocy, kiedy potrzebują pomocy, kiedy nikt inny nie chce ich wysłuchać. Telefon zaufania. Nie chcę już chodzić do szkoły. Lęk, stany depresyjne, rezygnacja, poczucia odrzucenia. To tylko niektóre emocje, o których mówią dzieci, które dzwonią na numer 116 111. Około 200-300 rozmów dziennie. Każdy z nich jest często na wagę życia. Dzwonią, bo mają problemy w szkole, bo rodzice nie poświęcają im uwagi. Opowiadają o swoich lękach, obawach, czasem są to myśli rezygnacyjne czy wręcz plany samobójcze. Potrzebują szybkiej pomocy i interwencji. Jeśli pojawia się problem, to wali się cały świat. Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę prowadzi infolinię. To nie jest prywatna inicjatywa naszej fundacji. Jest zobowiązanie państwa polskiego wynikające z członkostwa w UE. Mimo to w ubiegłym roku kolejny raz nie przyznano fundacji środków z budżetu państwa. Równolegle urzędujący wtedy rzecznik praw dziecka powołał alternatywny numer pomocowy. Mieliśmy poczucie, że jak to, przecież to jest nasze wspólne zobowiązanie wobec dzieci, a my zostaniemy z nim sami. Gdyby nie firmy, ludzie i organizacje, które wyciągnęły pomocną dłoń i przekazały pieniądze, najpopularniejsza infolinia pomocowa dla dzieci nie byłaby aktywna. W przyszłym roku takiego zagrożenia już nie będzie. W budżecie państwa zapisano środki na wsparcie jej działalności. 7 mln złotych. Kwota zabezpieczona w budżecie pozwoli nam na stabilizację. Z raportów policyjnych wynika, że każdego dnia 5 czy 6 dzieci podejmuje próbę samobójczą. Tylko w ubiegłym roku 150 z nich zakończyło się śmiercią. Nie mają zaufania do rodziców czy do szkoły, bo czują się często zmuszani, ignorowani i niezrozumiani. Kolejki do lekarzy, brak specjalistów, problemy z dostępem np. do rehabilitacji. Wielu pacjentów tak ocenia ochronę zdrowia w Polsce. Ale z drugiej strony trudno nie zauważyć, że do polskiej medycyny wkracza najnowsza technologia i kosmiczne rozwiązania. W ochronie zdrowia problemy znane od lat. Najgorsze jest długie oczekiwanie do specjalistów. Półtora roku - to są takie terminy. Są też sukcesy. Jak rozwój chirurgii. Pod względem liczby ośrodków doganiamy Europę. Są operacje ginekologiczne czy nefrologiczne ze wsparciem robota. Operacje bardziej precyzyjne, mniej krwawe i z mniejszą liczbą powikłań. Wystrzeliliśmy w kosmos. Ten kosmos to także nowe technologie w kardiologii. M.in. najmniejszy bezprzewodowy stymulator serca. 10 razy mniejszy od poprzednich. Po latach starań został wczoraj wpisany na listę refundacyjną. Więcej pacjentów będzie miało szansę na urządzenie, które daje mniej powikłań. Jeszcze kilkanaście lat temu nie spodziewałem się, że będziemy mieli taki rozkwit technologii w medycynie, a w kardiologii szczególnie. To pomoc dla pacjentów z otyłością. System opieki, w którym koordynator dba o ich leczenie przed operacją i po. Pytanie, czy w przyszłym roku będą pieniądze na jego kontynuację i równie ważne leczenie pacjentów, którzy są na progu otyłości. Mówimy o armii około 8 mln chorych na otyłość w naszym kraju. System opieki koordynowanej zaczyna działać w onkologii. Wcześniej pacjenci, którzy usłyszeli diagnozę raka, musieli sami szukać pomocy przy kolejnych etapach leczenia. Teraz przez te zawiłości prowadzi koordynator. Mamy już około półtora tysiąca koordynatorów. Ich rola jest taka, że pacjent zostaje przez nich umówiony na wizyty, na badania. Ważne zmiany także dla chorych na cukrzycę w tym refundacja nowoczesnych systemów monitorowania poziomu cukru. Dla wszystkich pacjentów z cukrzycą, którzy są na 3 wstrzyknięciach insuliny. Nowe leki, technologie skracają czas potrzebny, żeby uratować zdrowie, a to dla pacjentów oznacza nową jakość życia. Mamuty w Krakowie? Brzmi niewiarygodnie, ale to fakt. Tysiące lat temu te ogromne ssaki żyły tuż obok ludzi, a było to, zanim ktokolwiek słyszał o wawelskim smoku. Do tej pory w Krakowie odkryto szczątki ponad setki mamutów. Czy mamut ma szansę stać się nowym symbolem grodu Kraka? Na tym terenie mamuty? Myślę, że nieprawda. A jednak. Tuż u podnóża Kopca Kościuszki odkryto jedno z największych na świecie cmentarzysk mamutów. Kości mają mniej więcej 25 tysięcy lat. Miejsce nie jest przypadkowe. To jest fenomen. Mamut mógł ważyć 6 ton albo więcej. Miał ponad 4 metry w kłębie To było olbrzymie dzikie zwierzę. Za pomocą ognia i włóczni wyganiano zwierzę na wzgórze. Znane dziś jako Kopiec Kościuszki. Mamuty były dla człowieka cenną zdobyczą. Mamut ma swoje wyjątkowe miejsce w popkulturze. Kojarzą mi się różne rzeczy. Z filmów dziecięcych. Maciej postanowił w oryginalny sposób rozreklamować krakowskie odkrycie. Uważa, że mamuty mogą rozsławić miasto na cały świat. Nowy obok smoka symbol Krakowa. Nie wymyślony, tylko prawdziwy. To była 19.30. Za chwilę nasi goście. Rzeczniczka praw dziecka i społeczny zastępca rzeczniczki. Czy dzieci w Polsce potrzebują rzecznika? Witam państwa serdecznie. Potrzebują. Dlatego że dzieciństwo to jest podstawa. Wszystko, co wydarzy się w dzieciństwie, zabieramy do walizki. Na podstawie tego tworzymy dorosłość. W tej walizce nie zawsze są przyjemne rzeczy. Celem rzecznika praw dziecka jest to, żeby dbać o to żeby były tam rzeczy jak najbardziej przyjemne, doświadczenia przyjemne, ale też dbać o to, żeby to był urząd, który łączy. Dba o dzieci, ale także jest porozumieniem z rodzicami, z nauczycielami, z pracownikami socjalnymi. Żeby tworzyć przyjazny świat dla dzieci. Ta współpraca to jest wyjmowanie z tej walizki trudnych rzeczy, trudnej zawartości, która jest bardzo bolesna. Czy to jest zadanie rzecznika? Tak, to jest zadanie rzeczniczki. Umiejętność zmierzenia się z dramatami. Współodczuwanie tego, co się wydarzyło, wrażliwość, empatia, ale też stąpanie twardo po ziemi. Mówienie: to jest złe. Tak nie może wyglądać dzieciństwo. Więc jednej strony zrozumienia z drugiej strony - odpowiedzialność, że się na to nie godzimy. Ta ustawa Kamilka. Jest pani jej współautorką. Pracuje pani na rzecz dzieci od dawna. Na czym polega ta ustawa? Zmiana standardu ochrony małoletnich, czyli w każdej placówce, gdzie przebywają dzieci... Jak dziecko ma mówić o tym, że zostało skrzywdzone. Nie zamiatamy spraw pod dywan. Jak mamy zareagować, kiedy to dziecko wystraszone komunikuje nam, że coś się dzieje? Przede wszystkim mamy na to czas, otwartość, podążanie za tym dzieckiem, wskazanie, że to, co mówi, jest ważne. Dawanie poczucia, że jestem dorosłym dla ciebie, że chcę cię wysłuchać. Nie minimalizowanie głosu dziecka. Czasami dziecko zwraca się tylko do jednej osoby dorosłej. Nie możemy tego pomijać. Pani powiedziała, że będzie głosem młodych ludzi. I ten głos będzie słyszalny. Przypuszczam, że to pan Jan jest jednym z tych młodych głosów, w które powinniśmy się wsłuchać. Jakiej pierwszej rady udzieliłeś pani rzecznik? Pierwszą radą było to, żeby powołać społeczną radę dzieci i młodzieży przy Rzeczniku Praw Dziecka, w której skład, tak jak sama nazwa wskazuje, wejdą dzieci i młodzież. Też podjęcie tematu, który jest w debacie publicznej, czyli zniesienie punktowej oceny zachowania i zastąpienie oceną opisową na drugim etapie edukacyjnym szkoły podstawowej, ponieważ dyskryminuje ta ocena punktowa. Czy to ma szansę się zmienić? Jesteś umówieni, że to musi się zmienić. Myślę, że inaczej Janek nie zgodziłby się na to, żeby być moim zastępcą. Urząd ma być takim miejscem dialogu, współpracy. Żebyśmy spojrzeli na prawa dzieci. Na ideę, która łączy. Mamy dużo zapału i energii, żeby te pomysły się zrealizowały. Gdy kandydowałam na ten urząd, to z ogromnym wsparciem osób młodych. To są mali społeczni doradcy. Będziemy otwarci na wszystkie pomysły osób młodych. Powstanie platforma, gdzie młode osoby będą mogły się z nami kontaktować i zgłosić swoje pomysły. Zachęcam wszystkie osoby do współpracy. Także dorosłych. Jak można się skontaktować z rzeczniczką praw dziecka? Można się skontaktować przez Facebooka, Messengera, Instagrama, TikToka. To wszystko działa. Ale jest też oficjalna strona rzecznika praw dziecka, gdzie jest zakładka "kontakt". Można tam napisać maila albo zadzwonić. Pytanie do Janka. Wiem, że rozwijasz się ze spektrum autyzmu. Jak polska szkoła traktuje takie osoby jak ty? Jak to postrzegasz? Niestety nasz system edukacji co do dzieci młodzieży w spektrum autyzmu jest niewydolny. Nie we wszystkich placówkach. Trzeba to podkreślić. Placówki tworzą ludzie. Znam takie miejsca, w których stosuje się dobre praktyki, są fajni ludzi, którzy wspierają dzieci i młodzież w spektrum autyzmu i z niepełnosprawnościami sprzężonymi, ale są też takie miejsca, w których dochodzi np. do przemocy fizycznej, na którą osoby pedagogiczne nie reagują. Także przemoc rówieśnicza często pojawia. W najgorszym przypadku jest to przemoc ze strony pracownika pedagogicznego. Są takie przypadki, że pracownik pedagogiczny jest przemocowy? Są takie takie przypadki niestety. Podam przykład. Np. przy stosowaniu bardzo nieuczciwej i kontrowersyjnej terapii siłowego przytrzymywania. To jest jeden z przykładów przemocy systemowej. To też będziemy podejmować w ramach Społecznej Rady Dzieci i Młodzieży przy Rzeczniku Praw Dziecka. Pomylenie ofiary ze sprawcą przemocy. Rzeczniczka może zareagować indywidualnie. Może pojawić się w miejscu, gdzie taka sytuacja miała miejsce. Zrobić interwencję. Rzeczniczka może też podjąć zmiany systemowe. Chodzi o zmianę regulacji systemowych, prawnych. Zawsze, jak myślę o pisaniu ustaw, to mi serce bije szybciej, bo to są takie rozwiązania, które realnie zmieniają sytuację. Pani jako prawniczka broniła pokrzywdzonych dzieci? Tak. To dla mnie rzeczywistość, w której staję w obronie dzieci. Spraw jest bardzo dużo. Od kiedy ja objęłam urząd, to codziennie mamy około 100 spraw, które wpływają do naszego urzędu. To świadczy o tym, jak bardzo ten urząd jest potrzebny. Mówiąc głośno o tym, że zachęcamy do kontaktu, ta liczba spraw będzie wzrastać. My chcemy reagować. Chcemy, żeby dzieci były bezpieczne. Gdybyśmy poszli trochę do przodu i wyobrazili sobie Polskę za 4 lata, jaka powinna być wtedy Polska według pani? Jak powinny wyglądać prawa dziecka i sytuacja dzieci? Ja bardzo marzę o tym, żeby każde dziecko było widziane, słyszane, rozumiane i żebyśmy nie odbierali osobom młodym wizji tego, jak by chcieli, żeby wyglądała rzeczywistość. Każde dziecko jest ważne, piękne i jest wartością. Żebyśmy widzieli to piękno w osobach młodych. Poczucie, że każdy jest odpowiedzialny za osoby najmłodsze. Nie tylko rodzic wobec swoich dzieci. To jest frazes, ale możemy realnie ratować dziecięce życie i dziecięce przyszłości. Podsumowując, jeśli powiem słowo "polityka", a pani dopowie słowo "dziecko ", to czy to powinno się stykać? Zmiany prawne są związane z polityką. Decydują o tym politycy. Za chwilę orędzie noworoczne premiera Tuska. Dziękuję. Drodzy państwo, powoli żegnamy rok 2023. Co to był za rok. W historii Polski zapisze się jako czas przełomu. Chcę wam za ten rok bardzo podziękować. Był trudny, pełen wielkich emocji, sporów, ale też obywatelskiego przebudzenia i triumfu demokracji. Udało nam się pobić rekord wyborczej frekwencji. Mijające miesiące nauczyły nas, że niemożliwe staje się możliwe. I oto dziś ja w telewizji publicznej już jako premier Rzeczypospolitej mogę powtórzyć przed wami ślubowanie, które złożyłem podczas Marszu Miliona Serc. Zwyciężymy - to już się stało. Rozliczymy zło - to już się dzieje. Naprawimy krzywdy - to też już zaczynamy. I najważniejsze: pojednamy. Wiem, że pojednanie będzie prawdopodobnie najtrudniejszym zadaniem, ale wierzę, że i tym razem niemożliwe stanie się możliwe. Wierzę, że Polacy odrodzą się jako jedna wspólnota, jako wielki, silny naród. I nie spocznę, póki to się nie stanie. Polska to kraj cudów i wspaniałych ludzi. Gdybyście tylko mogli usłyszeć te wszystkie komplementy, zachwyty nad Polakami i ich mądrością, jakie słyszałem od przywódców państw i globalnych autorytetów. Ja miałem przyjemność tego słuchać przy okazji odbierania gratulacji, ale to wielkie uznanie jest dla każdej i każdego z was. To wy w 2023 roku zadziwiliście świat. To dzięki wam popłynęła z Polski nadzieja dla wszystkich ludzi pragnących wolności. Możemy być dumni i bardzo wam za to dziękuję. Wszystkim nam marzy się normalność, zgoda i pewność jutra. To zadanie na nadchodzący rok. Postawimy sprawy z głowy na nogi. Zaufamy znowu nauce, ekspertom i zdrowemu rozsądkowi. W polityce międzynarodowej odbudujemy naszą pozycję i znaczenie. Kłótnie z sojusznikami zastąpimy twardą, ale przyjazną rozmową o naszych interesach i szukaniem tego, co wspólne. W tych niebezpiecznych czasach Polska nie będzie już samotna. A że są niebezpieczne, potwierdziło się choćby wczoraj, kiedy naruszona została nasza przestrzeń powietrzna. Dlatego tak ważne jest dziś mówić prawdę i tylko prawdę. Przywrócimy słowom ich prawdziwe znaczenie, a patriotyzm nigdy już nie będzie zasłoną dla nieuczciwości czy zwykłego złodziejstwa. Będziemy ze sobą uczciwie i z szacunkiem rozmawiać. To wam gwarantuję. Nasza ojczyzna odrodzi się jako nowoczesne, silne państwo. Wasze państwo. Państwo pracujące dla każdej i każdego z was, bo ono należy do was i tylko do was. Jutro bawmy się i zapomnijmy choćby na chwilę o codziennych troskach, a od poniedziałku, znaczy od wtorku, a właściwie większość z was od środy, ale bierzmy się tak czy inaczej wszyscy do wspólnej pracy. Żebyśmy za rok uznali, że 2024 był dla nas wszystkich, dla Polski, rokiem szczęśliwym i bezpiecznym. Rokiem dostatku i pojednania. Szczęśliwej Polski już czas - tego nam wszystkim serdecznie życzę. Dobry wieczór. Z nami nasi goście.