6,5% - tyle wynosi inflacja według najnowszych danych Głównego Urzędu Statystycznego. Dobry wieczór państwu, od tego zaczynamy główne wydanie Wiadomości. Dane są bardzo optymistyczne. Sygnalizują nam, że efektywność wcześniejszych działań była bardzo duża. Inflacja spada. Jest najniższa od 2 lat. Rada Polityki Pieniężnej najprawdopodobniej będzie reagowała szybszym obniżaniem stóp procentowych. Niektóre kraje zostaną pozbawione własnego suwerennego głosu. Czy Unia odejdzie od Europy ojczyzn? Odebranie weta oznaczałoby, że Unia Europejska stałaby się scentralizowanym państwem. Niestrudzona wojowniczka o drugiego człowieka! Ostatnie pożegnanie Wandy Półtawskiej. Uwrażliwiła szerokie rzesze społeczeństwa na najważniejsze sprawy naszego życia. Październik to 9. miesiąc z rzędu, w którym inflacja mocno hamowała. Ze wstępnego szacunku GUS wynika, że w ujęciu rocznym wyniosła 6,5%. To oznacza, że zrealizowały się prognozy Narodowego Banku Polskiego. Ceny w Polsce od kwietnia praktycznie się nie zmieniają. Z kolei inflacja liczona w skali roku jeszcze w lutym wynosiła 18,5%. Teraz jest aż trzykrotnie niższa. Te decyzje, które były skutecznie wprowadzane w życie, doprowadziły do tego, że inflacja nie tylko stała się jednocyfrowa, ale także bardzo silnie spada do celu inflacyjnego. Chodzi o decyzje Rady Polityki Pieniężnej w sprawie stóp procentowych. Jak widać z perspektywy czasu, podjęte we właściwym momencie i o odpowiedniej skali, tak by walcząc ze wzrostem cen nie zdusić gospodarki i nie spowodować bezrobocia. Rada Polityki Pieniężnej obniżając stopy procentowe postępowała słusznie i to teraz widać. Te dane wskazują na to, że nie tylko się nie mylimy w naszych prognozach, ale właściwie są one najbardziej trafne ze wszystkich. Bo spadek inflacji w ujęciu rocznym do 6,5% to realizacja scenariusza, o którym prezes NBP mówił od miesięcy. Ja osobiście oczekuje, że w grudniu, że w ostatnim miesiącu kwartału no to inflacja może wynieść 6%. Liczę, że inflacja będzie w przedziale 6-7% na koniec roku. Profesor Adam Glapiński był nie tylko wyśmiewany, ale i bezpardonowo atakowany przez polityków Platformy. Nie będzie ani jednego dnia dłużej prezesem NBP. I nie trzeba będzie ustawy, żeby gościa wyprowadzić z NBP-u i ja to zrobię, ja to wam gwarantuję! Platforma groziła nawet zamachem na kluczową dla stabilności finansów państwa instytucję. Przyjadą jacyś silni ludzie i go przekonają do tego, że nie jest prezesem narodowego banku. Najnowsze dane GUS-u oznaczają kompromitację przychylnych politykom opozycji ekspertów, którzy wróżyli dalszy wzrost inflacji. Oni przewidują już w tych swoich analizach, że w sierpniu będzie 10% inflacji, że ta inflacja zacznie spadać. Ale to są bzdury. Co to znaczy "przewidują"? Teraz po stronie opozycji pojawiła się narracja, że inflacja spada głównie dzięki cenom paliw. One praktycznie pozostały bez wpływu. Bo paliwa to zaledwie kilka dziesiątych procent inflacyjnego koszyka, obliczanego przez GUS. O tym, że polityka cenowa Orlenu w ostatnich miesiącach nie odbiegała od normy, mogą świadczyć wyniki koncernu. Zysk operacyjny w III kwartale przekroczył 8 mld zł. Od początku roku do września spółka zanotowała 34 mld zł zysku operacyjnego. To są bardzo dobre wyniki. Oczywiście te wyniki są wynikiem licznych inwestycji, ale również fuzji, które wzmocniły nasz koncern, które wzmocniły naszą gospodarkę. Od początku roku Orlen przeznaczył na inwestycje w bezpieczeństwo energetyczne Polski ponad 20 mld zł. Takiego potencjału nie ma żadna inna firma w kraju. Nadzór cybernetyczny, ochrona infrastruktury krytycznej i czwarty w pięciostopniowej skali alert terrorystyczny. Hiszpańskie służby mobilizują dodatkowe siły do walki z terroryzmem. Jak ujawniły media w Madrycie, największa liczba osób podejrzanych o radykalizm przejeżdża właśnie przez Hiszpanię, a według źródeł w amerykańskich służbach Katalonia stała się głównym centrum rekrutacyjnym potencjalnych terrorystów. Wojna na Bliskim Wschodzie i wezwania islamskich organizacji terrorystycznych do dżihadu przeciw Zachodowi postawiły na nogi służby w całej Europie. Na szlakach migracyjnych, głównie tym bałkańskim, ścierają się ze sobą gangi przemytników. Tylko w tym miesiącu doszło do kilku strzelanin między przestępcami. Wszystkie kraje zamykają swoje granice, ale nasze są otwarte. Spójrzcie na nasze pustkowia, góry Dinara i Kamenica. Migranci po prostu mogą wjechać. Dla mnie jeden włos albo paznokieć dziecka jest ważniejszy od wszystkich migrantów. Połowa z nich to terroryści. Coraz większa presja nielegalnej migracji i coraz bardziej radykalne nastroje w krajach leżących na szlakach migracyjnych. Po drugiej stronie Europy Hiszpania boryka się z zalewem nielegalnych migrantów, którzy masowo docierają na Wyspy Kanaryjskie. Według tamtejszych mediów rośnie liczba islamskich radykałów, którzy przenikają do Europy wykorzystując kryzys migracyjny. Zarówno FBI, jak też CIA utrzymują stały kontakt z katalońską policją Mossas d'Esquadra Na ten moment tylko w Hiszpanii mowa o co najmniej 300 osobach, które mogą być niebezpieczne. Wielu spośród tych młodych mężczyzn, którzy dotarli do Europy zachodniej, są to członkowie radykalnych stowarzyszeń, radykalnych organizacji, organizacji o charakterze terrorystycznym. Brak możliwości weryfikacji pochodzenia migrantów, brak sprawnego systemu deportacji tych, którzy nie kwalifikują się do azylu, to główne bolączki polityki migracyjnej Europy. Mimo tego Bruksela wciąż uważa, że system obowiązkowego przesiedlania migrantów do innych krajów wspólnoty jest najlepszą odpowiedzią na kryzys. Izrael nie przestaje atakować w Strefie Gazy, Po niedawnym przywróceniu tymczasowych kontroli na granicach teraz Słowacy zwiększają na nich ochronę. Trafiło tam wielu dodatkowych funkcjonariuszy oraz patrole ze specjalistycznym sprzętem. Chodzi o przejścia graniczne z Węgrami, przez które podróżują imigranci na tzw. szlaku bałkańskim. Zielonej granicy będą strzec psy tropiące i patrole konne. Działania mają wspomagać także patrole z dronami i kamerami termowizyjnymi. Wszystko w związku ze spodziewanym nasileniem się prób forsowania granicy przez nielegalnych imigrantów. Działania mają być koordynowane ze stroną węgierską. Od początku tego roku przez granicę z Węgrami nielegalnie przeszło na Słowację już ponad 46 tys. osób. Wciąż nie udało się odnaleźć ojca piłkarza Liverpoolu - Luisa Diaza. Służby zaoferowały nagrodę w wysokości 48 tys. dolarów za informację, które pozwolą doprowadzić do odnalezienia mężczyzny. Nadal nie wiemy, gdzie jest ojciec piłkarza. Mamy informacje, że może być w Wenezueli. Według mediów rodzice Diaza mieli zostać zaatakowani przez uzbrojonych mężczyzn poruszających się na motocyklach. Matkę piłkarza udało się już uratować. Mija tydzień poszukiwań Polaka, który zaginął u podnóża Himalajów. Ostatni raz paralotniarz był widziany około południa 23 października. Potem kontakt się urwał. Helikopter ratunkowy, który prowadził akcję ratunkową na zboczach jednej z gór, gdzie widziana była paralotnia 73-latka, musiał przerwać działania z powodu słabej widoczności. Wracamy do Europy, gdzie po intensywnych opadach deszczu przepływająca pod miastem rzeka zalała ulice Mediolanu. Pod wodą znalazło się kilka dzielnic - w tym tory tramwajowe oraz jeden z podziemnych tuneli. Zamknięta została także jedna z głównych dróg dojazdowych do miasta. Izrael nie przestaje atakować w Strefie Gazy, a jego armia ogłasza ostrzał kolejnych kilkuset obiektów Hamasu. Organizacja odpowiada ogniem m.in. w kierunku Tel Awiwu, w którym jest nasza wysłanniczka Justyna Wróblewska. Powiedz, jak wygląda sytuacja w Izraelu? Rakiety przyleciały nad Tel Awiw wieczorem. Ale zostały zestrzelone przez system obronny. Nie ma informacji, żeby w ataku ktokolwiek ucierpiał. W położonym około 30 kilometrów nadmorskie miejscowości ranne zostały 4 osoby. Omer Levi dziś pracuje w firmie zajmującej się inwestowaniem w start upy, ale ma za sobą wieloletnie doświadczenie w izraelskiej armii. W trakcie swojej służby zdążył poznać metody działania Hamasu. Hamas potrafił celować z budynków, gdzie mieszkali cywile w naszych żołnierzy. Często gdy wchodziło się do budynku, to w mieszkaniach trzymali broń, rakiety. Można było też znaleźć wejścia do tuneli w szpiatalch i szkołach. Tunele Hamasu są niczym pajęcza sieć i mogą znacząco utrudniać walkę izraelskiemu wojsku. Dochodzi też tu nowe wyzwanie do armii. Według tego, co mówią uwolnieni ze Strefy Gazy, zakładnicy są przetrzymywani właśnie w tunelach. O ile wcześniej mogli tam być terroryści Hamasu, albo amunicja, teraz mogą tam też być porwani cywile. Izrael od początku wojny oskarża Hamas o używanie cywilów jako żywych tarcz. Nawet pod łóżkiem dziecka można było znaleźć schowaną rakietę. Palestyńscy cywile też wciąż są ofiarami tej wojny. Jedna z rakiet spadła na obóz dla uchodźców w Gazie. Życie tu straciło kilkadziesiąt osób. Niektórzy z rannych w tym ataku mieli obrażenia głowy, inni nóg, widzieliśmy też ludzi, którym odcięło kończyny. Izraelskie czołgi wciąż kierują się w stronę miasta Gaza. Wojsko ponownie powiększa też zasięg operacji lądowej. Tym razem na północnym wschodzie Strefy Gazy. A o zawieszeniu broni nie ma tu mowy. Izrael nie zgodzi się na zaprzestanie działań wojennych z Hamasem po straszliwych atakach z 7 października. Wezwanie do zawieszenia broni to wezwanie Izraela do poddania się Hamasowi, terrorowi, barbarzyństwu. Ale walka trwa nie tylko z Hamasem. W południowym Libanie izraelskie myśliwce zaatakowały obiekty Hezbollahu. To odpowiedź na wczorajszy ostrzał północnego Izraela. W ostatnich tygodniach tysiące Libańczyków opuściło i nadal opuszcza południowy Liban w obawie, że Hezbollah sprowadzi na nich wojnę. Oglądają państwo główne wydanie Wiadomości. Przed nami jeszcze: Widzowie stają w obronie mediów publicznych. Wyjątkowa inscenizacja "Dziadów" w TVP. Nie związek państw, a jedno superpaństwo - do tego sprowadza się procedowany w Parlamencie Europejskim pakiet zmian traktatowych - alarmują eksperci do spraw europejskich i prawnicy. Eurokraci chcą wprowadzić zmiany jeszcze przed wyborami do Europarlamentu. 24 - tyle jest oficjalnych języków Unii Europejskiej. O jeden z nich - francuski - właśnie rozpoczyna się bój przed unijnym trybunałem sprawiedliwości. Francja pozywa Komisję Europejską za faworyzowanie języka angielskiego podczas rekrutacji do instytucji europejskich. Paryż uważa, że to dyskryminacja nieanglojęzycznych kandydatów. Niezgodna z unijnymi traktatami. Te same traktaty eurokraci, także francuscy, chcą właśnie napisać na nowo w prawie 270 aspektach. Zamiast związku równych państw - pełna centralizacja i jedno superpaństwo. Każda centralizacja prowadzi do upadku. Tak było w Cesarstwie Rzymskim, tak było w Związku Radzieckim. Liberałowie i lewica forsują np. utworzenie wspólnej europejskiej armii z dowództwem w Brukseli. I jak chce jeden z autorów zmian, Niemiec Helmut Scholz, w opozycji do NATO. Ten plan to kompletne pozbawienie państw członkowskich kompetencji To wszystko tak naprawdę dąży do mocnego zwijania polskiej armii. Wśród zmian także m.in. obowiązkowe wprowadzenie euro we wszystkich krajach unii, marginalizacja sojuszu z USA, zastąpienie równości kobiet i mężczyzn terminem "równość płci" i najistotniejsze - znika prawo weta w 65 obszarach kluczowych - jak podatki, bezpieczeństwo, zdrowie i środowisko naturalne. Decyzje byłyby podejmowane w głosowaniu większościowym. Poszczególne państwa członkowie stałyby się po prostu landami, po prostu województwami, jakimiś częściami składowymi jednej wielkiej federacji. Zarządzanej przez odchudzoną Komisję Europejską. Dziś obowiązuje zasada: jeden kraj - jeden komisarz. Po zmianach komisja, czyli unijny rząd, miałaby liczyć maksymalnie 15 członków. 12 państw nie miałoby swojej reprezentacji, czyli nie mogłoby podejmować decyzji. Schuman mówił wprost, że właśnie odejście od wspólnoty narodów Europy do superpaństwa pogrąży Europę w destrukcji, zniszczy tą całą ideę. Pakiet zmian w traktatach ma już zielone światło Komisji Spraw Konstytucyjnych Parlamentu Europejskiego. Niestety przyspieszyło z obawy, że coś mogą zmienić wybory w czerwcu 2024 roku. Decyzja całego Europarlamentu - jeszcze w listopadzie. Koalicja Obywatelska, Trzecia Droga i Lewica negocjują. Zapowiadają, że rozmowy o rządzie, który chcą tworzyć, mogą potrwać jeszcze co najmniej kilka dni. I o ile kandydat na premiera jest jeden, to na marszałka Sejmu - chętnych jest więcej. Choć przed wyborami politycy opozycji zapewniali, że są gotowi do przejęcia władzy, dziś mówią, że potrzebują jeszcze czasu, aby porozumieć się, jak ma wyglądać ich rząd. Proszę pani, nie spodziewam się, żeby w tym tygodniu był jakiś komunikat. Ale ze względu na święta też między innymi. Z jednej strony problemem są różnice programowe... Dzisiaj jest to trochę wybór priorytetów. My w Koalicji Obywatelskiej z naszych stu konkretów odchodzić nie będziemy. Będziemy je po prostu realizować. Wpiszecie wszystkie sto konkretów do umowy koalicyjnej? Nie, nie wpiszemy wszystkich. To dziś najczarniejszy scenariusz, którego obawiają się politycy opozycji, że różnice programowe uniemożliwią zawarcie umowy. Tam rzeczywiście ta koalicja powstaje w trudzie, jeżeli w ogóle możemy o tym mówić. Ale ja pamiętam, jak powstawała wspólna lista, która miała być w ostatnich wyborach. Rok dyskusji, "jest bardzo blisko", rozmowy, spotkania. Ostatecznie co się okazało? Nie dogadali się. Z drugiej strony nie jest jeszcze ustalony podział stanowisk. Kandydatów na marszałka Sejmu jest kilku, więc pojawił się pomysł marszałka rotacyjnego. Moim zdaniem to byłoby dosyć dużym utrudnieniem, ale jak to koalicja - w koalicji trzeba się dogadać finalnie. Pomysł zakłada, że marszałek Sejmu, czyli druga najważniejsza osoba w państwie, zmieniałby się co kilka miesięcy po to, by zaspokoić ambicje wszystkich koalicjantów. Wariant z wprowadzeniem rotacyjnego marszałka jest oczywiście niezbyt poważny. Natomiast on wynika z tego, że po prostu opozycja ma problemy ze skonstruowaniem najważniejszych stanowisk państwowych. I tak politycy, którzy jeszcze kilka dni temu naciskali na prezydenta, by jak najszybciej powierzył im misję tworzenia rządu, na dwa tygodnie po wyborach nie mają nawet skonstruowanej umowy koalicyjnej. To nie jest sprawa prezydenta. Umowa koalicyjna ani skład rządu, zwłaszcza w tym zakresie konstytucyjnym nie jest związana z prezydentem. Pierwszy krok to nie jest sprawa Jana Grabca. To jest sprawa właśnie prezydenta. Prezydent podejmuje pierwszy krok i prezydent ma prawo zgodnie z tradycją desygnować na premiera przedstawiciela obozu, który wygrał wybory. A takim obozem jest Prawo i Sprawiedliwość. "To działania typowe dla reżimów totalitarnych" - mówią przedstawiciele Akademickich Klubów Obywatelskich o zapowiedziach opozycji dotyczących mediów publicznych. Swoje zdanie wyrażają też widzowie, którzy chcą mieć wybór. Zapowiedź likwidacji mediów publicznych wywołuje zdecydowany sprzeciw widzów. Uważam, że likwidacja w ogóle - moje zdanie jest takie, że media publiczne muszą być. Media publiczne są najlepsze, prawdziwe, wspaniałe i cieszę się i będziemy walczyć o te media. Telewizję dzisiejszą można słuchać, ale to, co oni chcą wprowadzić, wprowadzić niemiecką telewizję - nie, dziękuję. Oni, czyli partie opozycyjne na czele z Donaldem Tuskiem. Nie trzeba będzie zmieniać żadnej ustawy, czekać na żaden podpis prezydenta Andrzeja Dudy. Z dnia na dzień wy odzyskacie media publiczne. Tak zwane "odzyskanie" w języku Tuska to przejęcie mediów przez polityków opozycji. Polityków, dla których dziennikarze polskiej telewizji i radia są niewygodni, bo zadają trudne pytania. Z TV PiS nie rozmawiam. Ale rolnicy chcieliby poznać opinię pani partii na ten temat. Z funkcjonariuszami TV PiS nie rozmawiam. A co ma pani dla rolników do powiedzenia? Z funkcjonariuszami TV PiS nie rozmawiam. Nie rozmawiam z telewizją rządową. Chciałam zapytać o postulaty rolników. Ataki i obrażanie dziennikarzy TVP przez polityków aspirujących do tworzenia rządu są niestety codziennością/ Rolnicy chcą wiedzieć, czy poprze pani projekt ustawy. Informuję panią, że nie jest pani dziennikarką. Te ataki tak się teraz nasiliły, są tak brutalne, tak bezwzględne, tak jakby opozycja chciała nie tylko wyrzucić ludzi z pracy, ale i pozbawić ich dobrego imienia. Pozbawić ich normalnego funkcjonowania w społeczeństwie. W obronie dziennikarzy stanęły Akademickie Kluby Obywatelskie z całego kraju. Zagrożenie jest formułowane w sposób dość brutalny, bo jeżeli się grozi wyrzucaniem dziennikarzy z zawodu, to to jest najgorsze, co można zrobić. Jeszcze raz posłuchajmy głosów widzów. Bo to on jest najważniejszy. Cały czas czekamy na państwa głosy. Zapraszamy do kontaktu telefonicznie bądź mailowo. Mile widziane są również krótkie nagrania wideo. Jutro Dzień Wszystkich Świętych - jedno z najważniejszych świąt w Kościele katolickim. Na cmentarzach przygotowania trwają już od kilku dni. Podobnie jak tradycyjne kwesty na ratowanie zabytkowych nagrobków. Wokół cmentarzy już od kilku dni ruch wyraźnie wzmożony. Dzisiaj już znacznie większy niż wczoraj, bo też byłem. A jutro podejrzewam będzie kumulacja. Dlatego kierowcy mają dobrą radę. Podjechać tramwajem gdzieś bliziutko i dla zdrowia, jutro ładna pogoda, te 500 metrów przejść. A kto zdecyduje się na auto, ten musi liczyć się ze wzmożonymi kontrolami policji. Akcja "Znicz" trwa przez cały tydzień. Kontrolujemy przede wszystkim stan trzeźwości kierujących, kontrolujemy również prędkość. Od kilku dni trwają też kwesty. Na warszawskich Powązkach mają długą tradycję. W tym roku wolontariusze zbierają środki na remont zabytkowych nagrobków już po raz 49. Przede wszystkim część grobów jest starych, zaniedbanych. Nie ma rodzin, które mogą wyremontować te groby, często rodziny nie stać, jeżeli są jeszcze te rodziny. A to już Powązki Wojskowe. I hołd dla bohaterów naszej wolności. Oni nie myśleli o sobie, oni myśleli o tych pokoleniach, które przyjdą po nich, czyli o nas. Wyrażamy im hołd, wdzięczność. Także poza granicami Polski. Biało-czerwone znicze rozbłysną jak co roku na Cmentarzu Orląt Lwowskich. Jest 140 nagrobków, którymi my się opiekujemy od lat. Bo przecież to było wszystko zaniedbane, to w strasznym było stanie. Jutro dla katolików jedno z najważniejszych świąt w roku. Pierwszy dzień listopada to jest dzień radosny. Oddajemy chwałę Bogu za tych wszystkich, którzy już odeszli od nas z tego świata i którzy są już w niebie. W czwartek Dzień Zaduszny. Czas zadumy i modlitwy za naszych bliskich zmarłych. Współpracowniczka i przyjaciółka Jana Pawła II, niestrudzona obrończyni życia. Dziś pożegnaliśmy profesor Wandę Półtawską. Pogrzeb miał charakter państwowy. Dama Orderu Orła Białego spoczęła na Cmentarzu Salwatorskim w ukochanym Krakowie. Bazylika Mariacka w Krakowie i ostatnie pożegnanie profesor Wandy Półtawskiej. Uwrażliwiła szerokie rzesze społeczeństwa na najważniejsze sprawy naszego życia. W uroczystościach, które miały charakter państwowy, wziął udział m.in. prezydent Andrzej Duda z małżonką. Wierzyła w życie jako drogę, która może i powinna być drogą do świętości dla każdego człowieka. Była wspaniałym przykładem tego, jak osoba świecka może prowadzić rozległą i skuteczną działalność ewangelizacyjną. Profesor Wanda Półtawska spoczęła obok męża Andrzeja na krakowskim cmentarzu Salwatorskim. Kondolencje złożył m.in. arcybiskup Stanisław Gądecki. Przykład, jaki nam pozostawiła, jest niezwykle jasny i czytelny. Jej życie to historia wielkości, ale i straszliwego cierpienia. W czasie II wojny światowej w Ravenbrueck Niemcy przeprowadzali na niej eksperymenty pseudomedyczne. Cudem przeżyła. W latach 50. poznała księdza Karola Wojtyłę - przyszłego papieża Jana Pawła II. To była nie tylko przyjaźń, to była ścisła współpraca. Na rzecz właśnie ochrony życia, na rzecz pewnych wartości, które są wartościami nienegocjowalnymi. Cierpiała na chorobę nowotworową, z której, jak wierzyła, za wstawiennictwem świętego Ojca Pio, została uzdrowiona. Jako lekarz psychiatra służyła drugiemu człowiekowi. Pomagała narzeczonym i małżonkom. Była wielką humanistką, które życie nie oszczędziło, która doświadczyła potworności XX wieku, ale tę potworność starała się przekuć pozytywnie. Broniła wartości życia od poczęcia do naturalnej śmierci. 2 listopada skończyłaby 102 lata. Minuty dzielą nas od wyjątkowego widowiska w TVP1. "Dziady. Śladami Adama Mickiewicza" to spektakl, który zostanie wystawiony na żywo z trzech różnych miejsc na Litwie. W jednym z nich na słynnej Górze Krzyży jest nasz reporter Jakub Krzyżak. Czy wszystko jest już gotowe? Wszystko jest już dopięte na ostatni guzik. Tutaj rozpoczęła się ostatnia próba. Wspaniałe widowisko "Dziady. Śladami Adama Mickiewicza" już za chwilę w telewizyjnej Jedynce. To będzie wyjątkowy wieczór na Litwie i dla państwa przed telewizorami. Wspaniała atmosfera i klimat. Czuć ducha Adama Mickiewicza. Tego po prostu nie można przegapić. Góra Krzyży niedaleko miejscowości Szawle na Litwie - to tu zostanie wystawiona ostatnia scena widowiska "Dziady. Śladami Adama Mickiewicza". Operacja jest niezwykle wymagająca - raz że plener, dwa że warunki pogodowe, trzy wszystko jest robione w ekspresowym tempie, a temat ważki. Dzieło poety jeszcze nigdy nie było prezentowane w takiej scenerii. To miejsce przyprawia o dreszcze. Góra Krzyży to tylko jedna z czterech lokalizacji tego wielkiego widowiska. Wilno i cela Konrada, która znajduje się nieopodal miejsca, w którym więziony był Adam Mickiewicz. Tu scenę podbije Wielka Improwizacja. Bardzo ważny tekst - o człowieku, o jego kondycji i sprawach, których prędzej czy później każdy z nas kiedyś dotyka, takich jak miłość, życie, sens, cel. Deski teatru pojawią się na chwilę także tu, w Sali Kolumnowej Uniwersytetu Wileńskiego, gdzie odbędzie się Bal u Senatora z III części "Dziadów". Warto przede wszystkim dlatego, żeby zobaczyć tę scenę zrealizowaną w miejscu, w którym faktycznie mogłoby się to wydarzyć. Widowisko poprzedzi wstęp z cmentarza w Solecznikach, gdzie w 1821 roku Adam Mickiewicz miał obserwować obrzęd Dziadów. Wszyscy czujemy tę wyjątkową atmosferę i jesteśmy przejęci, że m.in. z tego miejsca będziemy dla państwa realizować to wyjątkowe widowisko. Każda ze scen ma innego reżysera. Wszystko to złoży się w całość dzięki niepowtarzalnej telewizyjnej transmisji prosto z Litwy. Ducha "Dziadów" i Adama Mickiewicza czuć tu na każdym kroku. Warto samemu doświadczyć tej wspaniałej i niepowtarzalnej atmosfery już za chwilę o 20.30 w TVP1. Za chwilę gościem Wiadomości będzie ekspert prawa międzynarodowego i europejskiego prof. Genowefa Grabowska. Nasza rozmowa w TVP Info. W Wiadomościach to wszystko. Do zobaczenia. CHÓRALNY MĘSKI ŚPIEW: Requiem aeternam dona eis Domine et lux perpetua luceat eis. Uroczystość Wszystkich Świętych i następujący po niej Dzień Zaduszny, w którym wspominamy wiernych zmarłych, dogłębnie naznaczone są tajemnicą krzyża Pana naszego Jezusa Chrystusa. Głosił ją już Święty Paweł, pisząc w Pierwszym Liście do Koryntian: "Nauka krzyża głupstwem jest dla tych, co idą na zatracenie, mocą Bożą zaś dla nas, którzy dostępujemy zbawienia". "My bowiem głosimy Chrystusa ukrzyżowanego, który jest Chrystusem, mocą Bożą i mądrością Bożą. Przez Boga bowiem jesteście w Chrystusie Jezusie, który stał się dla nas mądrością od Boga i sprawiedliwością, i uświęceniem, i odkupieniem". Krzyż zatem mówi najpierw o Bożej mocy, która poprzez zmartwychwstanie Chrystusa zwyciężyła śmierć. Krzyż mówi następnie o Bożej mądrości, która staje się udziałem tych wszystkich, którzy swój los związali z Chrystusem. I dlatego pełni chrześcijańskiej nadziei oczekują na podobne do Niego zmartwychwstanie ciała. W przeddzień uroczystości Wszystkich Świętych i Dnia Zadusznego z największą czcią stajemy przed cudownym krucyfiksem, który od końca XIV w. znajduje się w katedrze na Wawelu. Kiedy 10 czerwca 1987 r. Święty Jan Paweł II Wielki sprawował przy nim mszę świętą, powiedział: "To miejsce przemawiało do całych pokoleń. Zaklęta w nim jest najgłębsza i najrdzenniejsza treść Ewangelii, wpisana w dzieje naszej ojczyzny przed 600 laty. Na początku XV w. krzyż ten stanowił centralną część wzniesionego na tym samym miejscu ołtarza Wszystkich Świętych. Ołtarz ten został poddany daleko idącym przeróbkom w pierwszej połowie XVII w. Na zewnętrznej stronie skrzydeł ołtarzowej szafy widniały namalowane postaci czterech świętych niewiast, do których w różnych miejscach i w różnych okolicznościach czasowych przemówił z krzyża Chrystus. Świętej Jadwidze Śląskiej powiedział: "Constanter agas", "działaj stanowczo". Świętej Kindze: "Magno animo esto", "bądź wielka duchem". Świętej Brygidzie: "Benedico tibi", "błogosławię tobie". A według starodawnej tradycji z wysokości wawelskiego krzyża Chrystus skierował swe słowa również do św. Jadwigi, króla Polski, mówiąc: "Fac, quod vides", "czyń to, co widzisz". A ona, widząc szansę chrztu Litwy, poprzez swoje małżeństwo z księciem Władysławem Jagiełłą odpowiedziała: "Fiat voluntas Tua", "niech się stanie Twoja wola". Chrystus błogosławi bowiem wszystkim tym, którzy wpatrując się w Jego krzyż i rozważając Bożą miłość do człowieka i świata, żyją na co dzień Ewangelią. Jego słowa skierowane do tylu świętych w dziejach Kościoła były i są istotowo związane z obietnicą, którą przed wiekami złożył wobec Świętej Marty. "Ja jestem zmartwychwstaniem i życiem. Kto we mnie wierzy, choćby i umarł, żyć będzie. Każdy, kto żyje i wierzy we mnie,